Buliżańska, Harvey, Kacperowska, Novakovic, Fetlińska, Astafjewa, Ka.Klakla

I
Martyna Buliżańska ‒ go home, polish (X)

nie chce mi się gadać, ale lubię smutnych ludzi. ścisk w metrze zdaje się
przeszkadzać tylko mi.
przede mną mężczyzna, wymięty i piękny. sztuczne światło metra
 sprawia, że z cienia jego rzęs
mogę czytać coś, co każe mi powiedzieć

everything’s gonna be alright, ale nie mówię, bo nie chce mi się gadać,
a on ma słuchawki na
uszach. pewnie też nie chce. myślę, że to piękna chwila i że mogłabym
zrobić zdjęcie, a potem
dostać w mordę. wysiadamy na tej samej stacji, obwód zamknięty.
chwilę patrzę, patrzymy. nie
chce nam się gadać.

*

Martyna Buliżańska ‒ autorka dwóch tomów poetyckich ("moja jest ta ziemia, Biuro Literackie, 2013, "wizyjna", Biuro Literackie,2017). Laureatka Nagrody Poetyckiej Silesius 2014 w kategorii Debiut Roku. Uczestniczka Międzynarodowych Dni Poezji w Rydze. Publikowała m.in w czasopismach "Mayday Magazine", "Poetry Wales", "Past Simple", "Vozduch", "Nowaja Polsza", "Inter-. Litratura-Krytyka-Kultura", "KONTENT", "Wakat". Jej wiersze tłumaczone były na języki: angielski, rosyjski, litewski, łotewski i grecki.

II
PJ Harvey ‒Dworzec kolejowy

Gdzie oni się podziali?
Nikt tego nie wie

Nie wie cygańska matka
ani dziecko goniące kurę

nie wiedzą trzej policjanci
w barze, którzy nagle milkną

nie wie chłopak
wywijający koziołki na chodniku

nie wie roztyty ochroniarz
który już podnosi głos

i czerwoną koszulę
żeby pokazać swoje blizny

*
Młody mężczyzna w wytartych dżinsach
biegnie po torach

Wagony towarowe stoją w równym rzędzie
ich drzwi pokrywa rdza

czarne wnętrza
cuchną uryną

Cherlawy rządek stokrotek toruje sobie drogę
przez pęknięcie w płycie peronu pierwszego

Przełożył Sławomir Kuźnicki

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie i na zewnątrz
PJ Harvey - brytyjska kompozytorka, multiinstrumentalistka i piosenkarka rockowa; również poetka i pisarka. W latach 2011-2014 razem z amerykańskim fotografem Seamusem Murphy'm odbyła szereg podróży do Kosowa, Afganistanu i Waszyngtonu. Ich pokłosiem jest płya "The Hope Six Demolition Project" (2016) oraz książka "The Hollow of the Hand [Wnętrze dłoni] (2015), zawierająca jej debiutanckie wiersze i zdjęcia Murphy'ego. Niniejsze wiersze pochodzą właśnie z tego tomu, a konkretnie z jej części kosowskiej.
fot. Seamus Murphy
Sławomir Kuźnicki - poeta, krytyk literacki i muzyczny, tłumacz, adiunkt w Instytucie Filologii Angielskiej Uniwersytetu Opolskiego; autor monografii Margaret Atwood’s Dystopian Fiction: Fire Is Being Eaten (2017) oraz czterech tomów poetyckich: Już nie zielone (2002), Drzwi przez głowę (2003), Geometria wody (2010) i Kontury (2018).

III
Dagmara Kacperowska ‒ Dziupla

Odbiegam od rzeczywistości.
Nie ścielę łóżka. Brudne naczynia
zostawiam. Zeschnięte kwiaty
obrosły kurzem jak szronem.
A może odwrotnie? Nie wiem.
Już nie pamiętam smaku
truskawek i wina.
Zakładam odświętną sukienkę.
Maluję czerwienią policzki
i usta. Blade czoło zakrywam
włosami. Trochę tu ciasno
i ciemno jak w dziupli.
Od miesiąca z nikim nie rozmawiam.
Gadam sama do siebie, albo
tak mi się tylko wydaje.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, tekst
Dagmara Kacperowska – z wykształcenia pedagog, z zawodu muzealnik, z potrzeby ducha poetka. Publikacje w wielu magazynach literackich w kraju i za granicą. W styczniu 2018
ukazał się debiutancki tomik zatytułowany "martwy sezon", wydany przez poznańskie wydawnictwo Fundacja Otwarta Na Twórczość. Kilkukrotnie nagradzana w konkursach poetyckich. Mieszka w Kłodzku na Dolnym Śląsku.

IV
Antonija Novakovic * * *

najchętniej bym ci teraz wymieniła wszystkie rzeczy, które leżą
wokół mnie na podłodze, to dało by ci
rzeczywisty obraz,
lecz za bardzo jestem leniwa i boję się,
że pomyślisz, jaka jestem biedna, jak bardzo brak mi
fantazji
co za bałagan
ogarniają mnie nagłe i nieskuteczne myśli o śmierci
te, od których rośnie przesadne milczenie
podobne do metalowego kagańca
te, które konfrontują cię gdy niebo
przełyka kość gdy dziecko
pośrodku tkalczyczewskiej* wejdzie do pudełka i wyjdzie
z niego jak pies
wiem, powtarzam się,
ale niektórych scen nigdy dosyć, myślałam,
może chciałbyś wiedzieć, że w drodze powrotnej
byłam jedynym pasażerem w autobusie i że mnie kierowca
na postoju poczęstował kawą
niesamowite z jaką szybkością człowiek
zapomina gdy zamknie oczy
i wsłucha się w ten młoteczek z wewnątrz jak
uderza o kamień
coraz to bardziej głodny coraz to delikatniejszy
i wtedy widzisz dopiero kto to jest
*) Ul. Tkalčićeva - ulica w centrum Zagrzebia

Przełożył Łukasz Szopa

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary przeciwsłoneczne i zbliżenie
Antonija Novaković, urodzona w 1979 w Zagrzebiu, gdzie i nadal mieszka i pracuje. Za manuskrypt debiutanckiego tomiku wierszy "Lako mi je biti lošija" ("Łatwo mi być gorsza") otrzymała nagrodę "Goran za mlade pjesnike" (2008) i nagrodę "Mostovi Struge" 2008.
Łukasz Szopa, ur. 1973 w Tychach. Mieszka w Berlinie i Włosieniu. Poeta, prozaik i tłumacz pomiędzy polskim, niemieckim, i jugosłowiańskim. W latach 1997-1999 w Bośni-Hercegownie, gdzie założył min. pismo literackie „Album” (Sarajewo) oraz współinicjator pisma literackiego „Kolaps” (Mostar). Publikował w Polsce, Austrii, Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, Danii, Serbii i Czarnogórze, oraz w antologiach liryki (Polska, Austria). Opublikował zbióry poezji „Roadmovie” (Kartki, Białystok 2000) oraz wspólnie z Mehmedem Begićem „Film” (Alternativni Institut, Mostar, 2001).

źródło: Kwartalnik Pobocza

V
Katarzyna Fetlińska – Nighthawks, 1942

Cokolwiek powiem, będzie na mnie czekał jakiś wolny
pokój, marmurowe gołębie przycupnięte na skałach
kamienic; sen z głową wsuniętą pod skrzydło, nocna
opływowość cygar i narożnych obietnic. Zamrożone

światła i my – jak groch o ścianę: le pigeon aux petits
pois. Odetnę z chrzęstem skrzydła okiennic, szyjki
imbryków i udka foteli, a ty weźmiesz na ząb nasz-
pikowaną morelowo pierś. Dla nas najgorsze nie są

szczury ani pięćdziesiąty rodzaj śmierci, lecz sens:
wyprzedzany, wyprzedzany wrak. Jutro przyjadę do domu,
wybrawszy z gniazd ciszę; a matka potłucze o kant, usmaży
pisklęta (na maśle) i wygarnie mi w twarz: ech, trzeba

kielich żółci wychylić do dna; daj dzioba, środek lata, a ty
znów na butach przyniosłaś śnieg. Maluję jastrzębi profil
i myślę: grzech. Moich płócien i tak nikt nie ogląda, nic nie
zostanie – po mnie – dudka w skórze, zasuszony na półmisku

cień.

