Lech, Drzewiecka-Antolak, Tyczyńska, Łyłka, Szczypiorska, Jakymczuk, Trethewey

I


Joanna Lech – Jakby z rozpędu
Berlitz
Seam
W spektaklu tym odgrywam wszystkie role, kolejno
ściągam słuchawki, ociekam żywicą i mówię o deszczu.
Stoję tak nieruchomo, jakbym parzyła, mówię o deszczu,
bo jestem rzeką, mówię, że upał, bo lepisz się do mnie
oczami, ale nocą, mówiłeś, śniło ci się, jak wyłam.
I to, jak wbijałam gwoździe w śliwki (kamieniem).
Klęczałam na śniegu, chciałam wyssać ci szpik (z łopatek)
(chciałbyś) (z łopatek czy z bioder?) Zataczałam łuki
w powietrzu (rękami?) i wyłam. Zagrażałam światu.
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, noc i zbliżenie
Joanna Lech, ur. 1984. Jako pisarka debiutowała powieścią Sztuczki (Nisza) nominowaną w 2017 r. do Nagrody Literackiej Nike i Nagrody Literackiej Gdynia. W 2019 wydała także głośną powieść Kokon (W.A.B.). Redaktorka antologii wierszy „Znowu pragnę ciemnej miłości” (W.A.B. 2018). Autorka czterech tomów wierszy: Zapaść, Nawroty, Trans i Piosenki pikinierów, nominowanych do Nagrody Poetyckiej Silesius i Nagrody literackiej Nike.
Laureatka wielu konkursów literackich, w tym nagród głównych w najbardziej prestiżowych konkursach poetyckich w kraju: im. R. M. Rilkego, im. Jacka Bierezina oraz Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. Stypendystka m.in. Stypendium Twórczego Miasta Krakowa i krakowskiej Fundacji Grazella, Międzynarodowego Domu Pisarzy Ventspils oraz projektu Once Upon a Deadline. W 2019 została laureatką programu rezydencyjnego Czeskiego Centrum Literackiego oraz stypendium Praga Miasto Literatury UNESCO.
Tłumaczona na język angielski, niemiecki, ukraiński, rosyjski i czeski.
Fot. Maja Potrawiak

II
Izabela Drzewiecka-Antolak
Wiersz dla Jakuba
lubię gdybanie
moment kiedy rodzi się myśl
żeby obalić horyzont
jak przesąd
zaczynam od regałów i gadania
o dobrym zagospodarowaniu miejsca
spokoju i oddychaniu pełną piersią
potem śnią mi się statki
myślę o starych ogrodach owocowych drzewach
żółtych polach rzepaku i przestrzeniach
z poezji Tranströmera
uważaj
bywam zaraźliwa
już układasz płyty w niebieskich pudełkach
i zajadasz się migdałową tartą
tarot ostrzega
osiągnięcie celu spowoduje brak motywacji
spoczniemy na laurach
albo na szkierach
1 października 2012 r.
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Izabela Drzewiecka-Antolak (1966-2017) - urodzona w Katowicach, gdzie skończyła filozofię na Uniwersytecie Śląskim, fascynatka pracy z umysłem, kotów, Kazika i buddyzmu. Poetka.
Wczoraj obchodziliśmy już trzecią rocznicę jej śmierci.

III
Agnieszka Tyczyńska
Balerina
tańczy perfekcyjna w każdym ruchu
tu nie ma miejsca na pomyłkę kroki wykonuje w punkt
zgodnie z muzyką i wskazówkami baletmistrza
z atletyczną siłą unosi się
walczy z grawitacją i wygrywa
oddaje siebie jak krople potu spływające na podłogę
kawałek po kawałku w skurczach mięśni w jedwabistych przechyłach
traci zdrowie zachowuje urodę miewa nastroje bierze leki
doznaje kontuzji ale wraca ze śrubą w stopie
tańczy Giselle albo Jezioro Łabędzie i znów staje na puentach
na ich wysokości dorasta do roli zrasta się z nią i pozwala jej odejść
do następnego przedstawienia
*
Jestem członkiem stowarzyszenia Salon Literacki. Mam na swoim koncie publikację w czasopiśmie internetowym 'Nowe Myśli', a także w wydawnictwie pokonkursowym 'Refleksów' w szczecińskim Elewatorze. Przed debiutem książkowym. Więcej moich wierszy można znaleźć na blogu agadoslownie.blogspot.com.
Dzisiaj zaprezentowaliśmy ostatni wiersz wyróżniony przez Jury III Ogólnopolskiego Konkursu Babińca Literackiego.
Kolejny (czwarty doroczny) konkurs zostanie ogłoszony 1 sierpnia 2020 (sobota), w rocznicę założenia Babińca Literackiego.

IV
Kamila Łyłka
...---...
mamusiu daj lajka, proszę udostępnij mnie
jakbym rodziła się na nowo.
w blasku tysiąca wyświetleń pewnego dnia
dostanę maila z gratulacjami
i zaproszenie do holywood.
mamusiu. na tych zdjęciach ciągle wyglądam
jak pięciolatka. zwiększ kontrast. przetrwamy
tę falę Hejnów.
yolo!
mummy. nie wyjdę na dwór. chłopaki
sterują dronami ciągle robią mi zdjęcia
z zaskoczenia i wystawiają na snapa.
mam już kurwa dość.
mum. mum. matko boska. zrób coś z tym.
co z siebie za.
(suka)
patrzysz jakby wcale mnie tutaj nie było.
ale chyba jestem (?)
moim największym dowodem na istnienie
jest pępek.
mamo. kiedy umrę. chcę abyś na mój pogrzeb
zaprosiła wszystkich znajomych z fejsa
i insta. niech udostępniają wydarzenie.
nazwij je patricia’s Black party.
szkoda że założyłam vloga
tak późno.
mamo obiecaj że nigdy
mnie nie wylogujesz.
*
Kamila Łyłka (1987) – Elbląg.

V

Wanda Szczypiorska – Gość
Jakże niesłusznie twojego krewniaka gawrona nazywają wroną
miejscy poeci – szara wrono, współmieszkanko ogrodu.
Dobrze ci było ze mną. Dwa razy tego lata przychodziło na świat
twoje potomstwo, miałaś je czym karmić, pełno tu małych ptaszków,
ich piskląt, ich jajeczek – nie trzeba oszczędzać, ani zawracać sobie głowy cierpieniem takich niepozornych stworzeń.
Twoje wronięta, nadzwyczaj dorodne budziły mnie co rano przeraźliwym wrzaskiem; chciały jeść, chciały latać, chciały nie wiadomo co. Nie liczyły się z nikim. Trudno.
Ale to przeszłość. Lato mija. Słyszę z daleka twój głos. Już nie o mnie ci chodzi, ani o to miejsce. Nie wiem nawet, czy pamiętasz to gniazdo, to schronienie, które dał ci wiąz.
Człowiek– gość przypadkowy mojego ogrodu – zapomni.
Ale ty sobie przypomnisz. Przypomnisz sobie, kiedy nadejdzie czas
2002
*
Obraz może zawierać: 2 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie siedzą, drzewo i na zewnątrz
Wanda Szczypiorska – plastyczka, autorka prozy. Uczęszczała do Liceum sztuk Plastycznych, a potem Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku i Warszawie. Autorka zbioru opowiadać „Puciszka” (Fundacja Duży Format, Waszawa 2016). Publikowała w Autografie, Pograniczach, Znaj, Wiadomościach Literackich, Metaforze, Pisarzach.pl , Latarni Morskiej i Magazynie Literackim. Dwukrotnie nagrodzona w konkursie biblioteki otwockiej. 11 marca przypada rocznica jej śmierci.
zdjęcie: archiwum prywatne W.S.

