niedziela, 28 lipca 2019

Kołodziejczyk, Ní Dhomhnaill, Musiał, Komornicka/Włast, Gałkowska, Nawrot, Landzwójczak

I

Beata Kołodziejczyk – Byle do wiosny

Strach się zakochać, teraz nawet miłość
jest polityczna.

Dawniej bałam się HIV, rzeżączki
i niewiernego. Dziś, że wypuści z siebie
prostaka, rasistę, a ja akurat będę miała
żydowskie korzenie.

źródło: Helikopter OPT

*


Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Beata Kołodziejczyk (1983) – pisze, redaguje, korektoruje, składa, wydaje, fotografuje. Dawniej Portal Pisarski, Eprawda, Sofa, 6.2 Magazyn, dzisiaj własne Wydawnictwo Morphinum. Od 23-go roku życia otacza się dziećmi, również z zaburzeniami rozwoju. Wierzy, że one i poezja pomagają odnaleźć dziecko w sobie. Matkuje projektowi dedykowanemu osobom z zaburzeniami odżywiania — ED Project. Pokochaj CIAŁO. W 2011 roku podarowała własną historię filmowi dokumentalnemu poruszającemu temat zaburzeń odżywiania Panoptikon. Kilka razy udało jej się stanąć na podium w konkursach literackich różnego formatu, a na świat jak dotąd wydała: tom wierszy (A)tomik, zbiór opowiadań Cztery smaki, tom wierszy w przepie(p)rzeniu, książkę dla dzieci Łaty w kratę, tom wierszy uzbrojona po uszy, pierwszą część powieści Uśpieni. Brudne łona, tom wierszy Bez żadnego trybu. W wolnych chwilach uczy się, jak być dobrą dla siebie i dla innych. Żałuje, że wolnych chwil tak mało.


II
Nuala Ní Dhomhnaill ‒ Jeruzalem
Kiedy myślę o tobie,
mleko wypełnia mi piersi.
Jestem Jeruzalem, miasto święte,
mlekiem i miodem płynące,
karbunkuły i szafiry
są mi fundamentem, z rubinów,
stropy i belka pod stropem,
bramy z kryształu...


Już nic nie powiem,
woda uderzyłaby ci do głowy.
Nie dam ci też satysfakcji,
byś myślał, ze było mi aż tak bardzo źle.
Bądź pewien, na moją przypadłość
nie znamy lekarstwa.
Ogłaszam stan bezbronności.
Powiedzmy tak: jestem kobietą,
mleko wypełnia mi piersi.

(według przekładu Toma MacIntyre'a)
tłum. Jerzy Jarniewicz
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Nuala Ní Dhomhnaill, ur. 1952 w Lancashire, Anglia – czołowa irlandzka poetka, pisząca w języku gaelickim, eseistka, krytyczka literacka, autorka scenariuszy i książek dla dzieci. Ceniona jest zarówno z powodu doskonałej poezji tworzonej w małym, z pozoru skazanym na peryferyjność języku, jak z odważnego i krytycznego konfrontowania się z tradycją patriarchalną, operowania perspektywą feministyczną.
Ní Dhomhnaill jest szóstą osobą uhonorowaną Nagrodą im. Herberta. Do tej pory otrzymali ją: W.S. Merwin, Charles Simic, Ryszard Krynicki, Lars Gustaffson i Breyten Breytenbach. Zdobywca nagrody, poza uznaniem środowiska poetyckiego na całym świecie, dostaje również 50 tys. dolarów.
Jerzy Jarniewicz, ur. 1958 w Łowiczu – polski filolog angielski, profesor nauk humanistycznych, poeta, krytyk literacki i tłumacz, głównie literatury anglojęzycznej, m.in. Jamesa Joyce’a, Philipa Rotha, Craiga Raine’a.

III
Anna Musiał ‒ o rybie, która pływała w akwarium
zaczęło się od bólu w piersi i zawrotów głowy. świat wirował, 
podobno to normalne. zmienił się środek ciężkości ‒ mówili ‒ 
od teraz wszystko powinno być dobrze. nie było.

od pierwszego otwarcia oczu pływałam w wielkim akwarium.
byłam bezłuskową rybą i wszyscy patrzyli właśnie na mnie.
pokazywali palcami, wymieniali uśmiechy, żarty. mówili,
że bez łusek wyglądam jak gliniana figurka, 
której Bóg nie zdążył do końca ulepić.

potem było mnie mniej, ciągle mniej. leciałam w dół
i nie mogłeś mnie zatrzymać, jak ryba łapałam oddech.
przez tkankę bliznowatą przepuszczałam posiłki, dzieci, sny.
pisałam do siebie listy i testamenty, opowiadałam Bogu o sobie,
bo bałam się, że wśród innych śniętych ryb mnie nie rozpozna.

nocą znów pływałam w akwarium, a dokoła trzeszczał las.
na bezdźwięcznym wietrze gałęzie łamały się, kruszyły,
a ty próbowałeś zbudować z nich schron,
by pojąć mnie na nowo.

*
Anna Musiał (1987) ‒ poetka, recenzentka, redaktorka Babińca Literackiego. Autorka tomów poezji "Pandemonium" (Wyd. Eperons-Ostrogi, Kraków 2015) i "Coleoptera" (Fundacja Duży Format, 2018). Publikowała w wielu magazynach papierowych i internetowych. Dwukrotnie nominowana w Konkursie Poetyckim Fundacji Duży Format w kategorii "po debiucie" (edycja 2018 i 2019).

