Rolando, Lewicka-Klucznik, Atwood, Samozwaniec, Barańska, Kamińska, Klary-Stachowiak, Paluch, Żuchowska-Arendt, Podgórnik, Znamierowska, Kruk, Wątor, Poprawiak

 I

Bianka Rolando
Palma podróżnika
Klasnęła burta wysoko, wysoko, powstając
nazywając lądy obce: drzwi, szkło, meble
i zieleń: turmalin, malachit, chryzopraz
Nie mogłam uwierzyć, że za szarą skałą
zjawa-chłopiec uśmiechał się srebrzyście
i gdy przechyliłam głowę, nie dowierzając
powtarzając stale „przewidziało mi się”
powtarzając skale „nie przewidziało się”
i tak w jego/jej śnie przeczytała nas mapa
(wiersz pochodzi z tomu Abrasz)
*


















Bianka Rolando ur. 1979, poetka, artystka sztuk wizualnych. Autorka książek:
Rozmówki włoskie, Biała książka, Modrzewiowe korony, Podpłomyki, Łęgi, Pascha,
Stelle, Ostańce, Abrasz oraz Małej książki o rysunku.
Fot. Zdjęcie poetki z Kijowa, z Placu Niepodległości.


II
Dominika Lewicka-Klucznik
Zawód kobieta
Dochodzimy do momentu, gdy trzeba stworzyć
wątek i osnowę. A wątek jest głupi. Będzie leciał
na oślep. Milczenie jest nieodłączną częścią historii.
Zbędne córki są organicznie związane z maszyną.
Porzuciły rytm podporządkowany roli, siewu
i zbiorów, pór roku i wegetacji
dla życia podporządkowanego produkcji.
Miasto, maszyna, praca fabryki.
Na ustach czerwień, pod spodem łachmany opinające
ciało, a w głowie jedna myśl – zjeść. Coś zjeść.
To nie jest samorozwój. To konieczność.
Tak się łamie opór dziewczyn, które i tak
nie nauczą się dbać o cnotę. W ciemnych fabrykach
szybciej niż w ciemnych kuchniach stracą wzrok.
Sto na wasze miejsce.
3 razy K. Kapusta, kartofle, kasza.
Jakby kobiety oznaczały przekroczenie
ostatecznej granicy cierpliwości.
*













Dominika Lewicka-Klucznik (rocznik 1978) - animatorka, filolożka. Jest redaktorką,
autorką wstępów, recenzji oraz materiałów promocyjnych. Publikuje w antologiach, pismach
literackich i kulturalnych. Wydała cztery książki poetyckie. Prowadzi blog/stronę autorską:
www.lewickaklucznik.pl oraz projekt społeczny Pogotowie W@rsztatowe:


III
Margaret Atwood
*
Zawsze traktowałam swoje ciało jako instrument przyjemności, środek transportu albo narzędzie spełniania mojej woli. Mogłam go używać do biegania, naciskania takich czy innych guzików, do powodowania, by pewne rzeczy się działy. Istniały oczywiście granice, ale moje ciało było giętkie, samodzielne, konkretne, stanowiło ze mną jedność. Teraz rzeczy mają się inaczej.
*
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.
*
Żyj chwilą obecną, wyciągnij z tego, ile się da, to jest wszystko, co masz.
Cytaty pochodzą z powieści pt. "Opowieść podręcznej", 1985
Przełożyła Zofia Uhrynowska - Hanacz
*











Margaret Eleanor „Peggy” Atwood (1939) – kanadyjska pisarka, poetka i krytyczka literacka, autorka książek dla dzieci, aktywistka społeczna i ekologiczna. Zdobywczyni wielu prestiżowych nagród literackich, m.in. Nagrody Bookera w 2000 i 2019 i Nagrody Księcia Asturii w 2008, wymieniana wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. Autorka wielu poczytnych powieści, często dotykająca tematyki feministycznej. W 1969 roku wydała bardzo dobrze przyjętą przez krytykę powieść pt. "Kobieta do zjedzenia".
Kilka ciekawostek o Atwood:
*Pierwszy tomik poezji "Double Persephone" wydała własnym sumptem jesienią 1961 roku.
*Literacką karierę rozpoczęła od pisania poezji, której wydała 15 tomów, i z którą do dziś jest najbardziej kojarzona w swojej ojczyźnie.
*Wykładała na kilku uniwersytetach: Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej, Sir George Williams University w Montrealu, University of Alberta, Uniwersytecie York w Toronto i Uniwersytecie Nowojorskim, gdzie była profesorem angielskiego.
*W 2001 roku Margaret Atwood została uhonorowana w Kanadyjskiej Alei Gwiazd.
*Pisarka od wielu lat jest wegetarianką.


