Dąbrowska, Habbal, Grzegorzewska, Clampitt, Jarocka, Capildeo, Strzelczyk

I
Krystyna Dąbrowska
droga pszczół
Śmierć to kurwa na estradzie, pisze do mnie
portugalska poetka w odpowiedzi
na mój mejl o pogrzebie babci.
Tak naprawdę pisze: to zakręt na drodze,
ale, jak wiadomo, na drodze z języka
do języka pełno jest zakrętów.
Raz opowiadałam jej – po angielsku –
wiersz Leśmiana, w którym pszczoły przez pomyłkę
skręciły w świat, czy bezświat, zmarłych.
Próbowała wymówić słowo pszczoła.
Była blisko: wyszło jej pessoa.
To z Pessoi ten cytat: A morte
é uma curva na estrada.
Wolę go w błędnym polskim przekładzie.
A ty co byś powiedziała, babciu?

*
Obraz może zawierać: 1 osoba
Krystyna Dąbrowska (ur. 1979 r.) – polska poetka, grafik, tłumaczka. W 2006 r. wydała swój pierwszy tomik wierszy Biuro podróży za który otrzymała trzecią nagrodę w III Ogólnopolskim Konkursie Literackim "Złoty Środek Poezji" 2007[1], a w 2012 r. Białe krzesła, za który w 2013 otrzymała Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej (ex aequo z Łukaszem Jaroszem) oraz Nagrodę Fundacji im. Nagroda Kościelskich.

II
Rasha Habbal – kapelusz na pogrzeb
(1)
wyglądasz tak podle
kiedy myślisz że tylko ty
wiesz co jest słuszne

podniesionym głosem
zapraszasz mnie do środka
na słodycze
które upiekła jakaś kobieta
myślała o miłości piekąc je
i płakała z powodu jej bezduszności

wsadzę palec
w lukier
a kiedy go zliżę
będzie bardzo słony
niczym jej łzy
którymi nikt nie zaprząta sobie głowy

(2)
nikt nie wie
o czym myśli zazdrosna kobieta

kobiety myślą o rzeczach delikatnych
jak
trucizna dodana ukradkiem
do kompotu

końcówka zerwanego kabla
w wannie

wąż w łóżku
gaz rozweselający
i kula w potylicę

kobiety myślą w milczeniu
kiedy malują paznokcie
planują twoją śmierć

z pełną elegancją
a kapelusz z czarną koronką
wybrany na pogrzeb
już czeka na półce

Przełożył Filip Kaźmierczak
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
RASHA HABBAL – ur. 1982 w mieście Hama w Syrii, poetka syryjska. Zadebiutowała w 2014 r. arabskim tomikiem "Szczypta ciebie, mnóstwo soli". Pierwsza laureatka nagrody fundacji Allianz Kulturstiftung i Stiftung Brandenburger Tor dla pisarzy na obczyźnie „Torschreiber am Pariser Platz” w roku 2018. Opisuje samą siebie jako „kobietę, która rozwiesza swoją tożsamość, swój głos, swój spokój ducha, swoje ciało, swój krzyk na sznurkach świata, jakby rozwieszała swoje pranie na sznurkach na balkonie.” Aktualnie mieszka w Niemczech, w Trewirze. Gość Międzynarodowego Festiwalu Literatury w Berlinie ilb 2017 i Targu Książki we Frankfurcie w 2017 roku.
Rasha Habbal, fot. materiały prasowe
wiersz pochodzi ze strony ArtPapier

III
Wioletta Grzegorzewska – Powiększenie
Nadleciał tuż przed wschodem
i usiadł na wypukłej szybie,
która zadziałała jak szkło powiększające.

