Ryś, Ronen, Ciesielska, Södergran, Lipińska, Kaléko, Wieser

I
Lidia Ryś – w domu rodzinnym
wszystko jest mniejsze
niż zanotowała pamięć. pomiędzy
jedną a drugą ścianą odległość
na długość dwóch ramion. okno
prawie więzienne. bez krat
chociaż nie bez znaczących ograniczeń
toczyło się wówczas moje życie
maleńka lampka
nocna. szarość mebli
i wyblakłych fotografii w zakurzonych
ramach. w ramionach trzymam
lalkę. wówczas niewiele mniejszą ode mnie
samej. nie zostawiano mnie często
bałam się długich cieni
rzucanych przez gałęzie
drzew. jedynie one urosły
na zewnątrz. podobno wszechświat
wciąż się rozszerza podczas gdy w domu
rodzinnym coraz węższe wspomnienia
i coraz niżej muszę się pochylać
aby ucałować matkę

*
Lidia Ryś – Poznanianka. Polonistka, ekonomistka, absolwentka Ecole Centrale de Paris i kilku innych uczelni. Ukończyła kurs redakcji merytorycznej w warszawskim Studium Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. Zbiera dyplomy jak kiedyś znaczki. Polskę i Europę przemierza rowerem. Zafascynowana Francją: jej językiem, kulturą i geografią. Od lat bierze udział w spotkaniach i warsztatach poetyckich. Kilkakrotnie wyróżniona w konkursie poetyckim „Ogólnopolskie Literackie Spotkania Pokoleń” w Kobylnikach (2015, 2016, 2018), finalistka konkursu poetyckiego „Fala Poprzeczna” w Gdańsku w 2016 r.

II
Diti Ronen – Wiersze dla Shankaraghtta
1.
W tym spokoju muzyka nie ustaje
Ale nocne głosy są silniejsze
Pociągają za liny bekowiska
Żeby już otworzyć drzwi
Tym wszystkim zwierzętom co pędzą.

2.
Tam i z powrotem strach i śmiałość
Żeby wspiąć się na kamień zaufać skale
W uwijającej się rzece Tunga.

3.
Resztki zieleni
Dojrzewają w złote ryżowisko
I moją siwość.

4.
Za ryżowiskiem, stoi ryż
I człowiek który budzi każdy ranek i pole w swoim sercu.
Odkłada swój rower na ścieżkę
I staje bosy, z rękami z tyłu
Jego oczy badają dolinę.

Wieczorem prostuje plecy
Powoli przegląda
Swój długi cień pod strzechą
Złotego ryżu.

5.
Głos tego wiersza jest głosem nocy.
Pusta strona i ciemność wokół,
Nawet jelenie już poszły
Ich kroki ustały w lesie. Chłodny wiatr
Też jest głosem, i daleką muzyką.
I jakiś człowiek we śnie przewraca się na bok, śni swoje
Dzieciństwo. Teraz wszystko jest możliwe. Muzyka
Przybliży się, wiatr zawiruje, a jelenie zatańczą na skraju lasu,
I tylko ciemność zostanie, niech zostanie, i ta kusząca strona.

6.
Niedziela rano
Odwracam słońce w księżyc
Rozciągam linę do ciebie na szlaku jeszcze nie stworzonym
Balansuję doskonale
I nie piszę nic o strachu.

7.
Ani o monotonnym piłowaniu świerszcza
I smutku jego śmierci.

8.
Najbardziej cieszę się, że cię dosięgnę
Po tych wszystkich dniach
I nocach.

9.
Lepsza droga do ciebie niż ty.

10.
Trzymam tęsknotę
W zakorkowanej butelce
I zamykam szczelnie
Żeby powąchać ją w potrzebie.

11.
Przed oknem każdego ranka
Ptak i ja stajemy na gałęzi.
Czubki drzew błyszczą
A dolina jest senna.

12.
Kwartet Rozendorfa, wiadro, klapki,
Ryż, woda, migdały z domu
I jeden pokój, naprzeciw doliny.

13.
Słońce wstaje i zachodzi
Jego szlak jest widoczny i ukryty.
Czekam odpowiedzi.

14.
Złoto jest zbyt ciężkie dziś rano.
Schną resztki zieleni
A niecierpliwy brąz prze na dolinę i na mnie.
Pomimo że słońce
Nabrzeże skrzynka mailowa i las
I pomimo że pole są puste, bez ludzi.

15.
Zamknąć okno i zapomnieć
Zewnątrz wewnątrz wstecz
Tutaj tam
Ty

16.
Kropka światła w sercu ciemności.

Przełożyła Krystyna Lenkowska
*
Diti Ronen, poetka z Izraela, jest autorką siedmiu książek. Jej wiersze w przekładach ukazały się w wielu pismach i antologiach literackich. Otrzymała trzy międzynarodowe nagrody poetyckie oraz wiele izraelskich nagród i stypendiów. Do niedawna była wykładowczynią na Hebrew University of Jerusalem, a wcześniej pracowała w izraelskim Ministerstwie Kultury jako dyrektor Departamentu Polityki Kulturalnej, Teatru i Literatury. Obecnie zajmuje się pracą wydawniczą, translatorską i konsultingową w dziedzinie kultury i sztuki. Urodziła się w Izraelu. Ma pięcioro dzieci i gromadę wnuków. Mieszka pod Tel Awiwem.


III
Wioletta Ciesielska  – słyszę jak rosną mi paznokcie
są ostre, ostre jak sztylety, zagrzebuję się nimi w ziemi.
byle głębiej się wgryźć, byle się schować.
za doniczką, pod schodami, piwnicami gonić zła.

zostawiam ślady na plecach, pośladkach, pościeli.
w kredensie mieszka słoń bez ogona.
wiem, że tam mieszka, tak jak wiem, że brak mu ogona -
- utrącony przy próbie sprawdzenia, co jest pod spodem.

pod spodem ma ten słoń dziurę do środka.
wielkości jednego grosza. ciężki słoń,

choć ubogi we wnętrzu.
*
Wioletta Ciesielska (1980). Potrafi naciągnąć rzeczywistość, kapelusz i zbyt krótką kołdrę. Prywatnie posiada wspaniałą rodzinę i wyznaje zasadę, że stado jest najważniejsze. Publikowała m.in. w „Breg Art”, „Wytrychu – Kwartalniku Wolnej Inicjatywy Artystycznej”, ‘Helikopterze”, „Obszarach Przepisanych”, „Cegle”, „Inter-”, „Tlenie Literackim”, „Drobiazgach”, „Akancie”. Jej wiersze ukazały się również w e-Dwutygodniku Literacko-Artystycznym Pisarze.pl, w „Kurierze Poetyckim”, na stronie „Wydawnictwoj”, „PKPZin”, "Eprawda", „Śląskiej Strefie Gender” oraz „Babińcu Literackim”.

IV
Edith Södergran – Gwiazdy
Kiedy przychodzi noc,
stoję na schodach i słucham;
gwiazdy roją się nad ogrodem,
a ja stoję na zewnątrz w ciemności.
Słuchaj, gwiazda spadła z brzękiem!
Nie wychodź boso na trawnik,
mój ogród jest pełen odłamków.

z tomu „Dikter”, 1916
tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski
*
Edith Södergran (1892–1923) – fińska poetka szwedzkojęzyczna. Była bardzo zdolną uczennicą, która opanowała biegle 6 języków: oprócz fińskiego także szwedzki, rosyjski, angielski, niemiecki i francuski.Wiersze pisała po szwedzku. Zmarła na gruźlicę, na którą chorowała od szesnastego roku życia. Była jedną z najwybitniejszych poetek skandynawskich XX wieku, która wprowadziła do literatury skandynawskiej poetykę modernizmu, a także elementy dwudziestowiecznej awangardy literackiej: francuskiego symbolizmu, niemieckiego ekspresjonizmu i rosyjskiego futuryzmu.
Ryszard Mierzejewski - poeta, tłumacz, krytyk literacki i wydawca.


V
Elżbieta Lipińska – Szpulka
"Nikt już mnie powtórnie nie ujrzy: spojrzysz, a już mnie nie będzie." (Hi7)
Końce nitek są niezliczone, więc
nie wymagają zdolności matematycznych.
To spore ułatwienie, jeśli w dodatku nie są splątane.
Tyle że moje nitki zawsze są splątane.

Patrzę na nie i widzę wciąż tę samą złą odpowiedź
bez szans na wyprostowanie.
Nic nie jest dość słone, dość słodkie,
Dość gorzkie, wszystko bez smaku i pokusy.

"Po wykasowaniu, po stracie, po czymś bardzo ważnym.
Cień nocnego szczekania psa rzucony na ciemność."