IV
Magdalena Samozwaniec
Pantofelki Kopciuszka
Jedna siostra Kopciuszka, cała w srebrnej lamie,
Niecierpliwi się we drzwiach, czekając na matkę;
Druga w sukni z atłasu w srebrno- złotą kratkę
Zarzuca szal jedwabny na bielone ramię.
Zaś macocha Kopciuszka (a diabła teściowa),
Pasierbicę swą na klucz przezornie zamyka
I głosem niecierpiącym replik, w krótkich słowach
Każe jej ziarnka piasku wybrać z popielnika.
Ledwie wyszły, Kopciuszek biegnie do komody,
Gdzie leży złoty migdał, dar najlepszej z wróżek,
(Złożona w nim jest suknia księżycowej mody)
I orzech z pantoflami na najmniejszą z nóżek.
Zaczyna od pantofli. Jakiejż dziwnej miary?
Za małe! Ach, brakuje milimetrów paru!
Kopciuszek walczy z nimi, póki zegar stary
Bić nie zacznie dwunastej, końca wszelkich czarów.
Przepadł bal twój, Kopciuszku, i suknia balowa!
Rondle szydzą i imbryk złośliwie się świeci...
Ach, po cóż było wszystkim dookoła blagować,
Że numer twych trzewiczków jest dwudziesty trzeci?!
*



















Magdalena Anna Samozwaniec, de domo Kossak, primo voto Starzewska, secundo voto Niewidowska (ur. 26 lipca 1894 w Krakowie, zm. 20 października 1972 w Warszawie) – polska pisarka satyryczna. Nazywana „pierwszą damą polskiej satyry”. Siostra poetki Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, o której napisała książki: Maria i Magdalena oraz Zalotnica niebieska.
Dzisiaj przypada pięćdziesiąta rocznica odejścia tej ciekawej, niekonwencjonalnej, utalentowanej kobiety.


V
Liliana Barańska
portret ślubny
on w ciemnym garniturze prosto od fryzjera
w krawacie bez zarzutu lekko uśmiechnięty
ona trochę mniej ładna niż w rzeczywistości
z bukietem frezji zanadto ściśniętym
on bardzo niedojrzały ona pięknie młoda
on spogląda jej w oczy ona patrzy w niego
w kolorowym zbliżeniu na tle szarobiałym
widać strasznie się cieszą żadne nie wie z czego
*


















Liliana Barańska (1946, Skomielna Biała, - 2016, Kraków) - debiutowała w 1978 r. Laureatka nagród poetyckich w Płocku, Świdwinie oraz Gdańsku. W łódzkim Festiwalu Poezji ’85 otrzymała główną nagrodę za tomik. Współpracowała m. in. z „Życiem Literackim”, „Tygodnikiem Kulturalnym”, „Zdaniem”, „Pismem”. Współautorka tekstu „Serca” Marka Grechuty. Jej piosenki śpiewała Katarzyna Szlęk, Renata Kretówna, Hanna Bańdo. Autorka spektakli teatralnych i estradowych dla dzieci. Opublikowała przekłady poetyckie w książce „Gdy życie traci sens” E. Ringela (1987) oraz tomik „Zanim mnie Boże stąd zawołasz” (1991).


