Wikyrczak, Łucyszyna, Senik, Maria, Kruk, Afanasjewa, Michalicyna
I
Iryna Wikyrczak
Oryginalnie napisane po angielsku
Jesteś poetką, mówią, oczekujemy
że dasz nam odpowiedzi
jesteś poetką, mówią, wytłumacz nam
wszystko wierszem
bolesnym, mocnym, oddaj swoją stratę
i opłakuj swoich zmarłych
kilkoma nowymi metaforami
spraw by słowa w twoim języku spotkały się
w porządku w jakim nigdy się nie spotykały
jesteś poetką, mówią.
Co mogę im odpowiedzieć jako poetka, kobieta,
przyjaciółka która straciła swoich przyjaciół
przez potwora wojny?
Która ma przyjaciół i przyjaciół przyjaciół
którzy nigdy nie wrócą?
Którzy zostawili domowe biblioteki płonące
razem z budynkami zniszczonymi bronią śmiercionośną
żeby sami mogli uciec i żyć?
Bez domów, bez książek, bez słów, ale jednak żyć.
Kim jestem jako poetka, która nie pochodzi z dotkniętych regionów,
czuję się jak oszustka wojenna, empatka
z kinematograficzną wyobraźnią
i wierszami wolnymi w głowie,
nie dająca sobie prawa do mówienia
o wojnie która nie jest nawet moja.
Jesteś poetką, mówią,
pochodzisz z TEGO kraju
oczekujemy że będziesz dawać odpowiedzi
pisać wiersze, wiesz.
Jak mogę odpowiedzieć im wierszem,
kiedy niepokój odbiera mi głos,
gra na moich strunach głosowych, połyka mi słowa?
Nie czytaliście tego wszystkiego w
New York Times, w Guardianie oraz
lokalnej prasie?
Nie wykorzystaliście empatii ani
wizualizacji z filmów które oglądaliście?
Mam wam wysłać link?
Nie piszę nawet tego wiersza
w języku ofiar
chociaż powinnam
bo to oni wszyscy szukają odpowiedzi,
bo to nie ja mam je znać.
21.02.2022
Z języka angielskiego przełożyła Aneta Kamińska
Iryna Wikyrczak (1988) – ukraińska menedżerka kultury, poetka, promotorka czytelnictwa oraz redaktorka. Studiowała na Wydziale Języków Obcych i Geografii Czerniowieckiego Uniwersytetu Narodowego, gdzie w 2017 r. zakończyła studia doktoranckie. Autorka tomów poezji: „Rozmowa z anhełom” (2005) oraz „Zeitzug: Czernowitz-Prag-Wien” (2011). Tłumaczka „Paryskiej żony” Pauli McLain. W „Tygodniku Powszechnym” ukazywały się jej artykuły o współczesnych pisarzach ukraińskich. W 2014 r. była stypendystką programu Ministra Kultury Rzeczpospolitej Polskiej Gaude Polonia. Od 2010 r. pracuje jako menedżerka kultury. Pełniła funkcję dyrektorki wykonawczej festiwalu Meridian Czernowitz w Czerniowcach, była również założycielką Międzynarodowego Festiwalu Opowiadań Intermezzo w Winnicy. Organizowała także wycieczki literackie Cultour.ua do różnych miast Polski. W 2016 r. w wyniku konkursu została wybrana na pierwszą szefową Biura Programu Unii Europejskiej Kreatywna Europa. Następnie pracowała w departamencie rozwoju Urzędu Miasta Lwowa jako zastępczyni dyrektora. Przez dwa lata pełniła funkcję asystentki Olgi Tokarczuk i pracowała we Wrocławskim Domu Literatury. Członkini ukraińskiego PEN Clubu.
II
Oksana Łucyszyna
generation facebook
żona pisze do niego – wracaj
wracaj szybciej, gdziekolwiek jesteś
nie ma cię wśród jeńców
nie ma wśród poległych
ale przecież gdzieś jesteś
może zaczaiłeś się we wrogim mieście
ale przecież stamtąd wyjdziesz
wracaj, wracaj szybciej
ona pisze a wszyscy czytają
wszyscy czytają i nikt niczego nie może zrobić
czytają o jej nadziei i o jego śmierci
czytają i niczego nie mogą zrobić
co będziemy pamiętać po tej wojnie?
