Musiał, Molodovsky, Zawistowska, Kaléko, Mazurkiewicz-Stefańczyk, Replansky, Vogel

I
Anna Musiał ‒ czego jeszcze nie wiesz

uśmiecham się do ciebie, więc wykrzywiasz twarz.
nie wiesz jeszcze, że myślę teraz o śmierci,
o półlitrowej wódce schowanej gdzieś pod podłogą,
o znieczuleniu i setce na odwagę.

tak naprawdę nigdy nie nauczyłam się pić
ani pływać. brodziłam nieśmiało po powierzchni
bojąc się zanurzyć. pod ruchomymi płaskowyżami wody
czaiła się nienazwana siła. wiedziałam tylko, że czasem
łowi ludzi wystarczająco młodych, by jeszcze oddychać.

lądowali potem na dnie albo na brzegu, ich uciskane
klatki piersiowe falowały w rytm uderzeń wody o krawędź,
gdzie w świetle dnia piasek zaginał czasoprzestrzeń.

uśmiecham się do siebie. męty ciała szklistego
zamazują obraz. twarz nabiera wtedy ogłady, policzki
stają się zaokrąglone a usta wydatniejsze. jeszcze nie wiem
jak wygląda się godzinę po śmierci

ani godzinę po spożyciu. wyciągam ręce, ale widzę
tylko drżące palce, niewyraźne kontury wychudzonych dłoni.
do niedawna zamykał się w nich cały świat i miłość.

dziś znów słońce zagląda mi przez ramię, zsuwam się niżej.
centymetr po centymetrze kontroluję przepływ światła,
jego odbicia. temperuję myśl, że nigdy nie nauczyłam się
mówić głośno o samotności. o ciemnym pokoju,
w którym pomału kończy się tlen.

*
Zdjęcie użytkownika Babiniec Literacki.
Anna Musiał ‒ Autorka tomu poezji Pandemonium (Wyd. Eperons-Ostrogi, Kraków 2015). Publikowała w wielu magazynach papierowych i internetowych. Redaktorka Babińca Literackiego. Prowadzi blog autorski: annamusial.com

Śladem autorki w Babińcu:
https://www.facebook.com/320233918366477/photos/rpd.100014822732420/556651134724753/?type=3

II
Kadya Molodovsky - Miłościwy Boże

Miłościwy Boże
Na jakiś czas
Wybierz inny naród.
Jesteśmy zmęczeni śmiercią, mamy dość trupów,
Wyczerpały się nasze modlitwy.
Na jakiś czas
Wybierz inny naród.
Brakuje nam krwi dla
Ofiar,
Nasze domy zamieniły się w pustynię,
Na ziemi nie ma już miejsca na groby,
W starych księgach
Próżno szukać właściwych Lamentacji
I pieśni żałobnych.

Miłościwy Boże
Pobłogosław inną ziemię,
Inny Synaj.
Rozsypaliśmy popioły na wszystkich polach,
Obdarowaliśmy każdy kamień świętością.
Starcami
Młodzieżą
Dziećmi
Zapłaciliśmy za każdą literę w twoich Przykazaniach.

Miłościwy Boże
Podnieś swoją ognistą twarz
Spójrz na narody świata
Niech sobie wezmą proroctwa i Święte Dni
I mamroczą twoje słowa we wszystkich językach.
Naucz ich o Aktach Przymierza
I właściwościach pokusy.

Miłościwy Boże
Daj nam siermiężne ubrania
Dobre dla pasterzy, którzy dbają o owce
Dla kowali przy młocie i kowadle
Dla praczek, dla rzeźników
I dla jeszcze niżej postawionych.
Miłosierny Boże
Daj nam jeszcze jedno błogosławieństwo —
Łaskawie nie naznaczaj nas piętnem geniuszu.

Przełożył Janusz Solarz

*
Zdjęcie użytkownika Babiniec Literacki.
Kadya Molodovsky urodziła się w 1894 roku w Berezie Kartuskiej w tradycyjnej rodzinie żydowskiej. Władała językiem jidysz, hebrajskim, rosyjskim i polskim. Pisała jednak tylko w jidysz. W 1922 roku przeprowadziła się do Warszawy, gdzie uczyła w szkołach żydowskich. Jej pierwszy zbiór wierszy wydano w 1927 roku. W 1935 roku przeprowadziła się razem z mężem do Nowego Jorku. Pisała wiersze dla dzieci i utwory oparte na folklorze żydowskim. W “dorosłym,” bardziej konfesyjnym nurcie swojej twórczości poruszała tematy kobiece oraz, w czasie wojny i tuż po niej, problematykę zagłady narodu żydowskiego. Zmarła w 1975 roku w Nowym Jorku.

