Grabowska, Półtorak, Rich, Szychowiak, Senczyszyn, Pitra, Selaković

 I

Anna Grabowska
nasennie
nosimy w sobie kilka zdarzeń z podróży i dworców
migawek z przystanków domniemanego szczęścia
z czasów gdy żadnemu z nas nie śniło się o śmierci
oboje wiemy że teraz umiera się o wiele szybciej
a mimo to odjeżdżamy systematycznie od siebie
rozpruwając żyły codziennym niedotknięciom
goimy się później całymi tygodniami płodząc
wiersze w których podszywamy się pod podmioty
a przecież pojedynczo jesteśmy jak strachy
które zdrewniałe ramiona wyciągają do wróbli
i chociaż chłód i wilgoć związuje nam słowa w supły
niedomówienie prostą trajektorią trafia
w punkt tak czuły że namacalny nawet we śnie
czuję twój gorący oddech tuż przy moim uchu
szepczesz - nie mamy już wiele czasu dla siebie
to wtedy z ustami pełnymi obietnic odganiamy śmierć
*



















Anna Grabowska (1969) poetka, laureatka konkursów, mama, babcia, feministka.

II
Marta Półtorak
MIŁOŚĆ WIARA WALKA
portrety dam wytwornych
to wielka granica dla dziewczęcych marzeń
o blichtrze cenniejszym niż suknie Versace
dalej już tylko watahy
uległych konkubin
o różowych policzkach
i słodkich usteczkach
portrety dam wytwornych
zdobią ściany umarłych pałaców
z trupią wyniosłością prowokują do groteski
portrety dziwek przydrożnych
w kieckach krótszych niż żywot wirusa
wyuzdane matrioszki
z marzeń ofiar kompleksu Portnoya
definiują klimaty intymne
poćwiartowane jak tusze u rzeźnika
dalej już tylko watahy oziębłych żon
porządkujących koszule i krawaty
mężów o tchórzliwych usposobieniach
portrety bezczelnych dam
portrety cichych dziwek
selfie w drodze
na tle muralu
z napisem
miłość wiara walka
pralka i zmywarka
*
Wiersz powstał spontanicznie ale jest także odpowiedzą (lub jej próbą) na pytanie o samoidentyfikację. Zrozumienie i zaakceptowanie lub zanegowanie i bunt dla elementów, które mogą spotkać się ze sobą na metapoziomie rozumienia aspektów kobiecości. Aby najlepiej zrozumieć swoje ograniczenia, także te wynikające ze stereotypów przeciwstawić się temu można poprzez kamuflaż. Konwencje, które z jednej strony mogą nas wzmocnić, ale przeważnie nawet pod płaszczykiem wygody często powodują wpisanie kobiety w przekaz zwyczajowy. Co często nie pozwala, by spojrzeć na siebie autentycznie. Rola kobiety w polskim społeczeństwie to także forma kamuflażu. Musi ona nieustannie wplatać w swoje życie elementy zupełnie nie pasujące do niej, ale wymagane. Musi rozwiązywać różnego rodzaju życiowe i mentalne rebusy oraz kontrolować czy jest to dostatecznie dobre dla innych. I tak codziennie trzeba udowodnić, że zasługuje się na szacunek. Poczucie bezradności i złości jest efektem skomplikowanej natury kobiecości przypisywanej codziennie do różnorakich frazesów. Te, tradycyjne kody, kurtuazja i gentelmenskość to ukryte lekceważenie. Czy zatem potrzeba nam dziś dam?



















Marta Półtorak – dziennikarka, poetka, historyk, animatorka kultury. Absolwentka Wydziału Humanistycznego Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Jej teksty ukazywały się m.in. na łamach Fragile, Lounge Magazine, Frazy, Dziennika Polskiego, Kwartalnika Stowarzyszenie Pisarzy Polskich za Granicą „Ekspresje”, Odra, Miesięcznika KRAKÓW, Arcana, Głos Podgórza, Interia.pl oraz w krakowskich almanachach poetyckich w latach 2008 -2018. Debiutowałą w 2009 roku arkuszem poetyckim “Globalna zadymy” w piśmie kulturalnym FRAGILE. Wydała 4 tomiki poetyckie : Transmisje na żywo (2010), Księżycowe łąki (2012), Sztuka Sprzedaży (2015) Wersal show (2019). Otrzymała wyróżnienia w konkursie literackim na Festiwalu Sztuk wszelakich Bieszczadzkie Dusioly " 2009 oraz w konkursie e-multipoetry “Mury, które cb łączą - mury, które dzielą" w Żydowskim Muzeum Galicja 2012. Recenzuje i podkreśla sztukę wizualną w przestrzeni internetowej Art o Sztuce. Współpracowała z wieloma instytucjami kultury w całym kraju. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Od 2018 roku prowadzi autorski cykl Literatura na Forum w Krakowskim Forum Kultury, a od 2020 cykl internetowych spotkań E-pidemia poezji z grupą literycznaczy Na Krechę.

III
Adrienne Rich

Dedykacje

Wiem, że czytasz mój wiersz
późno, przed wyjściem z biura,
w jaskrawym świetle lampy i przy ciemniejącym oknie,
w zmęczeniu budynku zanurzającego się w ciszę,
na długo po godzinach szczytu. Wiem, że czytasz ten wiersz
stojąc w księgarni daleko od oceanu,
szarego dnia wczesną wiosną, gdy lekkie płatki śniegu
niosą się przez ogromne przestrzenie otaczającej cię równiny
Wiem, że czytasz mój wiersz
w pokoju, gdzie zdarzyło się więcej niż możesz znieść,
gdzie zmięta pościel leży rozrzucona na łóżku
i otwarta waliza mówi o ucieczce,
choć nie możesz jeszcze wyruszyć. Wiem, że czytasz ten wiersz,
gdy metro zwalnia pęd, a ty za chwilę wbiegniesz po schodach
spiesząc ku nowej miłości, na którą nigdy nie pozwoliło ci życie.
Wiem, że czytasz ten wiersz przy świetle
telewizyjnego ekranu, po którym bezgłośnie przesuwają się i skaczą obrazy,
kiedy czekasz na nową porcję wiadomości z infilada
Wiem, że czytasz ten wiersz w poczekalni,
gdzie oczy spotykają się i umykają od siebie natrafiając na obcych.
Wiem, że czytasz ten wiersz przy fluorescencyjnym świetle,
w nudzie i zmęczeniu młodości, która została odepchnięta,
która sama zbyt wcześnie od ciebie odeszła. Wiem,
że czytasz ten wiersz osłabionym wzrokiem przez grube
soczewki, które zanadto powiększają te litery, a jednak czytasz,
bo nawet alfabet wydaje ci się wart zachodu.
Wiem, że czytasz ten wiersz krzątając się
przy odgrzewaniu mleka, z dzieckiem na plecach, z książką w ręce,
ponieważ życie jest krótkie, a ty jesteś spragniona.
Wiem, że czytasz ten wiersz, który nie jest w twoim języku
odgadując wyrazy i czytając inne,
starając się zrozumieć, co znaczą.
Wiem, że czytasz ten wiersz nadsłuchując czegoś, rozdarta między nadzieją i goryczą,
raz jeszcze powracając do zadania, którego porzucić nie możesz.
Wiem, że czytasz ten wiersz, bo nie masz nic innego do czytania
tam gdzie osiadłeś, wyzbyty wszystkiego.

Przełożyła Julia Hartwig

Źródło: Dzikie brzoskwinie. Antologia poetek amerykańskich, Julia Hartwig, Wydawnictwo: Sic!

*

Adrienne Rich (1929-2012) była amerykańską poetką, działaczką i radykalną feministką. Uważa się, że była jedną z najszerzej czytanych i najbardziej wpływowych poetek angielskiego kręgu językowego w drugiej połowie dwudziestego wieku. Wśród jej wielu zasług wymienia się ugruntowanie dyskryminacji kobiet i lesbijek jako godnego tematu w poetyckim dyskursie. Jej debiutancki tomik został wybrany przez W.H. Audena na zwycięzcę Yale Series of Younger Poets Awards. Zdobyła chyba wszystko, oprócz nagrody Nobla, co jest możliwe do zdobycia dla poetki, w tym prestiżową Bollingen Prize (2003), którą przed nią otrzymał między innymi Czesław Miłosz.

IV
Mirka Szychowiak
Sama nie wiesz
Miasto oświetlone jak świąteczne drzewa
stado krzyczących ulic, uchylonych drzwi
- nic się tu nie ukryje, możesz iść wszędzie.
Rozglądasz się: wszystko jednak jest czarne
i niewidzialne. Samotność spadła na ciebie
jak niespodziewany deszcz - chcesz upaść
gdzieś wygodnie, zaczekać aż ciemność
wróci tam, skąd przyszła. Może do siebie.
Czego właściwie chcesz, czego szukasz
w miejscu, które od dawna przestało
cię kochać? Po wariacku, prawie za nic.
Co cię tak nagle nieznajomo boli
że aż chcesz się dowiedzieć, skąd
ten ból wyrasta i kto go zasiał?
wiersz z tomiku "Obiekt monitorowany"
*



















Mirka Szychowiak (1956) – polska poetka, autorka siedmiu książek poetyckich oraz zbioru opowiadań "Gniazdozbiór", jurorka Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego "O Granitową Strzałę". Finalistka X edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina w 2004, wyróżniona w II edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Złoty Środek Poezji” w 2006 na najlepszy poetycki debiut książkowy roku 2005 za książkę "Człap story", laureatka Grand Prix XV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego "Malowanie Słowem" w 2010 (nagrodą było wydanie tomiku "Proszę nie płakać"), laureatka I nagrody XVIII Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Krajobrazy Słowa” w 2011, nominowana do Nagrody Literackiej „Nike” w 2011 za książkę "Jeszcze się tu pokręcę". Nominowana do nagrody głównej XI Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania 2015 za opowiadanie pt. "Wzgórze Olgi".
Publikowała m.in. w „Obrzeżach”, „Szafie”, „Trumlu”, „Arkadii”, „Dyskursie”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Cegle”, „Undergrunt”, „Arteriach”.

V
Jaryna Senczyszyn
***
ona chce
spodobać się poecie
który opisał tę rzekę
z ciemnymi wodami
chce żeby powiedział
jak pięknie napisałaś
o mojej rzece
trochę się boi
kamienie są śliskie
nurt wartki
sama
pośród gór
góry to wielka muszla
przyłożysz do ucha
słyszysz rzekę
ona przykładała
i słuchała
ale tego było za mało
żeby napisać o niej
i spodobać się poecie
przestała się więc bać
zostawiła
ubrania na kamieniu
weszła do rzeki
która niosła z Czarnohory
topniejące śniegi
zapachy traw
korzenne słodkie cierpkie
i płatki kwiatów
które przekwitną
w noc Piotra
rano rzeka
wypuściła ją
czystą
jak ploso na słońcu
przejrzystą
jak ciemne wody
zimną
jak śniegi Czarnohory
ciepłą
jak zapachy lata
delikatną
jak płatki kwiatów
które napisały
na jej ciele
imię rzeki
Przełożyła Aneta Kamińska
*



















Jaryna Senczyszyn – ukraińska poetka, tłumaczka i dziennikarka. Autorka książek poetyckich: „Hra w korolewu”, „Dolina rikiSambation”, przygotowuje do druku tom „Rozplesy”. Tłumaczka utworów Tadeusza Różewicza, Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, Karola Wojtyły, Olgi Tokarczuk, Jana Piekły. Pierwsza laureatka nagrody literackiej im. Bohdana Ihora Antonycza „Prywitannia żytnia”, otrzymała również nagrodę im. Markijana Szaszkewycza.

VI
Anna Danuta Pitra – Plusz
Owijam się macicą, która chwilowo
nie działa. Jestem więc płodem
łkającym i rozczochranym.
Skamlącym zwitkiem żył
Parzącym kłębkiem kabli
Oddechy uprzejmie otulają
zmarznięte stopy, ciemność
kocha moje ciało. Co z tego.
Jestem smutnym płodem.
Bolę sama siebie. Na zewnątrz
podobno jest bardzo dzień.
Nie ródźcie mnie.
źródło: Helikopter OPT
*



















Anna Danuta Pitra (1982) – kobieta z przeszłością, ale bez biografii. Publikowała i odbierała nagrody. Słowa kluczowe: wiek balzakowski, zombie, bumerang, stare dobre czasy. Rok 2019 zastał ją w antologii poetek trójmiejskich „Konstelacje”.

VII
Branka Selaković
Urodzinowy
Mówią, że jeśli jesteś wielkim poetą
musisz wiedzieć, kiedy umrzesz.
I koniecznie napisać wiersz
na swoje ostatnie urodziny
na moje sto drugie, sto czwarte...
Ale to by było niesmaczne
jak odgrzewanie skisłego mleka,
żyć tak długo.
Musisz być świetlikiem i żmiją.
Musisz być ostry, niebezpieczny,
jadowity,
gotowy, silny, odważny,
elastyczny
o mocnym żołądku.
Musisz walczyć ze złem, występkiem,
niskimi pobudkami.
Oświetlać drogę swej duszy,
ładowi, szczerości,
właściwym wartościom,
pięknu dobra,
sprawiedliwości,
czystej miłości...
Totalna wojna światów.
Do którego należysz?
Który wybrałeś
Latarnią oka oświetlam szarość!
Piórem bronię murów swej świątyni!
Miłością zabezpieczam sobie przyszłość!
Księżniczka z Serbii
Baronówna
Hrabianka
Kniaziówna
I po milionkroć żelatynowa dziedziczka tronu
usiłuje być wiecznością,
tworzyć nową historię.
Ona kocha.
Ma swojego księcia.
Ona jest miła.
Upiecze dla gości ciasta,
zrobi kanapki na ciepło
z mielonką,
majonezem
i kiszonymi ogóreczkami
i oczywiście tort!
Witajcie w domu świetlika i żmii.
Ona jest niezrównaną gospodynią.
Nic trudnego.
Każdego można wytresować.
Wyobraźnia.
Oskarowa rola na jeden dzień.
Co w tym trudnego?
To jej urodziny.
Na dworze nie jest dobrze być trzeźwym.
A jutro...
Jutro znów jej odbije...
Rewolucja, ludu!
Jak długo jeszcze będziecie czekać?
Wolność albo śmierć!
Przełożyła: Agnieszka Żuchowska-Arendt
*













Branka Selaković – ur. 1985 r., absolwentka filozofii na Uniwersytecie w Belgradzie, dziennikarka Programu I Radia Belgrad, autorka tomiku poezji “Einai” (2016) oraz powieści: “Narcisi bojeni crno” (Narcyzy malowane na czarno, 2006), “Kapija” (Brama, 2009), “Ljuta sam” (Jestem wściekła, 2011) oraz „Glineni kralj” (Gliniany król, 2016), która została przez jury jednogłośnie uhonorowana nagrodą „Dereta” dla najlepszej powieści. Jej wiersze i krótkie opowiadania były tłumaczone na j. angielski, hiszpański, niemiecki, indonezyjski i norweski.
Agnieszka Żuchowska-Arendt (ur. 1983.) - poetka („Biała masa tabletek” 2005, „Gutenmorgen” 2019), autorka opowiadań („Znikomat” 2009), tłumaczka literatury z j. serbsko-chorwackiego, śpiewa w Krakowskim Chórze Rewolucyjnym.

Komentarze