Luberda-Kowal, Niziołek (Eni), Tielsch, Strzelczyk, Chotomska, Czernicka, Świrszczyńska
I
Anna Luberda-Kowal
nic nie boli
bardziej niż bezsilność siedzisz wewnątrz pustej butelki
nie martwi cię spalanie tlenu tylko gładkie ścianki
brak oparcia tłumaczysz zbyt grubym szkłem ekranu
całowanego codziennie zmyślnymi palcami
serce krew czy oddech wiesz że nie wystarczą
prośby wymieniasz na okrągłe paciorki waluty
zapominasz podnieść oczy a wszystko rezonuje
jakbyś nosił w sobie olbrzymią membranę
i ten zapach spod wilgotnej płyty
boisz się brać siebie w ręce
więc uprawiasz handel wymienny
oto rezygnuję dziś z grzechu
bardziej nie boli już nic
bo nie wierzysz
że miałoby sens
pożegnanie o tej porze dnia
Anna Luberda-Kowal - poetka i tłumaczka oscylująca wokół krakowskiego Kazimierza. Zwyciężczyni, finalistka i wyróżniona w ogólnopolskich konkursach poetyckich, m.in. I nagroda w VII Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „Erotyk na krechę" im. T Stirmera czy Małopolska Nagroda Poetycka „Źródło”. Jej wiersze znalazły się w antologiach, almanachach pokonkursowych oraz w: kwartalnikach literackich „Migotania”, LiryDram, Wyspa, miesięczniku Odra, ponadto w: e-Tygodniku Literacko-Artystycznym pisarze.pl, Salonie Literackim, Kwartalniku Literacko-Artystycznym sZAFa; Śląskiej Strefie Gender; Babińcu Literackim, Internetowym Czasopiśmie BibliotekaeSynƎkdocha, nowemyśli.pl,. Od 2013 r. publikuje wiersze na portalach literackich oraz Facebooku jako Alga i Ana Mada. Autorka recenzji, przekładów poezji na język angielski i z języka angielskiego, jurorka w konkursach poetyckich, organizatorka spotkań autorskich, turniejów jednego wiersza, były redaktor portalu poema.pl, obecnie redaktor portalu poemaX.pl. Członkini Stowarzyszenia Salon Literacki. W 2020 r. wydała tomik debiutancki Perpendykiel.
II
Edyta Niziołek (Eni)
***
lubię fiolety na swoich powiekach
współgrają ze mną
nadają twarzy wyjątkowości
czasem
są bardziej intensywne
spływają z powiek
rozlewając się w fantazyjne kształty
po całym ciele
wabią feerią barw
od krwistej czerwieni
po różne odcienie żółci
bywa też
że muszę je ukrywać
za ciemnymi okularami
czernią obszernych ubrań
ciekawskie spojrzenia bolą
nienawidzę współczucia
coraz wyżej podnoszę głowę
one świadczą o tym
że jestem kochana
tak bardzo
nie rozumiem już ludzi
Edyta Niziołek (1975) - autorka tomu poetyckiego "Roztrzaskany na tysiące". Jej wiersze ukazały się także w kilku antologiach i w MPK. W najbliższym czasie planuje wydanie drugiego tomiku. Bierze także udział w różnych projektach promujących jej twórczość.
III
Ilse Tielsch
Stare dobre wyliczanki
Lirum
Larum
Łyżki trzonek
jedzą dzieci
cały dzionek
ale inne
cierpią głód
A napalmu
mamy w bród
Bomba
leży tam
Cóż
za piękny
stan
z tomu „Anrufung des Mondes”, 1970
za: „Dorn im Fleisch. Ausgewählte Gedichte/
Cierń w ciele. Wiersze wybrane”, 2010
Przeł. Krzysztof Huszcza
*
Ilse Tielsch urodziła się w Czechach 20 III 1929 roku. Jest austriacką pisarką i córką pisarza, muzykologa i lekarza Fritza Felzmanna. Studiowała prasoznawstwo i germanistykę w Wiedniu, gdzie również w 1953 roku ukończyła studia doktoranckie (praca nt. znaczenia gazety "Die Zeit"). Pracowała w prasie i w latach 1955-1964 uczyła w wyższej szkole bankowej. Od tamtej pory na wolnej stopie jako pisarka. Pierwsze książki publikowała pod podwójnym, także panieńskim nazwiskiem: Felzmann-Tielsch, później podpisywała je tylko nazwiskiem po mężu. Wiersze i książki autorki zostały przetłumaczone na 20 języków i opublikowane w 22 krajach.
