16 dni kampanii przeciw przemocy ze względu na płeć

  DZIEŃ PIERWSZY  

Dzisiaj, 25 listopada, rusza Akcja Przeciw Przemocy ze względu na Płeć. #16dni. Ta jedna z największych międzynarodowych kampanii antyprzemocowych została zainicjowana w 1991 roku i jest koordynowana przez Center for Women’s Global Leadership. Jej celem jest eliminacja przemocy ze względu na płeć na poziomie lokalnym, państwowym i międzynarodowym.

W Polsce, w środowisku piszących kobiet, Akcję Przeciw Przemocy od kilkunastu lat inicjuje poetka, pomysłodawczyni Babińca Literackiego - Joanna Fligiel, która w swojej książce „Rubato” opisała przemoc fizyczną i psychiczną oraz traumy dzieciństwa.
Pisanie może zapobiegać przemocy, ponieważ to, co zostaje wypowiedziane, wyrażone i opublikowane ma wpływ na rzeczywistość.
Pisząc o przemocy, ryzykujesz, że zostaniesz wyśmiana, oskarżona o ekshibicjonizm, poniżona, ale pisząc, możesz też zmienić świat.
W „Wilczej rzece” odważyłam się opowiedzieć o tym, że jestem ofiarą przemocy domowej. Uwikłana w sieć męża alkoholika musiałam w czasie pandemii uciekać z córką i ukryć się w schronisku dla kobiet w Wielkiej Brytanii. Do mojego uratowania i walki o siebie, przyczyniły się się ruchy feministyczne drugiej fali feminizmu. Gdyby nie one, jako ofiara katolickiego restrykcyjnego wychowania, powtórzyłabym smutny los mojej babci i mamy. Stało się inaczej, bo pewnego dnia w jednym z numerów Literatury na Świece przeczytałam zdanie amerykańskiej dziennikarki Glorii Steinem:
„Jesteś albo feministką, albo masochistką. Trzeciej drogi nie ma".
Na zdjęciu Wioletta Grzegorzewska, autorka powyższego tekstu, autorem zdjęcia jest Piotr Dłubak.













Szanowni Czytelnicy, prezentujemy wiersz, który zdobył III miejsce w naszym corocznym konkursie:
Agnieszka Żuchowska-Arendt
..*
Liczą się układy,
co kto gdzie wkłada.
Komu
i gdzie może wejść.
W kogo.
Masz szczęście, ocalisz skórę,
włoży i wyjmie,
nie wyrzuci cię ze statku,
ani z ciała.
Sama wychodzisz, żeby zrobić mu miejsce.
Wyściełasz kawałkiem materaca, bo krew
jest obrzydliwa.
ma być czysto na jego przyjście
jak mu się nie spodoba, to nie będzie chciał,
a musi chcieć i wziąć,
ty też musisz chcieć, żeby on chciał
każdej nocy.
Sprzątasz po kimś,
co uwalał,
usuwasz materiał
oby nic nie zostało.
Wycierasz, co naniósł.
Znacznie więcej
szczęścia, niż lis albo norka
wyrzucają je z ciał, aby wejść w ich skórę.
Wchodzą w twoje ciało, ale nie chcą twojego życia,
bo kto by chciał żyć
jak lis, norka albo uchodźczyni.
Odzyskałaś ciało, ale to nie jest już tylko twoje ciało,
nie udało się doczyścić
i pojawiło się coś ważniejszego od ciebie.
Rośnie
góra lodowa.
Na własnym ciele przepłynęłaś ocean,
czy to był rejs, czy lot,
czekasz na zderzenie z lądem.
Czy trufli nie wygrzebują ryjem świnie?
Czy najdroższa kawa świata nie pochodzi z odbytu zwierzęcia,
a kintsugi nie jest cenniejsze, niż nowe naczynie?
Nie ty określasz moją wartość.
Patrz, blizna na od czoła do podbródka
lśni na mokrej skórze,
jak złota laka pod temperą,
a szwy na Mona Lisie matowe
i nigdy się nie zrosły
*



















Agnieszka Żuchowska-Arendt (1983.) - poetka (ostatnio wydała: „Wieszak i pogrzebacz”,
wydawnictwo papierwdole 2022 i „gutenmorgen” Fundacja Duży Format 2019), tłumaczka literatury południowosłowiańskiej, samorzeczniczka w spektrum autyzmu. Śpiewa w Krakowskim Chórze Rewolucyjnym.


