Beck, Nowak, Morejon, Lipska, Nikołajewa, Fligiel, Lilly

I
Zeina Hashem Beck ‒ Uwagi w kwestii szminki
Kupiłaś dziś nową szminkę. Jadłaś
gorzką czekoladę, słuchałaś przyjaciółki
mówiącej o małżeństwie. Widziałaś noworodka
w wózku i cię to nie ruszyło. Czujesz ulgę
że nogi twoich dzieci nie spoczywają już na twoich
biodrach, że pasy bezpieczeństwa zapinają
same. Twoja starsza córka
właśnie skończyła 10 lat i uczy się
przysyłać ci wiadomości w rodzaju
„Zachowaj luz i kochaj mamę”.
W samochodzie naśladowała twój styl tańczenia.
Poczułaś się przez to trochę nieśmiertelna.
Szminka, którą kupiłaś, nosi nazwę Śliwka.
Ładnie pachnie. Uczysz się kochać odważniejsze
kolory na ustach: czerwień, blady fiolet, fuksję. Chcesz
wyjść któregoś dnia i kupić zieloną szminkę.
Powinna być taka szminka „Wyjść Któregoś Dnia
i Kupić Zieloną Szminkę” albo „Na Okrągło Rozmawiam
o Małżeństwie z Moimi Dziewczętami” albo
„Dziś Wieczorem Się Zabawię” albo
„Bo Życie Jest Za Krótkie”. Tyle że dziś wydawało się długie
na tyle, byś znów sięgnęła po stare kosmetyki.
Dałaś córce szminki, które złamała
i zabroniłaś ruszać nowych. Postraszyłaś ją, skinęła głową
i ucieszyła się z prezentu. Życie było długie na tyle
byś mogła wyjść przed zachodem słońca, bo potrzebowałaś
pomidorów i hipnotycznego o tej porze dnia światła.
O pomidorach przypomniałaś sobie dopiero przy otwarciu lodówki,
o pięknym świetle dopiero kiedy w nie
wjechałaś. Świat oddychał wolniej
i kochałaś to tak, jak kochasz swe dzieci,
aż do bólu, gdy śpią, gdy cisza
sprawia że tęsknisz za ich głosami
które uciszałaś popołudniu.
Albo tak, jak wtedy, gdy szepczesz śpiącemu
mężowi, że ci go brak, prosisz
by rano pamiętał te słowa,
a on nie pamięta. Rozmawiacie o małżeństwie.
„To tylko świstek papieru”, mówi,
a chce przez to powiedzieć: „Nie bój się.
W tym wszystkim wciąż jesteśmy my”.
Kto pamięta cokolwiek w porannym otumanieniu?
Obudziłaś się dziś, wyczekując godzin,
uśmiechając się w łóżku jak dziecko podniecone
wyprawą na plażę. Spytałaś, zaskoczona,
„Z czego znowu tak się cieszę?”.
Powoli wyczarowałaś dom
który pokazał ci agent nieruchomości:
pusty, przestronny, pełen słońca i kurzu.
Może byłaś poruszona, gdy zobaczyłaś
dziecko. Może mówisz, że nie żałujesz,
że nie będziesz miała tamtego, które w grudniu
poczęło się w tobie. Wzięłaś tabletki. Krwawiłaś. Płakałaś.
Chcesz mieć pustą macicę i tańczyć.
Chcesz ramion tak silnych, by udźwignęły
ten ciężar i nowy dom.
Gdy twoją córkę poproszono, by wplotła
w zdanie „z”, napisała: „Pochodzę z matki”.
Uznałaś, że niezgorszy z ciebie kraj.
Zaczyna się noc. W oddali migocze samolot.
Na lotniskach, w domach, przy ulicach czekają nowe i stare miłości.
Użyjesz nowej szminki. Nazwiesz ją:
„Wyłącznie Pragnienie i Język, Popatrz na Nas”.
Twój mąż nie będzie stał bez ruchu
do zdjęcia. Wstaniesz, gdy
zabrzmi twoja ulubiona piosenka.
Przełożył: Krzysztof Cieślik
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, na scenie, gra na instrumencie muzycznym, siedzi i w budynku
Zeina Hashem Beck ‒ libańska poetka. Wielokrotnie nagradzana, otrzymała m.in. nagrodę Frederick Bock Prize Magazine (2017), czy Sarton New Hampshire Poetry Prize (2019). Poezja Zeiny obejmuje różne tematy: arabską kulturę, dom, wygnanie, narracje rodzinne, język, tożsamość, kobiece głosy i religię. (źródło: www.zeinahasembeck.com)