IV
Karolina Panthera Strzelczyk
Tydzień XI — śląski czy żydowski
Ostatnio w Lidlu był chyba hiszpański, a może francuski
Salsa, croissanty
I tak nie przepadam ani za jednym ani za drugim
Tobie pewnie najbardziej spodobałby się śródziemnomorski
Ryby, oliwki.
Swojego pewnie nigdy nie doczekam.
Ze zwykłej kultury, tradycji, obyczajów uczyniono temat tabu.
Wurst, polityczna kiełbasa
O samym określeniu żydowski boję się pomyśleć
Żydowski tydzień w Lidlu (ale że dla skąpców)
Wróć
Koszerny
Starotestamentowy
Nie, nie, nie!
Teraz na wszystko trzeba uważać
Mało co jest bezpieczne, a tym bardziej poprawne
Wiesz ostatnio w Polsce rozpoczęto spis powszechny
Zwykła czynność, a jednak przysporzyła mi problemów,
Ba nawet moralnych wątpliwości
Też kochałeś swój kraj
Najpierw owce z domu Izraela
A dopiero szczeniętom okruszki
Było Ci przykro i nie zaprzeczaj to ludzka rzecz
Niedocenienie
że prorok we własnym mieście...
I zawisłeś jako INRI
Choć królestwo twoje nie z tego świata...
To co miałam wpisać?
Narodowość polska czy śląska?
Język czy gwara?
I religia, w sensie wyznanie
Przecież wiesz że ja tu codziennie...
33
że bym wszystko Ci oddała
że nie mam oporu przyznawania się do Ciebie
że najlepszym świadectwem ten tomik
Tak bardzo mnie fascynujesz że siedzę tu rok z Tobą niemym
I piszę i na tym nie zarabiam
A wystarczyłoby z moją wyobraźnią trzasnąć 50 twarzy
dajmy na to Oskara
I mamona by płynęła
Ale przyznać się do katolicyzmu?
To patrz punkt tydzień w Lidlu.
To już nie kwestia sumienia a polityki
Potem biskup co pachnie Judaszem
Wyciera tłustą gębę, że 96 procent katolików
I jedna się z kolejną partią
A przecież gardzisz faryzeizmem
Więc kłamać?
Na szczęście jest opcja
Można nie udzielić odpowiedzi na to pytanie i przesunąć dalej
Szkoda że w życiu tak nie można
Ciekawa sprawa z tym spisem
Dobrze ze choć online
A nie jak wy
Z całym majdanem na ośle do Betlejem.
Karolina Panthera Strzelczyk - urodziła się 9 maja 1993 roku w Chorzowie, ale tak naprawdę żyć zaczęła 20 września 2019 roku w Krakowie. O sobie napisała kiedyś tak: Jestem artystą, to nie brzmi dumnie. Raczej ekshibicjonistą, bowiem odkrywa intymność przed nieznajomymi. Wydała trzy tomiki poezji, w tym najnowszy w zeszłym roku o tytule Prezja. Prezja to próba połączenia poezji z prozą i utworzenie nowego gatunku. Od trzech lat prowadzi imprezę literacką Heraski na krakowskim
Kazimierzu, która zrzesza pokolenia pisarzy. Z wykształcenia dziennikarka.
V
Wanda Chotomska
Dajcie dzieciom słońce
Kiedy dziecko śpiewa –
śpiewa cały świat.
