Szychowiak, Šťastná, Dąbrowska, Wine, Gałązka, Čapelj, Frączek

I

Mirka Szychowiak - To nic (wizyty domowe)

W mojej głowie przeciek, nie układają się w całość
stare, mało czytelne wątki. Czasem robi się jaśniej,
ale wtedy wycieka ze mnie własna pamięć.
W tym stanie czuję, że ubywam, że zapomnę
kim nigdy nie byłam dla siebie. A mogłam.

To żadna katastrofa, panie doktorze. Jest stan
niepewności, który przyjemnie dręczy, jakaś
czystość we mnie i poza mną. Coś nowego.


Mirka Szychowiak​ - polska poetka nominowana do Nagrody Literackiej Nike. Autorka pięciu książek poetyckich oraz zbioru opowiadań "Gniazdozbiór". Finalistka X edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina w 2004, wyróżniona w II edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Złoty Środek Poezji” w 2006 na najlepszy poetycki debiut książkowy roku 2005 za książkę "Człap story", laureatka Grand Prix XV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego "Malowanie Słowem" w 2010 (nagrodą było wydanie tomiku "Proszę nie płakać"), laureatka I nagrody XVIII Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Krajobrazy Słowa” w 2011, nominowana do Nagrody Literackiej „Nike” w 2011 za książkę "Jeszcze się tu pokręcę". Nominowana do nagrody głównej XI Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania 2015 za opowiadanie pt. "Wzgórze Olgi".

Publikowała m.in. w „Obrzeżach”, „Szafie”, „Trumlu”, „Arkadii”, „Dyskursie”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Cegle”, „Undergrunt”, „Arteriach”. Jurorka Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „O Granitową Strzałę”.

fot. Arek Łuszczyk​

II

Marie Šťastná

***
Nie rozpoznaję
co mam za plecami
kiedy patrzę w lustro
pod drzwiami prześwituje
oczywiście
oczekiwanie wybrukowanej przestrzeni
o włos minie się z rzeczywistością
spojrzę wcześniej niż kiedy indziej
dojrzę za prawym ramieniem
przyczynę podróży

Powinnam się znów narodzić
żebym mogła powiedzieć
nigdy nie widziałam niczego podobnego
niczego mi to nie przypomina

Przełożyła Zofia Bałdyga



Marie Šťastná (ur.1981) - czeska poetka. Studiowała historię sztuki i historię kultury na Uniwersytecie Ostrawskim. Mieszka w Pradze. Wydała cztery tomy poetyckie.

Zofia Bałdyga (ur.1987) - poetka i tłumaczka.

Źródło: Portret kobiecy w odwróconej perspektywie, Wydawnictwo: FA-art.

Fot. Marie Šťastná © Ladislav Puršl

III

Krystyna Dąbrowska - Imiona

Lato, sezon arbuzów.
I twoja o nich opowieść:
dzieciństwo, dom opieki
dla nieuleczalnie chorych,
białe kornety szarytek
żeglujące w ogrodzie.
Twój dziadek, dyrektor domu,
hodował arbuzy w inspektach.
Przychodziły tam siostry
zaklepać sobie owoce
– jeszcze niedojrzałe
na pępowinach łodyg –
i każda pisała
starannymi literami
na wybranym arbuzie swoje imię.
Miały tu coś własnego,
czego zazdrośnie strzegły.
Arbuzy rosły, a z nimi
na zielono-pasiastej skórce
imiona, coraz większe.
Jakby się oderwały
od mniszek-pielęgniarek,
noszone przez nie skromnie jak habity,
i żyły drugim życiem
soczystych owoców,
rozpychających się wśród liści.
Czasem arbuzy pękały.
Szczelina szła przez imię.
Ukazywał się w środku
rubinowy miąższ.


Krystyna Dąbrowska (ur. 1979 r.) – polska poetka, grafik, tłumaczka. W 2006 r. wydała swój pierwszy tomik wierszy Biuro podróży za który otrzymała trzecią nagrodę w III Ogólnopolskim Konkursie Literackim "Złoty Środek Poezji" 2007[1], a w 2012 r. Białe krzesła, za który w 2013 otrzymała Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej (ex aequo z Łukaszem Jaroszem) oraz Nagrodę Fundacji im. Nagroda Kościelskich​.

