Anna Maria Wierzchucka - wśród obcych umiera się dwa razy
cyganie wierzą że z deszczem spada na ziemię niebo – Robert Miniak
dlatego babka wróciła do domu zmyła z siebie „obce”
i udawała że nie zna słowa po niemiecku
była jak ryba pełna siebie
tak pełna że aż cała zatrzaśnięta w odpływ
zimą milkła latem była mrukliwa
kiedy padało opowiadała o smokach
zawsze nieludzko bestialskich
(i nie było dobrych)
każda historia kończyła się w lesie
a las był żywy jak zwierze
o zapachu łusek z cudzą krwią pulsującą w korze
musiała nosić pod skórą jakiegoś partyzanta
ale nigdy nie płakała
nawet kiedy wbijała sobie brzozowe drzazgi
nie umiałam jej powstrzymać
uciekła w czasie deszczu
w skroplone punkty lasu
*

Wierzchucka dwojga imion - feministka, warszawianka, sprawczyni 'świtu żywych muzyków ', autorka tekstów stylizowanych gwarą warszawską, jak i wszystkich animowanych klipów zespołu, w chwilach wolnych od poezji i walki o prawa kobiet, zajmuje się potworzeniem w studiu belua.
Fot.: Arek Łuszczyk
dlatego babka wróciła do domu zmyła z siebie „obce”
i udawała że nie zna słowa po niemiecku
była jak ryba pełna siebie
tak pełna że aż cała zatrzaśnięta w odpływ
zimą milkła latem była mrukliwa
kiedy padało opowiadała o smokach
zawsze nieludzko bestialskich
(i nie było dobrych)
każda historia kończyła się w lesie
a las był żywy jak zwierze
o zapachu łusek z cudzą krwią pulsującą w korze
musiała nosić pod skórą jakiegoś partyzanta
ale nigdy nie płakała
nawet kiedy wbijała sobie brzozowe drzazgi
nie umiałam jej powstrzymać
uciekła w czasie deszczu
w skroplone punkty lasu
*
Wierzchucka dwojga imion - feministka, warszawianka, sprawczyni 'świtu żywych muzyków ', autorka tekstów stylizowanych gwarą warszawską, jak i wszystkich animowanych klipów zespołu, w chwilach wolnych od poezji i walki o prawa kobiet, zajmuje się potworzeniem w studiu belua.
Fot.: Arek Łuszczyk
Komentarze
Prześlij komentarz