VI
Lubow Jakymczuk
***
lekarz-śnieg
przygotował fotel ginekologiczny
i posypuje go białymi kwiatami:
– proszę się położyć
nie słyszę
tak dużo jest śniegu
że nie słyszę
i powietrze już nie jest powietrzem
tylko maleńkimi kłującymi kropelkami
które wyrwały się z mojej krwi
i teraz są tu
prosto przed moimi oczami
leukocyty polują na wirusy
śnieg natarczywie pochyla mnie żeby się położyć
językiem gestów
językiem białych kolców
wbijających się w płeć
moje pięty na wysokości głowy
moja głowa gdzieś w chmurach
leży na kłującej wacie szklanej śniegu
a pode mną fotel
patrzący w niebo
lustrzanymi oczami:
– proszę się położyć
moje pięty na wysokości głowy
moja głowa – w chmurach
kawałek lustra gdzieś we mnie
to ja Królowa Śniegu
z rozsuniętymi jak strzałki zegarka
nogami
słyszę:
– proszę się położyć
a brzmi jak rozstrzelać
i kładę się w tę zimę
jak w brzuch matki
i godzę się z diagnozą
niezmiennie zimną
ale pocieszającą:
wiosna
Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Lubow Jakymczuk (1985) – ukraińska poetka, scenarzystka i animatorka kultury. Urodziła się w Pierwomajsku w obwodzie ługańskim, obecnie mieszka w Kijowie. Autorka tomików poezji: „jak MODA” (2009) oraz „Abrykosy Donbasu” (2015). Tworzy poetycko-muzyczne projekty razem z kontrabasistą Markiem Tokarem oraz Ołesią Zdorowecką. Jej wiersze były również śpiewane przez znaną piosenkarkę Marjanę Sadowską. Organizatorka takich wydarzeń kulturalnych jak: Rok Semenki (2012), DonKult (Lwów 2015), GalicjaKult (Charków 2016), Metro do Kybynec (2016). Współautorka scenariusza filmu dokumentalnego „Dom Słowo” (2017). W 2015 roku kijowski magazyn „New Time” zaliczył ją do stu najbardziej wpływowych ludzi kultury na Ukrainie. W 2018 roku w Polsce wyszedł jej tomik „Morele Donbasu” w przekładzie Anety Kamińskiej. Wiersze były publikowane również w kilku antologiach: „Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska” (2011), „Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy” (2014), „Przewodnik po zaminowanym terenie” (2016) oraz „Listy z Ukrainy. Antologia poezji” (2016). W 2010 roku była stypendystką programu Ministra Kultury RP Gaude Polonia. Wielokrotnie występowała w Polsce.

VII
Natasha Trethewey
Kadry zdradzieckie
Nauczyłam się w kinie, że kadry zdradzieckie
to termin gdy się sceny filmuje bez dźwięku,
i pomyślałam sobie, że gdy byłam dzieckiem
obserwowałam matkę, niemą, w szponach lęku,
w naszym bezgłośnym domu przez strach wyciszonym.
Na początku jej gesty trudno było pojąć,
i jej nagłe milczenie gdy zbliżał się ojczym.
Później, w pewien poranek, ślad zrobiony dłonią
kładł się na jej twarz cieniem, uczyłam się patrzeć
na to jak zaciskała na widelcu palce,
noc po nocy; za drzwiami, widok jak w teatrze —
znak wymowny, tak cichy w tej wewnętrznej walce,
że nie pomnę jej mowy odkąd śmierć ją zmogła:
jej głos przepadł, słów nie ma, które wyrzec mogła.
Przełożył Janusz Solarz
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Natasha Trethewey urodziła się w 1966 roku jako pierwsze i jedyne dziecko pochodzącego z Kanady profesora literatury i czarnoskórej pracownicy socjalnej. Pobrali się w tajemnicy jako że związki międzyrasowe były wtedy wciąż jeszcze nielegalne. Jej ojciec czytał w tym czasie Tołstoja i zafascynowany postaciami z powieści rosyjskiego giganta literatury postanowił nadać swojej córce rosyjskie imię. Rodzice Natashy Trethewey rozwiedli się gdy miała ona sześć lat. Od tego czasu mieszkała trochę z matką, w Atlancie, a trochę z ojcem w Mississippi. Jej matka została zamordowana przez drugiego męża, po tym jak się rozwiedli, gdy Natasha miała 19 lat. Matce będzie poświęcony wielokrotnie nagradzany wybór wierszy Trethewey Native Guard. Książka ta otrzymała między innymi nagrodę Pulitzera i ugruntowała pozycję Trethewey do tego stopnia, że została wybrana dwukrotnie, w 2012 i 2014 roku, na stanowisko konsultanta do spraw poezji przy Bibliotece Kongresu USA, a więc faktycznie była “poetką narodową.”
Wiersze Trethewey to mieszanka wiersza białego i tradycyjnych form takich jak sonet czy vilanella. Niezmienny pozostaje temat większości jej wierszy, zagłębianie się w historię dwóch odnóg swojej rodziny, próbowanie znalezienia odpowiedzi na trudne pytania o własną tożsamość, tożsamość osoby żyjącej i piszącej pomiędzy, pomiędzy rasami i tradycjami, należąc tu i tam lub ani tu ani tam.

Komentarze