DZIEŃ DRUGI
Elżbieta Lipińska
Ja, materia
Wioletcie Grzegorzewskiej
Dzień dobry, miły mężu, to ja, Pythias, twoja pokorna żona.
Z szacunku dla ciebie usiłuję poczuć się rolą uprawną,
jednak jakoś nie mogę się poczuć „tylko”.
Cóż, jestem zdeformowanym mężczyzną,
jak twierdzisz.
Mój ułomny rozum nie może objąć
wszystkich implikacji.
Dostarczyłam ci materii, skutkiem twojej formy
jest nasza piękna córka,
tak jak łóżko jest skutkiem stolarza i drewna.
Dlatego wypełniwszy jak umiałam rolę naczynia,
chciałabym za twoim pozwoleniem sprawdzić,
czy nie miał trochę racji Pitagoras,
czy naczynia Theano i Timychy
nie były także naczyniami wiedzy,
Zarządziwszy zatem domem, oddalam się do ksiąg.
Sto epanithi’n.*
*do widzenia
*



















Elżbieta Lipińska, prawnik, poetka, wydała 6 książek poetyckich, wiersze publikowane były także w antologiach i prasie. Laureatka Tyskiej Zimy Poetyckiej, stypendystka Fundacji Wisławy Szymborskiej i Wrocławskiego Domu Literatury. Współpracuje z Laboratorium Empatii.


Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska
Oność
Dzisiaj jestem nim, jutro mogę być nią,
pojutrze jedną lub drugim. albo nikim
- tłumaczy napotkany po drodze
wielobarwny ptak, co zachwyca
odwagą bycia w pełni sobą.
a jeśli wszystko mi się pomyliło
i to był/a/o bohater/ka/o
(notabene jakiego rodzaju jest hero
ukryty między literami tego słowa?)
powieści lub z filmu science fiction?
być może ktoś taki nie istnieje,
a może to tylko nam się wmawia?
*



















Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska - poetka, pisarka, scenarzystka, redaktorka, animatorka kultury, absolwentka Studium Literacko– Artystycznego na Wydziale Polonistyki UJ w Krakowie, Wytwórni Scenariuszy przy WFDiF w Warszawie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Autorka poemiku „i tu, i tu” (2014), „Szczęściodołów” (2016), „Kręgu ochronnego” (2018), „Trójki” (2018), „impresji” (2019), „miniatur. portretów krakowskich” (2020), „przesłuchania” (2020), „Tańca wariata” (2021), książeczki dla dzieci „Kolorów świata – wierszyków do rysowania” (2021), artbooka „WOLNO” (2022), zbioru opowiadań „Dzielnica (bez) cudów” (2020), powieści „Prawo natury” (2022) oraz „Ruchome obrazy” (2023). Redaktorka Babińca Literackiego.


Katarzyna Rębisz
Ciemne okulary
Rana na nodze opatrzona twoimi słowami.
Nie twierdzisz, że nic się nie stało.
Bo skoro widać, to stało się.
A co jeżeli nie widać?
Gdy miała siedem lat, rzucił garnkiem o ścianę,
bo nie smakowało.
Leżał na jej łóżku w śmierdzących gaciach.
Powiedział, że po meczu się z nią pobawi.
Kazał kupić piwo.
Powtarzał, że jest zerem.
Śmiał się z jej wystających żeber.
Świecił światło, kiedy spała.
Nazwał jej matkę szmatą.
Rozdeptał okulary, bo się gapiła.
Wczoraj przez telefon nie zapytał, jak poszło.
Martwiła się, że ma plamę na kurtce.
Życiowa nieudacznica.
Stało się.
*



















Katarzyna Rębisz - absolwentka SLA i slawistyki na UJ. Przewodniczka po Krakowie i Beskidach. Podróżniczka, pasjonatka odkrywania górskich szlaków. Miłośniczka spędzania czasu w sposób niestandardowy.