IV
Maria Komornicka ‒ W noc chmurami złowieszczymi
W noc chmurami złowieszczymi ciemną
Leżałam jak zwalony krzyż,
A duchy mocowały się nade mną
O mnie ‒

Jeden o buławę wsparty stał niezłomnie,
Rozkazując przepotężnym swym milczeniem:
Pójdzie wzwyż.

Drugi szeptał przez obłęd i trwogę,
Wbity we mnie rannych ócz płomieniem ‒
Bez ciebie żyć nie mogę ‒
Czoło zbliż ‒
Chodź do mnie...

W noc chmurami złowieszczymi ciemną
Leżałam jak zwalony krzyż,
A duchy mocowały się nade mną
O mnie ‒

*
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba
Maria Komornicka (Piotr Odmieniec Włast), młodopolska poetka/poeta ur. 25 lipca 1876 w Grabowie nad Pilicą, zm. 8 marca 1949 w Izabelinie. W 1907 roku w hotelu w Poznaniu trzydziestojednoletnia Komornicka spaliła w piecu kobiece suknie i uznała się za mężczyznę. Od tej pory nosiła wyłącznie męskie stroje, paliła fajkę, usunęła uzębienie i używała nazwiska Piotr Odmieniec Włast.

V
Magdalena Gałkowska ‒ atawizm
babcia stwierdziłaby, że poczuła wolę bożą,
co zamyka temat, bo nadal trochę wstyd 
przyznać, że pragnie, lecz żadnego boga 
w tym nie ma. są tylko coraz mniej jędrne

piersi, pośladki. uda, które pracowicie
ćwiczy przez kilkanaście kilometrów
dziennie. porno nie działa. zbyt idealne
i uległe dziewczyny łykają wszystko,

co się im wciska. wiedzą, że chodzi jedynie
o lizanie lodów przez wystawową szybę, a boga
w tym nie ma. są tylko endorfiny, kilometry
i pot na coraz bardziej umięśnionych udach.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, siedzi, okulary i noc
Magda Gałkowska ‒ poetka (podobno) współczesna, autorka czterech książek poetyckich. Wygrała dwa ważne konkursy i nie wygrała kilku mniej ważnych. Publikowała w różnych miejscach, np: w środkach komunikacji miejskiej w Łodzi. Bywa całkiem sympatyczna. Mieszka w Poznaniu.

VI
Jolana Nawrot – Tak, tak, tak
Yeti spaceruje po ulicy, ze smakiem wina w ustach.
W którymś mieszkaniu umiera Amy Winehouse,
właściciel sklepu wystawił miskę z wodą dla psów,
chłopak przesuwa palcem po ekranie smartfona.

Małe rzeczy wchodzą pod paznokcie i swędzą,
a Yeti zderza się z wielkimi, pustymi słowami,
które w ogóle nie patrzą, jak idą – są ślepe
i pewne siebie. Zajmują bardzo dużo przestrzeni.

Yeti spaceruje. Amy poszła już na odwyk od świata,
więc teraz umiera poezja, umiera wiecznie i uparcie.
Paznokcie i włosy już mi wyschły, wychodzę
z cienia Yeti i moczę język w misce z letnią wodą.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi, drzewo, na zewnątrz i zbliżenie
Jolanta Nawrot – doktorantka w Instytucie Filologii Polskiej UAM, absolwentka poznańskiej polonistyki. Interesuje się literaturą polską XX i XXI wieku, w szczególności prozą i krytyką artystyczną Włodzimierza Odojewskiego oraz poezją najnowszą. Pisze wiersze, od czasu do czasu recenzje, wydała jeden tomik (Płonące główki, stygnące stópki, WBPiCAK, Poznań 2015). Publikowała w kilku czasopismach kulturalno-literackich i antologiach. Laureatka stypendium artystycznego Miasta Poznania (2018). Mieszka w Gółkowie i w Poznaniu.

VII
Anna Landzwójczak * * *
w gęstych fałdach
pokrętnych wywodów
stalowych – za –
i rdzawych – przeciw –
w kaskadzie koronkowych uzasadnień
ginie prosta faktura
słowa

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, siedzi i na zewnątrz
Anna Landzwójczak, debiutowała w roku 1984, była nauczycielka matematyki, autorka tomów poezji "Stawiam na siebie", "Po bezdrożach", „Ponad codzienność”, „Zanim nadejdzie”, „Papierowy smak” oraz „Bezszelestnie”.

niedziela, 21 lipca 2019

Gomringer, Latus, Wöhrmann, Ścibor-Marchocka, Rosenfeld, Pilipczuk, Kałytko

I
Nora Gomringer ‒ Lotos
Nawet łamanie nóg
wymienione jest w wśród reguł
spisanych nie przez oprawców,

spisane przez zakochanych.
Czasem to te same osoby.
Małe palce u nóg, czwarty, trzeci,
muszą się zginać pod mostkiem podbicia
niekoniecznie od razu, ale jak najwcześniej.


Kiedy dziewczęta zaczną uciekać
z liścia na liść lotosu?

Trzeba wyczekać ten moment,
mgnienie oka przed próbą ucieczki,
matki nazywają go „pierwszym krokiem”.
Gdy nogi chcą się jeszcze odcisnąć
jak pieczęć na skórze świata,
trzeba im usunąć oparcie, powierzchnię odbicia.

Obraz, całkiem fałszywy, mówi o podciętych skrzydłach.
Wcale nie trzeba widzieć, jak rosną,
o wiele łatwiej zacząć plewić przy korzeniach.
Piękna kobieta jest spowolniona,
gruchu gruchu, obśmiewana nawet przez gołębie,
prawie ortopedyczna później krew w bucie.