/ wiersz pochodzi z tomu „Glossolalia” (Biuro Literackie, Wrocław 2012)

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Katarzyna Fetlińska - ur. 1991 w Ciechanowie. W 2011 roku została laureatką projektu „Połów. Poetyckie debiuty”. Autorka tomów poetyckich „Glossolalia” (2012) oraz „Sekstaśmy” (2015), wydanych nakładem Biura Literackiego. Ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie Warszawskim. Jej wiersze były tłumaczone na niemiecki, czeski oraz litewski. Mieszka w Warszawie.

Fot. Filip Zawada.

VI
Natalia Astafjewa * * *

O, Boże, Boże, życie minęło.
Tak mało radości doznałam
od życia. Miodu nie pijałam,
na uczty do stołów biesiadnych
nie siadałam. Na stypy jedynie.
Tak mało dni w swojej ojczyźnie,
w rodzinnej Warszawie przeżyłam.

Za Bug, za gorzką miedzę
raz co dwa lata przybywam
jedynie jak pielgrzym
w kraj swój polski.
Nie budzę pamięci dzieciństwa
i nie na Pragę przychodzę,
kiedy przyjeżdżam – lecz na Powązki.
Z rosyjskiego przełożył Jan Orłowski

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Rosyjsko-polska poetka Natalia Astafjewa urodziła się w roku 1922 w Warszawie, zmarła 3 grudnia 2016 roku w Moskwie.Tłumaczka poezji polskiej, m.in Poświatowskiej, Świrszczyńskiej, Iłłakowiczówny, Hartwig, Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Kozioł, Kamieńskiej Lipskiej.

VII
Ka.Klakla – Kije

ależ była impreza
nareszcie mogliśmy twarzą w twarz
poplotkować
zdrowie jubilatki po raz pierwszy
obgadać
a kto z nami nie wypije
tego we dwa kije
we dwa albo i więcej
w górę serca sto lat
nareszcie możemy podzielić się naszą nienawiścią
i zgorzknieniem chlebem powszednim
a nazbierało się tego
dawnośmy się nie widzieli
przecież tyle przeżyliśmy
do czego to dochodzi
zdrówko gospodyni
przecież tyle już przeżyliśmy
że o życiu wiemy wszystko
szczególnie o cudzym
unosi nas rozpiera
nasz głos
pij pij będziesz łatwiejsza
upajają epitety
podniecają metafory i porównania
jak kurwa dzieciorób pojebani
rozkłada nogi przed każdym
paczłork chore nienormalne pedały
pierdoli się na okrągło wstyd
daje dupy na prawo i lewo

ach
ileż siły dają nam
szczere i energiczne przytakiwania
przyjaciół
będziemy mogli teraz stawić czoła
rzeczywistości

musimy się częściej widywać

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, noc
Od autorki:
Miasto urodzenia przypadkowe - Kraków. A mogła być Szwecja, Afganistan albo inne szczęśliwe lub przeklęte miejsce. Nawet stajenka.
Studia magisterskie i doktoranckie na Wydziale Architektury PK w celu zdobycia zawodu, którego nie wykonuję. Studia pedagogiczne nauczyciel przedmiotów technicznych rysunku, plastyki, fotografii, w szkołach ponadpodstawowych - tych zawodów też nie wykonuję. Obecnie uczestniczę w SLA UJ, o przydatności nabywanych tam umiejętności nie mogę jeszcze nic powiedzieć.
Uprawiam ekoprojektowanie ciasnych wnętrz, samorosnących ogrodów dla leniwych, malarstwo nałogowe, rysunek sporadyczny, linoryt okazjonalny, projektowanie graficzne, fotografię jako ekspresję emocji i pisanie jako sposób myślenia i opowiadania.
Interesuje mnie sztuka, która zajmuje się nie samym pięknem, lecz tym, co znajduje się pod jego podszewką. A to najczęściej jest przemoc - jawna i ukryta, w dobrej i złej wierze, bezpośrednia i zadawana różnymi narzędziami - czynem, pieniądzem, strojem, rytuałem, a także słowem i opisem rzeczywistości. Ważni są Ci, którzy są słabsi, odrzuceni i wykorzystywani; to, co jest marginesem, odpadem i śmieciem. I wszystko to, co zalega na pograniczach.

Co do info o mnie:
Posługuję się wyłącznie skróconą wersją imienia i nazwiskiem. Czasem pseudonimem. Lubię korzystać z niejednoznaczności rodzajowej czasu teraźniejszego, stąd taka a nie inna forma notki.



Komentarze