Anna Musiał odpowiada na pytania - czyli ocZKO
1. Co to znaczy być poetką?
Kiedyś myślałam, że to zaszczyt, jakby trafiło się szóstkę w totolotka i oto nagle stało się kimś interesującym. Dziś to przede wszystkim siłowanie się ze światem, odosobnienie, nie zawsze akceptowalne dziwactwo. Niekiedy też forma dodatkowej pracy, za którą jedynie z rzadka udaje się uzyskać wynagrodzenie, chyba że to liczone jest w bardzo ulotnym poczuciu satysfakcji.
2. Człowiek jest istotą płciową, płeć wpływa na większość obszarów jego życia. Czy również na poezję?
Tak i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Kobiety piszą o tematyce nie zawsze dostępnej dla mężczyzny właśnie z racji płci, w ostatnim czasie nawet więcej, niż kiedykolwiek. Mężczyźni z kolei bardzo często patrzą na świat i opisują go z pomocą zupełnie innych narzędzi. O ile w większości przypadków nie ma to znaczenia dla czytelnika, to jednak różnicowanie to jest oczywiste i pozbawianie twórców tożsamości płciowej nie powinno mieć miejsca.
3. Czy podział na poezję kobiecą i męską jest znaczący?
A dla kogo? Dla mnie nie ma znaczenia, nie prowadzę statystyk, która płeć w danym roku więcej osiągnęła, wygrała, czy wydała. W Babińcu Literackim publikujemy poezję kobiet, ale np. na innych portalach więcej jest tej męskiej. Taka różnorodność jest bardzo na plus, pozwala na lepsze rozeznanie i poszerza horyzonty. W moim domu jest aktualnie mnóstwo książek poetyckich obu płci i mam swoich ulubieńców po obu stronach.
4. Czy pisania poezji można się nauczyć? Jeśli tak, to w jaki sposób doskonalić warsztat?
Nauczyć można się wszystkiego, także pisania i czytania poezji, bo z tym ostatnim jest chyba większy problem. Wiele osób zaczynało od zwyczajnego pamiętnika, pierwszych zapisków swoich myśli, potem przychodziło układanie, wersyfikacja. Trening warsztatowy powinien opierać się w dużej mierze na zwiększaniu zasobu słownictwa, na eksplorowaniu literatury, czasem też na zmuszaniu się do pisania, bo jeśli idzie o naukę, najważniejsza jest przecież systematyczność.
5. Co czytać i kogo?
Najlepiej byłoby wszystkich i wszystko, bo tylko w ten sposób, w natłoku książek czy poezji publikowanej w sieci, można znaleźć to, co nam odpowiada. Ale nawet to jest dyskusyjne. Dobrze więc zacząć od poleceń, książek nie tylko zwycięzców, ale też nominowanych do konkursów, pism literackich i krytycznych, sprawdzonych portali literackich. Kogo? Każdego, kto do nas przemawia.
6. Dokończ zdanie: Wybitni poeci/poetki to…
… wybitne mogą być książki i inne dzieła, ale czy to czyni jego twórcę wybitnym? No nie wiem.
7. Czego unikać w poezji?
Przesady. Przesada nie służy w żadnej dziedzinie, wydaje mi się, że w poezji zwłaszcza. Obecnie wielu młodych autorów usilnie stara się wyznaczyć jakieś nowe trendy, co samo w sobie nie jest złe, jednak nazbyt często środki, po jakie sięgają, balansują na granicy zwykłego efekciarstwa.
8. Wena, natchnienie, co rozumiesz pod tymi pojęciami?
Istota niezdefiniowana. Stan ducha, nagła lub wypracowana wskutek natłoku informacji, bodźców, w moim przypadku często wizualnych, potrzeba wyeksponowania swoich emocji, myśli. Nadania im kształtu. Ewentualnie moja kotka (Vena).
9. Co myślisz o tak zwanej „szczerości w poezji”?
Nie jestem pewna, czy bez tej szczerości poezja jest jeszcze poezją. Jedni wpisują się w nurt konfesyjny, inny stosują wiele metafor rzeczywistości, jeszcze inni abstrakcjonizm, ale wydaje mi się, że zawsze i wszędzie poezja powinna iść w parze z autentyzmem.
10. Zalety dobrego wiersza?
Warsztat, autentyzm, uniwersalność. Jeśli wiersz jest w stanie dotknąć czytelników, wielbicieli różnych rodzajów poezji, łączyć, a nie tylko dzielić, możemy mówić o naprawdę dobrym utworze.
11. Co jest kluczem do czytania poezji?
Całkiem niedawno pewna mądra poetka powiedziała, że erudycja – i ja się z tym zgadzam, choć może nie w kontekście wiedzy sensu stricte, a oczytania. Im więcej czasu poświęcimy na zgłębianie poezji, poznawanie różnych stylów jej zapisywania, różnych narracji, a nawet i słownictwa, tym mniej będzie nas w stanie negatywnie zaskoczyć. Poezji nie trzeba rozumieć dosłownie, wystarczy współodczuwać.