DZIEŃ PIĄTY
Natalia Owsiana-Bilska
***
nie płacze
nie krzyczy
spokojnie wykłada zakupy
na taśmę w markecie
kupuje jego ulubione
żeby tylko smakowało
nie myśli o niczym innym
prosi żeby powtórzyć cenę
przepraszam - mówi
jestem lekko rozkojarzona
uśmiecha się
wylicza pieniądze
blednie dopiero przy
drzwiach domu
dużego pięknego domu
bez wyjścia awaryjnego
*



















Natalia Owsiana-Bilska - poetka i pisarka urodzona w 1989 roku w Głogowie. W 2021 roku ukazał się jej autorski tomik Dziennik N., który został wyróżniony jako Książka Roku przez blog poetycki Tomikovo. Jej wiersze i opowiadania były publikowane
w licznych antologiach, audycjach radiowych, magazynach literackich w Polsce i za
granicą. Wiersze poetki tłumaczono dotychczas na język hiszpański i francuski.


DZIEŃ SZÓSTY
Agata Widzowska
Powiedzieli
Powiedzieli masz być grzeczna od A do Zet
nikomu nie pokazuj przecinka
przyjdzie pan kolekcjoner dziewczynek
czarna Wołga już lśni
Powiedzieli nie myślisz logicznie
lepiej wyjdź za mąż
zostaw matematykę kumatym i gotuj zupę
taką jak lubią z upolowanym mięsem
powiedzieli masz wielkie stopy
nie musisz wcale zakładać nart
zjedziesz po stoku po piwo
potem bądź dostępna i łatwopalna
zrób prześcieradło z brzucha
poduszkę z piersi
bramę z ust
ogień z wilgoci
zapomnij czego chcesz i czego nie chcesz
powiedzieli jesteś kobietą i matką
nie możesz być człowiekiem
rób bigos z Nietzschego i nie filozofuj
twój mózg
jest wielkości łechtaczki
powiedzieli w każdej chwili możemy zatankować
zamienić cię na setki Marilyn Monroe
ze stacji benzynowych wszechświata
*



















Agata Widzowska – autorka, poetka, psiara


DZIEŃ SIÓDMY
Edyta Piłka
"z popiołu powstałeś"
/Z dzieciństwa pamiętała zbyt wiele. Próbowała z tym walczyć, ale na próżno. Niechciane wracało w najmniej niespodziewanym momencie./
Siedziała w tramwaju. Patrzyła beznamiętnie przez szybę. Myśli miała skupione na liście zakupów, którą układała od kilku minut w głowie. Nagle szarpnęło tramwajem. Zatrzymał się. Spojrzała na ludzi stojących na przystanku. Wśród kilkunastu bezosobowych twarzy, zobaczyła mężczyznę. Zadrżała. Przestała oddychać, skuliła się w sobie. W ułamku sekundy wszystko wróciło.
To było lato 1982 roku. Żmije samolubnie wygrzewały się niedaleko schodów drewnianego domu. Po pewnym czasie domownicy przyzwyczaili się do tego, że one tam są. Nawet pies już ich nie obszczekiwał. Gdy się wyniosły, seniorka rodu zaczęła przebąkiwać o czającym się nieszczęściu, ale nikt nie zwracał uwagi na ględzenie starowinki.
Dziewczyna z tramwaju miała wówczas pięć lat. Lubiła słuchać opowieści babci, chociaż często potem budziła się w nocy, bojąc się tego co zobaczyła we śnie.
Przyjazd wujka Andrzeja, najbardziej ucieszył mamę. Gotowała dla niego smakołyki, a później siadała obok, przy stole i cichym głosem rozmawiali godzinami.
Dziewczynka chowała się w kącie, koło pieca i słuchała tych rozmów niewiele z nich rozumiejąc. Często zasypiała na zapiecku, wtulona w brązowego misia, jedynej pamiątce po nieżyjącym ojcu.
Ten dzień nie zapowiadał niczego nadzwyczajnego. Babcia poszła o świcie zbierać zioła, a mama krzątała się w kuchni. Wujek Andrzej zaproponował, że nazbiera jagód. Mała poszła z nim.
- Ile masz lat?
- Pięć.
- Jesteś już dużą dziewczynką.
Wiaderko napełnione po brzegi jagodami, wywróciło się, gdy dziecko uwolniło się z rąk mężczyzny.
Dziś nie pamiętała już jak udało jej się wyrwać z jego objęć. Jak odnalazła drogę do domu. Jak ukryła się w stodole, w której wieczorem znalazła ją matka. Pamiętała natomiast jego oddech przy uchu. Pamiętała słowa jakie wówczas wypowiedział. Pamiętała drapanie wąsów na delikatnej skórze policzka. Pamiętała jak matka na nią krzyczała, że jest kłamliwą małą suką.
Więcej go nie widziała. Do dziś.
Tramwaj odjechał. Mężczyzna został na przystanku, a wspomnienie po raz kolejny wypaliło swój emblemat na jej psychice.
/Z dzieciństwa pamiętała zbyt wiele. Próbowała z tym walczyć, ale na próżno. Niechciane wracało w najmniej niespodziewanym momencie./



