Dziś nie łamie się już nóg,
częściej obietnice.

Bo równość możliwa jest tylko wtedy,
gdy ktoś widzi, jak nierówno ma drugi.

Przełożył: Ryszard Wojnakowski
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, na zewnątrz
Nora Gomringer (ur. 1980) ‒ poetka, slamerka, redaktorka. Z pochodzenia pół-Szwajcarka, pół-Niemka. Autorka licznych książek poetyckich. Laureatka wielu nagród kulturalnych i poetyckich, m.in. Bavarian Art Prize (2006), Nagroda Literatury Weilheimera (2015), czy Ingeborg Bachmann Prize (2015). Członkini PEN Center of Germany.

Ryszard Wojnakowski – tłumacz i wydawca literatury niemieckojęzycznej. Studiował germanistykę i skandynawistykę na UJ. 1983-1993 redaktor WL. Od 1993 „wolny strzelec”. Liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Nagroda im. Karla Dedeciusa za całokształt 2009. Ok. 120 publikacji książkowych, wśród nich kilkanaście tomów poezji (Mayröcker, Aichinger, Lavant, Ausländer) i dwie antologie.

II
Lilla Latus – List Alicji Toklas do Gertrudy Stein
Róża jest różą, jest różą
Gertruda Stein

Ja też dziękuję Bogu
że nie urodziłaś się kobietą
i chcę już zawsze gubić się w tobie
jak w labiryncie
długich na całą stronę zdań

Przepisuję „Trzy żywioły”
na moim starym blikensdorferze
i patrzę na obraz Picassa
na którym masz włosy upięte w koronę
u niego okres błękitny
a u mnie niebiański
bo mogę powiedzieć ”tak”

Wokół naszego domu
zasadzimy warzywa
i co roku będziemy patrzeć na nie
jak matki na noworodka

Już wiem że lubisz
melony z zielonym miąższem
krwiste befsztyki
i róże z Prowansji
zrobię dla ciebie
tort z haszyszu
i zupę laurową

Nikt nam nie powie „mazeł toł”
ale ja jestem twoja jestem twoja
jak róża jest różą jest różą

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, kapelusz i na zewnątrz
Lilla Latus – ur. w 1960 r. w Widawie, mieszka i pracuje w Zduńskiej Woli. Jest autorką wierszy, fraszek, tekstów piosenek, artykułów podróżniczych, przekładów poezji z języka angielskiego, recenzji, etc. Laureatka wielu ogólnopolskich konkursów literackich. Jej wiersze publikowano również we Włoszech, Czechach, USA, Australii. Członek Związku Literatów Polskich i Klubu Literackiego „Topola” w Zduńskiej Woli.


III
Bettina Wöhrmann ‒ Ogród
pierwsze drzewa
(o ile możemy zobaczyć)
pełne powagi przed deszczem

ściśle skupiony mur z polnych kamieni:
za nim krzyczy nocą zwierzę.
Jedynie od grządek
mgła sunie lekko
w dół drogi: Bóg
podobno tu chodził
wczesnym rankiem dawno temu
zanim powstał świat

przełożył Marek Śnieciński
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, noc, dziecko i zbliżenie
Bettina Wöhrmann (Eberspächer), (1957) – poetka i tłumaczka, literatury polskiej, rosyjskiej i bośniackiej. Na swoim koncie ma kilka książek, m.in. "Weiss/Biel" (Warszawa 2014, przekład Marek Śnieciński) oraz kilkanaście przekładów. Uczestniczka niemiecko-polskiego programu Poetendampfer (Parowiec Poetycki). Mieszka i pracuje w Heidelbergu.
Marek Śnieciński – (1958) roku, poeta, eseista, tłumacz, krytyk sztuki, adiunkt w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, stypendysta w Literarischen Colloquium Berlin. W ostatnich latach opublikował: „Coitus sacralis” (2000), „Jak cię milczeć” (2004), „Andere Obsessionen” (2008).

IV
Maria Ścibor-Marchocka – ***
Ewie i wilkom
nie jesteś moim wierszem

jakoś tak
jak poczwarka z gwiazdową miętą miast gąsienicy
i cyrklem rubinowego profesora
pośrodku słowa "ja"

jak daleko można opłynąć wyspę
jeśli zatrzymaniem tylko złoty krążek
bajkowo realna królewna (na scenie)
na widowni (realistycznie bajkowy)
koń-aktor
czerwony różaniec – przypomnienie 
biało-czerwony dzwonek do drzwi

przecież nie chcesz zamknięcia świtu
przecież nie chcesz otwarcia
i tak upiorki wejdą przez okno
(możesz spać spokojnie)
położą sen na twojej poduszce
nie otworzysz oczu

*
Maria Ścibor-Marchocka – dziennikarka radiowa, poetka, prozaiczka


V
Braha Rosenfeld – Rozdarty warkocz
Poranek otulił się obcym językiem
prażyło słońce
wiatr ciepły jak oddech

poruszał falami w żyłach
a puls plótł strachom na wróble
suche warkocze

– słońce boli – powiedziała dziewczyna
z warkoczem rozdartym na dwa końce
świata

– wody – zawołała
wody wzbierały się jej w głowie
wody wzywały do powrotu
– wody
powtórzyło echo

tłum. z hebrajskiego: autorka
*


Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie



Braha Rosenfeld (Bronisława Feinburg) – ur. w 1946 r. w obozie przejściowym w Niemczech. Przedstawicielka tzw. Drugiego Pokolenia – pierwszych potomków Ocalałych z Szoa. Dzieciństwo spędziła w Polsce, obecnie mieszka w Bat Jamie. Tłumaczka literatury polskiej, krytyczka literacka.


