Koronkiewicz, Kassabova, Gałązka, Turkka, Michalicyna, Manner, Diaz

I
Justyna Koronkiewicz – Więź [wiersz pochodzi z Książki Roku "A jednak boli"]

Możesz zmienić adres zamieszkania,
numer telefonu, kolor włosów.

Możesz wtopić się w tłum podobnych sobie
młodych gniewnych.
Poznam cię i tak.

Suka zawsze bezbłędnie rozpoznaje
swoje szczenię.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi i na zewnątrz
Justyna Koronkiewicz – absolwentka filologii polskiej. Mieszka w Kotlinie Kłodzkiej. Piecze chleb, kisi ogórki, smaży powidła. Z żywiołów najbardziej lubi ziemię, choć jej duchowe imię związane jest z wodą. Debiutowała w 2016 roku tomikiem „Szamanka”, za który otrzymała Srebrne Sokole Pióro – nagrodę Kapituły Lubuskich Wawrzynów Literackich za debiut. W 2019 roku ukazały się jej dwie książki poetyckie. „Naturalna kolej rzeczy” (Zielona Góra, wydawnictwo Pro Libris) oraz „A jednak boli” – nagroda główna w konkursie dla autorów pogranicza polsko-czeskiego (Świdnica, MBP im. C. K. Norwida w Świdnicy).
Śladem poetki w BabińcuLiterackim:


II
Kapka Kassabova
W tranzycie
Pole pokryte zmrożonym błotem,
pośrodku niego stoi grusza,
która wciąż rodzi owoce, niezachwiana.
Pod drzewem – stary człowiek
w pożyczonej kurtce, z reklamówką w ręku.
Porusza się w uścisku błota.
Inni poszli dalej wraz z dziećmi.
Granica jest dziesięć kroków stąd.

In transit
There is a field of frozen mud,
and in the middle, a pear tree
that bears fruit, still.
Under the tree - an old man
in a borrowed jacket, with a plastic bag.
The mud has embraced his movements.
The others have gone on with their children.
The border is ten steps away.

Przełożył Jakub Sajkowski
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, paski, dziecko, zbliżenie i na zewnątrz

Kapka Kassabova (ur. w listopadzie 1973 w Sofii) – bułgarska autorka powieści, literatury podróżniczej, poetka. Dzieciństwo spędziła w Bułgarii, a w 1992 roku z całą rodziną wyemigrowała do Nowej Zelandii. Opublikowała tam dwa tomiki wierszy: All Roads Lead to the Sea (1997) oraz wyróżniony Nagrodą Stowarzyszenia Pisarzy Wspólnoty Narodów Reconnaissance (1999). Opublikowała również tomy wierszy: Someone else’s life (2004) oraz Geography for the lost (2007). Jest autorką powieści i książek podróżniczych. Najnowsza z nich – Granica (2017) – przedstawiana jest jako „literatura faktu ciążąca w stronę realizmu magicznego”. Została obsypana wyróżnieniami, otrzymała m.in. Nagrodę im. Nayefa Al-Rohana przyznawaną przez British Academy, Nagrodę im. Edwarda Stanforda i Williama Dolmana, Nagrodę Londyńskiego Highland Society i „The Highland Times”, a także znalazła się pośród nominowanych do Nagrody Baillie Gifford, Nagrody im. Duffa
Jakub Sajkowski (ur. 1985) – poeta, lektor języków, tłumacz, recenzent. Redaktor działu krytycznego w „sZAFie”. Opublikowane książki poetyckie: Ślizgawki (2010), Google Translator (2015), Zestaw do kaligrafii (2018). Wiersze publikował m.in. w „Pro Arte”, „Arteriach”, „Dwutygodniku”, “Art Papierze”, na stronie internetowej Biura Literackiego oraz w lokalnym wydaniu „Gazety Wyborczej”. Finalista i laureat kilku konkursów poetyckich, ostatnio im. Klemensa Janickiego, „O Laur Czerwonej Róży”, oraz Konkursu Krytycznoliterackiego Pulsu Literatury w Łodzi. Laureat stypendium artystycznego miasta Poznania i Medalu Młodej Sztuki 2018