Edyta Piłka - urodzona w 1977 roku. Od prawie 30 lat zajmuje się audiologią. Fascynatka ruin zamkowych. Autorka książki poetyckiej "Ukryta w przypadkowych uśmiechach czyli epitafium z pięcioma błędami ortograficznymi" (Miniatura, Kraków 2013). Laureatka I Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego "Poezja Tanga", zorganizowanego w ramach II Festiwalu Tanga - Wawel Tango 2013 w Krakowie.


DZIEŃ ÓSMY
Ula Stefanowicz
kabriolet
----------------
to takie nic
patrz jak człowieka
można zepsuć
gdzieś dotkniesz nie tak
trącisz ciszę
pęknie
patrz jak kobietę
można zarysować
to takie nic
*



















Urszula Stefanowicz, urodzona 27 września 1970 roku w Jeleniej Górze, obecnie mieszkająca we Wrocławiu. Matka przedsiębiorcza, miłośniczka Karkonoszy, zabytkowych cmentarzy, kina oraz fotografii. Poetka tworząca od lat młodzieńczych, publikująca na swojej autorskiej stronie „Valentine Moon”.
Inspiracje czerpie z detali otaczającego ją świata, a także – jak mawia - sztuki jakkolwiek ujętej.


Królowa Anna Boleyn
***
O Śmierci, ukołysz mnie do snu,
Daj łaskę wytchnienia,
Niech czysta dusza uleci,
Z mej piersi pełnej cierpienia.
Zabrzmij, żałobny dzwonie,
Ogłaszaj wnet mój koniec,
I wieść o moim zgonie.
Śmierć idzie po mnie teraz
I nie ma wybawienia.
Żegnajcie, dni miłe, minione,
Witajcie, bólem znaczone.
Udręka ma tak już urosła,
Że z życiem pragnę się rozstać.
Dzwonisz, żałobny dzwonie,
Ogłaszasz już mój koniec,
I wieść o moim zgonie.
Śmierć idzie po mnie teraz;
Brzmij, żałobny dzwonie,
Bo właśnie umieram.
Tłumaczenie: Karolina Kondrak-Leszczyńska
Wiersz pochodzi z książki "Anna Boleyn. Obsesja króla" Alison Weir, wyd. Astra.
*



















Anna Boleyn - druga żona króla Henryka VIII Tudora, koronowana w 1533 na królową Anglii i Irlandii, matka Elżbiety I Tudor. W 1536 zaczęła popadać w niełaskę. Henryk VIII w tym czasie zaczął romans z Jane Seymour. Annę aresztowano pod zarzutami używania czarów w celu skłonienia go do małżeństwa, cudzołóstwa z pięcioma mężczyznami oraz działania na szkodę króla i spiskowania, by go zabić. Sąd skazał Annę i jej brata na śmierć. 19 maja 1536 została stracona przez ścięcie. Kilka dni po egzekucji Henryk poślubił Jane Seymour.
Karolina Kondrak-Leszczyńska – tłumaczka i autorka poezji, piosenek i prozy, lingwistka, dziennikarka, content writerka, a najchętniej taterniczka.


DZIEŃ DZIESIĄTY
Warsan Shire
Pierwszy pocałunek twojej matki
Pierwszy chłopak, który pocałował twoją matkę, później gwałcił kobiety
gdy wybuchła wojna. Przypomina sobie, jak ​​usłyszała to
od twojego wujka i jak potem poszła do twojego pokoju i położyła się
na podłodze. Byłaś wtedy w szkole.
Matka miała szesnaście lat, kiedy pocałował ją pierwszy raz.
Wstrzymała oddech tak długo, aż zemdlała.
Gdy się ocknęła poczuła mokrą sukienkę lepiącą się
do brzucha i wygryzione w udach półksiężyce.
Tamtego wieczoru odwiedziła przyjaciółkę, dziewczynę
która na czarno robiła wino u siebie w pokoju.
Gdy twoja matka wyznała jej, nigdy wcześniej nikt mnie tam
nie dotykał, przyjaciółka wybuchnęła śmiechem, usta krwawe od winogron
i wepchnęła dłoń między nogi twojej matki.
W zeszłym tygodniu go zobaczyła, kierował autobusem numer 18,
jego policzek napuchły pagórek, winorośl blizny
pełznąca przez usta. Byłaś z nią przyciskając torbę
daktyli do piersi, usłyszałaś jej skowyt
gdy dostrzegła, jak bardzo jesteś do niego podobna.
*



















Warsan Shire urodziła się w Kenii w 1988 roku. Gdy była dzieckiem jej (pochodzący z Somalii) rodzice wyemigrowali wraz z nią do Wielkiej Brytanii. Jest autorką zbiorów Teaching My Mother How to Give Birth, Her Blue Body oraz Our Men Do Not Belong to Us.
Shire jest redaktorką czasopisma poetyckiego. Mówi o sobie: “Pochodzę z Somalii, gdzie przez całe moje życie trwa wojna. Dorastałam z wieloma horrorami w tle – wieloma strasznymi doświadczeniami, które przydarzyły się naprawdę mi bliskim ludziom, mojemu krajowi i moim rodzicom; to pozostaje w twoim domu, w tobie, jest na twojej skórze i jest w twoich wspomnieniach i dzieciństwie. Moi krewni, znajomi i przyjaciele mojej matki doświadczyli rzeczy, których nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, przywdziali więc ten płaszcz odporności i czarnego humoru. Ale nie wiesz, czego byli ofiarami ani co zrobili innym ludziom. To, że mogą mi opowiedzieć, a potem ja o tym piszę, jest oczyszczające, gdy mogę podzielić się tymi historiami, nawet jeśli jest to coś naprawdę strasznego, coś naprawdę tragicznego. Czasami opowiadam historie innych ludzi, aby usunąć piętno i tabu, aby nie musieli się wstydzić.”
Ewa Henry-Dawson urodzona w Polsce, mieszkająca w Kanadzie feministka domagająca się od ponad pięciu dekad równego miejsca dla kobiet w języku, prawodawstwie i przestrzeni publicznej. Pisze, maluje i takie tam.
“Pierwszy pocałunek twojej matki” jest drugim wierszem autorstwa Warsan Shire, który przetłumaczyła.
…………………………………
Your Mother’s First Kiss
By Warsan Shire
The first boy to kiss your mother later raped women
when the war broke out. She remembers hearing this
from your uncle, then going to your bedroom and laying
down on the floor. You were at school.
Your mother was sixteen when he first kissed her.
She held her breath for so long that she blacked out.
On waking she found her dress was wet and sticking
to her stomach, half moons bitten into her thighs.
That same evening she visited a friend, a girl
who fermented wine illegally in her bedroom.
When your mother confessed I've never been touched
like that before, the friend laughed, mouth bloody with grapes,
then plunged a hand between your mother's legs.
Last week, she saw him driving the number 18 bus,
his cheek a swollen drumlin, a vine scar dragging itself
across his mouth. You were with her, holding a bag
of dates to your chest, heard her let out a deep moan
when she saw how much you looked like him.



Karina Caban
***
Gdybyście nie wiedzieli:
siniaki z piersi
schodzą około czternastu dni.
Potem nie ma już śladów,
że było się kochanym
tak, jak się lubi.
Pozostaje naderwany żołądek,
puste płuco, poparzony język.
Siniaki znikają.
*



















Karina Caban – autorka tomów "Dużo drobnych" (2022) i "Niewiele nieszczęścia" (2023). Laureatka 9. edycji Konkursu na Książkowy Debiut Poetycki im. Anny Świrszczyńskiej oraz zdobywczyni I nagrody w XXX Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim o Nagrodę im. K.K. Baczyńskiego. Publikowała m.in. w "Helikopterze", "Magazynie Zakład", "Wysokich obcasach", "Liberté". Mieszka w Krakowie.


DZIEŃ DWUNASTY
Katarzyna Grabowska
RZEŹNIK
Wyraźnie słyszę
jak krzyczy
ściana
która dostała
kobiecym ciałem w plecy
żelazko
z wykręconą stopą
i te gardłowe tony
podduszanej podłogi
przydeptywanej
wraz z bladą szyją
obelgi oblepiają
szczeliny okien
czernieją przekleństwem
dźgają w okolice mostka
ludzki kłębek
nieruchomieje
jak ochłap rzucony pod psi pysk
przecież
wyraźnie słyszę
jak mówi -
ja twój mąż
następnym razem
przebiję cię
na drugą stronę
*

















Katarzyna Grabowska ur.1970r. Poetka należąca do Nauczycielskiego Kluby Literackiego w Białymstoku. Opublikowała wiersze w antologiach ," Kajetach Starobojarskich", "Najprościej " kwartalnik Nauczycielskiego Klubu Literackiego. Wydała autorski tomik "Samoswoja" 2020
w wolnych chwilach maluje, najchętniej kawą.


DZIEŃ TRZYNASTY
Elżbieta Binswanger-Stefańska
Zakonnica
Powinna być cicha, pracowita i
nade wszystko cnotliwa.
Ukryte włosy, habit zamiast kształtów,
twarz bez makijażu.
Kobieta ze znakiem minus,
kobiecość doskonale stłamszona.
Jakiż to bóg, jaki diabeł
ją tak wyrolował?
Jaki podszept, jaki głos
tak zdeprawował?
Czasami trafia do mediów,
ach, sława, marzenie wielu.
Tyle że ona od tej złej strony znana,
bo przemoc i skandal.
Bo życia w życiu
gwałtem pozbawiona.
Więc zwraca to światu
ze złością, z nawiązką.
Poniewiera słabszymi,
wykorzystuje sieroty.
Nawet św. Teresa z Kalkuty,
jak wiadomo, święta nie była.
Pozbawiona miłości,
zakryta od słońca.
Blada i pokorna,
z osteoporozą w kościach.
I tylko zakonnica filmowa*
swój los odmieniła.
Za sprawą scenarzysty
widz kocha happy endy.
Ile razy ten film ogląda,
tyle razy z tym szczęśliwym końcem:
Piękna jak bogini zamyka
za sobą wrota klasztoru.
I rusza w świat wolna,
unosząc wysoko głowę.
*
*chodzi o film "Historia zakonnicy" z roku 1959 Audrey Hepburn w roli tytułowej
*



















Ela Binswanger - krakowianka i zuryszanka, ur. 14 grudnia 1953 w Krakowie, dziennikarka, redaktorka, eseistka i poetka... żeglarka… (zdj. Richard Dutly, grafika komputerowa: Jacek Ślaziński)


DZIEŃ CZTERNASTY
Marianna Kijanowska
* * *
z człowieka wyrasta trawa z Boga sen
ale w pory ciała bólu zadry powchodziły
i teraz tak nie jest
jest tak że zabici wokół niezabitych jak sól
koło zmarłych w ogrodach okupacji
między kwiatami zła w domu na łóżku
podobno lżej jest umierać w domu
bez wody i bez jedzenia bez dachu bez ścian
zasypiać pod cieniem pszczoły niezniszczalnej
podobno popiół spalonych miotaczami ognia jest lżejszy
niż popiół drzew
gniew zależy od śladu od języka i od nasiona
posieję gwiezdne ziarno
w języku ukraińskim
nasienie światła dla gniewu
w języku ukraińskim
w ślad
Przełożyła Aneta Kamińska
*



