że dzieliliśmy ból a on wciąż się nie dzielił?
albo dzielił się
jak świeczka, płomieniem zapalał ekrany
dzielił się, ale nie mógł się zmniejszyć
Oksana Łucyszyna (1974) – poetka i prozaiczka. Urodziła się w Użhorodzie, od 2001 roku mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ukończyła filologię angielską i francuską oraz gender studies. Autorka tomików poetyckich: Uswidomłena nicz (1997), Orfej Wełykyj (2000) i Ja słuchaju pisniu Ameryki (2010), zbioru opowiadań Ne czerwonijuczy (2007) oraz powieści Sonce tak ridko zachodyt' (2007). W ramach stypendium Fulbrighta pracowała w Polsce nad doktoratem na temat Brunona Schulza i Waltera Benjamina. Jej wiersze były publikowane w „Poboczach”, „Babińcu Literackim” oraz antologii Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska (2011; tłum. Aneta Kamińska).
III
Jewhenija Senik
***
Kiedy ona przyszła, bałam się wpuścić ją do siebie,
jakby była jakąś cholerą albo dżumą.
Jednak zapełniła sobą całą przestrzeń.
Zamknęłam okna i drzwi, żeby nie wdychać jej oddechu,
żeby nie poczuć jej ducha.
Bałam się, że przeniknie we mnie
i zniszczy mnie od środka.
Okazało się, że jest wszędzie,
bo to WOJNA.
I jednak przeniknęła we mnie.
Wycelowała mi w piersi.
Zniszczyła mnie.
Nie ma już tej, która jej się bała.
Usiłując zabić mnie,
zamiast tego zabiła mój strach.
Z języka ukraińskiego przełożyła Aneta Kamińska
Jewhenija Senik (1986) – ukraińska poetka i prozaiczka. Pochodzi z Donbasu, z Ługańska. Absolwentka filologii ukraińskiej Ługańskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki. W 2008 roku przebywała na stażu na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie pod kierownictwem prof. Janusza Riegera pracowała nad słownikiem ukraińsko-polskim. Autorka książek: „Przepraszam, nawczy mene mowczaty” (2008), „Pyśmowyj stił” (2015), „Krajina U, abo kazky czużym ditiam” (2016), „Budynok iz sirnykiw, uziatych iz riznych korobok” (2019).
IV
Malwina Lena Maria
wyrwani ze snu
tego dnia nie obudziło was słońce
mama nie podała ciepłego mleka
godzina czwarta to czas dla ptaków
tego dnia nie przywitaliście uśmiechem sąsiada
jego dom w gruzach stanął resztki spowija płomień
biała firana jak całun łomocze na wietrze
tego dnia z zaciśniętą dłonią chwyciliście za broń
po raz ostatni całując żonę i dzieci
by mogli znów wrócić do ciepłych łóżek
WY wyrwani ze snu przez śniących o potędze
*
Malwina Lena Maria właściwie to Helena Trzcionka-Kryściak.
Ślązaczka urodzona w Katowicach. Wydała cztery tomiki: "Lusterko do makijażu" (2012, "Złapałam sen w dłonie" (2016), "Kiedy nie widzę szybu…"(2019), "Lubię, kiedy pada – Ich mag es, wenn es regnet" (2020) – w wersji polsko-niemieckiej. Wiersze i proza autorki ukazały się w wielu antologiach, almanachach (w tym międzynarodowych). Tłumaczone na język angielski, niemiecki, hiszpański. Członkini Stowarzyszenia Autorów Polskich II Oddział Warszawa. Jej wallsy były wyświetlane na murze przy ulicy Brackiej w Krakowie w wersji polsko-angielskiej. Były prezentowane w audycjach poetyckich. Obecnie żyje w Niemczech.