VI
Ewa Pilipczuk – O świtaniu
Bądź – powiedziało okno 
spuszczony ze smyczy mrok 
skrył się pod stołem 

dzień wszedł do pokoju 
cienką smużką błękitu 
z nutą rozrzewnienia na ścianie 
pozwolił roztańczyć się półcieniom

dzień dobry ulico ziewająca 
gasnącymi kręgami latarni 
i wam drzewa bezlistne 
windo z upartą melodią 
wierszu z niewydarzoną puentą

i tobie lustro 
z zaspanym spojrzeniem 
które próbujesz mnie nauczyć 
jesieni życia

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, okulary i zbliżenie
Ewa Pilipczuk, lublinianka od pokoleń, urodziła się w Lublinie i mieszka w tym mieście do dziś. Ukończyła Wydział Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Autorka tomiku wierszy „Impresje codzienne” wydanego przy współpracy dr Rafała Brzezińskiego.


VII
Kateryna Kałytko – zmowa drzew
I powiem ci tak: te drzewa ukradną nasze sny.
Wilgotne dno i grząskie mają tutejsze serca i miasteczka.
A drzewa nie śpią. Wychodzimy do sadu i one nas 

bezlistnymi palcami w milczeniu łapią za ramiona.

Ciemne pazury są ostre i rany na ciele cienkie.
Przebijają się przez nas te drzewa i nie goją się z wiekiem.
Bo to przecież my, to my wzięliśmy sobie ich rodziców
na łóżka i komody, na kredensy, drzwi i okna.

W drewnianym łóżku z rzeźbieniem w głowach,
które piąty rok dojada natrętny kornik,
w baniaku piersi mieszam żebrami kaszel
i mówię:
- Uciekaj,
przez sad, gdzie wysoka trawa,

do rzeki.
Ale jest późno.

Czuwa na brzegu łódka.
Drewniany grzbiet rzeka jej łamie i studzi.

Chciałabym znać z twarzy to drzewo, które
przez zimną mgłę przypłynie
i nastąpi na piersi.

Przełożyła Aneta Kamińska
*
Kateryna Kałytko (1982) – poetka, prozaiczka i tłumaczka. Pochodzi z Winnicy, obecnie mieszka również na Bałkanach. Studiowała dziennikarstwo na Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Autorka książek poetyckich: Posibnyk zi stworennia switu (1999), Sjohodnisznie zawtrasznie (2001), Portretuwannia asfaltu (2004), Diałohy z Odissejem (2005), Sezon sztormiw (2013), Katiwnia. Wynohradnyk. Dim (2014), Bunar (2018) oraz prozatorskich M.isterija (2007) i Zemla Zahublenych, abo maleńki straszni kazky (2017). Laureatka nagród: Litakcent Roku, Nagrody im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego 2017, Vilenica Crystal 2016, Książka Roku BBC 2017. Jest tłumaczką i popularyzatorką współczesnej literatury bośniackiej. W Polsce jej wiersze zostały opublikowane w kilku antologiach w przekładach Anety Kamińskiej: 30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska (2012), Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (2014) oraz Listy z Ukrainy. Antologia poezji (2016).

niedziela, 14 lipca 2019

Hartwig, Tielsch, Ryst, Critchley, Pełka Śmiełowska, Pawlikowska-Jasnorzewska, Szychowiak

I
Julia Hartwig – Czułość
Patrzy na ciebie zadarłszy główkę do góry
Jesteś jej niebem i twoja twarz stanowi na tym niebie
słońce i niepogodę 
Jest małym pisklęciem które chciałoby usiąść wśród gałęzi twoich ramion
pełna świergotów i tak od ciebie zależna
że wzruszyłoby to nawet serce z kamienia
Już tyle lat minęło a w lustrze w które patrzysz
wciąż jeszcze jawi ci się obraz jej malutkiej
stojącej obok ciebie z zadartą główką
i zapomnianą już dziś prośbą czy pytaniem
na które teraz odpowiedzieć za późno
*
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie siedzą i w budynku
Julia Hartwig (urodzona 14 sierpnia 1921 w Lublinie, zmarła 14 lipca 2017 w Gouldsboro w Pensylwanii) – polska poetka, eseistka i tłumaczka literatury pięknej.

II
Ilse Tielsch – Sen na jawie
Czasami popadam w środku dnia
z hałasu mojego głośnego czasu
w ciszę i w blask 
dalekiej przeszłości
wtedy idę w moim dużym mieście
przez inny świat
i marząc zagłębiam się w krainę dzieciństwa
między winnicą a łanem pszenicy
i wstępuję przez drzwi i idę przez dom
z którego nie stoi już żaden kamień
i słyszę głosy które od dawna
są zapomniane i rozwiane
i widzę obrazy: błyszczącej kuli
na wieży kościelnej w wieczornym świetle
zagrodę dziadka z gruszą z przodu
i łagodną twarz babci
przechodzi przez ogród
lekkim krokiem
i gładzi mnie po włosach
łan zboża faluje w letnim wietrze
czas stoi cicho
znów jestem dzieckiem
którym byłam
/z tomu „Ausgewählte Gedichte”, 2004
za: „Dorn im Fleisch. Ausgewählte Gedichte/
Cierń w ciele. Wiersze wybrane”, 2010/
Przełożyła Katarzyna Malczewska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Ilse Tielsch urodziła się w Czechach 20 III 1929 roku. Jest austriacką pisarką i córką pisarza, muzykologa i lekarza Fritza Felzmanna. Studiowała prasoznawstwo i germanistykę w Wiedniu, gdzie również w 953 roku ukończyła studia doktoranckie(praca nt. znaczenia gazety "Die Zeit"). Pracowała w prasie i w latach 1955-1964 uczyła w wyższej szkole bankowej. Od tamtej pory na wolnej stopie jako pisarka. Pierwsze książki publikowała pod podwójnym, także panieńskim nazwiskiem: Felzmann-Tielsch, później podpisywała je tylko nazwiskiem po mężu. Wydała 10 książek poetyckich. Teksty, wiersze i książki autorki zostały przetłumaczone na 20 języków i opublikowane w 22 krajach.