Śladem autorki w Babińcu:
https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/499966827059851/?type=3&theater

IV

Maria Wine – Gdzieś

Gdzieś
musi być przebłysk światła
który rozprasza mrok przyszłości
nadzieja
która nie daje się zabić
beznadziejnością
i wiara
która nie zaczyna natychmiast
nie dowierzać sobie
Gdzieś
musi być niewinne dziecko
którego jeszcze nie zdobyły demony
świeżość życia
co nie tchnie jeszcze
zgnilizną
i szczęście
którego nie osiąga się
nieszczęściem innych
Gdzieś
musi być budzik rozwagi
który ostrzega przed zabawą w samounicestwienie
powaga
która waży się brać siebie poważnie
i dobroć
której korzeniem nie jest tylko
powstrzymanie zło
Gdzieś
musi być piękno
które wciąż pozostaje pięknem
czyste sumienie
co nie ukrywa zatajonej zbrodni
musi być
miłość do życia
która nie mówi rozdwojonym językiem
i wolność
której nie zdobywa się niewolą innych

Ze szwedzkiego przełożył Zygmunt Łanowski


Maria Wine (8 lipca 1912 - 22 kwietnia 2003) – urodzona jako ur. Karla Maria Petersen, pisała w języku szwedzkim, żona szwedzkiego pisarza Artura Lundkvista. Urodziła się w Kopenhadze i dorastała w sierocińcu, w którym zostawiła ją matka, gdy dziewczynka miała cztery lata. Zwrot w jej życiu nastąpił w roku 1936, kiedy podczas podróży pociągiem, poznała męża. Po krótkim narzeczeństwie osiedlili się w Sztokholmie i pozostali razem do śmierci Lundkvista w 1991 roku.To mąż wprowadził ją do świata literatury i motywował do pisania wierszy.
Pierwsze wiersze publikowała w czasopismach. Jej debiutancki tom poezji ”Vinden ur mörkret”, wydany w 1943 roku, pozostawał pod silnym wpływem modernizmu. Potem jej twórczość stawała się coraz bardziej osobista, sięgała głębi uczuć, nosiła znamiona smutnego dzieciństwa. Wiele tekstów autorki to erotyki, refleksyjne wiersze o miłości, samotności, tęsknocie.
Do śmierci w 2003 roku, Wine opublikowała ponad trzydzieści zbiorów prozy i poezji. Otrzymała kilka nagród literackich, takich jak Bellman Prize (1976) i Ferlin Prize (1985).

Zygmunt Łanowski (ur. 31 lipca 1911 w Tarnopolu,  zm. 30 sierpnia 1989 w Warszawie) – polski tłumacz literatury szwedzkojęzycznej, fińskiej, norweskiej, islandzkiej, anglojęzycznej, który jako pierwszy Polak otrzymał w 1968 roku nagrodę Akademii Szwedzkiej za swoją pracę translatorską. W roku 1977 przyznano mu doktorat honoris causa Uniwersytetu w Uppsali, następnie uhonorowano go Nagrodą Polskiego PEN Clubu za przekłady literatury obcej na język polski (1981).

V

Agnieszka Gałązka - Nr 7

"Nigdy nie będę kimś, kto pisze wyłącznie o śpiewie ptaków,
chociaż śpiew ptaków bardzo podziwiam..."
Adam Zagajewski

 w 2007 noce były dłuższe, a piwo smakowało gorzką
i nieudaną próbą ucieczki. wydawało się, że jestem alicją, choć byłam królikiem z obłędem w oczach. w zielonych
pantofelkach biegałam   od nory do nory. pełnych dymu, drżących głośników i szklanek bez dna.

ktoś wyjechał daleko, przestrzeń wokół spęczniała.
na ulicach miasta rozwieszono baloniki pełne powietrza.
jak przyjemnie oddychać bez poczucia winy, że zabierasz tlen wydzielony na dwoje. sorry, nie miałam zasięgu
ani ciebie w myślach. drogi zawiane, choć to lipiec, więc szłam powoli, faliście.

mogłam się spóźnić. cudowny brak czucia, poczucie braku wskazówek. zegar staje się carte blanche,
jakby cyfry nigdy nie miały znaczenia. siedem
mórz, gór i lasów. bajeczna bzdura, bo ja never and ever nie dojdę do różowej pointy. mój książę ma wielkie zęby. mówi, że mnie zje.



