Taylor, Iwaniec, Wawiłow, Wojnarowska, Tyman, Nicoś-Trenk, Klary-Stachowiak

 I

Maria Taylor
ROK, O KTÓRYM NIE MÓWIMY
Cisza na łączach. Wykręcasz zmyślony numer
z budki telefonicznej, o zwykłej porze,
z odległości dwóch tysięcy mil. Eleni już tam nie ma,
wyjęła z łóżeczka twoją zaspaną siostrzenicę,
wzięła chłopczyka za rękę i uciekła,
w kieszeni ma klucze, które zapomniały, do czego służą.
Pranie wisiało przez trzydzieści lat.
Twojej najstarszej siostrze udało się wrócić z obozu,
ale przestała być starszą siostrą.
Słuchawka spadła z widełek. Dźwięk syreny alarmowej.
Głuchy łomot buciora spadochroniarza.
Alternatywna ścieżka dźwiękowa dla roku siedemdziesiątego czwartego.
Wiersz ukazał się w antologii „Over Land, Over Sea. Poems for Those Seeking Refuge" (Five Leaves Publications, 2015)
Przełożyła Anna Błasiak
*



















Maria Taylor to brytyjsko-cypryjska poetka i recenzentka. Jej najnowszy zbiór wierszy „Dressing for the Afterlife” wydała oficyna Nine Arches Press. To samo wydawnictwo opublikowało w 2012 roku jej debiut „Melanchrini”, który był nominowany do nagrody Michael Murphy Memoriał Prize. Taylor publikowała wiersze i recenzje w „Guardianie”, „Magmie” oraz „The Times Literary Supplement”, redaguje też dział recenzji w „Under the Radar”. Uczy kreatywnego pisania na uniwersytecie De Montfort w Leicester. Jej wiersze zdobyły rekomendację brytyjskiej nagrody Forward Prize.


II
Renata Iwaniec
pomyślałam o wierszu białym i jasnym jak kobieta
o przechodzących promieniach słońca
powitaniu przeszywającym oddech
wewnętrznych światłach o unoszeniu
i pochylaniu się ku zachodowi
pomyślałam o blasku i o każdym...
dobrze że nie zachodzi we mnie
moje słońce wieczorem rano w nocy
nie zachodzi nigdy nie ciąży
wchodzi w dół a potem wychodzi
niby dzień a ja zaciskam oczy i uda
kiedy słońce wstaje lubię wstawać
i czerpać radość ze światła
tylko wtedy nie jest ze mną
moja z krwi i kości
głęboko upośledzona córka
*



















Renata Iwaniec (1973) – poetka, ekonomistka, nauczycielka, autorka książek poetyckich „czasem wieszam się z praniem” (2018,FDF) i "przekrój dwóch planet" (FONT, 2022). Wiersze publikowała w Śląskiej Strefie Gender, Gazecie Kulturalnej, Babińcu Literackim, Helikopterze, Internetowym wydaniu Odry, Wytrychu, Bezkresie oraz w antologiach. Wiersze autorki były czytane w Radiu Poznań i Radiu Koszalin.
Laureatka głównego konkursu XVIII i XIX Głogowskich Konfrontacji Literackich. Mama niepełnosprawnej córki.
Właścicielka autorskiej strony http://natare.eu/


III
Danuta Wawiłow
Mama ma zmartwienie
Mama usiadła przy oknie.
Mama ma oczy mokre.
Mama milczy i patrzy w ziemię.
Pewnie ma jakieś zmartwienie...
Zrobiłam dla Niej teatrzyk,
A Ona wcale nie patrzy...
Przyniosłam w złotku orzecha,
A Ona się nie uśmiecha...
Usiądę sobie przy Mamie.
Obejmę Mamę rękami
I tak jej powiem na uszko:
"Mamusiu, moje Jabłuszko!
Mamusiu, moje Słoneczko!"
Mama uśmiechnie się do mnie
I powie: "Moja córeczko!"
*



















Danuta Wawiłow (ur. 14 kwietnia 1942 w Koźmodiemiansku, zm. 29 maja 1999 w Warszawie) – autorka literatury dziecięcej, poetka, prozaiczka, tłumaczka, autorka słuchowisk radiowych.
Debiutowała w 1961 w dwutygodniku „Współczesność”. Pierwszy tomik wierszy dla dzieci Rupaki wydała w 1977. Wiersze dla najmłodszych zaczęła pisać po urodzeniu córki Natalii. Córka (Natalia Usenko – poetka, tłumaczka) i syn Kostek (muzyk i pisarz, znany m.in. z zespołu Super Girl & Romantic Boys) byli adresatami jej wierszy i pierwszymi czytelnikami. Książki dla dzieci wydawała również wspólnie z mężem, Olegiem Usenką. Są to baśnie poetyckie: Bajka o królewiczu, Baśń o kalejdoskopach i babie, O stu królach Lulach. Z córką Natalią opublikowała humorystyczną opowieść w konwencji fantastyki Wierzbowa 13. Była laureatką wielu prestiżowych nagród literackich, pisała również krótkie utwory prozatorskie dla dzieci. Jej książki weszły do kanonu literatury dziecięcej, znalazły się w programie nauczania w klasach 1-3 szkoły podstawowej oraz w lekturach szkolnych. Wiersze i opowiadania są nieustannie wznawiane przez różne wydawnictwa w różnych kompilacjach.
W latach 1992-1996 prowadziła Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych (KLAN).
Przez ostatnie lata życia zmagała się z guzem mózgu. Sprawę swojej choroby poruszyła w jednym ze swych ostatnich felietonów na łamach „Filipinki”.