III
Dorota Ryst – po wodzie
„Rów w którym płynie mętna rzeka nazywam Wisłą”
[Z. Herbert, Prolog]
rana rozchodzi się szwy puszczają brzegi jątrzą.
między nimi sączy się mętna ciecz, opatrujesz ją
nazbyt czułym słowem, mówisz o niej
wisła. wracasz wciąż nie wiedząc jak zgoić
postrzelone ciało. inne miasta zrastają się szybciej.
ich rzeki liżą rany nie ropieją strachem. na południu
od kilku dni pada. ciecz wzbiera. układasz pasjans
z worków napełnionych piaskiem. po wodzie
przychodzą. skoro przyszli odejdą.
wiersz pochodzi z Antologii „Węzły, sukienki, żagle. Nowa poezja, ojczyzna i dziewczyna”, Kutno 2013
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi, napój i w budynku
Dorota Ryst – pisze od tak dawna, że powinna zwątpić, a ona niezmiennie wierzy w słowo. Ważna część jej życia to Salon Literacki – stowarzyszenie, gazeta i, przede wszystkim, ludzie (www.salonliteracki.pl).
fot. A. Łuszczyk

IV
Emily Critchley – Może inne powody
Ten katgut, który wprowadziłeś mi w usta,
wędruje w dół kręgosłupa, pali i szarpie
z każdym ruchem, szczególnie w lędźwiach –
to owoc wszelkich pór roku, ptak
na każdą wędrówkę – na każdy z żywotnych narządów.
Jest tak napięty, że nie uwierzysz; sssssspiccato
wprost z lat 60. To znaczy 1660.
Taki trochę haniebny corpus, gdy mnie
ugina. Gdybyś na koniec go ściągnął w górę,
może udałoby się złagodzić sprawy na jakiś czas.
Przynajmniej ażbym wróciła na jakieś inne
zdziesiątkowane siedlisko, gdzie nastrój
jest płodny, a ziemia bardziej gniezdna.
Te czasy są ciężkie i często mam zjazd.
Widzę też, że z każdą mijającą epoką
to gardziołko traci na melodyjności /
bardziej drapie w uszy. Nie chcę łapać cię
w locie na takie rozmowy.
I może są jeszcze inne powody, czemu
to nienajlepszy pomysł.
Przełożył: Jakub Głuszak
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się
Emily Critchley (ur. 1980) – Brytyjska eksperymentalna pisarka, poetka i naukowiec urodzona w Grecji. Laureatka nagrody za najlepszą oryginalną sztukę (2003), nagrody Johna Kinsella-Tracy’ego Ryana za poezję (2004), Nagrody Jane Martina (2011).
Jakub Głuszak (ur. 1982) – Poeta i tłumacz, w 2013 r. wydał tomik Moje przesłanie do pokolenia współczesnych trzydziestolatków, w 2016 r. ukazał się tomik Adrienne Rich 21 wierszy miłosnych w jego przekładzie.

V
Joanna Pełka Śmiełowska  – szaleństwo Tristana
ja Tristan dziedzic Ziemi Lońskiej
biały myśliwy bajarz lutnista i lennik
liżąc kciuk myśliciela na skraju lasu
dziwię się dlaczego
przypominacie mi chłopkę z obrazu Vincenta
węszącą perkatym nosem kartofel
ile w tym dobrego smaku ile na prędce zaspokojonego
głodu ile przymusu ile wyboru
szczułem wczoraj
chartami żurawie w chmurach
ogarami w obłokach gołębie i gęsi
widziałem najdzielniejszego z was
w czarnej czapce Chagalla
toczył uparte boje z materią
chorą od czasów Einsteina
na niezbywalny syndrom czasu i przestrzeni
***
kiedy przewrócicie mój pień
już nigdy nie przestanę
patrzeć na was miłościwi panowie
otwartymi sękami oczu
*

Joanna Pełka Śmiełowska – z wykształcenia filozof – absolwentka i doktorantka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, ekolog, reportażystka, dziennikarka niezależna. Pracowała między innymi w: „Gazecie Poznańskiej”, „Gazecie Pomorskiej” i „Nowościach”. Swoje artykuły publikowała także w: „Agorze”, „Aurze”, „Polityce”, „Gazecie Wyborczej”, „Newsweek-u”. Otrzymała nagrodę ministra środowiska za artykuły o ginących gatunkach zwierząt. Wiersze pisze od 14 roku życia (z przerwami), publikuje na literackich forach internetowych.

