Tyszecka, Poprawiak, GORE-BOOTH, Nadworna, Szuwałowa, Grygorczyk, Kora

 I

Magdalena Tyszecka
ostatnio przyśniło mi się że obwiązuję sobie nadgarstki
grubym rzemieniem z czarnej skóry
podnoszę w górę w przegranym geście
macham tą flagą zwyciężonych przed jakimś gościem
i go wabię na niewolę
oto jest pieśń ukorzonej głowy
oto jest klucz do słabości wręczany bez żądania
moje pogardzone serce śpiewało między nimi nie biję
pomiędzy nimi zamieram
jeśli kogoś kocham jestem uświęcone Jeśli siebie kocham nie kocham
nie wiem skąd to mam ale swój widok znosiłam jedynie przez cudze oczy
nie wiem skąd mi się to wzięło jakaś znaczy czyjaś treść znaczy o kimś
żywe musi boleć
wydawało mi się że to jest piękne
tak siebie nie chcieć że od siebie uciec
tak siebie nie chcieć że rozłożyć ręce i czekać aż mnie inni rozbiorą
a ja ich przeproszę że nie jestem z cukrem tylko gorzka gorzka
jeśli ich przekonam żeby mnie kochali dostatecznie mocno
to się od nich nauczę tej tajemnej sztuczki
a ich ręce mnie obronią i się już więcej nie będę krzywdzić
dogońcie mnie w czas rozliczeń niech się wreszcie okaże
nie uprawiałam miłości uprawiałam lichwę
żeby móc się komuś oddać trzeba siebie posiadać
a ja się niewoliłam na kredyt
*














Magdalena Tyszecka (ur. 1995), slamerka. Studentka psychologii z Krakowa, wielbicielka starych drzew. Zwyciężczyni III Ogólnopolskich Mistrzostw Slamu Poetyckiego w Poznaniu oraz 14 i 16 edycji Spoke’n Word Festival w Warszawie.
Fot. Łukasz Żmijewski

II
Ewa Poprawiak
fotel
To było jej marzenie.
Zwyczajne przecież.
(takie jakie miewają małe dziewczynki)
Rattanowy koniecznie jasny
wdzięcznie wygięty
poduchy w szkocką kratę.
(widziała kiedyś na filmie)
Tak bardzo chciała doświadczyć tej przyjemności.
Jakoś
tak po dziewiątych urodzinach
wujek ten najbliższy
(powiadali że ze strony mamusi)
wziął ją na kolana na fotel.
I bujał bujał bujał
Aż skończył
(tam gdzie mama nie pozwala się dotykać)
Marzenia się spełniają.
Nigdy później
nie chciała fotela na biegunach
ani spódniczek w szkocką kratę.
*



















Ewa Poprawiak – poznanianka z urodzenia, niedawno porzuciła miejski gwar na rzecz
zdecydowanie spokojniejszego domu pod lasem. Wiersze i drobną prozę pisze od paru lat,
publikuje tu i ówdzie, laureatka kilku konkursów, póki co tylko ogólnopolskich. Pasjonatka
miejsc opuszczonych, wędrówek górskich i tych brzegiem morza oraz… aniołów w każdej
postaci.

III
EVA GORE-BOOTH (1870-1926)
Antysufrażystka
(The Anti-Suffragist)
Księżniczka więdła raz w prastarej wieży;
W mosiężnej klatce ani ją poranka
Nie witał promień, ni pieścił wiatr świeży;
Żyła jak we śnie przy świetle kaganka.
Wolność jej dano na starość i oto
Padł promień słońca na jej siwe włosy –
Za późno, aby srebro zmienić w złoto.
”Ach, jak mnie razi światło!” – rzekła. – “Dosyć!”.
Przełożył Maciej Froński
*


















Eva Selina Laura Gore-Booth (22 maja 1870 – 30 czerwca 1926) była irlandzką poetką i dramaturgiem, a także zaangażowaną sufrażystką , społecznikiem i działaczką związkową.

IV
Marta Nadworna
kuchenny archipelag wysp milczących
widzę
dwie wyspy jednego archipelagu
rozdzielone zimnym
spokojnym oceanem
po którym dryfują białe statki
z mięsem i ziemniakami
tubylcy się nie komunikują
po ostatniej cichej wojnie
spuścili
zasłony milczenia
*


















Marta Nadworna – urodziła się w 1984. Z wykształcenia jest historykiem i pedagogiem. Pracuje jako nauczycielka. Pierwsze teksty pisała już w szkole podstawowej. Właśnie wydała autorski tomik wierszy pt. ,,To, co ulotne,,. Jej wiersze można było dotychczas przeczytać również w kilku pismach literackich, min. w Akancie, Gazecie Kulturalnej, czy najnowszym numerze Bezkresu, ale także w kilku antologiach.

V
Iryna Szuwałowa
***
im więcej życia upływa
tym więcej na nas
zostaje podrapań blizn maleńkich wyszczerbień
jak na ulubionych przedmiotach które z czasem
świadectwa naszej miłości noszą tak samo wyraźnie
jak my nosimy świadectwa miłości czasu
na naszych ciałach twarzach na naszych wielkich sercach
które wdzięcznie trzepoczą łomoczą biją szybciej
kiedy ciepła ręka czasu głaszcze nas czule
przekłada troskliwie z miejsca na miejsce w wielkiej
skrzyni życia w której leżymy tak ciasno
że dotykamy się nawzajem szorstkimi bokami
– nieznośnie bliscy
a mimo to niebo nad nami wszystkimi jest jednakowo dalekie
albo nie na pewno czas jednak wygładza nas
jakby ocean szlifował małe kamyczki
w swoim niespokojnym wnętrzu tam
one ciągle się poruszają cały czas zderzają czołami
ale potem niezmiennie wychodzą
gładziutkie i błyszczące
nieświadome jak niemowlęta
na tamten
drugi brzeg
Przetłumaczyła Aneta Kamińska
















Iryna Szuwałowa (1986) – ukraińska poetka i tłumaczka. Absolwentka Wydziału Filozofii Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki oraz Kijowskiego Instytutu Tłumaczy. Jako stypendystka programu Fulbrighta uzyskała stopień magistra z literaturoznawstwa porównawczego w USA. W 2016 roku rozpoczęła studia doktoranckie na uniwersytecie w Cambridge. Autorka książek poetyckich: „Ran” (2011), „Os” (2014), „Az” (2014) oraz „kamińsadlis” (2020). Laureatka licznych nagród za twórczość poetycką i translatorską.

VI
Paulina Grygorczyk
Spokojnej jesieni
Uprawiam jesieniarstwo. Od zawsze. To podobne do rezonerstwa.
Nie każdy może uprawiać jesieniarstwo.
Trzeba przejść kilka trudnych depresji i dopiero potem być może się zakwalifikujesz.
Mnie profesor nie przyjął. Żaden. Naprawdę.
Bo sama otworzyłam ten wydział.
A potem otworzył się dzie
ka nat.
Dziękanat.
Dziękowano mi.
Dlatego - jeszcze raz.
Dziękuję, dziękuję. <próżny ukłon błazna>
*


















Paulina Grygorczyk, urodzona 23 września 1992 w Koszalinie. Absolwentka Liceum Plastycznego im. W. Hasiora. Miłośnik szeroko pojętej sztuki. Od fotografii i intermediów po poezję. Siedzi w sztuce i poezji insta, pisze bloga od 13 roku życia. Popularyzator sztuki konceptualnej. Studiowała przez jakiś czas edukację artystyczną i od tego czasu jest obserwatorem wielkopolskiego środowiska artystycznego. W Internecie działa pod paeudonimem Moirrey Malane.

VII
Kora
Zdrada
Zdrada, zdrada
Podstępne zimne oczy gada
Zdrada, zdrada
Czai się snuje wślizguje wkrada
Wpisano zdradę w pocałunek
W czułe spojrzenia, w szlachetny trunek
Przypływa w nocy, jak zimna woda
Dla zdrady żadnej chwili nie szkoda
Zdrada, zdrada, zdrada
Podstępne zimne oczy gada
Zdrada, zdrada, zdrada
Jesteśmy sami, zupełnie sami
Zdradzone żony, mężowie dzieci
Zdradzone wszystkie ideały
Białe jest czarne, czarne jest białe
Pionowo równo sztywno bez łez
En face I profil, baczność I spocznij
Wszystko dokładnie już ułożone
Dłonie przy udach, przy udach dłonie
Zdrada, zdrada, zdrada
Podstępne zimne oczy gada
Zdrada, zdrada, zdrada
Nie wiem już nawet, kto kogo zdradza
Czy zdradzam ja, czy ktoś mnie zdradza
Niepewność straszna zatruwa mi życie
Byle nie widzieć, byle nie słyszeć
Wpisano zdradę w pocałunek
W czułe spojrzenia, w szlachetny trunek
Przypływa w nocy, jak zimna woda
Dla zdrady żadnej chwili nie szkoda
Zdrada, zdrada, zdrada
Podstępne zimne oczy gada
Zdrada, zdrada, zdrada
*


















Kora Olga Aleksandra Sipowicz wcześniej Jackowska (1951-2018) - wokalistka nazywana pierwszą damą polskiego rocka, poetka, malarka, artystka, wielka osobowość sceniczna. Zawsze wypowiadała się bardzo otwarcie o swojej ogromnej potrzebie wolności, podkreślała, że teksty piosenek "Nocny patrol”, "Kreon” i "Zdrada” to typowe utwory stanu wojennego i że po nagraniach w Teatrze Stu, nocny patrol Milicji Obywatelskiej odwoził ją do domu.

Komentarze