Wioletta Grzegorzewska - Czerwone liście derenia

Gdy czerwienieje dereń w moim obcym domu,
myślę o tych kobietach, które wieczorami
bez pozwolenia kleru, państwa i współwinnych
przechodziły przez ciemną bramę do gabinetów
Medyka przy Alei Wolności i modlę się z nimi o hostię
Postinoru, i śnię o Tobie, szesnastoletnia,
która z testem ciążowym chciałaś stać się lżejsza
od powietrza po tym, jak wierząca matka
wyrzuciła Cię z domu, wiedząc, że uwiódł Cię
i zapłodnił pachnący Old Spicem wujek, ksiądz;
i o Tobie Katarzyno znad Wisłoku,
która w czasie wojny błagałaś, by siódmy płód
wsiąkł razem z zakażoną krwią w klepisko stajni,
gdzie kilka tygodni wcześniej powiesił się Twój mąż;
i o Tobie, która po zbiorowym gwałcie umierałaś
w sąsiedniej sali szpitala w Lublińcu,
gdy ja zatruta rtęcią i dłońmi lekarza, wymiotowałam,
tonąc do północy w soli fizjologicznej,
aparatura piszczała jak przejście dla pieszych,
a Twoje wyparte ciało stało się moim ciałem.

*

Wioletta Grzegorzewska (Wioletta Greg) – pisarka, zadeklarowana feministka. Obecnie mieszka w hrabstwie Essex nad Tamizą. Laureatka Złotej Sowy Polonii w Wiedniu, finalistka nagród literackich: Nike, Gdynia oraz międzynarodowej The Griffin Poetry Prize. Jej utwory były przekładane na angielski, hiszpański, niderlandzki, kataloński, francuski i walijski.

Komentarze