Tokarczuk, Grzegorzewska, Pietrek, Bobak, Stachiwska, Wojcieszko, Kenyon,

I
Przyszedł czas, żeby wpisać do konstytucji zwierzęta. W Indiach delfiny zostały uznane za „osoby niebędące ludźmi”. Serce mi się rozpłynęło. Od wielu lat używam określenie „istota ludzka” i „istota nieludzka”. Przyszedł czas, żebyśmy zaczęli traktować zwierzęta nie jak przedmioty, maszyny, tylko jak osobne istoty. Prawdopodobnie gdybym wpisała to do konstytucji, poszłyby za tym prawa. Pierwszym prawem byłoby prawo do godności. Hodowla przemysłowa na mięso jest koszmarem. Na co dzień wypieramy ten straszliwy fakt ze świadomości. Konstytucje wielu krajów dojrzały do tego, by uznać godność zwierząt. Wierzę, że w najbliższych latach będzie się to działo. – Olga Tokarczuk

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Olga Nawoja Tokarczuk (1962) – polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018]. Laureatka The Man Booker International Prize 2018 za powieść Bieguni oraz dwukrotna laureatka Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: Bieguni (2008) i Księgi Jakubowe (2015).
Święto Konstytucji 3 Maja obchodzone jest w ramach upamiętnienia uchwalenia Konstytucji w 1791 roku. Powszechnie przyjmuje się, że Konstytucja 3 maja była pierwszą w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 r.) nowoczesną, spisaną konstytucją.
Autor zdjęcia: Mikołaj Starzyński

II
Wioletta Grzegorzewska – Polsko
Za brak przywiązania do twoich eposów

mogłaś mnie ukarać choćby czarną wołgą,
atakiem o świcie (tak jak moją ciocię),
lecz dałaś mi szansę: życiorys A cztery
robotniczo – chłopski, bilet na uczelnię.


Na dziedziczne lęki dostałam biseptol,
węgierskie budynie, czterolistny znaczek
w naszywce sprawności. Porzuciłam wiarę,
co głosiła ciągle zakaz masturbacji.

W nocy przyszedł prorok, krzyżował żyletką
zielone makówki. „Wilgi” kołowały
nad pegieerami. Sąsiad zabił krowę.
Zeszli się na ucztę także ci partyjni.

Po co więc pełniłam honorową wartę
w harcerskim mundurku, gdy złote ślepaki
przewietrzały chmury? Ty miałaś falangi
za murami fabryk, miałaś pieśni, pałki,
wielkich dygnitarzy z niskimi czołami.

Będę cię wypluwać jak gorzką pigułkę.
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Wioletta Grzegorzewska – polska pisarka publikująca za granicą jako Wioletta Greg. W 2006 roku wyemigrowała do Wielkiej Brytanii. Opublikowała kilka tomów poetyckich, książkę prozatorską Guguły (2014) i powieść Stancje (2017). Laureatka Tyskiej Zimy Poetyckiej, Złotej Sowy Polonii, Nagrody Brytyjskiego PEN Clubu, Nagrody Miasta Częstochowy oraz finalistka międzynarodowej Nagrody Poetyckiej im. Scotta Griffina. Guguły znalazły się także w finale Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Nike; w przekładzie Elizy Marciniak jako Swallowing Mercury były nominowane do Nagrody Bookera oraz trafiły do finału Nagrody im. Jana Michalskiego, nagrody uniwersytetu Warwick dla najlepszej książki autorki obcojęzycznej i nagrody Amerykańskiego Stowarzyszenia Tłumaczy Literackich. Utwory Grzegorzewskiej były przekładane na angielski, hiszpański, kataloński, koreański, holenderski, niderlandzki, niemiecki, francuski, słowacki, słoweński, walijski i włoski.