Cały świat piosenką jest,
śpiewa kot i śpiewa pies,
ptak na niebie, wiatr na drzewie,
świerszcz na łące…
Nawet kiedy pada deszcz,
to ten deszczyk śpiewa też,
że po deszczu, że po deszczu
będzie słońce.
Kiedy dziecko tańczy – tańczy cały świat.
Z rudym kundlem czarny kot,
drzewa z niebem, z ziemią płot,
ptak z obłokiem, wiatr z motylem,
świerszcz na łące…
Cały świat ma tyle lat,
ile dzieci mają lat,
te dzieciaki, co do tańca
wzięły słońce.
Kiedy dziecko płacze –
płacze cały świat.
Kot ma oczy pełne łez,
na podwórku płacze pies,
wiatr w kominie, mysz pod miotłą,
świerszcz na łące.
O, jak słono od tych łez,
nawet cukier słony jest,
o, jak ciemno, o jak zimno –
gdzie jest słońce?
Dajcie dzieciom słońce, żeby łez nie było,
Dajcie dzieciom słońce, dajcie dzieciom miłość.
Dajcie dzieciom słońce, całe słońce z nieba,
Żeby mogły tańczyć, mogły śpiewać.
*
Wanda Maria Chotomska (1929 - 2017) – polska pisarka, autorka wierszy i opowiadań dla dzieci i młodzieży, autorka cyklu programów telewizyjnych dla dzieci Jacek i Agatka.
VI
Magdalena Czernicka
bliskoznaczność.
z racji wrodzonej skłonności do nadmiernych analiz
i ciężkiej pracy włożonej w zapanowanie nad egzaltacją,
naturalniej dłoń składa mi się do linijek ciętych z wersa
niż do opowiadań, czy nawet felietonów, które darzę
hojną, aczkolwiek prawdopodobnie nieodwzajemnioną miłością
prościej jest przepuścić kilka słów przez filtr bezpieczeństwa
zabijając wszelkie pejoratywne oznaki przerostu wrażliwości,
odciąć etykiety, definicje…
być może to nadal dość chybiony dobór słów,
wiedz jednak, że któregoś dnia ten najważniejszy
dysonans zostanie chropowato wyrównany.
więc nie mów, że nie potrafię kochać, gdybyś
widział we mnie każdy atom zła i wszystkie
glizdy zwinięte w słowa wiedziałbyś,
że mogę kochać nawet szczury.
Magdalena Czernicka - urodzona na Śląsku, zakochana w Beskidach, znajduje spokój w biegu i w składaniu klocków Lego, minimalistka, czasem pisze.
Publikowała w Akancie, sZAFa Kwartalniku Literacko-Artystycznym.
VII
Anna Świrszczyńska
Siwowłosa Ofelia
Udręczona żądzą i szaleństwem
chodzi po plantach stara Ofelia.
Rozpuściła siwe włosy,
kto zechce pokochać starą Ofelię.
Chodzi i śpiewa,
plecie wianki z mleczów,
zagląda w oczy młodym chłopcom,
łata trawą dziury w sukience.
Chłopcy śmieją się i odchodzą,
kto zechce pokochać starą Ofelię.
Nad ranem,
kiedy z knajp wychodzą ostatni goście,
pijany idiota pokochał Ofelię wśród drzew.
Śmiała się i płakała,
odeszła jeszcze bardziej nieszczęśliwa.
Stara wariatka
Przychodzi pijana do mlecznego baru,
tańczy, zbiera resztki z talerzy,
śpiewa plugawe piosenki,
zaleca się do panów.
Potem zasypia
w cieple kaloryfera. Śni jej się,
że kocha się z młodym chłopcem.
Siwe kłaki zasłaniają brudną twarz,
co opada nagle
na stół.
Śmiertelny atak serca.
Młodziutki lekarz
z obrzydzeniem dotyka jej ręki.
Anna Świrszczyńska (ur. 7 lutego 1909 w Warszawie, zm. 30 września 1984 w Krakowie) – polska poetka, dramatopisarka, prozaiczka, autorka utworów dla dzieci. Uczestniczka Powstania Warszawskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz