Wenhryniuk, Jackowska, Kaléko, Łapot, Dianišková, Rosenstein, Štampe Žmavc

I
Chrystia Wenhryniuk – 000 254
Kiedy do ciebie z nieba mówią moje psy,
słyszę, jak rozciągają niebo od chmur
i krzyczą wszystkimi językami świata.
Ich ogony są takie długie i ostre,
że czasem zabijają się na moich oczach
i nabrzmiewają powodziami rzek.
Chcą wczepić się zębami,
żeby opuścić się jeszcze niżej,
ale odrywają się i lecą
niezbyt szybko
i niezbyt długo,
upadają przy drodze i tracą głos.
Wtedy moje psy stają się starymi ludźmi,
podobnymi do drzew z nadziemnymi korzeniami.
Wiem, że to one
i te korzenie przypominają mi wargi sromowe małe,
które są większe niż duże.
Do niewyciągniętych operacyjnych rurek
w płucach czy gardle.
I ja też chcę krzyczeć ochrypłym głosem,
kiedy dziura nieba nie zabliźnia się, jak tunel,
w którym nigdy już nie będzie jechać pociąg.
Moje psy jeszcze przyjdą do nieba.
Jedyne, co znają – swoją drogę i tę miłość,
za którą nie może wyrosnąć ani trawa, ani cmentarz.

Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi i w budynku
Chrystia Wenhryniuk (1987) – ukraińska poetka, prozaiczka i malarka. Mieszka w Czerniowcach. Autorka zbiorów opowiadań: „Katarsys” (2005), „Hołyj NarKOTYK” (2006) i „Narodżuwatysia i pomyraty wzutymy” (2018), powieści „Chutir Ameryka” (2013), tomików poetyckich: „Boh u stini” (2008) oraz „Dowhi oczy / Długie oczy” (2013; polska wersja w przekładzie Anety Kamińskiej). Organizatorka wydarzeń literackich festiwalu Meridian Czernowitz oraz wieczorów literackich w Literatur Cafe. Współzałożycielka wydawnictwa dla dzieci „Czarne Owce”. Założycielka studia MonmARTr, w którym prowadzi kursy malowania. W Polsce jej wiersze i proza były drukowane w antologiach: „30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska” (2012), „Listy z Ukrainy” (2016), w pismach: „Tygiel Kultury”, „Lampa” i „Wakat” oraz na stronach: ArtPapier i Babiniec Literacki (w przekładzie Anety Kamińskiej). W roku akademickim 2010/2011 przebywała w Krakowie na stypendium polskiego rządu dla młodych naukowców.


II
Olga Jackowska – Krakowski spleen
Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę 
Naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie 
Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach 
Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza

Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny 
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny 
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy 
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie

Czekam na wiatr, co rozgoni 
Ciemne skłębione zasłony 
Stanę wtedy na "RAZ!" 
Ze słońcem twarzą w twarz

Ulice mgłami spowite, toną w ślepych kałużach 
Przez okno patrzę znużona, z tęsknotą myślę o burzy 
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy 
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie

Czekam na wiatr, co rozgoni 
Ciemne skłębione zasłony 
Stanę wtedy na "RAZ!"
Ze słońcem twarzą w twarz

1983
*
Obraz może zawierać: 2 osoby, zbliżenie

Kora, właściwie Olga Aleksandra Sipowicz z domu Ostrowska, primo voto Jackowska (ur. 8 czerwca 1951 w Krakowie, zm. 28 lipca 2018 w Bliżowie) – polska piosenkarka rockowa i autorka tekstów, w latach 1976–2008 wokalistka zespołu Maanam.
Fot. Studio69

III
Mascha Kaléko ‒ Mały bilans pośredni
Co po mnie samej w końcu pozostanie?
‒ Trzy cienkie tomy i dziecko jedyne.
Reszta niewarta przelania na papier.
Wiatrowi mówię, co mam rzec, tym rymem.

Wprost niepojęte, jak się rozumiemy,
Ja z owym wiatrem, od dłuższej już chwili.
On wiele widział. Można wierzyć jemu.
Zna świat, wiec trudno mu szyki pomylić.

Tak wszędzie jest i będzie, rzecz nienowa ‒ 
W końcu nie powie człowiek ani słowa.
Tchórz nawet umie gadać, dobyć krzyku,
Milczenie dobrze brzmi w każdym języku.

Przełożył: Ryszard Wojnakowski
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, fotka z ręki, zbliżenie i w budynku
Mascha Kaléko ‒ ur. 7 czerwca 1907 w Chrzanowie jako Golda Malka Aufen, adoptowana jako Mascha Engel, zm. 21 stycznia 1975 w Zurychu, niemiecka poetka. Pierwsza publikacja jej wierszy miała miejsce w 1929 roku w piśmie „Der Querschnitt”. W styczniu 1933 roku ukazał się jej „Liryczny zeszyt stenogramów” (wznowiony w 1956), a "Mała książka dla dużych", dwa lata później. W 2017 roku nakładem Wydawnictwa Austeria ukazał się zbiór przekładów poezji i prozy Maschy Kaléko pt. "Moje epitafium".

Ryszard Wojnakowski – tłumacz i wydawca literatury niemieckojęzycznej. Studiował germanistykę i skandynawistykę na UJ. 1983-1993 redaktor WL. Od 1993 „wolny strzelec”. Liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Nagroda im. Karla Dedeciusa za całokształt 2009. Ok. 120 publikacji książkowych, wśród nich kilkanaście tomów poezji (Mayröcker, Aichinger, Lavant, Ausländer) i dwie antologie.