12. W jakiej kondycji jest polska poezja współczesna?
Całkiem niezłej, wydaje mi się, że na przestrzeni przynajmniej kilku ostatnich lat mocno przyspiesza. A skoro już mówimy o kondycji, to po latach swoistego zaniedbania tej dziedziny literatury, notabene po części dzięki mediom społecznościowym, zamiast sprintera, mamy nieźle wytrenowanego maratończyka. Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma, choć przemiana sztuki niszowej w popularną nieszczególnie mi się podoba.
13. Jeśli debiut to kiedy?
Jedynie wówczas, kiedy poczuje się ku temu faktyczną dojrzałość.
14. Kilka rad w pigułce, dla debiutującego:
Dużo czytać. Dużo ćwiczyć. Nie bać się.
15. Jak wydać książkę poetycką?
Jest kilka możliwości, kilka ścieżek. Dobrym sposobem jest spróbowanie swoich sił w konkursach, których pokłosiem jest wydanie książki, ale to też nie jest dla każdego. Na pewno warto solidnie opracowany szkic podesłać do rożnych wydawnictw, rozeznać się w sytuacji na rynku, porównać oferty. Rzucanie się na pierwszą lepszą opcję okazuje się być często błędem, popełnianym głównie przez debiutantów.
16. Co decyduje o popularności książki poetyckiej?
Jeśli nie mówimy o poezji stricte medialno-społecznościowej, gdzie gwarancją popularności jest w zasadzie uniwersalność i prostota słów, to sądzę, że zawsze nieco większą szansę na ową popularność mają ci, którzy przecierają szlaki. Jeśli za nowatorskim podejściem do poezji, sposobem jej zapisywania, przedstawiania, czy nawet tematyką, o której do tej pory jeszcze nikt nie napisał, stoi niekwestionowana jakość, to właśnie taka pozycja ma minimalnie większą szansę na sukces.
17. Spotkania literackie, na których warto bywać?
Nie bywam, więc nie wiem, ale stawiam na festiwale literackie z górnej półki – Poznań Poetów (realizowany co drugi rok w Poznaniu), Festiwal Dużego Formatu, festiwal w Brzegu, Ogólnopolski Festiwal Poetycki im. Wandy Karczewskiej. Warto też zaglądać na gale / finały konkursów i towarzyszące im imprezy, panele, czytania poetyckie. Ciekawą inicjatywą jest też slam poetycki, w którym można wystąpić niemal z biegu, można też zostać jego cichym lub aktywnym obserwatorem. W większych miastach, ale nie tylko, odbywają się też tzw. wieczorki poetyckie, warto czasem zajrzeć, choćby po to, by odkryć nowy talent lub po prostu uszczknąć nieco z poetyckiej atmosfery.
18. W jakich konkursach literackich warto brać udział?
Teoretycznie w każdym. Nie wydaje mi się, by był tutaj sens rozróżniania na konkursy miejskie, wiejskie, duże i małe, czy też takie, w których warto (lub nie brać) udział. Jeśli ktoś czuje potrzebę albo wysyła szkic książki z nadzieją, że właśnie jemu uda się wygrać i wydać, dlaczego miałby tego nie robić wtedy i tam, gdzie chce.
19. Jak ocenisz krytykę literacką w Polsce?
Zdecydowanie warto śledzić, czytać. Krytyka może być wyznacznikiem kierunków, trendów, czasem i jakości, choć największy wpływ ma chyba na czytelników. Obeznany w środowisku literackim autor wie, że subiektywna krytyka nie zawsze jest odzwierciedleniem jakości jego twórczości, czasem podyktowana jest wyłącznie indywidualnymi zapatrywaniami. Czytelnik natomiast, zwłaszcza początkujący, nazbyt często przywiązuje do niej sporą wagę – im wyższa cyferka, tym mocniej książka zyskuje w jego oczach na popularności. A przecież nawet tutaj można się mocno zaskoczyć (pomylić).
20. Wybierz jeden z ulubionych wierszy.
Joanna Pawlik - Testament
a kiedy już zaczną pleśnieć ci ręce
i zostaniesz sama wśród obcych, złych ludzi
przez bruzdy uwalniaj skażone powietrze. nie płacz.
mnie nie starczy. nie starczy.
przechodzimy razem te same chodniki
stopom nie wolno dotknąć linii, ona parzy
wiesz, grałam tam w klasy (ty już nie potrafisz),
myśląc, że rozpad to chwilowe pęknięcie błota.
od nadmiaru światła płowiały nam oczy,
trawa, kubki na jagody i jezioro w lecie. nie patrz,
jesteś zbyt mała, żeby zrozumieć,
że bez całej tej miłości byłoby nam lepiej.
wcale nie przywiązuj się do rzeczy martwych,
(choć śmierć jest najwierniejszym przyjacielem człowieka),
mów oszczędnie, bądź jednak hojna w wersach, puencie
świat i tak w spadku po mnie skaże cię na wiersze.
może powinnam wtedy powiedzieć raz jeszcze,
że przez szpary w oknach wpadną ćmy nie motyle,
że w tej partyturze tylko smuga spalin,
a z kołysanek wyrzucili melodyjne refreny.
mury czasami mają serce. pamiętaj,
ten kamień czuje. uporczywie zostaje. zostaje.
miłość bez rozstań przytrafia się niewielu.
chłoną ją wariaci, znają psy i matki.
21.Dlaczego właśnie ten?
To jeden z niewielu wierszy, jakie autentycznie noszę pod skórą.
Komentarze
Prześlij komentarz