V
Hałyna Kruk
***
moja mowa miłości ma wybite zęby
wypluń, mówisz, wszystko to z siebie wypluń natychmiast!
teraz można wstawić o wiele równiejsze
z bardziej prawidłowym zgryzem niż poprzednie
mojej mowie miłości nie zostało żywego miejsca,
nie wchodź w te chaszcze, tam mina na minie, same potykacze
nigdy nie wiesz, co naprawdę ciągnie się za słowem,
które wspomnienie zaczepi, a które zdetonuje
nasadziliśmy tego żywopłotu, żeby nikt się nie narażał,
nawieszaliśmy znaków ostrzegawczych, żeby ochronić innych
przed śmiercią, zamaskowaną pięknym pejzażem
a ty proponujesz je po prostu zabrać, żeby nic
nie psuło obrazka, nie czekając na saperów,
nie oczyściwszy tych terenów z pustego trajkotu
moja mowa miłości jest ciężka jak spojrzenie ojca,
nie do podniesienia jak wieko na trumnie jego syna,
którego ciało przez tydzień służyło jako tarcza,
moja mowa miłości udławiła się słowami jak jego matka
pielęgnowałam ją, kiedy płakałam i żeby więcej nie płakać,
pielęgnowałam. plotłam ją jak siatkę maskującą,
odpowiednio pod kolory pory roku, żeby kogoś
ukryła
mówisz, nie jątrz. bądź mądrzejsza. bądź ponad to.
uspokój swoją mowę nienawiści. wyrzuć. wyrwij z siebie.
posadź na tej wypalonej ziemi kwiaty.
na tym pustym miejscu wewnątrz siebie i mowy
powinny ci przecież gdzieś zostać nasiona kwiatów
powinno ci przecież gdzieś zostać dobre słowo.
gdzieś za duszą, która ma wszystko wybaczać
moja mowa miłości tak się rozrosła,
że da się ją wyrwać tylko razem z językiem
że da się ją wyrwać tylko razem z duszą,
bezduszną
Z języka ukraińskiego przełożyła Aneta Kamińska
Hałyna Kruk (1974) – poetka i tłumaczka. Urodziła się i mieszka we Lwowie. Studiowała filologię ukraińską na Uniwersytecie im. Iwana Franki we Lwowie, tam też obroniła doktorat i obecnie wykłada literaturę światową. Autorka pięciu tomików poetyckich: Mandry w poszukach domu (1997), Slidy na pisku (1997), Obłyczczia poza switłynoju (2005), Spiw/isnuwannia (2013) i Dorosła (2017). Napisała cztery książki dla dzieci, z których dwie: Marko mandruje dowkoła switu i Ważko buty najmenszym (2003) ukazały się w piętnastu językach. Tłumaczka m. in. wierszy Wisławy Szymborskiej, Bohdana Zadury i Kazimierza Wierzyńskiego oraz prozy Jarosława Iwaszkiewicza, Stanisława Lema i Danuty Mostwin. Jej wiersze były wielokrotnie publikowane w polskich pismach literackich, weszły też do antologii: Pociąg do poezji (2011; tłum. Bohdan Zadura), Węzły, sukienki, żagle. Nowa poezja, ojczyzna i dziewczyna (2013; tłum. Artur Fryz), Portret kobiecy w odwróconej perspektywie. 12 poetek z Czech, Słowenii i Ukrainy (2013; tłum. Aneta Kamińska), „Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy” (2014; tłum. Aneta Kamińska) „Komiks wierszem po ukraińsku”(2015; tłum. Aneta Kamińska). W 2018 wyszedł też jej tomik „Wakacje nad Letą” w przekładzie Bohdana Zadury. Stypendystka programu Gaude Polonia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej (Warszawa 2003, 2010) oraz Homines Urbani w Willi Decjusza (Kraków 2005).