VI
Aneta Kamińska
***
tłumaczę wiersz o tym
jak pod gruzami budynku administracji państwowej
zginęła poetka
w internecie sprawdzam jej biogram
urodziła się 1 lutego 1978 roku
w mikołajowie
gdzie mieszka
do tej pory
dane kontaktowe
adres
telefon
fax
e-mail
godziny pracy
latem
wolne weekendy
Warszawa, 23 lipca 2022
***
moje imieniny to zawsze
taka letnia wersja urodzin
pisze olha
a odpowiedzialna jest za to
moja babcia olha
która co roku „na olhy”
wyprawiała tańce hulanki
no cóż
nie mogę dzisiaj tak zupełnie
nie świętować
babcia by doceniła
i pokazuje zdjęcie
pocisku
z napisem
święta olgo
pomagaj
Warszawa, 24 lipca 2022
***
problem rosjan w chersoniu
nie mogą zebrać zboża
bo wcześniej
ukradli kombajny
o tym nagłówku
o tych półgłówkach
rozmyślam już
od tygodnia
Warszawa, 25 lipca 2022
***
pięć miesięcy
które zmieniły
świat
i nie jest to niestety
zapowiedź
filmu
Warszawa, 25 lipca 2022
***
pragnę odwiedzić ukrainę
spróbować zatrzymać wojnę
którą przecież wielokrotnie
potępiałem
a czy byłoby to możliwe
w sierpniu albo we wrześniu
dopytują dziennikarze
to skomplikowane
mówi franciszek
(ten franciszek)
i wiemy chociaż
jaki miałby
status związku
na facebooku
Warszawa, 25 lipca 2022
***
w obwodzie winnickim
podczas pogrzebu ukraińskiego żołnierza
pisze ołeksandr
pop próbował krzyżem
pobić księdza
prawosławnego kościoła ukrainy
pop zareagował tak na słowa
że putin wspierany
przez patriarchat
moskiewski
rozpętał wojnę
Warszawa, 29 lipca 2022
***
ścięłam pierwszą kapustę w ogrodzie
pisze wiktorija
syn zobaczył
jak się z nią fotografuję
i mówi
dosyć już tego
uśmiechania się
wojna się jeszcze
nie skończyła
Warszawa, 29 lipca 2022
***
dziękuję wojnie
pisze julija
że pokazała
ile jest wokół mnie
cudownych osób
które z bronią w ręku
chronią mój dom
są wolontariuszami
rozdzielają pomoc humanitarną
zbierają pieniądze
uczą się medycyny taktycznej
to na nich
trzyma się świat
(a przynajmniej
mój świat)
Warszawa, 29 lipca 2022
***
24.07.2022
polacy zebrali pieniądze na bayraktara
na konto zbiórki wpłynęło
ponad dwieście tysięcy przelewów
tak wiele osób chciało się dorzucić
na ostatniej prostej
że na chwilę padły serwery
27.07.2022
coraz bardziej nie podoba mi się
akcja zbierania pieniędzy na bayraktara
pisze magdalena
chwalenie się w mediach
że dało się pieniądze na śmiercionośny sprzęt
jest jakąś chorobą
na pomoc humanitarną
dla rannych
dla gwałconych kobiet
jakoś nie udało się zebrać
wielkich pieniędzy
28.07.2022
turecki producent bayraktara
przekaże dron ukrainie za darmo
zebrane środki trafią więc na cele humanitarne
cała nadwyżka wspomoże zaś ukraińskie siły zbrojne
(na liczniku jest już ponad 24 mln zł)
28.07.2022
odmówiłam finansowania
oświadcza janina
dlaczego nie kupiliśmy bayraktara dla syrii
gdzie wojna trwa od dziesięciu lat
czy tam można ludzi zabijać
ukraińcom pomagać
a inni mogą ginąć
29.07.2022
w rejonie chersonia
rosyjscy najeźdźcy zniszczyli
stację kontroli bayraktar TB2
Warszawa, 29 lipca 2022
***
właśnie wchodzimy na kolejny poziom
sadyzmu
zbrodni
wojny
(a może już na nim byliśmy
tylko o tym nie wiemy)
rosyjski żołnierz albo najemnik
najprawdopodobniej członek
(tak
słowo członek
a jeszcze lepiej
chuj
jest tu na miejscu)
czeczeńskiego batalionu „ahmet”
torturuje ukraińskiego żołnierza
nożem do kartonu
rozcina mu spodnie
a następnie
tnie
tnie
tnie
odcina
genitalia
i pokazuje
do kamery
(tak
taki wyczyn
w obecnych czasach
musi zostać
sfilmowany)
Warszawa, 29 lipca 2022
***
rosyjskie media państwowe
poinformowały o ostrzale byłej kolonii karnej
w ołeniwce pod donieckiem
przetrzymywani byli tam ukraińscy jeńcy wojskowi
głównie obrońcy mariupola z pułku azowstal
ministerstwo obrony federacji rosyjskiej
potwierdziło śmierć ukraińskich jeńców
i nazwało ostrzał krwawą prowokacją
sił zbrojnych ukrainy
obecnie duża liczba ukraińskich żołnierzy
oświadcza resort
przecież dobrowolnie składa broń
wiedząc o humanitarnym traktowaniu jeńców wojennych
przez stronę rosyjską
tak
oświadczam ja
widziałam to przed chwilą
na nagraniu
pokazującym
kastrację
Warszawa, 29 lipca 2022
***
wszystkich zszokowało
nagranie tortur
tak to straszne nagranie
pisze ołena
ja wiele takich widziałam
jeszcze w kwietniu i maju
widziałam sceny
wzięcia do niewoli
kiedy kadyrowiec świetnie się bawi
ech zaraz cię zarżnę
a ukraińcy drżą
widziałam sceny
przesłuchania kobiet
widziałam sceny z niewoli
kiedy ukrańscy żołnierze po ukraińsku
mówią jaka ukraina jest zła
i proszą o obywatelstwo
rosyjskie
wiele widziałam
i jeszcze wiele zobaczę
i nie mam już zasobów
żeby współczuć teraz każdej osobie
na swoim facebooku
która to zobaczyła
Warszawa, 29 lipca 2022
***
nie muszę oglądać
i wiem że tego nie odzobaczę
i wcale nie tak łatwo jest znaleźć to nagranie
ale mimo to szukam
googluję po polsku
angielsku i ukraińsku
rosyjscy żołnierze
kastrują
ukraińskich jeńców
w czwartek 28 lipca do sieci trafiło nagranie
którego nikt nie powinien oglądać
samego nagrania oczywiście
państwu nie pokażemy
zarówno ze względu na poszanowanie
okaleczonego żołnierza
jak i drastyczność
ukazanych tam scen
głęboki wdech
oglądam
żeby zapamiętać
żeby zapisać
żeby wiedzieć
że było
że jest
naprawdę
źle
Warszawa, 29 lipca 2022
*