II

Dorota Nowak – mamo
nadal czuję twój zapach i nasz ból
gdy prosiłaś bym pomogła ci odejść –
słowa jak wyrzut sumienia jak sztylet
godzą w myśl że trzeba było zrobić
więcej niż można wymodlić kolejny cud
zastąpić nim szpitalną salę i białe kitle
paciorki przesuwane w twoich dłoniach
rano wieczór we dnie w nocy i w cierpieniu
kolejny raz poruszyły niebo – to takie ludzkie
trzymać się ciepła zacałować światło
liczyć linie papilarne dodawać tworzyć szyfr
którego już nikt nam nie odbierze
tęsknię
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, dziecko, zbliżenie i na zewnątrz
Dorota Nowak, autorka trzech tomów poetyckich: „na dwa” (Fundacja Literatury im. Henryka Berezy, 2014) oraz dostępne w wersji elektronicznej na stronach Magicznego Krakowa „opium” (Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Nowym Tomyślu, 2015) i„antidotum” (tom XIV serii Poezja/Na Krechę, 2017). Projekt jej książki o roboczym tytule „zarzewie” otrzymał Pierwszą Nagrodę Grant Prix w II Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „O Złotą Pszczołę” 2019 i zostanie wydany jesienią tego roku.

III
Nancy Morejon - Freedom Now
na południu Stanów Zjednoczonych
produkuje się pociągi haczyki lampy
szpikulce lakier do paznokci dla elegantek
kremy i czekoladowe lody
posrebrzane auta budynki dla biznesmenów
telewizory demokratyczne szkoły
obchodzi się Halloween w Stanach Zjednoczonych
są też Alabama Mississippi
Teksas
wielki złotawy i żebrzący Teksas
Birmingham Wirginia
Nowy Orlean – splunięcie Louis King z Mardi Gras i wszystko
to znaczy
miasta tajemnicze pełne ludzi
co linczują Czarnych i depczą karaluchy
jakakolwiek krowa z południa mogłaby dumnie powiedzieć:
„w tych czasach coca-coli
energii jądrowej i międzynarodowych konferencji
znacznie cenniejsze jest moje mleko
niż nasienie czarnego studenta”
tłum. Mieszko Kardyni i Paweł Rogoziński
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, siedzi i na zewnątrz
Nancy Morejón urodziła się w roku 1944 w Hawanie. W roku 1961 otrzymała bakalaureat w zakresie literatury. Rok później ukazuje się pierwszy zbiór wierszy zatytułowany Mutismos. W roku 1966 ukończyła studia z zakresu literatury na Universidad de la Habana, a w latach 1986-1993 kierowała pracami Centro de Estudios del Caribe w Casa de las Américas. Poetka dała się poznać jako wyborna eseistka w zbiorach esejów dotyczących osoby i twórczości Nicolása Guilléna: najpierw w zbiorze Recopilación de textos sobre Nicolás Guillén (La Habana, 1974), a nastepnie w zbiorze Nación y mestizaje en Nicolás Guillén (La Habana, 1983). W roku 1986 otrzymała nagrodę Premio de la Crítica za zbiór wierszy Piedra Pulida. Podobnie w roku 1997 za zbiór Elogio y paisaje oraz w roku 2000 za zbiór La Quinta de los Molinos. W roku 2002 została laureatką prestiżowej nagrody Premio Nacional de Literatura, a w roku 2004 Premio Yari-Yari, przyznanej jej przez Uniwersutet Nowojorski za całokształt twórczości.
Mieszko A. Kardyni (1961), Paweł Rogoziński (1972), znawcy literatur latynoamerykańskich, tłumacze poezji i prozy latynoamerykańskiej oraz prekolumbijskiej. W swoich pracach badawczych i twórczych koncentrują się przede wszystkim na historii literatur latynoamerykańskich oraz literaturze prekolumbijskiej Ameryki Łacińskiej, literaturze współczesnej hiszpańskich Karaibów i współczesnej literaturze meksykańskiej. Autorzy m.in. Historia literatur latynoamerykańskich – literatura prekolumbijska, 2012, Historia Literatur Latynoamerykańskich – literatura boricua, 2012, Historia Literatur Latynoamerykańskich – literatura okresu konkwisty, 2013; przekładów z literatur prekolumbijskich: Chilam Balam – Majów księga przepowiedni, 2012, Pieśni z Dzitbalché – Majów pieśni o miłości i o umieraniu, 2012, Yurupary – amazońska epopeja o początkach świata, 2013; opracowań i przekładów zbiorów poezji: Alexandra Pizarnik: Pragnienie szaleństwa, 2012, Olga Orozco – Cienie w mroku pamięci, 2012, Jorge Luis Borges – Labirynty, nowa antologia, 2012, Julio Cortázar – Świat na wspak, antologia, 2013, Mario Benedetti – Najbliżsi bliźni, 2013, Heberto Padilla – Poza grą. Mit rewolucji, 2013; antologii poezji latynoamerykańskiej: Zielony/verde Poezja latynoamerykańska I połowy XX wieku, 2013, Zielony/verde Poezja latynoamerykańska II połowy XX wieku, 2014, Biały / blanco Najnowsza poezja latynoamerykańska - Kuba, 2013, Biały/ blanco Najnowsza poezja latynoamerykańska - Portoryko, 2013, Dawidowa harfa. Poezja żydowska Ameryki Łacińskiej, 2013,Słyszenie ciszy – antologia poezji protomistycznej, 2013, Błękitny/azul Poezja latynoamerykańskiego modernizmu, 2014, Czerwony/Rojo Poezja latynoamerykańskiego surrealizmu, 2014 oraz słowników: Słownik czasowników hiszpańskich ze wzorami odmian, 2012, Słownik okulistyczny polsko-angielsko-hiszpański, 2012, Słownik medyczny hiszpańsko-polski, 2013, Słownik medyczny polsko-hiszpański, 2013, Rozmówki polsko-hiszpańskie, 2013.
Fot. Adolfo Ayuso.

