Kwestionariusz w kobiecej kwestii. Anna Musiał

1. Czy kobiety piszą mniej? Jeśli tak/nie to dlaczego?

Zdecydowanie więcej niż mężczyźni, więcej publikują, ale często na portalach  – zdarza się, że ich twórczość ginie wśród mocnej, męskiej, albo po prostu wiele kobiet pisze słabo (byle pisać, bo pisanie jest modne, romantyczne i sexy – stereotyp), przez co statystyka jest mocno zachwiana. Jeśli na 100 mężczyzn 50 pisze dobrze, to mamy 50%. Jeśli na 300 kobiet również 50, mamy ledwie 16,7%.

2. Wybierając książki zwracasz uwagę na płeć autora/autorki?


Absolutnie nie. Co ciekawe, przed Babińcem przez bardzo długi czas czytałam głównie poezję mężczyzn, która po prostu bardziej do mnie trafiała.

3. Jakie były wg Ciebie przyczyny milczenia lub znacznej dysproporcji głosów kobiet w literaturze do XX wieku?

Fakt, że do władzy w wydawnictwach, pismach, magazynach w dużej mierze dochodzili mężczyźni. A mężczyzna jak to mężczyzna tamtych czasów nie do końca wierzył, że kobieta może robić coś dobrze, a już na pewno nie lepiej. Dużo reprezentantek ówczesnej poezji pisało o miłości w sposób, który nie do końca odpowiada nam nawet dzisiaj, jest ignorowany w nurcie współczesnej poezji. I nie da się ukryć, że kobiety w XX wieku częściej zajmowały się domem i gospodarstwem domowym aniżeli poetyckimi fanaberiami.

4. Jak definiujesz pojęcie literatura kobieca? Jest potrzebne? Dlaczego powstało?


Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi i w żadnym wypadku nie można rozpatrywać tego pojęcia w kontekście potrzeby. Ono istnieje i już, pytanie co za nim stoi. Feministyczna potrzeba bycia docenianym, zauważanym, czy jednak podjęcie dyskusji na temat sposobu postrzegania świata przez współczesne kobiety (i ówczesne, jeśli patrzeć na sprawę pod kątem historii). Martwi mnie jedynie używanie literatury kobiecej/kobiet jako sztandaru lub wręcz formy manifestu, pod którym młode, współczesne poetki chcą się teraz podpisywać bez zgłębiania znaczenia owego pojęcia. A czym owa literatura jest? Przede wszystkim głosem kobiet, ich perspektywą, ale w żadnym wypadku próbą odłączenia się od ogólnego nurtu.

5. Jak oceniasz udział kobiet we współczesnej i najnowszej literaturze?

Jest to całkiem spory udział, choć co jakiś czas włącza się nam, kobietom, lampka ostrzegawcza, że może znowu za dużo mężczyzn w konkursach, może znowu więcej tomików panów – ale jakby się tak głębiej zastanowić, to wcale nie tak. Przecież nie chodzi o to, by być docenionym ze względu na płeć, czy z racji tego, że ktoś ustanowił, by konkretny procent, nawet jeśli jest to słaby procent, literackiego środowiska należał wyłącznie do kobiet. Ta kobieca, stricte literacka walka jest w moim odczuciu częścią osobowości poetki.

6. Najbardziej wpływowa pisarka polska współczesna to... (Dlaczego?)

Nie mam jednej odpowiedzi. Najbardziej wpływowa współczesna, polska pisarka to ta, która jest na fali tu i teraz – niestety. Mogę wymienić Lech (bo ma followersów), Tokarczuk (z Bookerem), dla innych Fiedorczuk, ale mogę też mniej znane, tylko będzie to moja subiektywna ocena, nie mająca wielkiej wartości dla ogółu Twojej pracy. Wpływowa to taka, która się sprzedaje, ma zasięg i oddziałuje na czytelnika, ale i na społeczeństwo. Tylko że owo społeczeństwo, a zwłaszcza społeczność literacka, ze swoimi muchami w nosie, co sezon wybiera inną niezwykle wpływową postać – jeśli na podstawie jakości, super. Gorzej, jeśli na podstawie subiektywnego odczucia i sympatii bądź antypatii.

7. Najbardziej wpływowa poetka polska współczesna to... (Dlaczego?)


Joanna Fligiel! (... bo wpływa na mnie) Dla wydawców z pewnością ktoś bardziej nowatorski, wywołujący poruszenie, dyskusję. To kolejne pytanie rozbijające się o gust, a oceniać na podstawie sprzedaży, nurtów czy nagród jednak nie lubię.

8. Spotykasz się z przejawami dyskryminacji kobiet w literaturze? Jeśli tak, jakimi?


Z osobistych doświadczeń, zdarzyło mi się być potraktowaną z góry, ale czy dyskryminowaną, nie do końca. Może wynika to z mojego wycofania, może sobie nie pozwalam. Patrząc jednak odgórnie na środowisko – kobiety wychodzą z szaf i głośno mówią o tym, co je boli. Czasem przybiera to formę agresywną, feministyczną w negatywnym tego słowa znaczeniu, przeobraża się w batalię o to, kto lepiej, mężczyźni czy kobiety. Kilka lat temu wyraźne było nagradzanie mężczyzn itp., ale jeśli mówić o dyskryminacji jako takiej, ten czas już chyba mija. Trzeba też pamiętać, że kobiety nader często, chyba z przewrażliwienia, wytykają każdą sytuację, w której zabraknie kobiety. Np. w tym roku Fundacja Duży Format wybrała trzech mężczyzn i kobiety szybko zapomniały, że w ubiegłych latach wygrywały kobiety – nie popadajmy w paranoję, bo to szkodzi.

9. Spotykasz się z przejawami dyskryminacji mężczyzn w literaturze? Jeśli tak, jakimi?


W chwilach wahań na rynku czy w konkursach odnoszę wrażenie, że to mężczyźni stają się dyskryminowani. A to niezdrowe zarówno dla nich, jak i dla nas. Jeśli mamy mówić wspólnym, kobiecym głosem, niech ten głos będzie chociaż sprawiedliwy – jeśli nie chcemy być dyskryminowane, nie róbmy tego samego. Babiniec Literacki jako ostoja twórczości kobiet może być przejawem dyskryminacji mężczyzn, a czy jest? Wiadomo!

10. Czy antologie twórczości kobiet są potrzebne? Jeśli tak/nie, dlaczego?

Antologia kobiet stworzona tylko dlatego, że jest to zbiór kobiet z wykluczeniem mężczyzn, nie ma większego sensu, podsyca jakąś dyskusję, wskazuje na nierówności i może się okazać fiaskiem. Odbiera bowiem okazję nie tyle do porównywania jakości i poziomu twórczości między płciami, co do dialogu, jaki mógłby się zawiązać między publikowanymi w niej twórcami i utworami. Natomiast zbiory z myślą przewodnią, np. antologie kobiet XX wieku, czy pokłosie konkursu skierowanego wyłącznie do kobiet, to inna kategoria, służąca raczej jako podsumowanie jakiegoś etapu, może nie manifest, ale takie babskie tupnięcie nogą, a przede wszystkim bezpieczny i przyjazny grunt dla czytelniczek i poetek.



Anna Musiał ‒ Autorka tomu poezji Pandemonium (Wyd. Eperons-Ostrogi, Kraków 2015). Publikowała w wielu magazynach papierowych i internetowych. Redaktorka Babińca Literackiego. Nominowana w VI edycji Konkursu Na Tomik Wierszy Fundacji Duży Format w kategorii "po debiucie" (2018). Prowadzi blog autorski: annamusial.com

Komentarze