Agnieszka Gałązka -  z wykształcenia filolog. Publikacje w Internecie, jedna książka poetycka. Mieszka w Brukseli.

VI

Tamara Čapelj - Napisz wiersz

Napisz wiersz
abym go w cebulkach włosów poczuła jak własny,
abym się w nim rozpoznała i odnalazła,
niechaj mi zęby zazgrzytają
i poczuję naraz słabość i siłę.
Potrzebuję wersów
niech wywrócą ocieplaną rękawiczkę,
nadepną na ogon ostrego szaleństwa,
żeby je rozkleić po ścianach
od sypialni po korytarz
i czytać w przejściu
jak mantrę,
aby się z nimi budzić
i aby mnie witały gdy staję w drzwiach.
Napisz wiersz
abym podbiegła i rzekła 
- To ten!
a ty w dalekim, wystudzonym pokoju
nie wiesz że właśnie na taki wiersz czekałam,
że odczytałam w nim
więcej niż jest napisane -
że nie jestem sama
ze swoimi myślami,
że są jeszcze tacy jak ja.
Napisz wiersz
bo to potrafisz,
on będzie na zawsze mój
ale nie będziesz o tym wiedział,
tobie będą w tym samym tempie upływać
lata i godziny
w poszukiwaniu nieprzystających słów
gdy szczepisz jedno na drugim.
A ja
setkami mgnień w lewo
w mgliście-mrocznym świecie,
spokrewnię z nim swój smute
i myślom pozwolę by nadzieją błysły,
rzęsami cię proszę -
napisz ten wiersz

przełożyła: Agnieszka Żuchowska-Arendt



Tamara A. Čapelj​ urodziła się w 1969 r. na planecie Ziemia. Oddycha i pisze w Sarajewie.

Agnieszka Żuchowska-Arendt​ (1983) – absolwentka filologii słowiańskiej, opublikowała ponad 20 przełożonych tytułów we współpracy z kilkoma wydawnictwami. Przekłady publikowała również w czasopismach (m. in. „Red”, „Fa-art”, „Fraza”, „Poezja dzisiaj”). Autorka tomu poetyckiego „Biała masa tabletek” (2005) oraz zbioru opowiadań „Znikomat” (2009). Żyje z pisania powieści na zamówienie, publikowanych pod pseudonimami.

VII

Ewa Frączek ‒ zupełnie nie wierzę w swoją śmierć

tak mówię i gryzę jabłko on się
złości. rysuje mi schemat rozumowania
dedukcyjnego wszystko ludzie są śmiertelni
sokrates jest człowiekiem.

i wciąż wyścig o znaczenie słów
czy osobliwość początkowa miała kształt dymu
z papierosa? pytam
bez końca, jak kiedyś bez końca na trawie trwało
drażnienie ślimaka, kłucie czułków
cienkim patyczkiem, dmuchanie w rozdyndane oko.

opieramy się plecami o zimną ścianę, ciemnieje
lecą gwiazdy
ja wypowiadam milion życzeń, on mówi
że wszechświat był kiedyś nieskończenie gęsty.

dmucham mu w oko, szukam czułków.

/ wiersz pochodzi z tomu "Reorientacja"



Ewa Frączek, właś. Ewa Frączek-Biłat – eseistka, która pisze wiersze i ma problem z określaniem siebie jako „poetka”, choć tomik, którego nie może się już doczekać, stoi w kolejce do drukarni. Z wykształcenia historyk i filozof ze słabością do nauk przyrodniczych. Wykładowca akademicki i nauczyciel, a czasem najemnik, jak to w życiu.

Komentarze