III
Kazimiera Zawistowska - Cienie

Idźcie z mej duszy - idźcie drogą mleczną
Po gwiazd gościńcu - a na wasze głowy
Deszcz niech upadnie - wonny, jaśminowy
Budząc kapelę dźwięków nadpowietrzną.

Idźcie z mej duszy w krainę bajeczną,
Bo, raz umilkłszy, wasz śpiew bezechowy
Ów łuk przymierza rozerwał tęczowy,
Łuk, co był rzucon w mą dusze słoneczną.

Dziś dusza moja jest cichym grobowcem,
Wy jak motyle w grobowcu zbłąkane
Ranicie skrzydła o granitów ścianę.

Idźcie więc, Cienie, chłonąc blask i wonie,
Bo tu kolumna tylko gromnic płonie
I dym kadzideł wonieje jałowcem...

*
Zdjęcie użytkownika Babiniec Literacki.
Kazimiera Zawistowska z domu Jasieńska, ps. Ira, ur. 17 stycznia 1870 w Rasztowcach na Podolu, zm. 28 lutego 1902 w Krakowie - polska poetka okresu Młodej Polski, tłumaczka. Utrzymywała ścisłe kontakty z lwowskim i krakowskim środowiskiem literackim. Publikowała w literackich czasopismach krakowskich i warszawskich „Życie", „Krytyka" i „Chimera", erotyki i pejzażowe wiersze z życia wsi podolskiej oraz przekłady wierszy belgijskich i francuskich symbolistów - m.in. Charlesa Baudelaire'a i Paula Verlaine'a.

IV
Mascha Kaléko ‒ Kadisz

Czerwienią krzyczy mak wśród łanów polskich,
A w czarnych lasach polskich czyha śmierć.
Żółte snopy już gniją.
Dawni siewcy nie żyją.
Blade matki marnieją.
Dzieci płaczą o chleb.

Milczą ptaszęta, z gniazda wypłoszone.
Drzewa się skarżą, unosząc koronę,
A kiedy szepczą nad Wisłą schylone,
Na wschód śląc z wiatrem swój posępny psalm,
W brodatych Żydów geście rozmodlenia,
Trzęsie się wokół krwią nasiąkła ziemia
I płaczą kamienie.

Kto znów w tym roku zechce w szofar zadąć
Niemym, co modlą się pod płową trawą,
Setkom tysięcy nieznanym, tym z grobu,
Z imion wiadomych tylko Panu Bogu!
Na sądzie wielce musiał się natrudzić,
By z księgi życia wykreślić tych ludzi.
Niech drzew modlitwa dosięgnie Cię, Panie.
Dziś zapalamy światło swe ostatnie.

Przełożył: Ryszard Wojnakowski

*

Mascha Kaléko ‒ ur. 7 czerwca 1907 w Chrzanowie jako Golda Malka Aufen, adoptowana jako Mascha Engel, zm. 21 stycznia 1975 w Zurychu, niemiecka poetka. Pierwsza publikacja jej wierszy miała miejsce w 1929 roku w piśmie „Der Querschnitt”. W styczniu 1933 roku ukazał się jej „Liryczny zeszyt stenogramów” (wznowiony w 1956), a "Mała książka dla dużych", dwa lata później. W 2017 roku nakładem Wydawnictwa Austeria ukazał się zbiór przekładów poezji i prozy Maschy Kaléko pt. "Moje epitafium".

Ryszard Wojnakowski – tłumacz i wydawca literatury niemieckojęzycznej. Studiował germanistykę i skandynawistykę na UJ. 1983-1993 redaktor WL. Od 1993 „wolny strzelec”. Liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Nagroda im. Karla Dedeciusa za całokształt 2009. Ok. 120 publikacji książkowych, wśród nich kilkanaście tomów poezji (Mayröcker, Aichinger, Lavant, Ausländer) i dwie antologie.

Od 2000 wydaje dwujęzyczną serię współczesnej poezji austriackiej - właśnie ukazuje się tom nr 12.

V
Marta Mazurkiewicz-Stefańczyk – Zarażeni

Tak – to trudny zawód,
można się zarazić
śmiercią i rozpaczą,
to działa jak wirus,
szuka słabego punktu.
W głodującym dziecku
można zobaczyć własną córkę,
w mężczyźnie z roztrzaskaną głową
młodszego brata.
Płaczące kobiety
pochylone nad ciałami najbliższych
zawodzą w głowie we dnie i w nocy,
domagają się życia
i spokoju.
A ty serią z aparatu
chcesz dać im
nieśmiertelność.