Aneta Kamińska, poetka i tłumaczka poezji ukraińskiej. Urodziła się w Szczebrzeszynie, pochodzi z Zamościa, mieszka w Warszawie. Skończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje jako metodyczka i lektorka języka polskiego dla cudzoziemców. Autorka tomików: "Wiersze zdyszane" (2000), "zapisz zmiany" (2004), "czary i mary (hipertekst" (2007), "autoportret z martwą naturą, ostatnie wiersze nazara honczara napisane przez anetę kamińską" (2018, nominacja do Nagrody Nike 2019) oraz "więzy krwi" (2018). Wydała wybory przekładów wierszy: Nazara Honczara "Gdybym" (2007; przekład wspólnie z Andrijem Porytką), Hałyny Tkaczuk "Ja ta inszikrasuni/ Ja i inne piękności" (2011), Chrystii Wenhryniuk "Dowhioczi/ Długie oczy" (2013), Borysa Humeniuka "Wiersze z wojny" (2016), Lubow Jakymczuk "Morele z Donbasu" (2018), Julii Stachiwskiej "Wszystkie możliwe rzeczy" (2019, nagroda „Literatury na Świecie” za przekład), Wasyla Hołoborodki "Tęcza na murze" (2020, nominacja do ukraińskiej Nagrody Drahomana za przekład) oraz prozę poetycką Olafa Clemensena "Lato ATO"(2020),a także trzy autorskie antologie: "Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska" (2011), "30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska" (2012) oraz "Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy" (2014). Współtłumaczka antologii: "Portret kobiecy w odwróconej perspektywie. 12 poetek z Czech, Słowenii i Ukrainy" (2013), "Komiks wierszem po ukraińsku" (2015) oraz "Listy z Ukrainy" (2016). Współtworzy "Wspólny Pokój" – seminarium poświęcone twórczości literackiej kobiet.Współpracuje stale z "Babińcem Literackim", gdzie zamieszcza prrzekłady wierszy poetek ukraińskich.


VII
Beata Patrycja Klary-Stachowiak
Przychacie
Babka zmarła i dopiero wtedy została z nami na zawsze. Czas przestał się nią
zajmować. On tylko doświadcza żywych kamieniami wyznaczając kolejne dni.
Drutem kolczastym sznurując przejścia i usta. Dzieciaki często widują babkę.
Nie boją się opiekunki roślin, gdy zbierają papierówki. Za to z końcem jesieni
omijają ogród. Dojrzałe kosztele zwabiają widma z całej okolicy
*


















Beata Patrycja Klary-Stachowiak, wciąż na krawędzi. Uprawia poezję, prozę i fotografię. Filolog polski, felietonista, recenzent. Animator kultury. Wydała siedem książek poetyckich, trzy tomy rozmów ze znanymi literatami oraz książkę kulinarno-poetycką. Nominowana, nagradzana, stypendiowana. Mama synka Sewerynka.


VIII
Justyna Paluch
pełne ręce lata
pakowanie dni
byłeś łabędziem
kiedy przemierzałam zaspy
ludzi można zadziwić przemianą
zostawić w niepojęciu
niech sobie nie pojmują
bo im się nie mieści
byłeś łabędziem i wtedy się zbiegli
zaintrygowani
by nie znać
wyszedłeś więc cało
człowiekiem
a ja usłyszałam
jak odleciała ważka
jakby farby ktoś ukradł
ze zdjęcia zawsze odlatują
tyle miałam tańca
tyle śpiewu
że drzewo otworzyło
pomiędzy jeziorem a tobą
jedno morze
długi oddech
a ja w tym wszystkim
jeszcze umiem
wpaść w depresję
dla ciebie
z niej wychodzić na brzeg
cała mokra od śmiechu
*













Justyna Paluch - ur. w 1975 r. Pracuje w III LO we Wrocławiu jako bibliotekarz-nauczyciel. Założyła i prowadzi tam również Grupę Poetycką HURTOWNIA. Drukowała m. in. w "Odrze", "Pograniczach", "Akcencie", "Cegle", "Latarni Morskiej". Jest laureatką ogólnopolskich konkursów poetyckich. Wydała arkusz poetycki "cyzelować nizać bukszpanić" i tomik „Infalia”. Pisze teksty piosenek dla jazzowego zespołu Mundi. Prowadzi bloga: www.bobreczki.wordpress.com, w którym nie stroni od literatury. Jest uzależniona od poezji. Lubi fotografować.
Fot. Justyna Rojek-Linda


IX
Agnieszka Żuchowska-Arendt
Pierwsza lekcja życia
Nad moim łóżeczkiem wisiał portret papieża.
Mówili, że jest Polakiem, jak my
i zna wszystkie języki.
Jak dorosnę, też chcę być
papieżem, bo chcę znać wszystkie języki,
oznajmiłam jednym tchem.
Jesteś dziewczynką, nie możesz zostać papieżem,
odpowiedzieli.
*











Agnieszka Żuchowska-Arendt (1983.) - poetka („Biała masa tabletek” 2005., „gutenmorgen” 2019.), autorka opowiadań („Znikomat” 2009.), tłumaczy literaturę z j. serbsko-chorwackiego i słoweńskiego.
Powyższy wiersz pochodzi z tomu „Wieszak i pogrzebacz”, który właśnie ukazał się nakładem wydawnictwa Papier w dole.
Fot. Michał Zantman


X
Marta Podgórnik
*** (zabawy z żonatymi)
Przyjadę za kilka tygodni brzmi jak mogłabyś się
teraz położyć, i umrzeć. Lecz ona nie umiera, bo
w operze świtu gra duble, i popija cykutą czerninę.
Jesteśmy przyjaciółmi brzmi jak weź taksówkę, bo
Z hotelu w Przemyślu czy innym Pcimiu musimy
zwijać się przed świtem. Potomni, uwaga: nigdy
mnie nie było w Przemyślu czy Pcimie, więc jeśli
ście tam nieszczęśnie poczęci, to nie w moje imię.
*


















