I
Felicia Dorothea Hemans -  Tren
Uspokojony już w objęciach Boga,
Subtelny duchu, odpoczywaj!
Choć wśród nas twoja prowadziła droga,
Na tobie Jego znak spoczywał.
Proch do mieszkania na dole wąskiego,
Gdy dusza w górę się wybiera;
Ci, którzy ciebie widzieli martwego,
Więcej nie boją się umierać.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Felicia Hemans,  ur. 1793 zm. 1835  - poetka angielska, przedstawicielka późnego romantyzmu.
Wiktor Jarosław Darasz, ur. 1975 – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji. Z wykształcenia jest bohemistą. Przekładem literacki zajmuje się od dwudziestu lat. Tłumaczy głównie z czeskiego i angielskiego. Publikował w Przekładańcu i Frazie. Przełożył około pięciuset wierszy i epigramatów.
II
Marta Berowska -  Do S. Wyspiańskiego
U nas wszystko teraz tak filmowe
że nawet śmierć
choć efektowna
nie jest dość prawdziwa.
Jak na sztukę magiczną,
albo dowcip głupi patrzymy,
czekając aż się nam ukaże
twarz uśmiechnięta iluzjonisty.
Nikt dzisiaj
jak kiedyś w twojej Warszawiańce
nie zacznie polemiki o tryumf czyjś czy zgon.
Drożyzna mój Stachu.
Mało kogo stać,
żeby zapłacić najwyższą cenę.
My, zasmarkany ludek Europy,
zachodu ze wschodem spór nierozstrzygnięty
tymczasem jesteśmy - a to znaczy tyle,
co towar niechodliwy w podmiejskim sklepiku.
Dlatego, Stachu, prośbę mam jedną:
pomódl się za nas i wejdź między sny.
Marta Berowska - (ur. 26 stycznia 1952 w Warszawie) – polska poetka, autorka sztuk scenicznych oraz słuchowisk dla dzieci i młodzieży, ale także reportaży i artykułów o tematyce społecznej.
III
Emily Jungmin Yoon – Amerykański sen
Wnęka twojego ramienia
stała się moim ulubionym pokojem
do snu, ale obudziły mnie
ostatnio koszmary. Nawet burze z piorunami
nie mogły cię obudzić – mówi moja matka
przez telefon. Chcę jej powiedzieć:
„widuję się z białym człowiekiem, Amerykaninem”,
ale już sobie ją wyobrażam:
„Cóż, możesz mieć przyjaciół”. Nigdy nie myślała o mnie,
że mogę stać się człowiekiem Zachodu -
boi się stracić mnie dla cudzoziemca, nie byłaby wtedy
w stanie rozmawiać z przyszłymi wnukami. Tysiące kilometrów dalej
w Korei pyta, czy coś jest nie tak. Chce mi się śmiać.
Mówię sobie, czy ona nie jest śmieszna? Ale
ubiegłej nocy do twojego pokoju włamał się Koreańczyk
i zgwałcił mnie, z tobą spokojnie
wypoczywającym obok. Usiadł na moim brzuchu z nożem,
jedyną lśniącą rzeczą. I wciąż byłeś
w swojej platynowej skórze, kiedy otworzyłam oczy. W jaki sposób
cokolwiek może być nie tak? - pocieszam moją matkę.
Przełożyła Oliwia Betcher
Emily Jungmin Yoon -  urodzona w Korei ameykańska poetka. W 2017 wydała arkusz poetycki, który zdobył wiele nagród. W 2018 r. ukaże się jej pełnowymiarowy debiut książkowy "A CRUELTY SPECIAL TO OUR SPECIES".
IV
Nina Andrycz - Święta Joanna
Nieskazitelna,
żołnierzu mężny,
ach, cóż moje słowa mogą…
Tobie wojownik nieba
archanioł Michał powierzył
obronę francuskich lilii,
Joanno.
Ja, twój niegodny sobowtór
zdobywam Orlean z dykty
nad którym żółty reflektor
złowrogo się dziś przekrzywił
jak gdyby płomieniem stosu
już spalał płócienną otchłań.
W scenie sądu zbyt głośno szlocham
(nad tobą czy nad sobą, ach, nie wiem).
Przytomniejąc słyszę suflera
szept z przerażenia cienki.
To dopiero wyzwoli
mój krzyk, jak krew z gardła.
A wtedy z kulis kat wyjdzie
po nasze ciało,
Joanno.
Nina Andrycz (ur. 11 listopada 1912; zm. 31 stycznia 2014), zwana przez wiele lat „królową polskich scen” – aktorka, recytatorka, pisarka i poetka, która pisała wiersze przez całe życie, jednak pierwszy swój tomik pt. „To teatr”, zdecydowała się wydać dopiero w 1983 roku. Potem wydała jeszcze dwie książki poetyckie: „Róża dla nikogo” (1989) i „Rzeka bez nazwy” (1999).
Przez 21 lat (1947 – 1968) była żoną socjalisty i premiera, Józefa Cyrankiewicza. Była bezdzietna z wyboru.
Jej wiersze są pełnymi pasji obrazami teatru zwanego potocznie życiem.
Źródło wiersza: Nina Andrycz, To teatr, Czytelnik, Warszawa 1983
V
Lorna Crozier - Kobieta z Zachodniego Wybrzeża
Ta piękność kobieta
nosząca długie kwieciste spódnice
które lgną do jej nóg
jakby wiatr był wodą
mówi mi że tego co nazywam szałwią
nie ma.
To czarcie ziele
od lat sieje się
w swoim ogródku.
Jest ekspertem. Wyczytała
w książkach wszystkie nazwy
i używa ziół w swoich
czarach. W skorowidzu
zapisuje fazy księżyca,
kwadry i terminy siewu.
Całe życie mieszkałam
na prerii srebrną zieleń
szałwii wcierałam sobie
w skórę kruszone liście
we włosy kładłam je
na powiekach ukochanego.
Ciekawa jestem jak
ona nazwie wiatr.
Przełożył Jacek Podsiadło
Lorna Crozier (ur.1948) - poetka kanadyjska. Jest autorką około dwudziestu książek poetyckich. W jednym z wywiadów powiedziała, że miała bardzo trudne dzieciństwo: „alkoholowe i biedne”, jednak pozbierała się i stała się znaną poetką. W 2011 roku została oficerem Orderu Kanady.
Jacek Podsiadło urodził się 7 lutego 1964 roku w Szewnie, poeta, tłumacz, dziennikarz, prozaik, felietonista, laureat wielu nagród i wyróżnień.
VI
Dominika Lewicka-Klucznik
Mamo
Umyłam podłogi po raz trzeci
jak w każdy wtorek od dwudziestu lat.
Nie mówiłam ci, ale tak też robię w pozostałe dni.
Tydzień wydaje się wtedy taki pełny. A ja spełniona
prawie jak z nim. Gdyby był, a nawet jak jest to, gdyby
wszedł choć na minutę. Niczego więcej nie oczekuję.
Wszak podłogi są czyste, obiad na stole, w piecu napalone
i dzieci śpią. Żebyś wiedziała, jak on nienawidzi małych,
jakby były nie jego a Witka z naprzeciwka. Z nim
miałabym dobrze. Nie musiałabym codziennie myć podłóg,
a tylko leżałabym krzyżem i czekała na niepokalane.
Gotowałaby Ukrainka, którą najął i płaci za wszystkie
dodatkowe usługi. Mamo, na mnie Witek to nawet by nie spojrzał.
No może na złość mojemu, ale palcem by nie tknął, bo nie ma czego.
Mamo, na tych podłogach są rysy. Nóż spadł i kilka talerzy, a pasta
wcale tak dobrze nie działa. Tak samo jak podkład. Mówiłam ci,
że odcień powinien być jaśniejszy. Znajduję sobie zajęcia.
Nie czytam książek i nie oglądam telewizora, bo i tak niewiele rozumiem.
Dominika Lewicka-Klucznik – animator, filolog. Prezes Stowarzyszenia Alternatywni, które zajmuje się organizacją wydarzeń kulturalnych w Elblągu. Pomysłodawca i organizator Festiwalu Literatury „Wielorzecze”. W 2013 wydała debiutancki tomik poetycki „Samopas” nominowany do nagrody Orfeusz w kategorii Orfeusz Mazurski. W 2016 roku ukazał się drugi tomik autorki pt. „Limit na cuda” (Poznań).
fot. Anna Klimowicz
VII
Cesarzowa Elżbieta (Sisi)  - ***
Dla włosów mych postradać życie,
Dla moich loków tylko żyć,
By mogły siłę z krwi mej pić
I czerpać soki ze mnie skrycie.
O, niechaj byt mój się przesącza
W ten jedwabisty splot,
Niech trwa mych włosów bujny lot,
Co mnie w ramiona śmierci wtrąca.
źródło: Brigitte Hamann, Cesarzowa Elżbieta, PIW, Warszawa 2008.
przeł. Jan Koźbiał
Cesarzowa Elżbieta Bawarska (Sisi) - cesarzowa Austrii i królowa Węgier, żona Franciszka Józefa. Wokół tej postaci narosło wiele mitów. Mówi się, że chorowała na depresję i anoreksję oraz obsesyjnie dbała o włosy. Ukazywana jest jako ofiara konwenansów i dworskiego życia ograniczającego wolność (cesarzowa nie mogła nawet wychowywać swoich dzieci). Wiersze pisała całe swojej dorosłe życie. 
Jan Koźbiał - tłumacz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego
https://historia.org.pl/2016/09/19/mit-cesarzowej-elzbiety/
Śladem autorki na Babińcu: https://www.facebook.com/pg/Babiniec-Literacki-320233918366477/posts/?ref=page_internal
niedziela, 27 maja 2018
niedziela, 20 maja 2018
Raczyńska-Kruk, Dickinson, Sobańska, Behn, Obertyńska, Qingzhao, Bogusławska
I
Marta Raczyńska-Kruk ‒ W cyklu
O brzasku ulegamy atrofii. Zrazu ubywa połączeń
między dźwiękiem a obrazem; ubywa też snów,
dryftem pokonujących polskie niże, wody rzeczne,
podziemne, płodowe. Ponownie uczymy się istnieć;
bez punktów odniesienia, głośniej wkraczamy w czas postny,
a ciszej w świąteczny, tłumiąc przy tym echa rozmów
rozsypanych jak śnieg po płaskowyżu ciała
(w strachu, że niebo spadnie nam na głowy, a półmrok
przeistoczy się w smętną, bezbarwną materię miasta).
Miasto zaś krzewi się wzwyż: przy cmentarzach topole
kiełkują z białego puchu i niepamięci, a domostwa zalegają zbyt płytko.
Tam, głęboko pod ziemią, istnieje cała plątanina przejść
prowadzących do kamiennych nadproży i piersi matek,
wilgoci drew i ognia gromnicznego. Wzniecam go i dławię
co noc, która zawsze jest rześka, majowa, skończona.
Marta Raczyńska-Kruk ‒ urodzona w 1990 w Żninie na Pałukach, obecnie mieszka w Krakowie. Etnograf i archeolog z wykształcenia, historyk-genealog z zawodu. Zakochana w "małych" historiach; zakopana w starych dokumentach, rodzinnych fotografiach, listach i pamiątkach. Pisząc, stara się pokazać zapomniany świat, który odkrywa poprzez pamiątki po przodkach i nadać mu nowe życie.
II
Emily Dickinson
732
Spełniła Jego Warunki —
Rzuciła Figle i Mrzonki
By wejść w zaszczytne Stosunki
Kobiety oraz Małżonki —
Jeśli Jej dniom brakowało
Rangi, Perspektyw, Zachwytu —
A ich Złoto — zmatowiało
Od codziennego użytku,
Nikt o tym nie pisnął słowa —
Tak Ocean w Wodorostach
Wyłacznie dla siebie chowa
Perłę — by w głębinie rosła —
Przełożył i przygotował Janusz Solarz
Emily Dickinson, po lewej stronie, w środku jej brat Austin, po prawej siostra Lawinia.
Mimo, że niemalże od samego początku krytycznych opracowań poezji Dickinson uważano jej wiersze za manifestację kobiecości, tylko kilka z jej wierszy podejmowało temat roli kobiety bezpośrednio. To jest właśnie jeden z takich wierszy. Należy ubolewać, że ta najwybitniejsza amerykańska poetka jest tak mało znana polskiemu czytelnikowi. Z dorobku liczącego 1775 odzyskanych wierszy z potwierdzonym autorstwem, przetłumaczono na polski i wydano drukiem tylko około 350 liryków, a na dodatek tłumaczenia te pozostawiają wiele do życzenia. Te spod pióra Kazimiery Iłłakowiczówny trącą myszką, te autorstwa Andrzeja Szuby, często bardzo ciekawe, skupiają się niestety na tych najkrótszych czterowersowych utworach poetki, te dokonane przez Ludmiłę Marjańską nie są zbyt liczne. Na koniec, wersje autorstwa Stanisława Barańczaka, mistrza nad mistrzami, są, moim zdaniem, najmniej ciekawymi przekładami poety, wyrazem dezynwoltury raczej niż pochylenia się nad oryginałem, które jest przecież, według samego Barańczaka, wykładnią i warunkiem translatorskiego rzemiosła.
III
Małgorzata Sobańska - pół kroku przed nowym
cicho jak strachem zasiał
niepokój
drżą ramiona brzozy
na wietrze zimno
patrzy księżyc jednym okiem
zacieśnia świat
do kropki
Małgorzta Sobańska - jej drogi życiowo-twórcze wiodły m.in. przez Polskie Radio, rozmaite muzyczne grupy i chóry, zespół rockowy, Operetkę Wrocławską, ośrodek baletowy Arabeska. Debiutowała w 2006 r. poetyckim pamiętnikiem w dwóch częściach. Później opublikowała jeszcze 4 tomy wierszy.
IV
Aphra Behn - Miłość uzbrojona (ze sztuki Abdelazar)
Oto miłość zasiadła na wyniosłym tronie,
Wokół niej się krwawiące serca zgromadziły,
Dla nich przygotowały nowy ból jej dłonie,
Im się jej tyraniczne ukazały siły.
Z twoich błyszczących oczu wielki ogień wzięła,
Którym się otaczała dla pustej zabawy,
Lecz pożądanie z serca mojego wyjęła,
Co jest silniejsze niźli tego świata sprawy.
Ode mnie otrzymała swe łzy i westchnienia,
Od ciebie okrucieństwo i pychę dostała;
Ode mnie wszystkie lęki, tęsknoty, pragnienia,
Od ciebie śmiercionośne groty odebrała.
W ten sposób uzbroiliśmy boginię wielką,
W ten sposób jej nadaliśmy rangę boskości,
Lecz tylko moje serce jest ranne, a wszelką
Korzyść odnosisz tylko ty z naszej miłości.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Aphra Behn ur. 10 lipca 1640 roku w Wye, w hrabstwie Kent , zm. 16 kwietnia 1689 – angielska pisarka, poetka i autorka dramatyczna. Była jedną z pierwszych powszechnie znanych wysoko cenionych i wpływowych angielskich literatek. Tworzyła w epoce restauracji monarchii, czyli początkowej fazie oświecenia, bezpośrednio po wojnie domowej.
Wiktor Jarosław Darasz, ur. 1975 – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji. Z wykształcenia jest bohemistą. Przekładem literacki zajmuje się od dwudziestu lat. Tłumaczy głównie z czeskiego i angielskiego. Publikował w Przekładańcu i Frazie. Przełożył około pięciuset wierszy i epigramatów.
V
Beata Obertyńska - Dokładność
Nie żebym miała jakieś wątpliwości,
bo wiem, że w niebie będzie kiedyś wszystko,
tylko chcę wiedzieć - tak dla dokładności,
czy i kwitnące kartoflisko?
Czy kiedy wieczność - czas, co poruszał -
z zatrzymanego już zdejmie Zodiaku -
będzie pamięcią mogła wrócić dusza
do takich kwitnących ziemniaków?
Czy Boża wielkość, do Swych miar nawykła,
zechce uwzględnić ważąc nasze sprawy,
czym człowiekowi umiał być - Wszystkim -
koniecznie także: biała, młoda pełnia
nad takim letnim kartofliskiem...
Beata Obertyńska - ps. Marta Rudzka (ur. 18 lipca 1898 w Skolem, zm. 21 maja 1980 w Londynie) – polska poetka i pisarka.
Śladem poetki w Babińcu:
https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/532482607141606/?type=3&theater
VI
Li Qingzhao - Smutek, rok 1129 n.e
Przystanął wiatr, a kurz nabrał zapachu więdnących kwiatów.
Robi się późno, a mnie zbyt wyczerpał dzień bym chciała rozczesać włosy.
Nic się nie zmienia, tylko jego już nie ma. I wszystko się zmienia.
Chciałabym przemówić, lecz jedynie napływają łzy.
Słyszałam, że w nad Dwoma Stawami wciąż wiosna.
Chciałabym też przepłynąć się łódką,
Lecz wątpię czy czółenko z sitowia zdoła poruszyć się,
Przygniecione tak wielkim ciężarem smutku.
Li Qingzhao, wiersz napisany po śmierci męża ok. 1129 roku n.e.
Li Qingzhao - ur. 1084, zm. 1155 – chińska poetka i pisarka z czasów dynastii Song, jedna z nielicznych szeroko znanych autorek Chin cesarskich, najwybitniejsza poetka tego okresu.