*
Zdjęcie użytkownika Babiniec Literacki.
Marta Mazurkiewicz-Stefańczyk – debiutowała w „Dekadzie Literackiej”. Autorka zbiorów wierszy: "Linoskoczek", "Orzech", "Mozaika". Publikowała utwory w Almanachu „Sfera. Zbiór młodej poezji krakowskiej”, wydawnictwach Konfraterni Poetów, w „Metaforze”, „Echu Krakowa”, „Dzienniku Polskim”, miesięczniku „Kraków”. Dokonała wyboru i opracowania dwu pozycji książkowych: "William Shakespeare, Myśli", tłum. Macieja Słomczyńskiego. oraz "Dlaczego zając?" wiersze poetów krakowskich o dzieciach i dla dzieci. Stypendystka Urzędu Miasta Krakowa. Obecnie jej pasją jest fotografia. Miała kilka wystaw indywidualnych w bibliotekach, publikowała zdjęcia w miesięczniku „Kraków”, „Ruch Muzyczny”, „Fraza”, „Teatr”. Jest związana z Krakowską Witryną Fotograficzną. Współpracuje z Krakowskim Festiwalem Akordeonowym. Mieszka w Krakowie.

fot. Dariusz Stefańczyk

VI
Naomi Replansky – Posiwiałe włosy

Posiwiałe włosy
wypierają czarne.
Żaden nie przynosi
mi mądrości marnej.

Choć w zmarszczki się zbroję,
niewiele mi dały.
Drżę i wciąż się boję
czyjejkolwiek strzały.

*
Zdjęcie użytkownika Babiniec Literacki.
Przełożył i przygotował Janusz Solarz:

Naomi Replansky urodziła się w 1918 roku w Nowym Jorku w biednej rodzinie rosyjskich Żydów. Pisała już w dzieciństwie. Jej otoczenie, w robotniczej dzielnicy Bronx, uczuliło ją od wczesnych lat młodości na problemy biedniejszych, tych pominiętych przez szczęśliwszy los. Replansky była długoletnim członkiem Komunistycznej Partii USA. W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku tłumaczyła na angielski Bertolta Brechta, co sprawiło, że zainteresowało się nią FBI. Jej pierwszy wybór wierszy ukazał się w 1952 roku i otrzymał National Book Award. Po nim nastąpiła długoletnia cisza. Następny tomik ukazał się w 1988 roku, gdy poetka miała już 70 lat. Jej utwory chwalili twórcy tak odmienni jak Marie Ponsot (jej wiersz w moim tłumaczeniu pojawił się kiedyś w Babińcu) czy Ursula K. Le Guin. W 2012 roku wydano jej wiersze zebrane, skromniutką książeczkę, którą wyróżniono nagrodą W.C. Williamsa. Była ulubioną poetką Philip’a Levine (przetłumaczonego pięknie przez Ewę Hryniewicz-Yarbrough dla Znaku), który tak o niej pisał: “Replansky jest poetką na wskroś polityczną, zniesmaczoną przez okrucieństwo, korupcję i chciwość korporacji i panów tego świata. Początkowo fascynował mnie jej liryzm, ale wkrótce dostrzegłem bliskie mi polityczne nastawienie jej wierszy.” Inna komentatorka widzi w tej poetce mistrzynię śpiewnego metrum, które nasuwa podobieństwa z wierszami Blake’a, który także, gwoli ścisłości, poświęcił wiele ze swoich wierszy doświadczeniu “klasy robotniczej.” Stuletnia już Naomi Replansky mieszka w Nowym Jorku ze swoją partnerką i ciągle jeszcze od czasu do czasu czyta swoje wiersze na wieczorach autorskich.

VII
Debora Vogel - Wieczorny spacer

Róż z nieba
zstąpił
pod ich kroki
zarosłe trotuarami,
zmieszane z pyłem asfaltów:
wkroczyli w szarość.
Ulica jest sama,
oddarta od szafiru nieba:
między nimi — obłok fioletowy
i czerwony ceglany mur.
Ulica, taśma szarego kamienia
z bezlikiem kroków.
Ludzie wtulają się w miłość
jak w bujną trawę albo gorzkie siano.
Żołnierskich rot kwadraty twarde
kroczą ulicą z różowej pocztówki,
pod nimi cofa się róż nieba
odliczanymi, dźwięcznymi krokami z metalu.

*
Zdjęcie użytkownika Babiniec Literacki.
Debora Vogel, ur. 1902 w Bursztynie, zm. 1942 we Lwowie – dwujęzyczna żydowska pisarka, poetka, filozof, krytyk literacki i krytyk sztuki, pisząca po polsku i w jidysz, tłumaczyła także teksty z jidysz na polski (także, w mniejszym stopniu, po hebrajsku) oraz z języka polskiego na jidysz (głównie teksty własne). Zginęła we lwowskim getcie w sierpniu 1942 podczas akcji likwidacyjnej Żydów, wraz z matką, mężem i synkiem.

Komentarze