Schodząc więc do kuchni po wodę,
zamiast samca z rodziny ciem sówkowatych,
którego rozpoznałam po pierzastych czułkach,
zobaczyłam awiatora z obcej planety
szykującego się do ataku,

lecz zanim słońce wzeszło, wpuszczając złote
ławice na klatkę schodową,
mignął mi pomarańczową podszewką skrzydła
i odleciał do swojego świata na krokwi.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Wioletta Grzegorzewska – polska pisarka publikująca za granicą jako Wioletta Greg. W 2006 roku wyemigrowała do Wielkiej Brytanii. Opublikowała kilka tomów poetyckich, książkę prozatorską Guguły (2014) i powieść Stancje (2017). Laureatka Tyskiej Zimy Poetyckiej, Złotej Sowy Polonii, Nagrody Brytyjskiego PEN Clubu, Nagrody Miasta Częstochowy oraz finalistka międzynarodowej Nagrody Poetyckiej im. Scotta Griffina. Guguły znalazły się także w finale Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Nike; w przekładzie Elizy Marciniak jako Swallowing Mercury były nominowane do Nagrody Bookera oraz trafiły do finału Nagrody im. Jana Michalskiego, nagrody uniwersytetu Warwick dla najlepszej książki autorki obcojęzycznej i nagrody Amerykańskiego Stowarzyszenia Tłumaczy Literackich. Utwory Grzegorzewskiej były przekładane na angielski, hiszpański, kataloński, koreański, holenderski, niderlandzki, niemiecki, francuski, słowacki, słoweński, walijski i włoski.

IV
Amy Clampitt – Nieokreśloność
W niektórych strefach geograficznych nadchodzi
pora roku, której nikt nie nazwałby jesienią,
gdy roczne listowie żywych dębów,
niegdyś zielone lecz teraz barwy nieokreślonej
ciemnego brązu lub ochry, opada nieprzeliczone
wiercąc się i wirując
w miękkiej mgiełce, złoty kurz
pyłku i płatków, którego nikt,
o ile wiem, nie opisał jeszcze
jako prawdziwą wiosnę w środku
jesieni lub na odwrót: samo pojęcie
wiosny Anglicy łączyli,
gdy się nad tym zastanowić,
przynajmniej od Chaucera,
z miesiącem kwietniem, ignorując cały
obszar pomiędzy, owo zjawisko, które nie tyle
jest nadejściem, co niejasnym wędrowaniem
nel mezzo del cammin:
by nie wspomnieć o kwietniowych, podziemnych
brązach lub wiecznych tropikach,
we Włoszech nie tylko żywy dąb ma nieokreśloną
barwę, lecz również kamfora nie w porę
pokrywająca się karmazynem, który opada, opada
w miękkiej mgiełce zieleni.

przełożył Paweł Marcinkiewicz
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Amy Clampitt (1920 – 1994) – amerykańska poetka. Autorka wielu książek poetyckich, m.in. Archaic Figure (Knopf, 1987), Manhattan: An Elegy, and Other Poems (University of Iowa Center for the Book, 1990), czy A Silence Opens (Knopf, 1994) oraz prozy. Zdobywczyni Guggenheim Fellowship w 1982 oraz MacArthur Fellowship (1992 r.). Była także członkinią Amerykańskiej Akademii Sztuk i Literatury oraz Amerykańskiej Akademii Poetów. Zmarła na raka we wrześniu 1994 roku.
fot. Oficjalna strona autorki.

V
Ewa Jarocka – wierzby płaczące
płacz, choć jesteś mężczyzną.
jeśli się wstydzisz, udawaj deszcz.
on też sobie spływa z nieba
i wszyscy patrzą się na niego,
śmieją się, że moczy. wtedy znika
w ziemi i daje nowe życie.
jest jak kret.

płacz, jakbyś miał pierś pełną
wody, jakby twoją piersią szarpał
wiatr. jeśli chcesz, poudaję z tobą.
zapłodnimy ziemię, wyrosną z niej
drzewa. a trawy będzie tyle,
że drzewa nie będą miały gdzie rosnąć.
będą ci się śniły po nocach karłowate
wierzby, wierzby płaczące.

policzysz w snach
nie pojedyncze źdźbła trawy,
ale hektary trawy wyrosłej z łez.
nie będziesz miał powodów
do bycia mężczyzną,
będziesz człowiekiem.
i ja będę człowiekiem.
i wszyscy ludzie,
którzy patrzyli,
śmiali się, będą
kretami.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Ewa Jarocka – (ur. 1980) – finalistka XI MFO. Autorka dwóch książek poetyckich: nie ma dobrych ludzi (2016) i Dno cekina (2017). Obie pozycje zostały wydane przez Fundację na rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza. Za wspomniane książki nominowana do wrocławskiej nagrody kulturalnej Gazety Wyborczej WARTO 2017 i 2018. Nagradzana na XIII Festiwalu Złoty Środek Poezji w Kutnie. Mieszka we Wrocławiu.