VI
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska – Ja
Było raz dziecko zabawne i tłuste. Umarło. Nie ma go nigdzie.
Biegało po domu, krzyczało. Są jeszcze jego fotografie w salonie.
Aż śmiać się i istnieć przestało, i nikt się nie zdziwił tej krzywdzie, 
choć było tak kochane i rozpieszczone.
Gdy z domu powoli znikało, obyło się jakoś bez płaczu i pisku.
Zabawki, sukienki, niepotrzebne pamiątki zalegają poddasze.
Mama nieraz i do późnej nocy czuwała nad jego kołyską,
a jednak dzisiaj, gdy je wspomna - nie płacze.
Nazywało się tak jak ja, więc wszyscy myślą, że ja to ono,
i nie usypali mu gróbka, choćby takiego jak kopiec kreta.
Toteż płacze nocami w kominie, że je zapomniano, zgubiono,
że miejsce jego zajęła jakaś niedobra kobieta...
*
Obraz może zawierać: 2 osoby

Od lewej Maria Jasnorzewska-Pawlikowska (ur. 24 listopada 1891 w Krakowie, zm. 9 lipca 1945 w Manchesterze) – polska poetka i dramatopisarka dwudziestolecia międzywojennego, i Magdalena Samozwaniec jako dzieci, Warszawa ok. 1905. Fot: Muzeum Literatury

VII
Julia Szychowiak  – [Ilekroć kładę się nago, przypominam sobie]
Ilekroć kładę się nago, przypominam sobie
ogromne ciała mężczyzn, tylko bardziej zwierzęce,
wytrwałe. Oni przyglądali się moim pośladkom,
złamanej barwie brzucha. Nie mówiliśmy dużo,
łatwo o błąd. Usiłuję wytłumaczyć sobie
w kilku słowach, że to nie dotyk,
a pamięć po dotyku zjada mi skórę i skamle.
wiersz pochodzi z tomu „Wspólny język”
*

Julia Szychowiak (1986) – autorka czterech książek poetyckich: Po sobie (2007), Wspólny język (2009), Intro (2014) oraz Dni powszednie, święta (2018). W 2016 ukazała się jej debiutancka książka prozatorska p.t. Całe życie z moim ojcem. Jej wiersze były tłumaczone na język angielski, hiszpański i słoweński.
fot. Biuro Literackie

niedziela, 7 lipca 2019

Oswald, Debeni, Musakowska, Stempel, Kruk, Dudzińska, Matijasz

I
Alice Oswald – Rzeka
w czarnym gruczole ziemi
drobny zalążek rzeki

przyłóż ucho do rzeki słyszysz drzewa 
przyłóż ucho do drzew słyszysz rozszerzanie
numerycznych działań rzeki

przez całą długość Devonu
pod mlecznym kwadratem światła który trwa bez ruchu

rzeka zwalnia i dąży dalej
śmieci po burzy okleiły jej gałęzie
gazeta rozkłada się pod wodą
a para kaczek przepływa nad jasną trawą wśród podtopionych wierzb

oko ziemi
spogląda spomiędzy jej kości

unosi księżyc unosi słońce niczego nie zatrzymuje
Przełożyła Magda Heydel
// wiersz pochodzi z książki „Poetki z wysp” [Biuro Literackie i Instytut Kultury Miejskiej, Wrocław – Gdańsk, 2015]
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie i na zewnątrz
Alice Oswald (1966) – autorka sześciu książek poetyckich, m.in. „The Thing in the Gap-Stone Stile” (1996), „Dart” (2002) czy „Woods etc.” (2005). Wielokrotnie nominowana do prestiżowych nagród, w tym do „T.S. Eliot Prize. Ostatni tomik autorki ukazał się w 2011 roku, pt. „Memorial. An Excavation of the Illiad” i jako pierwsza w historii książka poetycka zdobył „The Warwick Prize for Writing” oraz „Corneliu M. Popescu Prize for European Poetry” (2013).
Magda Heydel (1969) – polska uczona i tłumaczka, filolog, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest tłumaczką literatury pięknej. Przetłumaczyła między innymi powieści i eseje Virginii Woolf, wydała nową wersję Jądra ciemności Josepha Conrada. Razem z Jerzym Jarniewiczem opublikowała antologię Poetki z Wysp, prezentującą twórczość ośmiu współczesnych autorek brytyjskich. Dwukrotnie była laureatką nagrody miesięcznika „Literatura na Świecie”. Otrzymała też Nagrodę Indywidualną Ministra Edukacji Narodowej (2003).
fot. Antonio Olmos

II
Laurie Debeni – Occhju di Saveriu
jestem uczennicą mojego ojca
mam trzy sekundy by się podnieść
mogę jęczeć, mogę krzyczeć
ale nie mogę się poddać.

jestem uczennicą mojego ojca
nie piję wody między okrążeniami
ani między rundami.

walczę do upadłego
nienawidzę do upadłego
i jeszcze mocniej kocham.

jestem uczennicą mojego ojca
nie daję się gnoić leszczom
ani nawet własnej rodzinie.

jestem uczennicą mojego ojca
reprezentuję samą siebie
moje rany mogą być śmiertelne
i nigdy pierwsza nie wyciągam noża.

patrzę komu ufam
nigdy się nie cofam
i na zawsze pozostaję lojalna.

jestem uczennicą mojego ojca
pamiętam, by rozciągać mięśnie
oraz zajmować się swoimi rzeczami
pozwalając by reszta przyszła sama.

jestem uczennicą mojego ojca:
kocham z zaciśniętymi pięściami.

