zacząć taką rozmowę? Kto nie żyje?
Czy miałam dzieci? Którędy wyszły?
Czy je pozabijałam? Śniły mi się koszule
suszące się na wietrze, co ma oznaczać,
że zaczynam widzieć w obecnym partnerze
wady jego poprzednika. Miałam zatem
wspólników. Czy jestem hersztem bandy?
Czy to banda niedojd? Czy jedliśmy wiewiórki,
czy porywali dziewczynki i nimi wiewiórki karmili?
Prawda mnie wyzwoli, czyli obedrze do kości,
więc roboczo zakładam, że zostawiłam w dżungli
mój oddział, dzieci, wiewiórki, koszule na wietrze.
Po prostu będę z tym żyła.
*
Justyna Bargielska - pisze po polsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz