Parvaz, Mędrzak-Sikora, Siesicka, Rzemieniecka, Tereszkiewicz, Groth, Rudowicz

 I

Nasrin Parvaz
NAJEŹDŹCZYNI
Jej drobna, śliczna twarz obramowana czarnymi włosami
lśni niczym szlachetny kamień na brzegu
przeszklone strachem oczy są otwarte
rozchylone wargi – martwo sine.
Przejrzyste, błękitne wody Morza Śródziemnomorskiego
omywają małą najeźdźczynię.
Wiersz ukazał się w antologii "Over Land, Over Sea. Poems for Those Seeking Refuge" (Five Leaves Publications, 2015)
Przełożyła Anna Błasiak
*


















Nasrin Parvaz mieszka w Wielkiej Brytanii, ale pochodzi z Iranu. W 1979 roku, gdy islamski reżim przejął tam władzę, stałą się bojowniczką o prawa obywatelskie. W 1982 roku została aresztowana, była torturowana i spędziła osiem lat w więzieniu.
Napisała kilka książek, w tym pamiętnik z więzienia, a także powieść. Pisze też wiersze oraz tłumaczy poezję na angielski. Jej przekłady ukazały się między innymi w prestiżowym brytyjskim piśmie literackim ‘Modern Poetry in Translation’. Nasrin jest też malarką, której obrazy pokazywane są na wystawach na całym świecie. Pracowała też jako terapeutka rodzinna w ramach brytyjskiej służby zdrowia. Więcej: nasrinparvaz.org.


II
Agnieszka Mędrzak-Sikora
Ona
Urobiona po łokcie,
po pachy.
Dobre miejsca do całowania.
Najcieńsza skóra, doskonałe
przewodzenie impulsów nerwowych.
To łagodzi zszargane neurony,
koi.
Umęczona od kostek
po kolana.
Obolałe zakątki czekają
na twoje usta.
Wędruj i wydeptuj ścieżki.
Bądź lepszy niż chmiel i melisa
w zbyt dużej dawce.
*



















Agnieszka Mędrzak-Sikora (wcześniej Agnieszka Marek).
Rocznik 1977.
Żona, mama, nauczycielka języka polskiego, bibliotekarka, poetka.
Laureatka ogólnopolskich konkursów poetyckich.


III
Krystyna Siesicka
Zapałka na zakręcie
*
Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki.
*
Można tęsknic za kimś, będąc o dwa kroki.
*
Ile wielkich spraw w życiu człowieka zależy od maleńkich, niedostrzegalnych nieomal decyzji.
*
Chyba nigdy nie jest za późno i na nic nie jest za późno, kiedy w grę wchodzi człowiek. Nawet tego, który odszedł, można dogonić, nie dopędza się tylko pociągów!
*
Cóż warta jest miłość, jeżeli ktoś może odrzucić ją od siebie jak niepotrzebny śmieć?
*
W ciszy człowiek dokładniej chwyta wszystkie warianty własnych rozterek i niepokojów. Trudniej mu podjąć decyzję i to, co uważał już za rozstrzygnięte, znowu zaczyna rozmieniać na drobne.
*
Potem i tak mijaliśmy się co dzień, chociaż pozornie szliśmy obok siebie. Czy to w ogóle była miłość? Chyba tak. Chyba w żadnym innym uczuciu ludzie nie mijają się tak często jak w tym. W gęstwinie słów, gestów, spojrzeń najtrudniej odnaleźć te, które są potrzebne...
*













Krystyna Siesicka-Waśniewskaz d. Dubrowska (1928-2015) – pisarka, autorka bardzo poczytnych książek dla młodzieży, scenarzystka. W roku 2000 – otrzymała Medal Polskiej Sekcji Międzynarodowej Rady do Spraw Książki dla Młodych (IBBY) za całokształt twórczości. Miała pięcioro dzieci i mawiała, że najpierw jest matką, a dopiero później pisarką.


IV
Ewa Rzemieniecka
Tańczące Eurydyki
W kawiarence na rogu
Każdej nocy jest koncert
Zatrzymajcie się w progu
Eurydyki tańczące
Zanim świt pierwszy promień
Rzuci smugą na ściany
Niech was tulą w ramionach
Orfeusze pijani
Płyną gwiazdy jak stulecia
Noc kotary mgły rozwiesza
Na tańczące Eurydyki
Koronkowy rzuca szal
Rzeka śpiewa pod mostami
Tańczy krzywy cień latarni
O rozwarte drzwi kawiarni
Grzbiet ociera czarny kot
Kto ma takie dziwne oczy
Eurydyka Eurydyka
Kto ma takie dziwne usta
Eurydyka Eurydyka
Już niedługo na widnokrąg
Świt różowy spełznie wolno
Mgły rozwieją się jak przędza
Zbledną światła pryśnie czar
Wiatr się zerwał w zaułkach
Trąca drzewa jak struny
Czy to śpiewa Orfeo
Czy to drzewa tak szumią
Na wystawę w drogerii
Czarny kot cicho wraca
Zanim kogut zapieje
Musi wtopić się w zapach
Rzeka szemrze pod mostami
Znikł już szary cień latarni
Wchodzą ludzie do kawiarni
Na ulicy zwykły gwar
A wiatr tańczy ulicami
Wiatr kołuje jak pijany
I rozwiesza na gałęziach
Z pajęczyny tkany szal
Kto ma takie dziwne oczy
Eurydyka Eurydyka
Kto ma takie dziwne usta
Eurydyka Eurydyka
A wiatr tańczy ulicami
Wiatr kołuje jak pijany
Mgły rozwiały się jak przędza
Został tylko został tylko
czarny kot
*













Ewa Rzemieniecka (ur. 1933, zm. 12 grudnia 2018) – polska dziennikarka, autorka tekstów piosenek, poetka.
Jej stryjem był kompozytor Andrzej Panufnik. W 1954, gdy Panufnik nie wrócił do Polski i poprosił o azyl polityczny w Wielkiej Brytanii, została w ramach represji wobec jego rodziny zwolniona z redakcji. W kolejnych latach pracowała jako urzędniczka w służbie zdrowia. Pisała w tym okresie wiersze, a także teksty piosenek. Jako tekściarka współpracowała między innymi z piosenkarką Wiesławą Orlewicz, dla której napisała najwięcej tekstów. We współpracy z kompozytorką Katarzyną Gärtner i poetą Aleksandrem Wojciechowskim napisała w 1962 piosenkę pt. Chat Noire (tytuł zamieniono później na Tańczące Eurydyki) wykonywaną początkowo przez Helenę Majdaniec, a spopularyzowaną następnie przez Annę German, dla której utwór stał się jednym z jej największych przebojów. Potem była wieloletnią dziennikarką Expressu Poznańskiego, gdzie prowadziła dział łączności z czytelnikami oraz kącik porad sercowych Zwierciadło Ewy.


V
Dorota Tereszkiewicz
Chyba wyłączę wszystko
Wczoraj obudziłam się o czwartej
Wcześniej oglądałam film Berlangi
i konsekwencją był sen:
Mały mężczyzna sięgający mi do kolan
miał twarz Putina i był namolny
Dostałam od niego w prezencie
sportowe buty z kamerką w środku
Mógł mnie śledzić …
A w telewizji chyba się pomylili
bo w południe rzucili
trwającą całą minutę relację z wojny
Zaczęła się od głuchej eksplozji
I zbliżającego się głosu wyjącej kobiety
Kamera szybko pokazywała opruszone białym pyłem ciała
Odsłonięte ich jasne fragmenty
ukazywały całą prawdę w kolorze czerwonym
„половина дітей!” – charczała
Kęs ciastka utkwił mi w gardle
Ale czy to prawda?
Tyle przecież fejków i niezgodności danych
Ponoć dziennikarze wojenni
to teraz nie to samo
W kamizelkach PRESS
pokazują odyseję ludzi którzy uciekają
Płyną rzeki pomocy
i wsparcia duchowego
To jest pierwsza wojna
z mediami społecznościowymi
*


















Dorota Tereszkiewicz (1972), urodzona w Rzeszowie, ale mieszkająca od ponad dwudziestu lat w Hiszpanii - choć wyjechała tylko na trzy miesiące, żeby przemyśleć pewne sprawy i napisać pracę dyplomową z reżyserii teatralnej.
Za granicą pracuje jako sprzątaczka, spłacając tym samym karmę z poprzednich wcieleń za bycie leniwą, niezorganizowaną, niecierpliwą i żyjącą na cudzy koszt.
Pozwala jej to teraz docenić swoją wysoką posturę - mieć głowę w chmurach, ale nogi na ziemi.
Bibliotekarka i animatorka kultury.
Niezmordowanie mówiąca do swojej córki w języku polskim. Debiutowała w Krytyce Literackiej.
Publikowała w Odrze, Pisarzach.pl, Współczesnej Polskiej Poezji, Akancie.
Poetka.


VI
Martyna Groth
A Ty lulaj
A Ty lulaj w krwioobiegu ciepła,
unosząca się na wodach kulko
ludzka.
A Ty lulaj w łupinie brzucha się ukorzeniaj
i raduj echem matczynego serca.
A Ty lulaj,
nigdzie się nie ruszaj,
póki nie będziesz
gotowa.
A Ty lulaj i
w skupieniu czekaj,
ktoś Cię zawoła
*


















Martyna Groth: doktorka nauk humanistycznych, wykładowczyni, kuratorka wystaw i programów edukacji artystycznej, założycielka Pracowni Literatury Maleńkiej. Jest autorką "Słowniczka teatru lalek. Projektów i lalek oraz inicjałów i ozdobników Adama Kiliana" (2015, 2018). Bada również relacje sztuk wizualnych, performatywnych i medialnych. Obecnie przygotowuje kolejną książkę dla dzieci i debiutancki tomik poetyckich kolaży.


VII
Teresa Rudowicz
***
nie wiem skąd ta tęsknota łączą nas tylko żurawie
i parę wspólnych kroków jestem chwilę przed
ponownym przepoczwarzeniem się a przecież ten rok to rok kończenia
początek wciąż jeszcze patrzy na mnie z drugiego brzegu
nieśmiały i niepewny może kiedyś tu przyjdzie
w to samo miejsce na tę samą łąkę odebrać należność
za to czego nie było a mogło być taka chwila zdarza się raz
potem są tylko niepopełnione grzechy niewypowiedziane słowa
i sny zbyt realne żeby się ich nie bać nie wiem co będzie
i nie wiem co zrobię kiedy ponownie się uśmiechniesz kiedy ponownie
rozpocznie się taniec
*



















Aneta Kolańczyk/Teresa Rudowicz - kiedyś byłam poetką, dzisiaj tylko nią bywam albo tak mi się wydaje. Piję za dużo kawy, jem za dużo słodyczy. Fotografuję wschody słońca nad rzeką i ptaki.

Komentarze