Marta Podgórnik – urodzona w 1979 roku w Sosnowcu; poetka, prozaiczka, redaktorka, krytyczka literacka, tłumaczka, wykładowczyni warsztatów twórczego pisania. Laureatka m.in. Nagrody im. Jacka Bierezina, Turnieju im. Rafała Wojaczka, Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej. Wydała dziesięć książek poetyckich, jej wiersze tłumaczono na kilkanaście języków (m.in. na angielski, niemiecki, czeski, francuski, słoweński, rosyjski, hebrajski, japoński). Nowa książka ukaże się zimą tego roku nakładem Wydawnictwa WBPiCK w Poznaniu. Mieszka i pracuje na Śląsku.


XI
Nancy H. Kleinbaum
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
*
Jak pozbyć się uprzedzeń? Myślowych nawyków? Wpływu innych osób? Otóż... jest na te pytania odpowiedź. Musimy nieustannie i uparcie poszukiwać nowego, innego punktu widzenia.
*
Poezja musi być obecna i musimy zatrzymać się na tę jedną sekundę, by móc ją dostrzec, nawet w najprostszych i najbardziej banalnych zdarzeniach.
*
Nieważne co, byle wzruszało, oczarowywało, przenikało do głębi, budziło dreszcze!
*
Czytamy poezję, bo należymy do gatunku ludzkiego. A gatunek ludzki przepełniony jest namiętnościami. Oczywiście, medyczne prawa, bankowość, to dziedziny niezbędne, by utrzymać nas przy życiu. Ale poezja, romans, miłość, piękno? To wartości, dla których żyjemy?
Cytaty pochodzą z powieści pt. Stowarzyszenie Umarłych Poetów, która napisana została na podstawie scenariusza Toma Schulmanna do filmu w reżyserii Petera Weira, w którym wybitną rolę osobliwego, niekonwencjonalnego nauczyciela stworzył Robin Williams.
Przełożył Paweł Laskowicz
*













Nancy Horowitz Kleinbaum (1948) – amerykańska pisarka i dziennikarka, która zdobyła międzynarodowy rozgłos powieścią o prywatnej szkole dla bogatych chłopców, do której powiew świeżości wnosi oryginalny nauczyciel. Na podstawie wywiadów z amerykańskimi gimnastyczkami napisała "The Magnificent Seven: The Authorized Story of American Gold". Aktualnie pracuje dla magazynu Lifestyles.
Mieszka w Mt. Kisco Stan Nowy Jork (Stany Zjednoczone). Jest mężatką, matką trójki dzieci.



XII
Maria Znamierowska
trochę gwiazd
pamięta się tylko
niedośnione sny
ścieżki zerwane w połowie
milczenie z kimś
nad rzeką
o czym
już nieważne
trochę smutku
trochę gwiazd
życie
*

















Maria Znamierowska - ukończyła italianistykę na UMK w Toruniu i na UAM w Poznaniu. Zaczęła publikować wiersze jako studentka w toruńskim czasopiśmie „Undergrunt”. Zdobywała nagrody w konkursach. Jej wiersze ukazały się w „Zeszytach Literackich”, „Akancie” oraz antologiach: „Antologia debiutów poetyckich” (2016) i węgierska antologia„Kaleidoszkóp” (w tłumaczeniu Istvána Dabi). Wydała tomiki Czeski jedwab (2015) i Zdumiewająca rzecz (2017 ).