III
Kira Pietrek – Mamy wreszcie pracoholiczki
świat oszalał na ich punkcie
mają podkrążone oczy
od braku orgazmu

geje jedzą sushi
którego nie lubią

biura matrymonialne
ejakulują przez internet

córka właścicielki
centrum handlu sztuki
zamawia osobistą sesję zdjęciową
dzień przed porodem

nie pyta kto będzie retuszował
jej spuchnięte łydki
bo płaci

mamy unifikację
lesbijek i feministek
mamy unifikację
gejów i feministów

odkąd ciąża jest dyskryminacją
sztuka nie ma sensu

ale trzeba robić coś innego
sprawdzać jak sport i seks
zmieniają nasze życie
zakładać nowe magazyny tematyczne
artysta geniusz czy pracoholik

mogłabym wsadzić wszystkim
którzy każą czytać brytyjskiego vogue’a
oba sutki są spolaryzowane

mogłabym wsadzić wszystkim
oba sutki są obdarzone znakiem + i -
mogłabym wsadzić wszystkim
którzy każą czytać rosyjskiego vogue’a

mamo
przepraszam że nie powiedziałam ci
o aborcji

*
Kira Pietrek (ur. 1983) – polska poetka. Zajmuje się również grafiką, ilustracją i reklamą. W 2010 r. wydała debiutancki tom wierszy Język korzyści, za który otrzymała Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius 2011 w kategorii „Debiut roku”. W 2013 r. ukazał się jej drugi tom wierszy pt. Statystyki. Publikowała m.in. w antologiach Słynni i Świetni (WBPiCAK, 2008), Poznań Poetów (1989-2010) (WBPiCAK, 2011), Warkoczami.Antologia nowej poezji (Staromiejski Dom Kultury, Warszawa 2016) i Zebrało się śliny (Biuro Literackie, Stronie Śląskie - Wrocław 2016) jak również w Odrze i Tygodniku Powszechnym. W 2015 r. otrzymała Nagrodę-Stypendium im. Stanisława Barańczaka w ramach przyznawanej po raz pierwszy Poznańskiej Nagrody Literackiej. [Wikipedia]
fot. Culture.pl

IV
Małgorzata Anna Bobak
z każdym dniem schodzimy w głąb siebie
umysły wyrzucamy z gniazda gdy słyszymy
wszystkie możliwe proroctwa
ale w całości nie da się uciec i nie ma dokąd
wyraźnie czujemy że jesteśmy o wiele dalej
niż nam wpierają a my wypieramy by przeżyć
jak trędowaci w ciasnych leprozoriach
przeglądamy się we własnej skórze
ci co doświadczają więcej wycierają
ostatnie ślady zimy na klamkach i przystankach
respiratorem przywracają oddech wiośnie
noszą maski na otwartych sercach
rękawiczki na pomocnych dłoniach
zaczynają używać staroświeckich słów
radzą by mnożyć razy cztery
nie stąpać w nowych butach po bochenkach chleba
nie wierzyć przewodnikom tonować reakcje
więc robimy odstępy na powietrze
ciemnymi chmurami zakrywamy usta
a rzęsy stają się ciężkie od patrzenia w dół
choć za nimi jezior błękitne mandale
i coś tli się jeszcze na obraz szczęścia
nie targamy włosów pierza nie tłuczemy szkła
słowa same zakrywają się białym prześcieradłem
a ich echo odbija się o inne światy
mamy obiecane piekło równe dla wszystkich
to co zrodzi się w brzuchach przedłuży gatunek
naszej przerośniętej wyobraźni i ludyczności
taki performance w którym wykipi mleko
poparzy nasze skany wyleją dzieci z kipielą
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie i na zewnątrz
Małgorzata Anna Bobak Końcowa – poetka, malarka, ilustratorka. Członkini i założycielka Polskiego Stowarzyszenia Haiku. Związana z WYTRYCH – Wola Inicjatywa Artystyczna. Zadebiutowała w 2017 na łamach 155th WHA Haiga Contest. Autorka tomików: Brzydka, Żywot Pliszki, Medalik bez łańcuszka, Juzine, Co pachnie ciszej i Papierowe serwetki. Jej utwory znalazły się w wielu antologiach, m.in. Contemporary Writers of Poland 2000-2014 wydanej w Stanach Zjednoczonych, Pszczyńskiej Grupy Poetyckiej Wczoraj dziś jutro, w Antologii Poezji Kobiecej Czas Kobiety, Antologii Międzynarodowej Grupy Artystycznej „Kwadrat” Metafora współczesności, w Antologii Poetów Polskich 2017, w almanachu pokonferencyjnym Kondycja Dzisiejszej Polskiej Poezji, w almanachach Polskiego Stowarzyszenia Haiku Wędrowne Ptaki i Wędrowne ptaki 2, w międzynarodowej antologii Festiwalu Poezji Słowiańskiej 2019 Złączeni słowem, międzynarodowej antologii Impresje, IV almanachu kawiarni literackiej Modraczek Chwile uchwycone.
Publikowała na łamach Śląska, Wytrychu, w Papierowym Żurawiu, w Akancie, Gazecie Kulturalnej, Gazecie Pszczyńskiej, w Babińcu Literackim, w Mega*Zine Lost &Found, w japońskim miesięczniku „KUZU”, oraz na portalach PoeciPolscy.pl, Sofijon, pisarze.pl, Kuźnia literacka, Gazecie.pl. Prowadzi Salon Literacki przy Nyskim Domu Kultury.


V
Julija Stachiwska
verde
nasze spotkanie przypomina dwa ptaszki –
które tej wiosny po raz pierwszy umawiają się żeby zbudować gniazdo:
najpierw wstydliwie a potem coraz bardziej żwawo
a obok parkan zdejmuje miękką rękawicę mchu
i znajdujemy słomki słów
zielony wiatr zagląda do ich wnętrz
na brzeżku chodnika sztormi się od samochodów
usiłujemy nazwać kolor wody pod mostem
jest jeszcze ślepa – mówi ktoś – jak kociątko
patrzysz na drzewo jakbyś miał pączek zamiast serca
ja spokojniej – u mnie na lewej nodze kiełkuje pęd
już wiem kim będę tego lata
Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Julija Stachiwska (1985) – ukraińska poetka i ilustratorka. Urodziła się w Żytomierzu, mieszka w Buczy niedaleko Kijowa. Studiowała filologię ukraińską na Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Autorka dwóch książek poetyckich: „Czerwoni czołowiczky” (2009) i „Verde” (2015). Pracowała jako kierowniczka artystyczna w sieci księgarń Je i koordynatorka programów w Czeskim Centrum w Kijowie. W 2019 roku ukazała się w Polsce jej książka poetycka „Wszystkie możliwe rzeczy” w przekładzie Anety Kamińska. Wybory jej wierszy były też publikowane w pismach „Radar”, „Pobocza”, „Res Publica Nowa” i „Wakat” oraz w wydaniach internetowych: „Dwutygodnik” i „Babiniec Literacki” (tłum. Aneta Kamińska). Znalazły się również w antologiach: „30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska” (2012), „Portret kobiecy w odwróconej perspektywie. 12 poetek z Czech, Słowenii i Ukrainy” (2013) oraz „Listy z Ukrainy” (2016). Jej teksty brały też udział w akcji Wiersze w Metrze. Kilkakrotnie występowała w Polsce, m.in. podczas festiwali: Pobocza w Więcborku i Bydgoszczy, Ukraińska Wiosna w Poznaniu oraz Wielojęzyczna w Warszawie.

VI
Grażyna Wojcieszko
Gdzieś tam Paryż
gdzieś tam Paryż
et son savoir-vivre
a tu
Błądzim
błądzim paniusiu błądzim
po tych Zaroślach, Pustelniach i Ciemnych Lasach
tam światła Tour Eiffel
i Folie Bergère
a tu
Zamarte
martwe paniusiu wszytko martwe
od Ogorzelin i Zawady po Barłogi

tam kochankowie
wpadają na jedną noc
a tu
Zazdrość
zadrościm paniusiu zazdościm
w Wymysłowie, w Zapędowie i w Skrajnej

gdzieś tam Paryż
et les chaussures Louboutin
a tu
Błądzim
błądzim paniusiu błądzim
po Czarnej Wodzie, w Białych Błotach i Glinie