Urodzona i wykształcona w rodzinie urzędniczej, wcześnie zyskała uznanie jako poetka. Z mężem, Zhao Mingchengiem, uczonym-urzędnikiem, dzieliła zamiłowanie do książek, literatury i poezji. Szczęśliwe życie pary literatów przerwała inwazja Dżurdżenów, którzy obalili Północną Dynastię Song i w 1126 zniszczyli jej stolicę, Kaifeng, w tym także dom Li Qingzhao. Małżonkowie uciekli na południe, do Nankinu, ale Zhao Mingcheng umarł trzy lata później.
Źródła: Słownik pisarzy świata. Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa, 2004.
VII
Teresa Bogusławska - W niedzielę
Myśli rozproszone, bezładne
Wybiegły na świat!
Niewierne i zaradne,
Nie chcą wrócić do właściciela.
Ach, to drobnostka! Takim rad!
Dzisiaj niedziela!
Trudno się myślom dziwić,
Że i one chcą trochę swobody;
Trudno im się sprzeciwić,
Każdy przecież, jak one, jest młody!
Każdy w każdym ma przyjaciela!
Dzisiaj niedziela!
Poszły moje myśli hen, daleko
I jestem sobie, jak ten boży dzień – bez troski.
Słońca blaski wszystkich, jak mnie pieką
I mój nastrój się wszystkim udziela:
Nikt nie myśli, lecz każdy jest… boski!
Dzisiaj niedziela!
(1943)
Teresa Bogusławska - 1] ps. „Tereska” (ur. 13 lipca 1929 w Warszawie, zm. 1 lutego 1945 w Zakopanem) – polska poetka, zwana najmłodszą polską poetką walczącą.
Marta Raczyńska-Kruk ‒ W cyklu
O brzasku ulegamy atrofii. Zrazu ubywa połączeń
między dźwiękiem a obrazem; ubywa też snów,
dryftem pokonujących polskie niże, wody rzeczne,
podziemne, płodowe. Ponownie uczymy się istnieć;
bez punktów odniesienia, głośniej wkraczamy w czas postny,
a ciszej w świąteczny, tłumiąc przy tym echa rozmów
rozsypanych jak śnieg po płaskowyżu ciała
(w strachu, że niebo spadnie nam na głowy, a półmrok
przeistoczy się w smętną, bezbarwną materię miasta).
Miasto zaś krzewi się wzwyż: przy cmentarzach topole
kiełkują z białego puchu i niepamięci, a domostwa zalegają zbyt płytko.
Tam, głęboko pod ziemią, istnieje cała plątanina przejść
prowadzących do kamiennych nadproży i piersi matek,
wilgoci drew i ognia gromnicznego. Wzniecam go i dławię
co noc, która zawsze jest rześka, majowa, skończona.
Marta Raczyńska-Kruk ‒ urodzona w 1990 w Żninie na Pałukach, obecnie mieszka w Krakowie. Etnograf i archeolog z wykształcenia, historyk-genealog z zawodu. Zakochana w "małych" historiach; zakopana w starych dokumentach, rodzinnych fotografiach, listach i pamiątkach. Pisząc, stara się pokazać zapomniany świat, który odkrywa poprzez pamiątki po przodkach i nadać mu nowe życie.
II
Emily Dickinson
732
Spełniła Jego Warunki —
Rzuciła Figle i Mrzonki
By wejść w zaszczytne Stosunki
Kobiety oraz Małżonki —
Jeśli Jej dniom brakowało
Rangi, Perspektyw, Zachwytu —
A ich Złoto — zmatowiało
Od codziennego użytku,
Nikt o tym nie pisnął słowa —
Tak Ocean w Wodorostach
Wyłacznie dla siebie chowa
Perłę — by w głębinie rosła —
Przełożył i przygotował Janusz Solarz
Emily Dickinson, po lewej stronie, w środku jej brat Austin, po prawej siostra Lawinia.
Mimo, że niemalże od samego początku krytycznych opracowań poezji Dickinson uważano jej wiersze za manifestację kobiecości, tylko kilka z jej wierszy podejmowało temat roli kobiety bezpośrednio. To jest właśnie jeden z takich wierszy. Należy ubolewać, że ta najwybitniejsza amerykańska poetka jest tak mało znana polskiemu czytelnikowi. Z dorobku liczącego 1775 odzyskanych wierszy z potwierdzonym autorstwem, przetłumaczono na polski i wydano drukiem tylko około 350 liryków, a na dodatek tłumaczenia te pozostawiają wiele do życzenia. Te spod pióra Kazimiery Iłłakowiczówny trącą myszką, te autorstwa Andrzeja Szuby, często bardzo ciekawe, skupiają się niestety na tych najkrótszych czterowersowych utworach poetki, te dokonane przez Ludmiłę Marjańską nie są zbyt liczne. Na koniec, wersje autorstwa Stanisława Barańczaka, mistrza nad mistrzami, są, moim zdaniem, najmniej ciekawymi przekładami poety, wyrazem dezynwoltury raczej niż pochylenia się nad oryginałem, które jest przecież, według samego Barańczaka, wykładnią i warunkiem translatorskiego rzemiosła.
III
Małgorzata Sobańska - pół kroku przed nowym
cicho jak strachem zasiał
niepokój
drżą ramiona brzozy
na wietrze zimno
patrzy księżyc jednym okiem
zacieśnia świat
do kropki
Małgorzta Sobańska - jej drogi życiowo-twórcze wiodły m.in. przez Polskie Radio, rozmaite muzyczne grupy i chóry, zespół rockowy, Operetkę Wrocławską, ośrodek baletowy Arabeska. Debiutowała w 2006 r. poetyckim pamiętnikiem w dwóch częściach. Później opublikowała jeszcze 4 tomy wierszy.
IV
Aphra Behn - Miłość uzbrojona (ze sztuki Abdelazar)
Oto miłość zasiadła na wyniosłym tronie,
Wokół niej się krwawiące serca zgromadziły,
Dla nich przygotowały nowy ból jej dłonie,
Im się jej tyraniczne ukazały siły.
Z twoich błyszczących oczu wielki ogień wzięła,
Którym się otaczała dla pustej zabawy,
Lecz pożądanie z serca mojego wyjęła,
Co jest silniejsze niźli tego świata sprawy.
Ode mnie otrzymała swe łzy i westchnienia,
Od ciebie okrucieństwo i pychę dostała;
Ode mnie wszystkie lęki, tęsknoty, pragnienia,
Od ciebie śmiercionośne groty odebrała.
W ten sposób uzbroiliśmy boginię wielką,
W ten sposób jej nadaliśmy rangę boskości,
Lecz tylko moje serce jest ranne, a wszelką
Korzyść odnosisz tylko ty z naszej miłości.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Aphra Behn ur. 10 lipca 1640 roku w Wye, w hrabstwie Kent , zm. 16 kwietnia 1689 – angielska pisarka, poetka i autorka dramatyczna. Była jedną z pierwszych powszechnie znanych wysoko cenionych i wpływowych angielskich literatek. Tworzyła w epoce restauracji monarchii, czyli początkowej fazie oświecenia, bezpośrednio po wojnie domowej.
Wiktor Jarosław Darasz, ur. 1975 – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji. Z wykształcenia jest bohemistą. Przekładem literacki zajmuje się od dwudziestu lat. Tłumaczy głównie z czeskiego i angielskiego. Publikował w Przekładańcu i Frazie. Przełożył około pięciuset wierszy i epigramatów.
V
Beata Obertyńska - Dokładność
Nie żebym miała jakieś wątpliwości,
bo wiem, że w niebie będzie kiedyś wszystko,
tylko chcę wiedzieć - tak dla dokładności,
czy i kwitnące kartoflisko?
Czy kiedy wieczność - czas, co poruszał -
z zatrzymanego już zdejmie Zodiaku -
będzie pamięcią mogła wrócić dusza
do takich kwitnących ziemniaków?
Czy Boża wielkość, do Swych miar nawykła,
zechce uwzględnić ważąc nasze sprawy,
czym człowiekowi umiał być - Wszystkim -
koniecznie także: biała, młoda pełnia
nad takim letnim kartofliskiem...
Beata Obertyńska - ps. Marta Rudzka (ur. 18 lipca 1898 w Skolem, zm. 21 maja 1980 w Londynie) – polska poetka i pisarka.
Śladem poetki w Babińcu:
https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/532482607141606/?type=3&theater
VI
Li Qingzhao - Smutek, rok 1129 n.e
Przystanął wiatr, a kurz nabrał zapachu więdnących kwiatów.
Robi się późno, a mnie zbyt wyczerpał dzień bym chciała rozczesać włosy.
Nic się nie zmienia, tylko jego już nie ma. I wszystko się zmienia.
Chciałabym przemówić, lecz jedynie napływają łzy.
Słyszałam, że w nad Dwoma Stawami wciąż wiosna.
Chciałabym też przepłynąć się łódką,
Lecz wątpię czy czółenko z sitowia zdoła poruszyć się,
Przygniecione tak wielkim ciężarem smutku.
Li Qingzhao, wiersz napisany po śmierci męża ok. 1129 roku n.e.
Li Qingzhao - ur. 1084, zm. 1155 – chińska poetka i pisarka z czasów dynastii Song, jedna z nielicznych szeroko znanych autorek Chin cesarskich, najwybitniejsza poetka tego okresu.
Urodzona i wykształcona w rodzinie urzędniczej, wcześnie zyskała uznanie jako poetka. Z mężem, Zhao Mingchengiem, uczonym-urzędnikiem, dzieliła zamiłowanie do książek, literatury i poezji. Szczęśliwe życie pary literatów przerwała inwazja Dżurdżenów, którzy obalili Północną Dynastię Song i w 1126 zniszczyli jej stolicę, Kaifeng, w tym także dom Li Qingzhao. Małżonkowie uciekli na południe, do Nankinu, ale Zhao Mingcheng umarł trzy lata później.
Źródła: Słownik pisarzy świata. Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa, 2004.
VII
Teresa Bogusławska - W niedzielę
Myśli rozproszone, bezładne
Wybiegły na świat!
Niewierne i zaradne,
Nie chcą wrócić do właściciela.
Ach, to drobnostka! Takim rad!
Dzisiaj niedziela!
Trudno się myślom dziwić,
Że i one chcą trochę swobody;
Trudno im się sprzeciwić,
Każdy przecież, jak one, jest młody!
Każdy w każdym ma przyjaciela!
Dzisiaj niedziela!
Poszły moje myśli hen, daleko
I jestem sobie, jak ten boży dzień – bez troski.
Słońca blaski wszystkich, jak mnie pieką
I mój nastrój się wszystkim udziela:
Nikt nie myśli, lecz każdy jest… boski!
Dzisiaj niedziela!
(1943)
Teresa Bogusławska - 1] ps. „Tereska” (ur. 13 lipca 1929 w Warszawie, zm. 1 lutego 1945 w Zakopanem) – polska poetka, zwana najmłodszą polską poetką walczącą.
piątek, 18 maja 2018
Tańcząc na czubkach palców - zapowiedź książki Gabrieli Anny Kańtor
Babiniec Literacki poleca lekturę książki Gabrieli Kańtor Tańcząc na czubkach palców. Jest to interesująca propozycja o relacjach w rodzinie i relacji z sobą samym.
Notka od wydawcy: Próba opowiedzenia o sytuacji kobiety w jej własnej rodzinie i w otaczającej ją społeczności, o jej szansach na zmianę status quo, o odwadze i marzeniach.
Tu można zakupić książkę [klik]
Notka od wydawcy: Próba opowiedzenia o sytuacji kobiety w jej własnej rodzinie i w otaczającej ją społeczności, o jej szansach na zmianę status quo, o odwadze i marzeniach.
Tu można zakupić książkę [klik]
niedziela, 13 maja 2018
Wortley Montagu, Jabłońska, Poświatowska, Rosińska, Masters, Osiecka, Kraus
I
Lady Mary Wortley Montagu - Streszczenie Rady dla damy Lorda Lytteltona
Bądź schludna w swym ubiorze,
odżywiaj się z umiarem,
pocałuj mnie, kochanie,
i nie mów ponad miarę.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Mary Wortley Montagu, ur. 26 maja 1689 w Thoresby Hall, zm. 21 sierpnia 1762 – angielska arystokratka, pisarka, poetka, autorka listów opisujących życie w Konstantynopolu, w ówczesnym imperium osmańskim.
Wiktor Jarosław Darasz, ur. 1975 – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji. Z wykształcenia jest bohemistą. Przekładem literacki zajmuje się od dwudziestu lat. Tłumaczy głównie z czeskiego i angielskiego. Publikował w Przekładańcu i Frazie. Przełożył około pięciuset wierszy i epigramatów.
II
Agata Jabłońska - Mówienie NIE. Instrukcja
Stań stabilnie. Lekko rozstaw nogi; dla rozgrzewki możesz
poruszyć głową. Co ważne: tylko w poziomie, przynajmniej
w naszym kraju. Najpierw w prawo, potem w lewo i jeszcze
raz. Albo na odwrót.
N.
Czubkiem języka dotknij przednich zębów tuż obok styku
z podniebieniem. To spółgłoska, uważaj, ona zawsze z czymś
brzmi. Może wyjść NOC; bardzo czarny kwadrat bez tła, a stąd
niedaleko do:
poczekaj na mnie przez chwilę, chcę złapać się
w twój rękaw i wyszeptać całą głuchą pustkę; ośmiolatek zgwałcony
w szpitalu psychiatrycznym dzwoni do mamy i mówi: zrobili mi
krecika, zrobili mi krecika, rozumiesz? Człowiek szedłby zabijać,
gdyby to mogło pomóc.
Trzecia w nocy, musiałam to zapisać, żeby was nie budzić,
żeby wam nie płakać. NI. Uważaj, może wyjść NIC, albo NIE
wykrzyczane w strachu, zrób to zdecydowanie, dawaj:
I,
żeby ci ten język nie przyrósł do zębów. Tu znów masz spójnik,
można nim związać najbardziej karkołomne koncepty; musisz
go skleić z N, żeby nie odpadł. I niech ktoś spróbuje go oderwać,
niech ktoś spróbuje nas rozłączyć (siódma piętnaście, kiedy
budzę się, żeby sprawdzić, że jesteś i że drzwi są zamknięte
jak te miejsca i czasy, w których zabijali dzieci wyższe niż koło wozu,
żeby nie przyszli mściciele ojców i matek. Zabijali dzieci mniejsze
niż nogi łóżek; trzeba uciekać? Skąd masz wiedzieć, kiedy zaczną
strzelać, skąd masz wiedzieć, dokąd wracać i jak się nie zgubić?).
Oczy grubego Tadka z Woli, kiedy odcinał głowy kociętom; to, że
tylko przypadkiem nie było tam nas.
E. Krótkie. Bez wątpliwości,
że to cokolwiek będzie znaczyć.
Agata Zu Jabłońska - absolwentka historii sztuki, związana z Muzeum Narodowym w Krakowie. Autorka tomiku "Raport wojenny" (Biuro Literackie, 2017). Laureatka nagrody Browar za debiut - Nagroda literacka Browar za debiutancki tomik „Raport wojenny” (Biuro Literackie, 2017), za tę samą pozycję nominowana także do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej "Silesius" 2018.
Śladem autorki w Babińcu: https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/636598976729968/?type=3&theater
III
Halina Poświatowska
* * *
nie potrafię uskładać ze słów
miłości
ona rośnie we mnie
pulsuje w korzeniach
nabrzmiewa w pniu
odkwita
trawa deptana codziennie
raczej nie lubię życia
zbyt pospieszne
i moje kwitnienie
zbyt wcześnie
chłodem ścięte
jak ciało motyla w bursztynie
zastyga
ale boleśnie
raczej wolę śmierć
spokój ponad kwitnieniem rozpostarty
a tego nie można słowami
tylko ciszą
Halina Poświatowska z domu Myga (ur. 9 maja 1935 w Częstochowie, zm. 11 października 1967 w Warszawie) – polska poetka. Z powodu ciężkiej wady serca większość swojego życia spędziła w szpitalach i sanatoriach. Tam też poznała swojego przyszłego męża, Adolfa Ryszarda Poświatowskiego (także ciężko chorego na serce), którego poślubiła w Częstochowie 30 kwietnia 1954. Po dwóch latach małżeństwa, w wieku 21 lat została wdową. W 1958 dzięki zbiórce środków wśród Polonii amerykańskiej Poświatowska przeszła skomplikowaną operację serca w Stanach Zjednoczonych. Zamiast wrócić bezpośrednio do Polski, Poświatowska, nie zgłaszając tego polskim władzom paszportowym, złożyła wniosek o pełne stypendium (tj. z zapłatą czesnego) na prestiżowym college’u dla bogatych dziewcząt, Smith College, ulokowanym w górzystym, zalesionym rejonie Berkshires w Northampton. Poświatowska uzyskała to stypendium, mimo iż praktycznie wówczas nie znała języka angielskiego. College poetka ukończyła po trzech latach, tj. o rok szybciej niż przewidywał to tamtejszy tok studiów. Pomimo otrzymania oferty matrykulacji z pełnym stypendium na studia doktoranckie na Katedrze Filozofii Stanford University w Kalifornii opodal San Francisco, Poświatowska, stęskniona za rodziną, powróciła do kraju. Po powrocie zamieszkała w Krakowie. Zdała na IV rok filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i wprowadziła się do słynnego Domu Literatów na ul. Krupniczej. Z Krakowem związane są ostatnie lata jej życia.
W 1967 stan jej zdrowia był bardzo zły, dlatego podjęto decyzję o kolejnej operacji serca, tym razem w Warszawie, osiem dni po której, 11 października, zmarła w wyniku powikłań zakrzepowo-zatorowych.
Grób Haliny Poświatowskiej i jej męża Adolfa znajduje się na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.
IV
Alicja Rosińska - Zapytałam tylko czy wszystko w porządku
To był błąd
Usiadła
Mówiła
Za dużo
Za dużo niewinnych słów
Ubrana w skórę Najlepszego Człowieka
Który Zawsze Czyni Dobro
Ma Prawo
siać piekło
przecież to jej się należy
halo
to ona jest Dobra.
Po siedmiu dniach pracy
chciałam w spokoju dopić piwo
musiałam ją błagać
„Mamo, jestem zmęczona,
Porozmawiamy o waszym rozwodzie jutro”
Nazwała mnie egoistką
I wyszła
Po czym ja
Już nigdy nic nie zrobię
W spokoju
Alicja Rosińska (ur. 1992) – po przerwaniu studiów (Gospodarka Przestrzenna) pracowała w Holandii i Niemczech. Kilka jej wierszy i opowiadań opublikowano w „Kwartalniku artystycznym”. Mieszka w Gdańsku.
V
Mary Masters - Do tego, który podważał jej autorstwo kilku wierszy
Zbadaj te wiersze, ponoć nazbyt dobre dla mnie,
Wyrecytuj wiersz każdy, policz wszystkie zgłoski,
A sam uznasz, że wszystkie są typowe dla mnie
I - choć zgrzebne – to moje zawierają troski.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Mary Masters, ur.1694, zm. 1759. Była angielską poetką i pisarką listową z XVIII wieku. Współczesne oceny podkreślają jej wkład w ewoluujący model kobiet w społeczeństwie.
Wiktor Jarosław Darasz (ur. 1975) – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji.
VI
Agnieszka Osiecka - Bez
Przyniosłeś mi bez pięciolistny
w klapie od marynarki.
Świecił jak absurd czysty.
Jak order. Albo jak antyk.
Zakwitł zwyczajnie, jak wszyscy,
gdzieś na świętego Andrzeja...
Tylko od innych był tkliwszy.
Jak uśmiech. Albo nadzieja.
Bez pachniał bzem najczęściej
i przekwitł o swojej porze.
Zostało mi po nim szczęście
w liliowobzowym kolorze.
Agnieszka Osiecka (ur. 9 października 1936 w Warszawie, zm. 7 marca 1997 tamże) – polska poetka, autorka tekstów piosenek, pisarka, reżyser teatralny i telewizyjny, dziennikarka.
Fot. Agnieszka Osiecka © zdjęcia wykonane przez Jana Borkowskiego
Śladem autorki w Babińcu: https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/483769958679538/?type=3&theater
VII
Dagmara Kraus – TRISKELE
zielony pyton drzewny się wyprowadził
nie osnuwa już lęgu żadna pętla
szorstką koszulę zabrał ze sobą
poza tym nie miał nic do przekazania
teraz wisi na rajskim drzewie jako turban
zielony pyton drzewny się wyprowadził
zostawił po sobie tylko parę grudek ziemi
na którym cmentarzu został pochowany
czy pożarła go hiena
co leniwie drzemie dzisiaj w cieniu
zielony pyton drzewny się wyprowadził
świeci pustką zakratowana cela
jakże się cieszą wszelkie szpony pazury łapy
tylko ściany w jego pawilonie noszą żałobę
przybrawszy barwę pytonowego jadeitu
zielony pyton ścienny się wprowadził
czółnom re i apofisowi uciekłam
prosto w wężowy brzuch rereka
idę tam między wybiegami fukaczami
które wprowadzają mnie w sen adama :
zmęczony pyton drzewny się wyprowadziła
Przełożył: Ryszard Wojnakowski
Dagmara Kraus urodziła się w 1981 roku we Wrocławiu. W wieku siedmiu lat przyjechała do Niemiec, do tego czasu mówiła wyłącznie po polsku. Pisze teksty w języku niemieckim, poetka i tłumaczka, mieszka we Francji. (źródło: www.goethe.de)
Ryszard Wojnakowski – tłumacz i wydawca literatury niemieckojęzycznej. Studiował germanistykę i skandynawistykę na UJ. 1983-1993 redaktor WL. Od 1993 „wolny strzelec”. Liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Nagroda im. Karla Dedeciusa za całokształt 2009. Ok. 120 publikacji książkowych, wśród nich kilkanaście tomów poezji (Mayröcker, Aichinger, Lavant, Ausländer) i dwie antologie.
Lady Mary Wortley Montagu - Streszczenie Rady dla damy Lorda Lytteltona
Bądź schludna w swym ubiorze,
odżywiaj się z umiarem,
pocałuj mnie, kochanie,
i nie mów ponad miarę.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Mary Wortley Montagu, ur. 26 maja 1689 w Thoresby Hall, zm. 21 sierpnia 1762 – angielska arystokratka, pisarka, poetka, autorka listów opisujących życie w Konstantynopolu, w ówczesnym imperium osmańskim.
Wiktor Jarosław Darasz, ur. 1975 – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji. Z wykształcenia jest bohemistą. Przekładem literacki zajmuje się od dwudziestu lat. Tłumaczy głównie z czeskiego i angielskiego. Publikował w Przekładańcu i Frazie. Przełożył około pięciuset wierszy i epigramatów.
II
Agata Jabłońska - Mówienie NIE. Instrukcja
Stań stabilnie. Lekko rozstaw nogi; dla rozgrzewki możesz
poruszyć głową. Co ważne: tylko w poziomie, przynajmniej
w naszym kraju. Najpierw w prawo, potem w lewo i jeszcze
raz. Albo na odwrót.
N.
Czubkiem języka dotknij przednich zębów tuż obok styku
z podniebieniem. To spółgłoska, uważaj, ona zawsze z czymś
brzmi. Może wyjść NOC; bardzo czarny kwadrat bez tła, a stąd
niedaleko do:
poczekaj na mnie przez chwilę, chcę złapać się
w twój rękaw i wyszeptać całą głuchą pustkę; ośmiolatek zgwałcony
w szpitalu psychiatrycznym dzwoni do mamy i mówi: zrobili mi
krecika, zrobili mi krecika, rozumiesz? Człowiek szedłby zabijać,
gdyby to mogło pomóc.
Trzecia w nocy, musiałam to zapisać, żeby was nie budzić,
żeby wam nie płakać. NI. Uważaj, może wyjść NIC, albo NIE
wykrzyczane w strachu, zrób to zdecydowanie, dawaj:
I,
żeby ci ten język nie przyrósł do zębów. Tu znów masz spójnik,
można nim związać najbardziej karkołomne koncepty; musisz
go skleić z N, żeby nie odpadł. I niech ktoś spróbuje go oderwać,
niech ktoś spróbuje nas rozłączyć (siódma piętnaście, kiedy
budzę się, żeby sprawdzić, że jesteś i że drzwi są zamknięte
jak te miejsca i czasy, w których zabijali dzieci wyższe niż koło wozu,
żeby nie przyszli mściciele ojców i matek. Zabijali dzieci mniejsze
niż nogi łóżek; trzeba uciekać? Skąd masz wiedzieć, kiedy zaczną
strzelać, skąd masz wiedzieć, dokąd wracać i jak się nie zgubić?).
Oczy grubego Tadka z Woli, kiedy odcinał głowy kociętom; to, że
tylko przypadkiem nie było tam nas.
E. Krótkie. Bez wątpliwości,
że to cokolwiek będzie znaczyć.
Agata Zu Jabłońska - absolwentka historii sztuki, związana z Muzeum Narodowym w Krakowie. Autorka tomiku "Raport wojenny" (Biuro Literackie, 2017). Laureatka nagrody Browar za debiut - Nagroda literacka Browar za debiutancki tomik „Raport wojenny” (Biuro Literackie, 2017), za tę samą pozycję nominowana także do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej "Silesius" 2018.
Śladem autorki w Babińcu: https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/636598976729968/?type=3&theater
III
Halina Poświatowska
* * *
nie potrafię uskładać ze słów
miłości
ona rośnie we mnie
pulsuje w korzeniach
nabrzmiewa w pniu
odkwita
trawa deptana codziennie
raczej nie lubię życia
zbyt pospieszne
i moje kwitnienie
zbyt wcześnie
chłodem ścięte
jak ciało motyla w bursztynie
zastyga
ale boleśnie
raczej wolę śmierć
spokój ponad kwitnieniem rozpostarty
a tego nie można słowami
tylko ciszą
Halina Poświatowska z domu Myga (ur. 9 maja 1935 w Częstochowie, zm. 11 października 1967 w Warszawie) – polska poetka. Z powodu ciężkiej wady serca większość swojego życia spędziła w szpitalach i sanatoriach. Tam też poznała swojego przyszłego męża, Adolfa Ryszarda Poświatowskiego (także ciężko chorego na serce), którego poślubiła w Częstochowie 30 kwietnia 1954. Po dwóch latach małżeństwa, w wieku 21 lat została wdową. W 1958 dzięki zbiórce środków wśród Polonii amerykańskiej Poświatowska przeszła skomplikowaną operację serca w Stanach Zjednoczonych. Zamiast wrócić bezpośrednio do Polski, Poświatowska, nie zgłaszając tego polskim władzom paszportowym, złożyła wniosek o pełne stypendium (tj. z zapłatą czesnego) na prestiżowym college’u dla bogatych dziewcząt, Smith College, ulokowanym w górzystym, zalesionym rejonie Berkshires w Northampton. Poświatowska uzyskała to stypendium, mimo iż praktycznie wówczas nie znała języka angielskiego. College poetka ukończyła po trzech latach, tj. o rok szybciej niż przewidywał to tamtejszy tok studiów. Pomimo otrzymania oferty matrykulacji z pełnym stypendium na studia doktoranckie na Katedrze Filozofii Stanford University w Kalifornii opodal San Francisco, Poświatowska, stęskniona za rodziną, powróciła do kraju. Po powrocie zamieszkała w Krakowie. Zdała na IV rok filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i wprowadziła się do słynnego Domu Literatów na ul. Krupniczej. Z Krakowem związane są ostatnie lata jej życia.
W 1967 stan jej zdrowia był bardzo zły, dlatego podjęto decyzję o kolejnej operacji serca, tym razem w Warszawie, osiem dni po której, 11 października, zmarła w wyniku powikłań zakrzepowo-zatorowych.
Grób Haliny Poświatowskiej i jej męża Adolfa znajduje się na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.
IV
Alicja Rosińska - Zapytałam tylko czy wszystko w porządku
To był błąd
Usiadła
Mówiła
Za dużo
Za dużo niewinnych słów
Ubrana w skórę Najlepszego Człowieka
Który Zawsze Czyni Dobro
Ma Prawo
siać piekło
przecież to jej się należy
halo
to ona jest Dobra.
Po siedmiu dniach pracy
chciałam w spokoju dopić piwo
musiałam ją błagać
„Mamo, jestem zmęczona,
Porozmawiamy o waszym rozwodzie jutro”
Nazwała mnie egoistką
I wyszła
Po czym ja
Już nigdy nic nie zrobię
W spokoju
Alicja Rosińska (ur. 1992) – po przerwaniu studiów (Gospodarka Przestrzenna) pracowała w Holandii i Niemczech. Kilka jej wierszy i opowiadań opublikowano w „Kwartalniku artystycznym”. Mieszka w Gdańsku.
V
Mary Masters - Do tego, który podważał jej autorstwo kilku wierszy
Zbadaj te wiersze, ponoć nazbyt dobre dla mnie,
Wyrecytuj wiersz każdy, policz wszystkie zgłoski,
A sam uznasz, że wszystkie są typowe dla mnie
I - choć zgrzebne – to moje zawierają troski.
Przełożył Wiktor Jarosław Darasz
Mary Masters, ur.1694, zm. 1759. Była angielską poetką i pisarką listową z XVIII wieku. Współczesne oceny podkreślają jej wkład w ewoluujący model kobiet w społeczeństwie.
Wiktor Jarosław Darasz (ur. 1975) – polski tłumacz literatury pięknej, zwłaszcza poezji.
VI
Agnieszka Osiecka - Bez
Przyniosłeś mi bez pięciolistny
w klapie od marynarki.
Świecił jak absurd czysty.
Jak order. Albo jak antyk.
Zakwitł zwyczajnie, jak wszyscy,
gdzieś na świętego Andrzeja...
Tylko od innych był tkliwszy.
Jak uśmiech. Albo nadzieja.
Bez pachniał bzem najczęściej
i przekwitł o swojej porze.
Zostało mi po nim szczęście
w liliowobzowym kolorze.
Agnieszka Osiecka (ur. 9 października 1936 w Warszawie, zm. 7 marca 1997 tamże) – polska poetka, autorka tekstów piosenek, pisarka, reżyser teatralny i telewizyjny, dziennikarka.
Fot. Agnieszka Osiecka © zdjęcia wykonane przez Jana Borkowskiego
Śladem autorki w Babińcu: https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/483769958679538/?type=3&theater
VII
Dagmara Kraus – TRISKELE
zielony pyton drzewny się wyprowadził
nie osnuwa już lęgu żadna pętla
szorstką koszulę zabrał ze sobą
poza tym nie miał nic do przekazania
teraz wisi na rajskim drzewie jako turban
zielony pyton drzewny się wyprowadził
zostawił po sobie tylko parę grudek ziemi
na którym cmentarzu został pochowany
czy pożarła go hiena
co leniwie drzemie dzisiaj w cieniu
zielony pyton drzewny się wyprowadził
świeci pustką zakratowana cela
jakże się cieszą wszelkie szpony pazury łapy
tylko ściany w jego pawilonie noszą żałobę
przybrawszy barwę pytonowego jadeitu
zielony pyton ścienny się wprowadził
czółnom re i apofisowi uciekłam
prosto w wężowy brzuch rereka
idę tam między wybiegami fukaczami
które wprowadzają mnie w sen adama :
zmęczony pyton drzewny się wyprowadziła
Przełożył: Ryszard Wojnakowski
Dagmara Kraus urodziła się w 1981 roku we Wrocławiu. W wieku siedmiu lat przyjechała do Niemiec, do tego czasu mówiła wyłącznie po polsku. Pisze teksty w języku niemieckim, poetka i tłumaczka, mieszka we Francji. (źródło: www.goethe.de)
Ryszard Wojnakowski – tłumacz i wydawca literatury niemieckojęzycznej. Studiował germanistykę i skandynawistykę na UJ. 1983-1993 redaktor WL. Od 1993 „wolny strzelec”. Liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Nagroda im. Karla Dedeciusa za całokształt 2009. Ok. 120 publikacji książkowych, wśród nich kilkanaście tomów poezji (Mayröcker, Aichinger, Lavant, Ausländer) i dwie antologie.
niedziela, 6 maja 2018
Hartwig, Bishop, Ordonówna, Dykobraz, Mochalska, Crithley, Pogonowska
I
Julia Hartwig - Pierwszy stopień szaleństwa
Rzucić to wszystko, schłopieć,
otoczyć się lasem, czerpać wodę z jeziora,
odejść od tysiąca zużytych słów,
przez które sens wylatuje jak przez dziurawe rzeszoto,
wyszukać miejsce dziewicze o urzekających porankach,
zamknąć się w białej celi, odnaleźć siebie
albo zgubić siebie skazując się być może
na godziny obezwładniającej klasztornej acedii.
Tożsamość? Kpij sobie z tego.
Patrząc wstecz, wspominając swoje przeświadczenia i przypadki,
powiedz sam - jak tu można mówić o tożsamości
Julia Hartwig (Julia Hartwiżanka; ur. 14 sierpnia 1921 w Lublinie, zm. 14 lipca 2017 w Gouldsboro) – polska poetka i eseistka, tłumaczka literatury pięknej z języka francuskiego i angielskiego.
Do jej najważniejszych tomów poetyckich należą: "Czuwanie" (1978), "Czułość" (1992), "Zawsze od nowa" (1999), "Nie ma odpowiedzi" (2001), "Błyski" (2002), "Bez pożegnania" (2004), "To wróci" (2007), "Jasne niejasne" (2009), "Gorzkie żale" (2011), "Zapisane" (2013) i "Spojrzenie" (2016).
Sześciokrotnie nominowana do nagrody Nike. Laureatka nagród polskiego PEN Clubu, im. Miłosza czy im. Szymborskiej.
fot. archiwum autorki
Śladem autorki w Babińcu:
https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/574783229578210/?type=3&theater
II
Elizabeth Bishop - Ta jedna sztuka
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je straci - nie ma sprawy.
Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
straconą szansę, upływ chwili, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.
Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz - wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.
Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy
blask dawnych domów? Dzisiaj - blady cień, ukłucie
w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.
Straciłam dwa najdroższe miasta - ba, dzierżawy
ogromniejsze: dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę
do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.
Nawet gdy stracę ciebie (ten gest, śmiech chropawy,
który kocham), nie będzie w tym kłamstwa. Tak, w sztuce
tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znów (Pisz!) straszne sprawy.
Przełożył Stanisław Barańczak
/Biblioteczka Poetów Języka Angielskiego pod redakcją Stanisława Barańczaka, tom 9, Elizabeth Bishop 33 wiersze. Wydawnictwo Znak, Kraków 1995./
Elizabeth Bishop (ur. 8 lutego 1911 w Worcester, zm. 6 października 1979 w Bostonie) – amerykańska poetka, tłumaczka, powieściopisarka, uważana za jedną z najważniejszych poetek anglojęzycznych XX wieku.
W dzieciństwie opiekowali się nią dziadkowie i ciotki (straciła ojca w wieku 8 miesięcy, a jej matka była chora psychicznie). W latach 1929–1934 studiowała w Vassar College, gdzie poznała Marianne Moore. Po studiach zaprzyjaźniła się m.in z czołowym poetą nurtu konfesyjnego, Robertem Lowellem, który wywarł na nią wielki wpływ. Debiutowała w 1946 roku tomem North & South.
W 1956 roku otrzymała Nagrodę Pulitzera za tom North & South – A Cold Spring. W późniejszych latach otrzymała większość najważniejszych amerykańskich nagród literackich, łącznie z National Book Award.
Stanisław Barańczak (ur. 13 listopada 1946 w Poznaniu, zm. 26 grudnia 2014 w Newtonville) – polski poeta, krytyk literacki, tłumacz poezji, jeden z najważniejszych twórców Nowej Fali.
III
Hanka Ordonówna - Testament Żołnierski
Gdyby jutro paść mi w polu przyszło,
Nie płacz po mnie, bo śmierć dla żołnierza
Jest honorem, nagrodą za wszystko.
Dla niej Polak cały świat przemierza.
Niech więc uśmiech Twój odejdzie ze mną,
Jeśli zginę - to nie nadaremno,
Jeśli padnę - to także zwyciężę!
Hanka Ordonówna, właśc. Maria Anna Tyszkiewicz z domu Pietruszyńska, ur. 25 września 1902 w Warszawie, zm. 8 września 1950 w Bejrucie – polska piosenkarka, autorka wierszy oraz tekstów piosenek, tancerka i aktorka.
IV
Wiktorija Dykobraz - ***
Jedna kobieta i druga kobieta
podchodzą do okien, z samego
rana
poranną mowę załatwią psi
posłańcy
Jedna kobieta zagina palce:
teraz zostało nam tylko nasze
grzechy wybielić – dzisiaj
załatwimy pierwszy
grzech.
– Przyjdzie mężczyzna – mówi druga, –
już upiekłam pieróg z jabłkiem.
Siądziemy w kuchni małym
pokoleniem,
szczelnym.
I będzie po do pierwszych rozmów
psich
noc wygina na grzbietach winnych
niewinnie zaśpiewane zaranne
chóry.
Jedna kobieta i druga kobieta
uśmiechają się do siebie między palcami,
i ostrzą schowane po prostu
we włosach
noże.
Jedna kobieta i kobieta druga
zrozumiały, że będą czekać
zawsze
i tylko przez to mógł odejść od nich
mężczyzna.
Przełożył Janusz Radwański
Wiktorija Dykobraz – w papierach ma inaczej. Urodziła się w 1994 w Równem, mieszka w Charkowie, projektuje książki, w przeszłości organizowała prezentacje i festiwale literackie i kierowała portalem „Literatura.RW””. Autorka książek „Semantyka naszych prykras” (Krok, 2015) i „Neobchidne pidkresłyty” (Smołoskyp, 2016). Publikowała w antologiach i almanachach. Jej wiersze przekładano na białoruski (pismo „Maładosć”).
V
Anna Mochalska - nadal czyli wciąż
jest takie państwo jak salvador
dali. na jego terenie czas ścieka po rękach –
chowa się w owocach czereśni, które trzeba rozgryźć,
a ubytek soku jest nieunikniony.
zdarzają się tam śmierci ze zwykłego nadmiaru,
gdyż czas gromadzi się w trzewiach i zapycha tętnice.
zdarzają się też śmierci spowodowane przez kruki,
przez posuchy, powodzie i te ze starości.
tam czas liczy się w tonach, tam trzyma się diety,
a każde owocowanie jest świętem narodowym.
tam trwają walki gangów, a gangsterzy pilnują,
żeby sok ściekał po rękach i farbował ulice.
jest takie państwo jak salvador. dalej.
Anna Mochalska – rocznik ’92, bydgoszczanka. Autorka arkusza poetyckiego Okno na świat (Zielona Góra 2012, grand prix ogólnopolskiego konkursu) i tomu syndrom obcej ręki (Warszawa 2014). Wiersze i/lub teksty krytycznoliterackie publikowała m.in. w: 2Miesięczniku, Wakacie, Arteriach, Inter-, Twórczości, Salonie Literackim. Finalistka projektu Biura Literackiego „Pracownia po debiucie”, nominowana w konkursie im. Klemensa Janickiego.
VI
Emily Crithley - Tryumf mizoginii
W teatrze było bardzo tłoczno, bardzo późno. Wpierw każesz im
sobie zwalić sobie pod dźwięki własnej przyjemności, potem stwierdzasz, że
nie spieszy ci się, aby aż tak przestrzegano twojej woli, więc gwarantujesz piękno
Gdzieś Indziej. Zza kurtyny reżyser-
uje, wykrzykując sprośności na zagubione gwiazdki; powódź piór
i łez. Nikt nie chce patrzeć, jak maskara kapie aż do samej ziemi,
pod przystojne, pokorne show-biznesowe lale; w końcu
płaci im się, żeby śpiewały i były cicho.
Gdy zbudzę się w nastroju raka, wreszcie bez przebrania,
czy pocieszysz mnie swą słoną wodą i przejdziesz się ze mną bokiem (i)?
Gdy spostrzeżesz swą drugą miłość, co ani chętna, ani
ją gonisz, zaśmieję się tak, że mi chyba skorupa pęknie i spadnie.
Gdzie się podziejesz – ty i twoja z dawna padła poezja,
płacząc w swój aparat tekstowy – niesprawny aparat – twoja zamierzona
działalność interpretacyjna. No.
A to ja będę tańczyć w otchłani otwartej między śpiącymi
kochankami
i w czym się budzą (ii)
(i) William Shakespeare, “Hamlet”
(ii) Marianne Morris, “The Auction”
Przełożył Jakub Głuszak - Ur. 1982, poeta i tłumacz, w 2013 r. wydał tomik "Moje przesłanie do pokolenia współczesnych trzydziestolatków", w 2016 r. ukazał się tomik Adrienne Rich "21 wierszy miłosnych" w jego przekładzie.
Emily Crithley - brytyjska poetka eksperymentalna, laureatka wielu nagród, autorka 13 książek poetyckich.
VII
Anna Pogonowska - Owadzie bóstwa
Z piasku fiolety ostu podnoszą
Kłujące kwiaty błyszczącym osom
Morze swym ruchem wypróbowanym
Zjeża się w piany
Cóż przeciw ruchom i prawom przeciw
Mogą obłoki albo poeci
Nad rytmem serca tętnem wód
Wiruje rój owadzich bóstw
Anna Pogonowska - (ur. 7 stycznia 1922 w Łodzi, zm. 6 czerwca 2005 w Warszawie) – polska poetka, autorka 19 tomów poetyckich.
Julia Hartwig - Pierwszy stopień szaleństwa
Rzucić to wszystko, schłopieć,
otoczyć się lasem, czerpać wodę z jeziora,
odejść od tysiąca zużytych słów,
przez które sens wylatuje jak przez dziurawe rzeszoto,
wyszukać miejsce dziewicze o urzekających porankach,
zamknąć się w białej celi, odnaleźć siebie
albo zgubić siebie skazując się być może
na godziny obezwładniającej klasztornej acedii.
Tożsamość? Kpij sobie z tego.
Patrząc wstecz, wspominając swoje przeświadczenia i przypadki,
powiedz sam - jak tu można mówić o tożsamości
Julia Hartwig (Julia Hartwiżanka; ur. 14 sierpnia 1921 w Lublinie, zm. 14 lipca 2017 w Gouldsboro) – polska poetka i eseistka, tłumaczka literatury pięknej z języka francuskiego i angielskiego.
Do jej najważniejszych tomów poetyckich należą: "Czuwanie" (1978), "Czułość" (1992), "Zawsze od nowa" (1999), "Nie ma odpowiedzi" (2001), "Błyski" (2002), "Bez pożegnania" (2004), "To wróci" (2007), "Jasne niejasne" (2009), "Gorzkie żale" (2011), "Zapisane" (2013) i "Spojrzenie" (2016).