XIII
Hałyna Kruk
***
z każdym dniem wojny
mój plecak ewakuacyjny
robił się coraz lżejszy
najpierw wyjęłam z niego jedzenie
zostawiając tylko wodę
i batonik kaloryczny
ile tam człowiek potrzebuje
żeby dotrzeć do bezpiecznego miejsca
potem przejrzałam ubrania:
żadnej bielizny
żadnej zmiany
oprócz zapasowych skarpetek
jak najcieplejszą kurtkę
jak najwygodniejsze buty
tylko uniwersalne rzeczy
w których można biec upaść
leżeć w kurzu
na zimnej podłodze piwnicy
w niejasnych warunkach
nóż zamieniłam na większy
siekierę wyjęłam
położyłam obok łóżka
zawsze to jakaś broń pod ręką
książkę zamieniłam na zeszyt
i tak nic nie wchodzi
oprócz swojego
papier przydaje się do różnych rzeczy
dokumenty włożyłam wyjęłam
schowałam do tajnej kieszeni
sama jestem dowodem na swoje istnienie
sama jestem dyplomem wykształcenia
świadectwem ślubu
sama jestem prawem własności domu
gdzie rzeczy do plecaka ewakuacyjnego
na pewno nie każdy zdąży zebrać
na pewno nie każdy – zabrać
a okazało się że nawet klucze
są niepotrzebne
Wiersz pochodzi z dwujęzycznej książki:
Hałyna Kruk, Żywycia / Żywica, przeł. Aneta Kamińska, Biblioteka Poezji Ukrainy “W obliczu wojny”, Fundacja Pogranicze, Sejny 2022.
Całość serii to:
- Wołodymyr Bynio, Tak jest zapisane, tłum. Janusz Radwański,
- Ołeksandr Irwaneć, Wania z Riazania, tłum. Jerzy Czech,
- Hałyna Kruk, Żywica, tłum. Aneta Kamińska,
- Kateryna Michalicyna, Głosy, tłum. Jakub Pszoniak,
- Iryna Mularczuk, w dOMu, tłum. Katarzyna Szweda,
- Julija Musakowska, Żelazo, tłum. Aneta Kamińska,
- Walerij Puzik, Carmina Burana, tłum. Leszek Szaruga,
- Ostap Sływynski, Syrynga, tłum. Bohdan Zadura,
- Julia Szeket, Moje minimum, tłum. Bohdan Zadura,
- Natalia Trochym, Wróg nie śpi, tłum. Krzysztof Czyżewski.
Wszystkie dziesięć tomików (nie będą sprzedawane pojedynczo) można nabyć, robiąc przelew z dopiskiem „Darowizna na wsparcie twórców z Ukrainy” w wysokości 50 zł lub więcej na konto Fundacji Pogranicze: 92 1240 5891 1111 0010 4401 1913.
IBAN: (EUR) PL26124058911978001052340366
BIC/SWIFT: PKOPPLPW
Proszę o podawanie adresów do wysyłki - jeśli to możliwe, przy przelewie.
*


















Hałyna Kruk (1974) – ukraińska poetka, tłumaczka i badaczka literatury. Urodziła się i mieszka we Lwowie. Wykłada literaturę ukraińską i powszechną na Lwowskim Uniwersytecie Narodowym im. Iwana Franki. Autorka pięciu książek poetyckich: Mandry w poszukach domu (1997), Slidy na pisku (1997), Obłyczczia poza switłynoju (2005), Spiw/isnuwannia (2013) i Dorosła (2017) oraz zbioru opowiadań Chto zawhodno, tilky ne ja (2021) uhonorowanego nagrodą za najlepszą książkę 2021 roku w kategorii Współczesna literatura ukraińska Forum Wydawców we Lwowie (polskie wydanie: Ktokolwiek, tylko nie ja, tłum. Bohdan Zadura, 2022). Tłumaczka m. in. wierszy Wisławy Szymborskiej, Bohdana Zadury i Kazimierza Wierzyńskiego oraz prozy Jarosława Iwaszkiewicza, Weroniki Gogoli, Pawła Sołtysa i Stanisława Lema. Jej wiersze były wielokrotnie publikowane w polskich pismach literackich, weszły też do antologii: Pociąg do poezji (2011; tłum. Bohdan Zadura), Węzły, sukienki, żagle. Nowa poezja, ojczyzna i dziewczyna (2013; tłum. Artur Fryz), Portret kobiecy w odwróconej perspektywie. 12 poetek z Czech, Słowenii i Ukrainy (2013; tłum. Aneta Kamińska), Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (2014; tłum. Aneta Kamińska), Komiks wierszem po ukraińsku (2015; tłum. Aneta Kamińska). W 2018 wyszedł wybór jej wierszy Wakacje nad Letą w przekładzie Bohdana Zadury, a w 2022 – Żywica w przekładzie Anety Kamińskiej. Stypendystka programu Gaude Polonia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej (Warszawa 2003, 2010) oraz Homines Urbani w Willi Decjusza (Kraków 2005).
Aneta Kamińska (1976) – poetka, tłumaczka i promotorka poezji ukraińskiej. Autorka kilku książek poetyckich. Wydała przekłady wierszy: Nazara Honczara Gdybym (2007), Hałyny Tkaczuk Ja ta inszi krasuni/ Ja i inne piękności (2011), Chrystii Wenhryniuk Dowhi oczi/ Długie oczy (2013), Borysa Humeniuka Wiersze z wojny (2016), Lubow Jakymczuk Morele Donbasu (2018), Julii Stachiwskiej Wszystkie możliwe rzeczy (2019, nagroda „Literatury na Świecie” za przekład), Wasyla Hołoborodki Tęcza na murze (2020, nominacja do ukraińskiej Nagrody Drahomána za przekład), Emmy Andijewskiej Atrakcje z orbitami i bez (2021), Kateryny Kałytko Nikt nas tu nie zna i my – nikogo (finalistka nagrody Europejski Poeta Wolności 2022), Hałyny Kruk Żywica (2022), Julii Musakowskiej Żelazo (2022), prozę poetycką Olafa Clemensena Lato ATO (2020) oraz trzy autorskie antologie: Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska (2011), 30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska (2012) oraz Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (2014).



XIV
Małgorzata Wątor
Na arbatã
Pòdùstrzechù òsëszałam marzëbiónczi na arbatã
Wòlnosc je wëdrëkòwónô
Wdichôm jã z pòwietrzim
To nie je dlô mie cos nowégò
Tak zdrzëc na lëdzy chtërnyma
Chce sã spac w lese abò w schrónach
Òni mielë fojersztëlã z karabinã maszinowim
Ni mielë ani jedny marzëbiónczi na arbatã
Pòpijalë smierc bez zdrzeniô na se
*
Na herbatę
Na strychu osuszam na herbatę ze stokrotki
Wydrukowaną wolność
Wdycham z powietrzem
Nie jest dla mnie czymś nowym
Przyglądać się ludziom którym
Chce spać się w lesie albo schronach
Mieli posterunek z karabinem maszynowym
Nie mieli ani jednej stokrotki na herbatę
Popijali śmierć nie bacząc na siebie
*


















Małgorzata Wątor
– urodziła się w 1988 roku w Słupsku. Poetka i animatorka kultury. Autorka tomu poezji „Przeznaczona / Namienionô”, Gdańsk 2020, Ogród/ Zélnik 2022. Jest z pochodzenia Kaszubką o góralskim nazwisku. Publikuje zarówno w języku polskim i w języku kaszubskim.


XV
Ewa Poprawiak
Jesienny bukiet
Starannie dobierała drobne chryzantemy do kolorowych astrów i delikatnych gałązek mandżurskiej wierzby, tworząc sporych rozmiarów bukiet. Na pewno mu się spodoba ta harmonia kolorów. Pochwali i przytuli, jak robi to zawsze. Zaraz jednak skarciła sama siebie za takie myślenie. Pamięta przecież, że pan doktor zabronił używać czasu teraźniejszego a już absolutnie przyszłego. Pamięta. Ale dzisiaj taki piękny dzień. Ciepły i słoneczny. Jesienny.
Czas przeszły stworzyłby dysonans.
*
kolejna jesień
na marmurowym nagrobku
kasztan
*



















Ewa Poprawiak – poznanianka z urodzenia, niedawno porzuciła miejski gwar na rzecz zdecydowanie spokojniejszego domu pod lasem. Wiersze i drobną prozę pisze od paru lat, publikuje tu i ówdzie, bywa, że z sukcesami ale niekoniecznie. Pasjonatka miejsc opuszczonych, wędrówek górskich i tych brzegiem morza oraz aniołów w każdej postaci.

Komentarze