tam bąbelki szampana
la Veuve Coquelicot
a tu
Zabijak
piją paniusiu i codziennie biją
od Nicponi i Ubogiej po Głodowo

tam co rano
inna kawa przy tobie
a tu
Czarna Woda
wodzim paniusiu wodzim oczyma
o Świcie po Szumiącej Grzecznej Pannie

gdzieś tam Paryż
et le boulevard Saint Germain
a tu
Błądzim
błądzim paniusiu błądzim
w Gajewie, na Pastwiskach i w Pięćmorgach

tam wielki świat
i Hotel Ritz
a tu
Zacisze
cichaj paniusiu cichaj i nie otwieraj
Gęby ani w Głuchej ani na Pustelni

tam co rano Paryż
i jego savoir- vivre
a tu
Radzim
radzim paniusiu radzim
jak żyć
w Brzemionach i w Zaroślach
po tych Trudnych Gniewnych paryskich Rozdołach

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Grażyna Wojcieszko – poetka, tłumaczka (angielski, francuski), autorka sześciu tomów poetyckich oraz opowiadań zebranych w bestselerze Animalki. Absolwentka Studium Literacko-Artystycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego a wcześniej francuskich uniwersytetów: Orsay i Jussieu. Należy do najczęściej tłumaczonych współczesnych poetek polskich. Laureatka wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Autorka tekstów piosenek Mai Koman i Remiego Juśkiewicza.
Prezes Fundacji czAR(T) Krzywogońca – miejsca międzynarodowych spotkań twórczych i działalności artystycznej. W ramach inicjatyw fundacji zainicjowała ogólnopolski konkurs poetycki „O Złotą Pszczołę”, a dzięki niemu utworzyła nową serię wydawniczą „Leśna pszczoła”, zawierającą lirykę współczesnych poetów zainspirowanych przyrodą.


VII
Jane Kenyon
Żabka
O ileż lepiej
nosić drwa na ogień
niż jęczeć o swoim życiu.
O ileż lepiej
wrzucić odpadki
na kompost do wiadra lub przypiąć
czyste prześcieradło do sznura
szarobrązową drewnianą żabką!
Skarpetki
Gdy wyjechałeś
dopasowałam twoje skarpetki
i zrolowałam je w kule.
Później powkładałam je do szuflady
jak czarne zaciśnięte pięści.

Koszula
Koszula dotyka jego karku
i wygładza się na jego plecach.
Spływa po jego bokach.
Sięga nawet poniżej jego paska —
wewnątrz jego spodni.
Szczęśliwa koszula.

Długi siwy włos
Szoruję długie deski
kuchennej podłogi, powtarzając
ruchy innych kobiet,
które mieszkały w tym domu.
A kiedy znajduję w wiadrze
długi siwy włos, czuję, że dodaję
moje własne życie do ich życia

Przełożył Janusz Solarz
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Pamiętam gdy czytałem nekrolog Jane Kenyon (1947-1995) i wydawała się wtedy postacią niemal legendarną. Urodziła się w Ann Arbor w stanie Michigan i studiując na tamtejszym uniwersytecie poznała o 19 lat starszego od siebie wybitnego poetę, Donalda Hall’a. Po ślubie, w 1972 roku, stali się najbardziej rozpoznawalnym poetyckim małżeństwem po drugiej stronie oceanu. Po trzech latach wyprowadzili się na odludną farmę należącą do rodziny Hall’a w New Hampshire i wiedli proste, wiejskie życie poświęcone poezji, często pisząc wiersze o swojej miłości. Ta sielanka została przerwana gdy u Hall’a zdiagnozowano raka jelita grubego. Po operacjach i chemoterapii, nie dawano mu wiele lat życia. Jak na ironię, wykryto wtedy u Jane Kenyon białaczkę, która zabrała ją po półtorarocznej walce z chorobą. Hall umarł wiele lat później, w 2018 roku. Dziś wiersze Kenyon są już nieco zapomniane. Czas nie obszedł się z nimi łaskawie. To jej krótsze, bezpretensjonalne wiersze wydają się warte przypomnienia.

Komentarze

Popularne posty