III
Urszula Gałązka
Mit o płodności
magiczna histeria
siarczyste zaklęcia
wyrywane z gardła odpowiednio powoli
niezrozumiałe zabiegi w dźwiękoszczelnej kabinie
sterylnym TARDIS unieruchomionym
za dymną zasłoną bezwonnych okadzeń
dla niepoznaki dla ukrycia próżni
w puszce spreparowana ruchliwa powłoka
Jak to się ciska jak to się miota bez powietrza!
gdybym miała jaszczurkę
nauczyłabym ją przybierać barwy wojenne
wygryzłabym dla niej dziurę w ścianie i wypuściła na wabia
tylko tak ich można zobaczyć
wyciągnąć z jaskiń
gdzie wciąż oglądają od nowa na prehistorycznych telebimach
tych co rysują sceny grupowych polowań na bezbronne zwierzę
kto pierwszy wbił dzidę w zmierzeniu sam na sam
głos stracił ze strachu zanim sam usłyszał bolesny skowyt
tak jak zniknął mój głos i moja ballada
nie mam nawet bakterii, w którą się można
wcielić by uciec pod pachę wojownika
pławić się w sokach
zwycięstwa nad archaiczną wariatką

Tymczasem dziwaczna kapsuł(k)a zbliża się do plam na Słońcu
Plamy zastąpiły już słońce zupełnie
Nie, to nie jest scena zapłodnienia jak w Było sobie Życie

*
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, drzewo, niebo, roślina, na zewnątrz i przyroda
Urszula Gałązka – pochodzi z Kotliny Kłodzkiej. Mieszka we Wrocławiu. Pedagożka z zacięciem freinetowskim, animatorka . Pracowała między innymi w świetlicach środowiskowych, przy projektach społeczno-kulturalnych, prowadziła autorskie zajęcia atre- i biblioterapeutyczne dla dorosłych z doświadczeniem choroby psychicznej. Wierzy w twórczość potoczną i kulturę jako nośnik wartości. Aktualnie pracuje przy projekcie dla seniorów.
Od dziecięcych czasów próbuje co jakiś czas nurzać palce w literackim luksusie. W roku 2014 jej zestaw wierszy dotarł do finału Połowu poetyckiego w Biurze Literackim, które niedługo po tym przyznało jej (ex eaquo z Przemkiem Janiszko) główną nagrodę za tekst niepoetycki w konkursie Portowe refleksje . W roku następnym to samo wydawnictwo opublikowało na swojej stronie internetowej tekst wspomnieniowy Po linie jej autorstwa.

IV
Sirkka Turkka
* * *
W oknie za kraciastą firanką śpi pies,
Śpi tak od setek lat.
Śpi wierne serce.
Zły sen nie zbudzi go więcej, dobry sen
nie opuści swoich umarłych.
Chyba jestem sama, ze mną tylko pamięć.
Ale zapominany teraz, kiedy uderza
miłosierny śnieżny zegar.
Zima pędzi ponad wszystkim, kłonią się
cudowne lasy, mroźne mocarstwa.
Tylko śnieg króluje i dzwoni, przekrzykuje zawieruchę:
cały koncert
wiernemu sercu.

z tomu „Runot 1973-2004” (2005)
Przełożył z fińskiego Andrzej Zawada
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, noc i w budynku
Sirkka Turkka, ur. 2 lutego 1939 w Helsinkach – fińska poetka i pisarka. Odznaczona Orderem Lwa Finlandii. Od czasu wydania debiutanckiego tomu poezji Huone avaruudessa zajmuje ważne miejsce w literaturze fińskiej. Zbiory poezji zostały przetłumaczone na język szwedzki, hebrajski, holenderski, serbski i angielski. Autorka kilkunastu książek poetyckich, laureatka wielu nagród, m.in. Order Lwa Finlandii (1996), Eino Leino Prize (2000), Tomas Tranströmerpriset (2016).
V
Kateryna Michalicyna
(egoismneeded)
pozbywając się blizn
nie lubisz nie ich tylko siebie
i długiego śladu za nimi
i dawnego bólu
jest ich tyle na skórze
i wciąż jeszcze nie umiesz takiej
siebie polubić
a niebo zimy jest błękitne
i ten błękit – jak cieniutka poszarpana nitka
na spodzie pod swetrem
jest ci jeszcze wciąż jakoś strasznie
przyznać się komuś
że do tej pory nie lubisz siebie
a co twoje blizny?
znasz je wszystkie jak jedną
przyczyny i skutki
sposób żeby niezawodnie ukryć
a potem – nie myśleć
potem – wszystko przeczekać
ukryć się w pracy w obowiązkach w szkole i domu
pójść do chirurga
przestraszyć się
i znowu przestać
wszystko pamiętać
a niebo zimy jest błękitne
i oto stoisz
prawie naga
i patrzysz w
rozległe płótno tego wysokiego nieba
i niebo odbija cię
i wiesz
że trzeba
pozbyć się blizn
albo
polubić siebie

Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Kateryna Michalicyna (1982) – poetka, tłumaczka, redaktorka. Pochodzi z okolic Równego, mieszka we Lwowie. Skończyła biologię na uniwersytecie w Równem i filologię angielską na Lwowskim Uniwersytecie im. Iwana Franki. Pracuje jako zastępca redaktora naczelnego w Wydawnictwie Starego Lwa. Autorka tomików poetyckich: Powiń (2002), Pilihrym (2003) i Tiń u dzerkali (2014) oraz książek dla dzieci: Babusyna hospoda, Łuhowa liryka, Chto roste u parku, Pro drakoniw i szczastia, Chto roste w sadu, Jas’ ta joho maszynky, Dmuchawka ta inszi puchnasti wirszi. Tłumaczka m.in. książek J.R.R.Tolkiena, Oscara Wilde’a, Sylvii Plath, Henry’ego Marsha i Khaleda Hosseini. Z języka polskiego przełożyła Tomka w krainie kangurów Alfreda Szklarskiego (2011). Należy do ukraińskiego PEN-Clubu. W Polsce jej wiersze były publikowane w trójjęzycznym piśmie „Radar”, „ArtPapierze”, „Babińcu Literackim” oraz w antologii Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (tłum. Aneta Kamińska).
Aneta Kamińska (1976) – poetka i tłumaczka poezji ukraińskiej. Urodziła się w Szczebrzeszynie, pochodzi z Zamościa, mieszka w Warszawie. Skończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje jako metodyczka i lektorka języka polskiego dla cudzoziemców. Autorka tomików: Wiersze zdyszane (2000), zapisz zmiany (2004), czary i mary (hipertekst) (2007), autoportret z martwą naturą, ostatnie wiersze nazara honczara napisane przez anetę kamińską (2018, nominacja do Nagrody Nike 2019) oraz więzy krwi (2018). Wydała wybory przekładów wierszy: Nazara Honczara Gdybym (2007; przekład wspólnie z Andrijem Porytką), Hałyny Tkaczuk Ja ta inszi krasuni/ Ja i inne piękności (2011), Chrystii Wenhryniuk Dowhi oczi/ Długie oczy (2013), Borysa Humeniuka Wiersze z wojny (2016), Lubow Jakymczuk Morele z Donbasu (2018), Julii Stachiwskiej Wszystkie możliwe rzeczy (2019), a także trzy autorskie antologie: Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska (2011), 30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska (2012) oraz Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy (2014). Współtłumaczka antologii: Portret kobiecy w odwróconej perspektywie. 12 poetek z Czech, Słowenii i Ukrainy (2013), Komiks wierszem po ukraińsku (2015) oraz Listy z Ukrainy (2016). Współpracuje stale z Babińcem Literackim.


VI
Eeva-Liisa Manner – Zima
Liście, godziny, pory roku
fruwają z pokoju do pokoju.
Śnieżna zamieć porusza zasłonami.
Pustka rozpycha się o ściany, powiększa dom,
rozpychają się i skrzypią cienie.
Śnieg pełza jak płaskie zwierzę,
gnieździ się po kątach.
Zamarzają nieliczne szyby i oczy.
Jeśli wpadnie w oko jakiś ptak, to już po nim.
Ta zamarzająca ręka go nie ogrzeje.
Tutaj
tylko stare głosy
błąkają się od ściany do ściany
i wiją gniazda we włosach,
w skąpym śniegu mojego umysłu, pod którego warstewką
kryje się zamknięta otchłań,
postrzępione dziury,
martwy mrok i niesyte życia myszy.

z tomu „Tämä matka”, 1956
Przełożył z fińskiego Łukasz Sommer
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie i na zewnątrz
Eeva-Liisa Manner (1921-1995) – jedna z najwybitniejszych poetek fińskich XX wieku. Urodziła się w Helsinkach, przez większą część życia mieszkała w fińskim Tampere oraz w Hiszpanii. Debiutowała w 1944 roku tomem wierszy „Mustaa ja punaista” (Czarne i czerwone), następnie wydała „Kuin tuuli tai pilvi” (Tak jak wiatr lub chmury, 1949). Oprócz poezji, pisała powieści, opowiadania, sztuki teatralne, słuchowiska radiowe oraz tłumaczyła literaturę piękną
z języka angielskiego i niemieckiego, m. in. Williama Szekspira, Lewisa Carolla, Hermanna Hesse i Franza Kafkę.