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, niebo i na zewnątrz
Elżbieta Lipińska, poetka, prawnik, ur. w Warszawie, mieszka we Wrocławiu. Wydała pięć książek poetyckich: „Pożegnanie z czerwienią”(Mamiko 2007), „Maj to łagodny miesiąc”(Polnord- Wydawnictwo Oskar 2008), „Rejestry” (Biblioteka Tyskiej Zimy Poetyckiej 2011), „Na końcu języka” (Mamiko 2013), „Kamienie” (Fundacja na rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza 2017).
Laureatka kilku konkursów poetyckich, w tym Tyskiej Zimy Poetyckiej. Wiersze drukowały także czasopisma m.in. Autograf, Red, Fraza, Cegła, Wakat, Odra, Portret, Gazeta Wyborcza, Rita Baum, Helikopter.
Wiersze Elżbiety Lipińskiej zamieszczone zostały w antologii „Wschód-Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy” (2014) i „Przewodnik po zaminowanym terenie” (2016). Wiersze w tłumaczeniu znalazły się w „Anthologii#2” wydanej przez Oficynę Off_press w Londynie.
Laureatka II Ogólnopolskiego Konkursu Babińca Literackiego oraz jurorka III Ogólnopolskiego Konkursu Babińca Literackiego.

VI
Mascha Kaléko ‒ Nikt nie czeka
Wszyscy muszą do domu. Tylko ja nie muszę musieć.
Nikt nie czeka, aż mu przyrządzę jedzenie.
Nikt nie mówi: „Chodź, usiądź! Taka jesteś zmęczona!”.
Nikt nie ukroi mi chleba.

Nikt nie wie, jaka byłam wtedy, gdy miałam osiemnaście lat.
Nikt nie postawi przede mną pierwszych bzów,
Nie przyjdzie po mnie na stację w deszczu z parasolem.

Nie ma nikogo, komu bym odczytała przy lampie,
Co Chińczycy mówią o wdowieństwie:
„Bóg zabiera do siebie tę, którą kocha,
Zanim odbierze jej ukochanego.”

Przełożył: Ryszard Wojnakowski
*
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i zbliżenie
Mascha Kaléko ‒ ur. 7 czerwca 1907 w Chrzanowie jako Golda Malka Aufen, adoptowana jako Mascha Engel, zm. 21 stycznia 1975 w Zurychu, niemiecka poetka. Pierwsza publikacja jej wierszy miała miejsce w 1929 roku w piśmie „Der Querschnitt”. W styczniu 1933 roku ukazał się jej „Liryczny zeszyt stenogramów” (wznowiony w 1956), a "Mała książka dla dużych", dwa lata później. W 2017 roku nakładem Wydawnictwa Austeria ukazał się zbiór przekładów poezji i prozy Maschy Kaléko pt. "Moje epitafium".
Ryszard Wojnakowski – tłumacz i wydawca literatury niemieckojęzycznej. Studiował germanistykę i skandynawistykę na UJ. 1983-1993 redaktor WL. Od 1993 „wolny strzelec”. Liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Nagroda im. Karla Dedeciusa za całokształt 2009. Ok. 120 publikacji książkowych, wśród nich kilkanaście tomów poezji (Mayröcker, Aichinger, Lavant, Ausländer) i dwie antologie.

VII
Anna Wieser ‒ Przebijany
Szłam do ciebie z pietruszką do zupy
Szłam najszybciej
Minęłam kobietę bredzącą,
Trzeba śpiewać do kina chodzić bułeczki piec
Faceta w żółtej koszulce,
Morska Warszawska Morska ja nie wiem
kto popsuł licznik
Minęłam babkę-bombkę w sandałach ze śniegu,
Nic się nie bój módl się do mapy
Przejeżdżał koleś w lnianej marynarce
na rowerze z ampułek o kształtach kanciastych
i srogich jak jego twarz:
Czas jak mleko ma najszybszy transport panie
codziennie wypijam litr żeby iść
Biec do ciebie przez pisk
dzieci na szklanym boisku wrzask
autobusów młotów i wycie psów na szosach

Szłam do ciebie z pietruszką
Nie wiem czy to ja dyszałam obrazkami
czy to one dyszały
mną samochody oddychały samochody
wolniej niż ja pruły
pociągi samoloty zostawały w tyle
głowy z tykającymi bombami
czarnymi skrzynkami
w miejscu gdzie się rozbiję

cholerna pietruszka
cholerna pietruszka

*
Anna Wieser (1981) studiowała filologię polską i filmoznawstwo. Autorka tomu wierszy Delta (Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2009) - II nagroda za najlepszy poetycki debiut roku 2009 w organizowanym przez Kutnowski Dom Kultury VI ogólnopolskim konkursie literackim Złoty Środek Poezji). Publikowała m.in. w „FA-arcie”, „Odrze”, „Toposie”, „Arteriach”, „Pograniczach”, „Kresach”, austriackim piśmie literackim „Manuscripte”. Tłumaczona na język niemiecki (przez Doreen Daume) oraz hiszpański.

Komentarze