IV
Ewa Lipska - *** (dotąd doszliśmy...)
dotąd doszliśmy. Tu się rozwiązały
koniec z początkiem. Przekłady Homera
na brzegu siedząc przeglądamy teraz.
Nikt nie przypływa po nas. Puste oceany.
Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.
Może to sierpień. Ale drzew tu nie ma
a sierpień zawsze dojrzewa na drzewach.
Nikt nie przypływa. Homerycki żart
i wiatr z kamieni nam wróży jak z kart.
Nikt nie przypływa
*
Obraz może zawierać: 1 osoba
Ewa Lipska ‒ poetka, felietonistka, redaktor, autorka tekstów piosenek, członek założyciel Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autorka ponad trzydziestu tomików poezji, tłumaczona na czterdzieści języków. Wielokrotnie nagradzana za swoją twórczość.
fot. Włodzimierz Wasyluk

V
Olesia Nikołajewa – Wieczorem
Popchnęłam wiadro w głąb studni,
a ono dało odzew dzwonieniem i śpiewem,
zadudniło, zajęczało, zaciążyło,
wśród lśnień i cieni się kolebie,
potem wolno się dźwiga na zardzewiałym łańcuchu
zgrzytając, a każdy skręt wału odbiera mi ducha.
Ktoś już tam napoił swojego źrebaka,
jacyś ludzie zasiedli do herbaty,
dzieci przed snem umyte siedziały spokojnie,
punkcik zalśnił na niebie popielatym
i tylko moje wiadro chwiało się i skrzypiał,
ciężkie, jakby korba nawinąć chciała moje ciało.
Kołysze się to wiadro jak pudowy odważnik
w bezdnie czarnej, zdradliwej, śliskiej,
coraz ciaśniej na oś łańcucha się nawija.
Szepnęłam: czemu tak mi trudno ze wszystkim?
Słyszę: o, ty jeszcze nie zaznałaś nieszczęść!
Nie skarż się, nie żądaj, o nic prosić nie śmiej!
Przełożył Aleksander Ziemny
*
Olesia Nikołajewa (ur. 1955) – pisarka i poetka rosyjska. Jej twórczość wyróżnia się szczególnym przywiązaniem do tradycji prawosławnej. Autorka wielu tomików poezji, w tym m.in. „Na statku zimy”, „Dwieście koni niebieskich” oraz prozy i esejów. Laureatka wielu nagród, m.in. Nagrody „Spuścizna literacka” 2006, czy nagrody za najlepszą książkę roku 2009.

