Anna Maria Wierzchucka - wśród obcych umiera się dwa razy

cyganie wierzą że z deszczem spada na ziemię niebo – Robert Miniak

dlatego babka wróciła do domu zmyła z siebie „obce”
i udawała że nie zna słowa po niemiecku
była jak ryba pełna siebie
tak pełna że aż cała zatrzaśnięta w odpływ

zimą milkła latem była mrukliwa
kiedy padało opowiadała o smokach
zawsze nieludzko bestialskich
(i nie było dobrych)
każda historia kończyła się w lesie
a las był żywy jak zwierze
o zapachu łusek z cudzą krwią pulsującą w korze

musiała nosić pod skórą jakiegoś partyzanta
ale nigdy nie płakała
nawet kiedy wbijała sobie brzozowe drzazgi

nie umiałam jej powstrzymać
uciekła w czasie deszczu
w skroplone punkty lasu

*
FB_IMG_1489352387381

Wierzchucka dwojga imion - feministka, warszawianka, sprawczyni 'świtu żywych muzyków ', autorka tekstów stylizowanych gwarą warszawską, jak i wszystkich animowanych klipów zespołu, w chwilach wolnych od poezji i walki o prawa kobiet, zajmuje się potworzeniem w studiu belua.

Fot.: Arek Łuszczyk

Komentarze