VI
Anastasija Afanasjewa
***
ona mówi:
w naszym domu nie ma odpowiedniej piwnicy
wyjechałam bo tam nie da się schować
przez tydzień nie mogłam wyjechać
mężczyźni rozpychali się łokciami
my jesteśmy słabsze więc się nie mieściłyśmy
wcześniej myśleliśmy o ładnych meblach
remoncie i podobnych rzeczach
teraz myślimy: nasza piwnica się nie nadaje
nie ukryje wszystko zawali się prosto na nas
lepiej siedzieć na zewnątrz
rozłożyliśmy na ziemi materace poduszki
żeby paść i leżeć jak tylko się zacznie
padaliśmy i leżeliśmy
mąż został na miejscu ktoś powinien być w domu
inaczej nie będzie dokąd wracać
oczywiście i tak nie wiadomo
ale pilnuje żeby nikt się nie wprowadził nie rozkradł rzeczy
dzwoni raz w tygodniu z któregoś bloku
gdzie cudem łapie zasięg
mówi jedno słowo i od razu się rozłącza
żyję
czekam na telefon w sobotę
kiedy po ulicy jechał
wszędołaz z przytwierdzonym moździerzem
nie pytaliśmy kim jesteście
po czyjej stronie za kim
po prostu padaliśmy na ziemię
w drodze na targ nad głowami świstało
przyjechaliśmy z jedną kraciastą torbą
ludzie się nie mieścili co tu mówić o rzeczach
ona mówi sierpniowe powietrze
wpada przez okno
na podwórku przejrzała śliwa
koledzy oglądają zbierają
mówią w zeszłym roku była wyjątkowo smaczna
w tym roku
już jest późno
słucham i nie wiem
tak naprawdę
jeśli piekło i raj istnieją
to dzieli je podróż
autobusem wypełnionym po brzegi
jeśli piekło i raj istnieją
gdzie w spokoju mogą przejrzeć śliwki
gdzie pada się na poduszki
w takim razie teraz przeżywamy
chwile po śmierci
Z języka rosyjskiego przełożyła Aneta Kamińska
Anastasija Afanasjewa (1982) – ukraińska rosyjskojęzyczna poetka i tłumaczka. Ukończyła Charkowski Narodowy Uniwersytet Medyczny, pracuje jako psychiatra i biegła sądowa z zakresu psychiatrii. Autorka książek: „Biednyje biełyje ludy” (2005), „Gołosa goworiat” (2007), „Biełyje stieny” (2010), „Sołdat biełyj, sołdat czornyj” (2010), „Połyj szar” (2012) „Otpieczatki” (2014). Laureatka wielu nagród poetyckich. Tłumaczy poezję z języka ukraińskiego i angielskiego.
VII
Kateryna Michalicyna
(dom bez domu)
trzecie lato w starym pochylonym domu
w jego kącikach ciemnych stunoga trwoga chodzi
czterdziestonoga – poprawia znad łóżka głos
czy to Matki Bożej czy pająka
który siedzi w sieciach i spode łba patrzy
grubiańsko wszystkimi ośmioma oczami
co ty wiesz? – pytasz i złościsz się bezsilnie
trzecie lato nie tam gdzie miałaś być
i nie tak i nawet czasem nie z tymi
trzecie lato mróz po skórze sypie igły
w najgorszy upał w najlepszy miodowy wieczór
i biegniesz do ekranu do radioodbiornika do monitora
jakby te projektowały otwarte rany
z cudzych żyć i dłoni które nie dosięgły
ostatniej w tej wielkiej wodzie słomki
i teraz ty delikatniejesz
toniesz
toniesz
w ciemności kulawej starego domu
(u niej też nagle – złamania łapek
nieważne setnych czy czterdziestych)
i tobie chyba trzeba czterdzieści dni modlić się
i prosić o nić z sieci pajęczych
na takie nietrwałe koło ratunkowe
pośród ścian i książek
które już nie utrzymują
ani twojego głosu
ani tego świata
tylko ciemność
tylko trwogę
już trzecie lato
Kateryna Michalicyna (1982) – poetka, tłumaczka, redaktorka. Pochodzi z okolic Równego, mieszka we Lwowie. Skończyła biologię na uniwersytecie w Równem i filologię angielską na Lwowskim Uniwersytecie im. Iwana Franki. Pracuje jako zastępca redaktora naczelnego w Wydawnictwie Starego Lwa. Autorka tomików poetyckich: Powiń (2002), Pilihrym (2003) i Tiń u dzerkali (2014) oraz książek dla dzieci: Babusyna hospoda, Łuhowa liryka, Chro roste u parku, Pro drakoniw i szczastia. Tłumaczka m.in. książek J.R.R.Tolkiena, Oscara Wilde’a, Sylvii Plath. Z języka polskiego przełożyła Tomka w krainie kangurów Alfreda Szklarskiego (2011). W Polsce jej wiersze były publikowane w trójjęzycznym piśmie „Radar” oraz w antologii Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (tłum. Aneta Kamińska).
Komentarze
Prześlij komentarz