*
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i zbliżenie
Laurie Debeni (ur. 1996) – studiuje Etnologię i Antropologię Kulturową na Uniwersytecie Jagiellońskim. Aktywistka na pełen etat. Współtworzy Autonomiczną Przestrzeń Edukacyjną, zwiększającą dostęp do bezpłatnej edukacji. Po godzinach śpiewa w Krakowskim Chórze Rewolucyjnym i trenuje sztuki walki. Polka po matce, Korsykanka po ojcu. Do tej pory wiersze publikowała w "Szajn".

III
Julija Musakowska
***
co jest w twojej walizce przetrwania – pytają mnie
jak to – jeszcze nie spakowałaś swojej walizki przetrwania
skąd mam wiedzieć co w niej jest skoro nie
odczuwałam wcześniej trwogi takiej przenikliwej
naprędce nadrabiam – co wezmę sobie
szczotkę starą do włosów dziurkę w głowie plamy od jagód
na dziecięcej koszulce
Lubelszczyznę Kaukaz i Sybir –
zetknięcie we Lwowie skręcone drutem pstrokatym
który mam zamiast żył
który pręży się w środku
wczepiony w ziemię korzeń nie puszcza ciągnie
głęboko
rzeczy z rąk wypadają – ręce mamo moje dziurawe 
urwie się tylko ten drut – i mnie zabraknie
po co ta walizka kilka wyblakłych fotografii
żeby dzieci mogły rozróżniać swój zew krwi
leki woda kserokopie dokumentów radio
w którym ledwo się tli
ledwo dyszy
rock’n’roll

Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, na zewnątrz
Julija Musakowska (1982) – poetka i tłumaczka. Mieszka we Lwowie. Absolwentka stosunków międzynarodowych na Lwowskim Uniwersytecie im. Iwana Franki. Autorka tomików poetyckich: Na wydych i na wdych (2010), Masky (2011), Poluwannia na tyszu (2014) oraz Czołowiky, żinky i dity (2015). Jej wiersze weszły do antologii w przekładach Anety Kamińskiej: Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (2014) i Listy z Ukrainy. Antologia poezji (2016), były też publikowane na stronach: ArtPapier i Babiniec Literacki (tłum. Aneta Kamińska).

IV
Karina Stempel ‒ Choćby
Matyldo, nie wierz w to, co cię spotyka,
wszystkiemu można zaprzeczyć. Czekaj
i obserwuj. Ta butelka ma drugie dno,
pełne osadu lub pustki.

Nie odwracaj się, za każdym razem
otrzepuj z butów pył. Żegnaj się już
na zawsze, przestawiaj myśli w tryb
czasów odległych jak lód.

Długie trwanie pokaże ci pełen obraz,
może nawet ciekawy, na razie zostaw
za sobą szkło, nie podchodź i nie dotykaj,
bo się dokona bezruch.

A jak już wiesz, bezruch jest śmiertelny
i zimny. Znasz go za dobrze, żeby dać się
złapać, przyłożyć język do zmrożonej klamki,
choćby za drzwiami był świt.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie i na zewnątrz
Karina Stempel ‒ laureatka 4. Ogólnopolskiego Konkursu Dużego Formatu (2016), którego owocem jest jej druga książka poetycka pt. Noc w Nome, oraz X Ogólnopolskiego Konkursu im. Kazimierza Ratonia (2015). Debiutowała Rokiem Drewnianego Konia (Wrocław 2015). Publikowała w czasopismach papierowych i wirtualnych (m.in. w „Helikopterze”, „Frazie”, „Kwartalniku Powiatu Olkuskiego” i „sZAFie”). Wiersze z Roku Drewnianego Konia ukazały się także w Przewodniku po zaminowanym terenie (Wrocław 2016).

V
Hałyna Kruk
***
powiedzieć sobie szczerze, jak najszczerzej,
jakby nie było już nic do stracenia:
za długo żyliśmy, polegając na innych –
jak książka pisze, co ludzie powiedzą,
za bardzo przywykliśmy do tych wyszywanych koszul bezpieczeństwa,
do tych wystawnych cerkiewno-gastronomicznych obrzędów,
do tych fig w kieszeni, którymi często udajemy sprzeciw.

powiedzieć sobie jasno:
nie wystarczy siół ani miasteczek,
żeby każda chata była skraja,
nie wystarczy wojowników, żeby pojedynczo wychodzić w pole,
nie wystarczy pół,
nawet kitajek nie wystarczy, nazwożonych z Chin.

powiedzieć sobie bezlitośnie,
nie chowając się za plecy innych,
nie sięgając za każdym razem po sławę dziadów i pamięć bohaterów
jak po chusteczkę na patriotyczne łzy i smarki,
nie uciekając w tęskną pieśń

powiedzieć sobie:
ja – ostatnia litera alfabetu, bez którego mnie nie będzie,
ja – ostatnie terytorium,
ja – to, czego nie mogę się wyrzec,
ja – cieśla belki we własnym oku,
ja nie muszę ciosać z niej krzyża, jeśli nie chcę
ja nie mogę oddać tego, co do mnie nie należy
ja należę do tego narodu, ja – ten naród
ja nie chcę, żebyśmy wiecznie
chodzili takimi głuchymi drogami
więc zaczynam od siebie – ja zaoruję miedze