IV
Aleksandra Łapot
***

Zrobiliśmy szybko kilka kroków w przód
I pękały krwawo dojrzałe wiśnie,
Cierpkim sokiem pieczętując stopy.
Rozum przemoknięty pragnieniami 
Szukał spokoju w wyschniętej krtani,
A głód chował się między palcami
Spłoszony obfitością smaków.
Nie było miejsca nad to i czas lękliwie
Przemykał łudzony obietnicami końca
Jak ten kot Schrödingera
Nigdy tak dobrze nie smakowała nauka
O atomach

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Aleksandra Łapot, częstochowianka, uczennica liceum, tuż przed maturą, wyróżniona na XII Ogólnopolskim Otwartym Turnieju Jednego Wiersza im. Pawła Bartłomieja Greca. Uczestniczka Turniejów Jednego Wiersza w ramach programu FDS Czytaj! w Częstochowie.


V
Veronika Dianišková ‒ biały wąż
oddzielić się od dwóch mężczyzn, niedotykalnych, z odbiciem 
mojego przerażenia w oddechu, kamiennych i łatwo, tak łatwo 
obserwowalnych.

którym z tych dwóch jesteś ty, którą winę mam przyjąć jako swoją prawdę?
przestaję być biała, zamigoczę i zgasnę w sobie. 
płonę, podczas gdy wyłazi ze mnie ogromny wąż, chłodny 
jak oko, czysty jak krzyż 
i zwinie się jak pytajnik.

nie mogłam cię /nie mogę/ wyciąć z siebie 
zamarznięta w linii którą narysowałam 
zbyt pewną ręką zbyt szybko... 
wąż zmienia położenie, moim domowym 
zwierzątkiem, moim jedynym dzieckiem jest ten oto okrzyk pokryty 
łuskami, śpi przed drzwiami które jeszcze się poruszają 
po twoim odejściu, doskonale otwarta lilia 
przy płomieniu. 
/to już nie jest plazma lecz symetryczne sztylety/

obudzi mnie cień pobliskiej rzeźby z twardym spojrzeniem 
i dokładną myślą, tego chcę chcę chcę chcę 
nie mogę nawet zapalić światła, uszczęśliwiona lękiem /zakaz grozy 
i nakaz szczęścia zawalił się bez hałasu, zaszeleścił i znikł/ 
obejmij mnie naszym bólem, wniknij nasza boleści 
nie nie nie nie

Przełożył Franciszek Nastulczyk
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, paski
Veronika Dianišková urodzona 21.02.1986 r. W 2007 r. studiowała dramaturgię w Lizbonie. W wydawnictwie Ex - tempore wydała zbiór wierszy Labyrint okolo rúk ("Labirynt koło rąk"). Zajmuje się teatrem, pisaniem poezji, reportaży i od czasu do czasu krótkiej prozy.
Franciszek Nastulczyk urodził się 22.08.1957 r. w Bystrzycy nad Olzą (Republika Czeska). Absolwent UJ w Krakowie. Mieszka w Bielsku-Białej, pracuje jako nauczyciel. Poeta, tłumacz poezji czeskiej i słowackiej. Członek zespołu redakcyjnego kwartalnika literacko-artystycznego "Pobocza". Wydał kilka zbiorów poezji.
źródło: Kwartalnik Pobocza

VI
Erna Rosenstein ‒ Szczęście
Mieszkać.
Mówić światłem.
Budować kryształ.
Chodzić promieniem i mlekiem.
Otwierać słońce.
Świecić w przejrzystości.
Mieć ziemię i niebo.
Zbliżać skinieniem dalekość.
*

Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi i w budynku
Erna Rosenstein (ur. 17 maja 1913 we Lwowie, zm. 10 listopada 2004 w Warszawie) – polska malarka surrealistyczna i poetka żydowskiego pochodzenia.


VII
Bina Štampe Žmavc ‒ Nic
Nigdy nie dokończyć 
siebie i wiersza. 
Umrzeć nietkniętą
i białą,
niespełnioną,
tak jak na pół przezroczysta dłoń 
ukazuje się tylko poranku 
i deszcz przez nią 
przenika niekontrolowany
przez parasole
nad asfaltową 
dżunglą głowy... 
Bez korzeni,
tylko wąsami 
w szerokości dali
wynurzają się i zagłębiają 
między palce 
i razem Tu
i Daleko stąd 
spacerują
jasno i niewidocznie 
ledwo wyczuwalny wieczór
niedokończonej ziemi 
pod łuk nieba,
które rozszerza się niewyraźnie 
gdzieś między gwiazdami a nicością... 
i miękko poprzez Ciebie
opada niedokończony świat...

Przełożyła Karolina Bucka
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Bina Štampe Žmavc (1951) ‒ poetka, pisarka, tłumaczka. Studiowała literaturę porównawczą i teorię literatury na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu w Lublanie. Jej dorobek literacki obejmuje obszerny zbiór wierszy i prozy dziecięcej, tekstów teatralnych, a także audycji radiowych. Mieszka i tworzy w Celju.
Karolina Bucka, ur. 1981, mgr filologii słowiańskiej na Uniwersytecie Śląskim, specjalizacja w zakresie teorii translacji. Tłumaczenia publikowane były w: Arkadii, Opcjach, Studium oraz Antologii słoweńskiego haiku.
Źródło: Kwartalnik Pobocza.

Komentarze