Sześciokrotnie nominowana do nagrody Nike. Laureatka nagród polskiego PEN Clubu, im. Miłosza czy im. Szymborskiej.
fot. archiwum autorki
Śladem autorki w Babińcu:
https://www.facebook.com/320233918366477/photos/a.320315781691624.1073741828.320233918366477/574783229578210/?type=3&theater
II
Elizabeth Bishop - Ta jedna sztuka
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je straci - nie ma sprawy.
Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
straconą szansę, upływ chwili, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.
Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz - wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.
Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy
blask dawnych domów? Dzisiaj - blady cień, ukłucie
w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.
Straciłam dwa najdroższe miasta - ba, dzierżawy
ogromniejsze: dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę
do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.
Nawet gdy stracę ciebie (ten gest, śmiech chropawy,
który kocham), nie będzie w tym kłamstwa. Tak, w sztuce
tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znów (Pisz!) straszne sprawy.
Przełożył Stanisław Barańczak
/Biblioteczka Poetów Języka Angielskiego pod redakcją Stanisława Barańczaka, tom 9, Elizabeth Bishop 33 wiersze. Wydawnictwo Znak, Kraków 1995./
Elizabeth Bishop (ur. 8 lutego 1911 w Worcester, zm. 6 października 1979 w Bostonie) – amerykańska poetka, tłumaczka, powieściopisarka, uważana za jedną z najważniejszych poetek anglojęzycznych XX wieku.
W dzieciństwie opiekowali się nią dziadkowie i ciotki (straciła ojca w wieku 8 miesięcy, a jej matka była chora psychicznie). W latach 1929–1934 studiowała w Vassar College, gdzie poznała Marianne Moore. Po studiach zaprzyjaźniła się m.in z czołowym poetą nurtu konfesyjnego, Robertem Lowellem, który wywarł na nią wielki wpływ. Debiutowała w 1946 roku tomem North & South.
W 1956 roku otrzymała Nagrodę Pulitzera za tom North & South – A Cold Spring. W późniejszych latach otrzymała większość najważniejszych amerykańskich nagród literackich, łącznie z National Book Award.
Stanisław Barańczak (ur. 13 listopada 1946 w Poznaniu, zm. 26 grudnia 2014 w Newtonville) – polski poeta, krytyk literacki, tłumacz poezji, jeden z najważniejszych twórców Nowej Fali.
III
Hanka Ordonówna - Testament Żołnierski
Gdyby jutro paść mi w polu przyszło,
Nie płacz po mnie, bo śmierć dla żołnierza
Jest honorem, nagrodą za wszystko.
Dla niej Polak cały świat przemierza.
Niech więc uśmiech Twój odejdzie ze mną,
Jeśli zginę - to nie nadaremno,
Jeśli padnę - to także zwyciężę!
Hanka Ordonówna, właśc. Maria Anna Tyszkiewicz z domu Pietruszyńska, ur. 25 września 1902 w Warszawie, zm. 8 września 1950 w Bejrucie – polska piosenkarka, autorka wierszy oraz tekstów piosenek, tancerka i aktorka.
IV
Wiktorija Dykobraz - ***
Jedna kobieta i druga kobieta
podchodzą do okien, z samego
rana
poranną mowę załatwią psi
posłańcy
Jedna kobieta zagina palce:
teraz zostało nam tylko nasze
grzechy wybielić – dzisiaj
załatwimy pierwszy
grzech.
– Przyjdzie mężczyzna – mówi druga, –
już upiekłam pieróg z jabłkiem.
Siądziemy w kuchni małym
pokoleniem,
szczelnym.
I będzie po do pierwszych rozmów
psich
noc wygina na grzbietach winnych
niewinnie zaśpiewane zaranne
chóry.
Jedna kobieta i druga kobieta
uśmiechają się do siebie między palcami,
i ostrzą schowane po prostu
we włosach
noże.
Jedna kobieta i kobieta druga
zrozumiały, że będą czekać
zawsze
i tylko przez to mógł odejść od nich
mężczyzna.
Przełożył Janusz Radwański
Wiktorija Dykobraz – w papierach ma inaczej. Urodziła się w 1994 w Równem, mieszka w Charkowie, projektuje książki, w przeszłości organizowała prezentacje i festiwale literackie i kierowała portalem „Literatura.RW””. Autorka książek „Semantyka naszych prykras” (Krok, 2015) i „Neobchidne pidkresłyty” (Smołoskyp, 2016). Publikowała w antologiach i almanachach. Jej wiersze przekładano na białoruski (pismo „Maładosć”).
V
Anna Mochalska - nadal czyli wciąż
jest takie państwo jak salvador
dali. na jego terenie czas ścieka po rękach –
chowa się w owocach czereśni, które trzeba rozgryźć,
a ubytek soku jest nieunikniony.
zdarzają się tam śmierci ze zwykłego nadmiaru,
gdyż czas gromadzi się w trzewiach i zapycha tętnice.
zdarzają się też śmierci spowodowane przez kruki,
przez posuchy, powodzie i te ze starości.
tam czas liczy się w tonach, tam trzyma się diety,
a każde owocowanie jest świętem narodowym.
tam trwają walki gangów, a gangsterzy pilnują,
żeby sok ściekał po rękach i farbował ulice.
jest takie państwo jak salvador. dalej.
Anna Mochalska – rocznik ’92, bydgoszczanka. Autorka arkusza poetyckiego Okno na świat (Zielona Góra 2012, grand prix ogólnopolskiego konkursu) i tomu syndrom obcej ręki (Warszawa 2014). Wiersze i/lub teksty krytycznoliterackie publikowała m.in. w: 2Miesięczniku, Wakacie, Arteriach, Inter-, Twórczości, Salonie Literackim. Finalistka projektu Biura Literackiego „Pracownia po debiucie”, nominowana w konkursie im. Klemensa Janickiego.
VI
Emily Crithley - Tryumf mizoginii
W teatrze było bardzo tłoczno, bardzo późno. Wpierw każesz im
sobie zwalić sobie pod dźwięki własnej przyjemności, potem stwierdzasz, że
nie spieszy ci się, aby aż tak przestrzegano twojej woli, więc gwarantujesz piękno
Gdzieś Indziej. Zza kurtyny reżyser-
uje, wykrzykując sprośności na zagubione gwiazdki; powódź piór
i łez. Nikt nie chce patrzeć, jak maskara kapie aż do samej ziemi,
pod przystojne, pokorne show-biznesowe lale; w końcu
płaci im się, żeby śpiewały i były cicho.
Gdy zbudzę się w nastroju raka, wreszcie bez przebrania,
czy pocieszysz mnie swą słoną wodą i przejdziesz się ze mną bokiem (i)?
Gdy spostrzeżesz swą drugą miłość, co ani chętna, ani
ją gonisz, zaśmieję się tak, że mi chyba skorupa pęknie i spadnie.
Gdzie się podziejesz – ty i twoja z dawna padła poezja,
płacząc w swój aparat tekstowy – niesprawny aparat – twoja zamierzona
działalność interpretacyjna. No.
A to ja będę tańczyć w otchłani otwartej między śpiącymi
kochankami
i w czym się budzą (ii)
(i) William Shakespeare, “Hamlet”
(ii) Marianne Morris, “The Auction”
Przełożył Jakub Głuszak - Ur. 1982, poeta i tłumacz, w 2013 r. wydał tomik "Moje przesłanie do pokolenia współczesnych trzydziestolatków", w 2016 r. ukazał się tomik Adrienne Rich "21 wierszy miłosnych" w jego przekładzie.
Emily Crithley - brytyjska poetka eksperymentalna, laureatka wielu nagród, autorka 13 książek poetyckich.
VII
Anna Pogonowska - Owadzie bóstwa
Z piasku fiolety ostu podnoszą
Kłujące kwiaty błyszczącym osom
Morze swym ruchem wypróbowanym
Zjeża się w piany
Cóż przeciw ruchom i prawom przeciw
Mogą obłoki albo poeci
Nad rytmem serca tętnem wód
Wiruje rój owadzich bóstw
Anna Pogonowska - (ur. 7 stycznia 1922 w Łodzi, zm. 6 czerwca 2005 w Warszawie) – polska poetka, autorka 19 tomów poetyckich.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Redakcja Babińca Literackiego zaprasza!
Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy! Po dłuższej przerwie w blogowaniu, przedstawiamy Państwu obecny skład redakcji Babińca Literackiego...
- 
Pewnie, że boli, gdy pękają pąki. Bo czemuż by wiosna się wahała? Czemuż by nasza tęsknota gorąca miała pozostać gorzko-zmarzło-biała? Łuska...
 - 
Blask ma w oczach, ale gorzkie usta. Serce, rzekłbyś, otwarte, ale kochać nie umie. Dzisiaj oświadcza przyjaźń, jutro jej zaprzeczy... Nieró...
 




