IV
Elżbieta Wojnarowska
TY
Strumień który mnie porwał
nosi twoje imię
jest Kosmosem
milionem niepoznanych galaktyk
otchłanią ciemną
bez dna
Prąd który mnie unosi
na skraj przepaści
ma słony smak krwi
słodki smak miodu
rozkoszy
kiedy mnie całujesz
i całujesz
Rzeka przepływa przeze mnie
radość smutek
nadzieja łzy
słodycz niepojęta słodycz
bez końca
Niekończący się początek
nieskończonego spełnienia
Płynę brocząc kamieniami
*












Elżbieta Wojnarowska – poetka, pisarka, dramatopisarka, scenarzystka, dziennikarka, animatorka kultury. Od czterech lat mieszka na wsi, z wyboru. Wiersz pochodzi z tomiku „Erotyki i inne wiersze”.


V
Agnieszka Tyman
śmierć nocnego autobusu
kilkaset metrów przed pętlą
pomiędzy przystankami
nagle zgasły mu światełka
poznikały reklamy
i zrobił się cały czarny
potoczył się kawałek i stanął
ludzie wysiedli nawet szybko
martwy autobus wyglądał niesolidnie, jakby
z pogniecionego papieru
więc wysiedli
i z pospuszczanymi z szacunku głowami poszli do domu
kierowca patrzył jak znikają między blokami
posiedział chwilkę
wyszedł i zamknął autobus kluczykiem
do pętli w sumie niedaleko
ale woli tam nie iść
żona pewnie śpi
rano jej powie
*


















Agnieszka Tyman - osoba o wielu przydomkach i przymiotach; poetka, tłumaczka, aktywistka (m. in. Food not Bombs, Krakowski Chór Rewolucyjny i Antyfaszystowski Kraków), akompaniatorka, wokalistka (punkowych zespołów Zło Konieczne i Which Witch Is Which), instrumentalistka, aktorka, sama o sobie mówi, że jest PRZEDE WSZYSTKIM KUCHARKĄ!


VI
Beata Nicoś-Trenk
Wiersz bez właściwości
jakie są właściwości szkła
jak wykorzystać szyby w pozyskiwaniu naturalnego światła
jak szyba może być grzejnikiem
jak dzięki szybom zaoszczędzić na ogrzewaniu
jak szyby tłumią hałas
jak dzięki szybom chronić życie zdrowie i mienie
mnie nie
pytaj
ja chcę tylko
się nie rozsypać
na drobne
wbijające się w krew i
się (roz)poznać
w naturalnym świetle
w ocalałym kawałku lustra
Lucasa Abeli improwizującego na kawałkach szkła spiętych mikrofonami kontaktowymi
czy ty też (samo)okaleczasz się w aktach twórczych
jak zbierasz rozbite przez
*


















Beata Nicoś-Trenk - polonistka, poetka, nauczycielka i bibliotekarka. Studiowała filologię polską oraz bibliotekoznawstwo i informację naukową na UMK w Toruniu. Mama trójki dorosłych już dzieci i gromadki zwierząt. Fascynuje się literaturą, sztuką, filozofią oraz teatrem. Jej wiersze były publikowane m.in. w „Mojej Przestrzeni Kultury”, „Ikarze”, „Czasopiśmie Artystycznym Nestor”, w antologiach pokonkursowych oraz na stronie Emultipoetry. Ponad trzydzieści z nich zostało wyświetlonych na ścianie kamienicy przy ulicy Brackiej w Krakowie .
Laureatka nagrody głównej X edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Wacława Iwaniuka w roku 2016 oraz drugiego miejsca w roku poprzednim. Autorka stanowiącego nagrodę we wspomnianym konkursie tomiku "Studnia". Przez kilka lat była współorganizatorką i jurorką Ogólnopolskiego Konkursu Rynna Poetycka.


VII
Beata Patrycja Klary-Stachowiak
Poranna medytacja, czyli spojrzyj na życie innych, a ci się objawi
[ekfraza do pewnej widokówki]
Czas pochłania najdrobniejszy szczegół. Suknię z małą bufką,
detal sprzączki u spodni, złotą nitkę przeszytą w muślinowy
żabot, najmniejszą cekinkę, u gorsetu guzik.
To piórko z kapelusza kładzie się tu cieniem, za którym jakaś
dama ukrywała afekt. Nie musisz tego wiedzieć, ani też rozumieć.
Przeszłość nie istnieje, jest tylko pocztówką posłaną do świata
w każdym z możliwych języków, w każdej z możliwych ulic
gotową do czytania.
Czerń dobrze się wpisuje w ślad wędrówki ludzi. Co było nie
istnieje. Pomarło. Wyblakło. Spotkania przepadły. Lody się
stopiły. Tylko papier zaświadcza i oczy patrzących.
*


















Beata Patrycja Klary-Stachowiak - Ciągle na krawędzi. Chodzi, myśli, łowi słowa i smaki. Czasem wdepnie, czasem zapomni. Innym razem opublikuje, wystawi, poprowadzi, powarsztatuje. Jest z łąk, pól i lasów. Z chwastów, zbóż i piecowego ognia. Idzie drogą pierwszej matki z dzieckiem na całe życie.

Komentarze