"ciało kobiety", miejsce I MARCIN PODLASKI



Marcin Podlaski

dmuchawce

rozbiór piórem. twoje uda
jak portal. płaskorzeźby bluszcz.
pomaluj usta pędzlem, by do reszty stać się sztuką.


pod skorupą skóry badam miękkie miejsca
ze śladami po zębach. pocieram je palcem.
asteroidy mijają nas. nasz układ
jest bezpieczny. nie nosimy ludzi.
wtedy, na łące. pamiętasz? dostałem uczulenia
na przedramionach. smarowałaś je kremem.
nikt nigdy mnie tak nie opatrzył. potem były
kaczki na jeziorze,
rosiczka, wybuch dmuchawca –
ale o tym nie wypada.

*

Zapunktowałam ten wiersz wysokoex aequo z wierszem Ewy Frączek. Długo zastanawiałam się czyjego ciała jest tu więcej  – kobiecego czy męskiego? A raczej, której energii jest tu więcej? 

Do środka wiersza wchodzimy poprzez operację na słowie i ciele. Podmiot liryczny dokonuje jej precyzyjnie poprzez rozbiór piórem. Metaforę tę można rozumieć dwojako, a raczej podwójnie (która to zresztą podwójność jest sednem wiersza, do czego jeszcze wrócę): jako próbę zrozumienia ciała kobiety poprzez wiersz (perspektywa metajęzykowa), ale również jako rozbieranie, przygotowanie nagości jako gruntu dla wiersza (perspektywa wewnątrztekstowa). 

Ciało jest u Podlaskiego przedmiotem (bo nie podmiotem!) kultu, ale rozumianego nietypowo: jako sacrum (związek ze sztuką) i profanum (niedoskonałości ciała). Już tutaj wyraźnie rysuje się dualistyczne spojrzenie autora. Mamy więc diadyczne sacrum-profanum, kobietę jako dzieło sztuki oraz mężczyznę jako tej sztuki badacza, makro i mikrokosmos wiersza. Makrokosmos unaocznia się niemal dosłownie w odwołaniu do układu gwiazd i asteroid. Podlaski wprowadza szerszą perspektywę, oddala czytelnika, pokazując mu bohaterów wiersza jako część wszechświata, na tyle jednak osobną, że samowystarczalną, nieskalaną. Mikrokosmos wiersza odnosi nas natomiast do detalu i trzeciego, prócz kobiety i mężczyzny, bohatera utworu – przyrody. Widzimy więc z bliska tytułowe dmuchawce, których wybuch symbolizuje powstanie świata, tu: intymnego i jest swego rodzaju powtórzeniem dzieła stworzenia (raj, kobieta, mężczyzna), rosiczkę, jezioro etc. Mikrokosmos ukazuje się również poprzez ciało jako część przyrody  – mamy więc miejsca ugryzienia, uczulenie (będące swoją drogą ciekawym symbolem: ciało współgra z przyrodą, będąc jednocześnie ukarane, odrzucone).

Wybaczam Marcinowi dopełniaczówkę (sama też stosuję czasem!), doceniając rozmaitość perspektyw i niedosłowne, acz wyczuwalne odwołania do kultury. Jest to wiersz w równym stopniu subtelny, co intensywny, mieszający i jednocześnie separujący dwie energie: kobiecą i męską.

Katarzyna Zwolska-Płusa
Autor: Piotr Gniadkowski
ilustracja do tomu "vesica piscis"


Komentarze