Marianna Kijanowska – ukraińska poetka, tłumaczka, autorka szkiców literackich i prozy artystycznej. W 2003 roku przebywała w Warszawie jako stypendystka programu GAUDE POLONIA, uczestniczyła w festiwalach literackich i akcjach artystycznych w Polsce. Wydała dotąd dwanaście tomów poezji. "Na głosy" przyniósł jej Nagrodę im. Tarasa Szewczenki, najwyższą Nagrodę Państwową Ukrainy. W 2022 otrzymała nagrodę Europejska Poetka Wolności oraz Międzynarodową Nagrodę Literacką im. Zbigniewa Herberta.
Aneta Kamińska - poetka i tłumaczka poezji ukraińskiej. Autorka książek poetyckich: „Wiersze zdyszane” (2000), „zapisz zmiany” (2004), „czary i mary (hipertekst)” (2007), „autoportret z martwą naturą. ostatnie wiersze nazara honczara napisane przez anetę kamińską” (2018, nominacja do Nagrody Nike 2019), „więzy krwi” (2018) oraz „czernowitz czarowidz” (2021), "Teraz zaraz" (2022), "Pokój z widokiem na wojnę" (2023). Wydała między innymi wybory przekładów wierszy: Nazara Honczara „Gdybym” (2007), Hałyny Tkaczuk „Ja ta inszi krasuni/ Ja i inne piękności” (2011), Chrystii Wenhryniuk „Dowhi oczi/ Długie oczy” (2013), Borysa Humeniuka „Wiersze z wojny” (2016), Lubow Jakymczuk „Morele Donbasu” (2018), Julii Stachiwskiej „Wszystkie możliwe rzeczy” (2019, nagroda „Literatury na Świecie” za przekład), Wasyla Hołoborodki „Tęcza na murze” (2020, nominacja do ukraińskiej Nagrody Drahomana za przekład), Emmy Andijewskiej „Atrakcje z orbitami i bez” (2021), prozę poetycką Olafa Clemensena „Lato ATO” (2020) oraz trzy autorskie antologie: „Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska” (2011), „30 wierszy zza granicy. Młoda poezja ukraińska” (2012) oraz „Wschód – Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy” (2014).


DZIEŃ PIĘTNASTY
Ewa Brzoza Birk
Ojcze
nasz, który zawsze miałeś rację – za późno się nauczyłam
nie nadstawiać drugiego policzka.
Kłamałam zazdrosna o młodszą siostrę
i o panią pachnącą perfumami „Być może".
Przestałam się jej bać,
gdy na przerwie znalazłam w jej torbie
majtki z Pewexu.
Dlatego potem nie było wyboru.
Na udach, brzegiem żyletki zaklinałam:
wodę, powietrze, ogień,
powtarzając: Niech się stanie wola twoja
w kuchni, w pokoju i na balkonie – odpuść,
nie bij. Mamo, cicha, łagodna z ręcznikiem,
jak święta Weronika z chustą,
ochroń mnie. Nie szczuj.
*
















Ewa Brzoza Birk, poetka zamieszkała w Danii, gdzie wyemigrowała w latach osiemdziesiątych z Warszawy.
Nominowana do wielu konkursów poetyckich m.in. Berezina, publikowała w Odrze oraz emigracyjnym piśmie i wydawnictwie w Massachusetts oraz Bostonie. Poezję Ewy można przeczytać także w antologii wierszy wydanej przez oficynę OFF_PRESS w Londynie. Zadebiutowała tomem wierszy "Krajobraz po meblach" w roku 2009.


DZIEŃ SZESNASTY
(ostatni #16dni)
Wioletta Grzegorzewska
Wiadomość z wyspy Wight
Przeciw tobie cieśnina Solent,
która kiedyś była wzgórzem
porośniętym mchem i wierzbą zielną.
Dziesiąte pokolenie pazia królowej
odkąd tu mieszkasz, mieni się w ogrodzie,
soczysty figowiec na przekór tobie,
ukrytej w pokoju, garnie się do słońca.
Ćma uśpiona na krokwi, odsłania
mapę innego świata na skrzydle.
Bluszcz na wiktoriańskich murach
przekazuje ci wiadomość w kropelkach rosy.
Cała wyspa, choć znika, nie ośmiela się
wątpić w najmniejsze ziarnko piasku,
a ty wątpisz w siebie - czekając na niego
liczysz siniaki, składasz z recept papierowe łódki,
ale boisz się odpłynąć nimi w morze.
*



















Wioletta Grzegorzewska - pisarka, która na stałe mieszka w Anglii nad rzeką Ouse. Opublikowała pięć powieści i kilka tomów wierszy. W maju przyszłego roku nakładem wydawnictwa W.A. B. ukaże się jej nowa powieść „Tajni dyrygenci chmur”. https://wiolettagreg.com/





Komentarze

Prześlij komentarz