ja – my, ja-my, jamy
Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Hałyna Kruk (1974) – poetka i tłumaczka. Urodziła się i mieszka we Lwowie. Studiowała filologię ukraińską na Uniwersytecie im. Iwana Franki we Lwowie, tam też obroniła doktorat i obecnie wykłada literaturę światową. Autorka pięciu tomików poetyckich: Mandry w poszukach domu (1997), Slidy na pisku (1997), Obłyczczia poza switłynoju (2005), Spiw/isnuwannia (2013) i Dorosła (2017). Napisała cztery książki dla dzieci, z których dwie: Marko mandruje dowkoła switu i Ważko buty najmenszym (2003) ukazały się w piętnastu językach. Tłumaczka m. in. wierszy Wisławy Szymborskiej, Bohdana Zadury i Kazimierza Wierzyńskiego oraz prozy Jarosława Iwaszkiewicza, Stanisława Lema i Danuty Mostwin. Jej wiersze były wielokrotnie publikowane w polskich pismach literackich, weszły też do antologii: Pociąg do poezji (2011; tłum. Bohdan Zadura), Węzły, sukienki, żagle. Nowa poezja, ojczyzna i dziewczyna (2013; tłum. Artur Fryz), Portret kobiecy w odwróconej perspektywie. 12 poetek z Czech, Słowenii i Ukrainy (2013; tłum. Aneta Kamińska), „Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy” (2014; tłum. Aneta Kamińska) „Komiks wierszem po ukraińsku”(2015; tłum. Aneta Kamińska). W 2018 wyszedł też jej tomik „Wakacje nad Letą” w przekładzie Bohdana Zadury. Stypendystka programu Gaude Polonia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej (Warszawa 2003, 2010) oraz Homines Urbani w Willi Decjusza (Kraków 2005).

VI
Łucja Dudzińska  – rozterki
myśli układają się w słowa
same się układają myśli
czy warto mówić głośno?
przecież milczenie jest złotem a mowa srebrem
brzęczącym
namolnym

czy warto być bogatym bogatszym o milczenie?
które nic nie kosztuje jest wygodne daje komfort
możliwość zwrotu akcji
zmianę nieujawnionych sądów
(podobno to źle gdy milczy sumienie)

milczenie może być tchórzostwem
milczenie może być mądrością

nie wiem co mam wybrać
nie chcę zostać bogatym tchórzem
z uprzejmie dobrotliwą twarzą
nie chcę zrezygnować z mądrości
(podobno i tak za dużo mówię i zbyt szczerze
trzaskam drzwiami)

tak – milczenie może być złotem
ale chciwość króla Midasa jest przestrogą

nie dotykaj każdej myśli
pozwól aby stała się muzyką
aby stała się wewnętrzną wiarą
poezją

tajemnicą
(z projektu na tom „Samotność kinomana”)
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, drzewo, zbliżenie i na zewnątrz
Łucja Dudzińska – poznańska poetka, redaktorka, wydawca, animatorka kultury. Autorka ośmiu tomów poetyckich (w tym dwóch dwujęzycznych). Tłumaczona na dziewięć języków. Publikowała w pismach: „Twórczość”, „Fraza”, „Tekstualia”, „Topos”,„Okolica Poetów”, „Arkadia”,„Wakat”, „Bliza”, „Cegła” itd. Inicjatorka, kuratorka ogólnopolskiej Grupy Literycznej Na Krechę. Fundatorka i prezes FONT. Członkini Zarządu Głównego i Komisji Kwalifikacyjnej Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Stypendystka Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury.


VII
Bohdana Matijasz
***
zawsze kochają najpierw sercem
a zaraz potem oczami językiem sierścią
poduszeczkami na łapach łapami ogonem
biegiem szybkim tarzaniem się w trawie
całym ciałem prężnym i mocnym
kochają szczęśliwym szczekaniem
które wystrasza ptaki kochają warczeniem
kochają też zasypiając w milczeniu
przytuliwszy się łapami i grzbietami
przyłożywszy głowę do głowy
widząc niebo i gwiazdy i księżyc w górze 
nad sobą zanim zamkną się oczy
kochają kiedy zasną i oglądają
jednakowe sny

/część cyklu "Twoje ulubione psy (i inne zwierzęta)"/
Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie i w budynku
Bohdana Matijasz (1982) – poetka, redaktorka i tłumaczka. Urodziła się i mieszka w Kijowie. Pracuje jako redaktorka pisma i wydawnictwa „Krytyka”, a także jako ekspertka w dziedzinie literatury i spraw wydawniczych w Ukraińskim Funduszu Kulturalnym. Autorka książek poetyckich: Neprojawleni znimky (2005), rozmowy z Bohom (2007), Twoji ulubłeni psy ta inszi zwiri (2011) i Pisnia Piseń (2018), prozatorskich: Bratyk Bil, Sestryczka Radist (2014) oraz bajek Kazky Rizdwa (2013, 2014). Z języka polskiego przetłumaczyła książki m.in. Andrzeja Stasiuka, Mariusza Szczygła, Ryszarda Kapuścińskiego, Leszka Kołakowskiego i Izabelli Chruślińskiej. W Polsce jej wiersze były tłumaczone przez Anetę Kamińską i drukowane w pismach: „Korespondencja z ojcem”, „Pobocza”, „Radar” i „Tygiel Kultury”. Weszły również do antologii: Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska (2012) i Listy z Ukrainy. Antologia poezji (2016). W 2006 roku była stypendystką Ośrodka Badań nad Tradycją Antyczną Uniwersytetu Warszawskiego, a w 2010 roku – programu Dagny w krakowskiej Willi Decjusza. W 2014 roku otrzymała odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Redakcja Babińca Literackiego zaprasza!

 Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy! Po dłuższej przerwie w blogowaniu, przedstawiamy Państwu obecny skład redakcji Babińca Literackiego...