VII
Natalie Diaz
Miłośniczka abecadła domaga się dalszych badań władzy
anglikańskich serafymów nad dzikusami z rezerwatu

Anioły nie przychodzą do rezerwatu.
Być może nietoperze, albo sowy, obłe cętkowane stwory.
Czasem, kojoty. Wszystkie zwiastują tę samą rzecz —
dojmującą śmierć. A śmierć
eliminuje anioły, jak myślę, bo nigdy nie widziałam anioła
furkoczącego ponad doliną.
Gabriel? Nie znam go. Ale był tu kiedyś gość zwany Gabrychem —
hazardzista, przyszedł raz na radę plemienną i już został, typowy
Indianin. Zapewne miał i skrzydła,
jako że był więziennym ptakiem. Latał po okolicy w kradzionych autach.
Kiedy się zatrzymał, dzieciaki rosły w babskich brzuchach jak dynie.
Lecz, jak już mówiłam, aniołów nikt tu nie widział, nikt o nich nie słyszał.
Może da się je zobaczyć w świątecznych jasełkach —
Nazareński kościół wystawia coś takiego w grudniu co rok —
organizuje to żona Pastora Jana. Nic dziwnego, że
potomek Pastora jest aniołem — wszyscy wiedzą, że anioły są białe.
Quo vadis? Czas rzucić precz myśli o aniołach. One nie są dobre dla Indian.
Racz pamiętać co stało się ostatnim razem kiedy
stado białych bogów przepłynęło przez ocean.
To prawda, że mogą istnieć anioły, ale jeśli one są
u góry, żyją pośród chmur, siedzą na tronach za morzem w aksamitnych szatach,
vis-à-vis Boga, ze złotymi pierścieniami, pijąc whisky ze srebrnych pucharów,
wiedz, że lepiej dla nas jeśli one pozostaną bogate i grube i brzydkie,
książęta na swoich własnych włościach — w swoich własnych odległych niebach.
Yeti już gorzej zobaczyć w rezerwacie od aniołów. Jeśli przyjdą, wypędzą cię do
Ziemi Obiecanej lub Oklahomy, lub innego piekła, które dla nas wytyczyły.

Przełożył Janusz Solarz
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, noc i zbliżenie
Natalie Diaz urodziła się na terenie rezerwatu plemienia Mojave w Needles w Kaliforni. Mogła uczęszczać na zajęcia na Uniwersytecie Old Dominion dzięki stypendium sportowemu. Po ukończeniu studiów grała zawodowo w koszykówkę w Europie. Obecnie pracuje na Uniwersytecie Arizona State w Tempe, gdzie kieruje programem mającym za cel ocalenie języka Indian Mojave. W 2018 roku otrzymała nagrodę dla geniuszy z MacArthur Foundation.
Janusz Solarz urodził się w Wałbrzychu, ale szkołę podstawową, średnią i studia uniwersyteckie zakończył w Krakowie. W 1983 roku obronił pracę magisterską na anglistyce UJ, poświęconą twórczości autora z tradycji literatury jidysz, I.B. Singera. Odbył też studia podyplomowe z literatury amerykańskiej i literatury porównawczej na Syracuse University i New York University. W latach 1991-1993 był stypendystą w Max Weinreich Research Center przy Instytucie YIVO w Nowym Jorku i uczestnikiem zajęć w Letniej Szkole Języka i Kultury Jidysz przy Columbia University. Potem, pracując dorywczo, zajmował się głównie wychowaniem swoich córek. W latach 2008-2013 pracował jako wykładowca w Juilliard School w Nowym Jorku. Od 2014 roku pracuje na Indiana University w Bloomington. Jednym z jego zainteresowań jest poezja amerykańska, którą tłumaczy dla własnej przyjemności, oraz dla Salonu Literackiego (do marca 2019) i dla Babińca Literackiego niemalże od jego początków. Na naszym portalu znany jest jako komentator z niewyparzoną gębą. Projektem jego życia jest już zakończona próba przetłumaczenia wszystkich wierszy Emily Dickinson, coś co udało się, spod pióra jednego tłumacza, tylko we Francji i w Niemczech. Czeka to na wydawcę i nie może się doczekać. We wrześniu 2019 została wydana jego pierwsza książka własnych wierszy, 47 sonneniziów (Zaułek Wydawniczy Pomyłka).

Komentarze