VI
Vahni Capildeo ‒ Wyrzec bez reszty
Noc pije słoną wodę z wiadra, wyciąga
rękaw z morza, rozbryzguje wodę wokół ust.
Noc wręcza wiadro marynarzowi.
Noc, w niebieskiej koszuli, brodzi arytmicznie.
Noc spieszy pod górę.
Niebo rozpala się, jak gdyby chciało powiedzieć jakiż
Język rozpycha się o zęby jak gdyby chciał powiedzieć jakaż
Linia brzegowa wcina się szeroka i umocniona
I słowa nie powie, nieznajomy,
chcąc sprowadzić deszcz o świcie i ciebie wyrzec bez reszty.

Przełożył Adam Zdrodowski
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Vahni Capildeo (1973) ‒ brytyjsko-trynidadzka pisarka, poetka, recenzentka. Doktorantka staronordyjskiego i teorii przekładu. Zasiadała w jury Forward Prize i Small Axe Poetry Competition. Wieloktornie nagradzana autorka kilku książek, m.in. "Person Animal Figure" (2005), "Utter" (2013) i Measures of Expatriation (2016).
Adam Zdrodowski (ur. w 1979) – polski poeta, tłumacz. Wiersze i przekłady publikował w Dwukropku, Odrze, Literaturze na Świecie i Przekroju. Tłumaczył między innymi Elizabeth Bishop i Marka Forda. Doktorant w Instytucie Anglistyki UW. Mieszka w Warszawie.
Fot. Caroline Forbes

VII
Karolina Pantera Strzelczyk - Życie po życiu
Zaglądam na dno kieliszka,
nie po to żeby się nachlać
Patrzę tam codziennie
bo toczy się tam życie, lepsze niż tu
Małe ludziki tańczą, kłócą się i obijają o szklane ściany
To prawie tak samo, jak w dużym świecie,
tylko łatwiej potłuc się
One nie wiedzą, że ja im się przyglądam,
ale chyba to czują
Bo czasem wypływają na powierzchnię i machają do mnie
Jakby oczekiwały, że sypnę jakimiś podarkami
czasem się topią i ulatują w górę ich spirytusowe opary
a ja chodzę od ściany do ściany
w swoim małym mieszkaniu
czasem uprawiam miłość, czasem śmieję się
częściej wychodzę na dach świata i patrzę do góry
wyciągam dłoń do Boga,
ale on się tylko przygląda
chyba wie, że go kiedyś dojrzałam
i chcę podarków z nieba
Każdy oczekuje cudu, nikt nie chce go dać
Sięgam po butelkę kolejny już raz…

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Karolina Panthera Strzelczyk (w skrócie Hera) - od dziecka miałam przeświadczenie, że to moje ostatnie wcielenie. Widocznie bycie artystą jest zwieńczeniem ludzkiego żywota. Przyszłam na świat 9 maja 1993 roku, jednak dwa lata temu moje życie zmieniło się diametralnie i poczułam, że w pełni stałam się sobą 29 lipca 2017 i od tego momentu urodziny obchodzę latem. Studiuję dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Żadnej pracy się nie boję, wyjeżdżałam już z teatrem objazdowym, powoziłam krakowską dorożką, byłam dokumentalistką w TVN. Wydałam dwa tomiki poezji, w krakowskiej Miniaturze i Liberum Verbum z Wrocławia, oraz wzięłam udział w antologii konkursowej z ramienia Fundacji Krzysztofa Dzikowskiego. Warsztat aktorski szlifowałam w Teatrze Słowackiego, 74, a nawet na planie filmu Kler. Za występy w paradokumentach przepraszam, ale z czegoś żyć muszę. Jestem buntownikiem, który chce tworzyć nowe sprawy pod Słońcem i wie, że nie wszystko jest marnością i już było.






Komentarze