VI
Joanna Fligiel – Ciągle się czegoś dowiadujemy
Podobno jestem złą matką,
mój syn czuje się półsierotą,
z powodu mojej przyjaźni
z jego byłą żoną.
Syn nic o tym nie wie,
ja nic o tym nie wiem,
ale wie o tym moja stara przyjaciółka
mieszkająca od piętnastu lat w Meksyku.
Podobno mój kuzyn
zrobił mi wnuka (4160 i 57 cm),
ten sam, który stracił dziewictwo
z tą samą przyjaciółką.
Wnuk jest bratem mojej wnuczki,
lecz nie może być moim wnukiem,
bo od tego nazewnictwa
dostaje spazmów
moja była swatowa,
więc jestem tylko
dalszą ciotką
dla mojego wnuka.
Czuję się wydymana,
tylko nie wiem
przez kogo.
Podobno nieważne
kto kogo
komu zrobił,
ponieważ jesteśmy śliczni,
i z tego powodu jest nam
podobno lepiej
niż innym,
jakby to była największa moc,
jakby to była taka siła,
która odbija całe zło świata.
Podobno kobiety
operują sobie nosy,
piersi, uda,
i nie wiem,
co jeszcze,
żeby poczuć się szczęśliwsze,
ponieważ myślą,
że piękno to źródło
pola magnetycznego.
Podobno potem zawsze
dowiadują się,
że pole magnetyczne jest bezźródłowe,
co wyraża prawo Gaussa dla magnetyzmu
i fakt, że piękne kobiety łatwiej się porzuca
i krytykuje, osądza i denerwuje,
bo uważa się, że zawsze sobie poradzą
i
że są głupie.
Podobno wszystkiemu winna
jest uroda.
Podobno moja urodziwa mama
wycofuje się z historii,
jakoby w naszych żyłach
płynęła choćby kropla
żydowskiej krwi.
Podobno nawet
nigdy tak nie twierdziła,
i wszystko sobie sama wymyśliłam,
co ostatnio bardzo mnie przygnębiło,
więc znowu trochę więcej
swojej żydowskiej krwi
rozcieńczyłam
piwem.
Podobno wszystkiemu winne
są nasze matki.
Podobno Francuzki
nie piją piwa, ponieważ wiedzą
że ma najwyższy indeks glikemiczny,
co jest niedobre dla figury.
Podobno moja figura
pozostawia wiele do życzenia,
co podobno jest tematem
dość ważkim w Polsce
między moją rodziną
a przyjaciółką z Meksyku,
na szczęście teraz
mieszkam w Niemczech.
Podobno we Francji jest też
rok dwa tysiące dziewiętnasty
i nie ma problemów
z lekami,
po tym jak Chiny wydymały
przemysł farmaceutyczny
w całej Europie,
gdzie podobno leży Francja.
I taki na przykład skład euthyroxu,
z powodu braku substancji czynnych
został natychmiast zmieniony we Francji,
ale nie zmieniono jego nazwy, żeby nie
powodować histerii u histeryczek
z niewydolnością tarczycy.
Na otarcie łez
lub w celu odwrócenia uwagi
od składu,
na pudełku pojawił się
różowy motylek.
Będzie to pierwszy motylek
w moim wierszu,
w moim brzuchu,
w dodatku różowy.
Łykam
ten euthyrox
z motylkiem
codziennie rano
w Niemczech
i czuję się
wydymana
przez Francuzów.
Podobno do Polski
żaden motylek
jeszcze nie dofrunął.
Podobno Francuzi
specjalnie
dla Niemców
nawet
przerywają
dojrzewanie
sera,
bo żaden Niemiec nie lubi,
gdy rozpływa mu się w ustach.
Jem ten ser
codziennie rano
i czuję się
wydymana
przez Niemców.
W Polsce natomiast
żaden Polak nie lubi już
Biedronia,
pomimo że wcześniej
rozpływał się nad nim,
podobno ponieważ
nie zrzekł się mandatu
do Europarlamentu.
Poza tym
jeśli już wiemy
wszystko
o polu magnetycznym,
a
Biedroń jest śliczny,
więc zawsze będzie miał
przejebane
z mandatem czy bez.
Ale są też dobre wiadomości,
podobno mój/nasz
(niepotrzebne skreślić)
Babiniec Literacki
jest najbardziej popularną
stroną poetycką
o zasięgu krajowym.
Podobno nawet Bukowski
nigdy nie był tak popularny
w Stanach
jak jest w Polsce,
wiem o tym
od tłumacza
właśnie
z Babińca Literackiego.
Niemniej
Bukowskiemu
zawdzięczam/zawdzięczacie
długość i swobodę
tego wiersza.
Podobno jestem najchętniej
hejtowaną poetką w Polsce,
podobno nawet wiem
przez kogo
i
dlaczego.
Podobno w tym wierszu
miały pojawić się nazwiska
hejterów.
I to jedynie mogę potwierdzić.
lipiec 2019
/ten przydługi utwór pochodzi z przygotowanego zbioru o roboczym przydługim tytule "Dlaczego pani nazywa to wierszami / Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest przypadkowe"/
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, paski
Joanna Fligiel (ur. 6.08.1968r. w Katowicach) – przede wszystkim inicjatorka i redaktorka Babińca Literackiego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Babiniec_Literacki). Autorka trzech książek niekoniecznie poetyckich: "Autoportret", "Geny" i "Rubato".

VII
Donia Lilly – * * *
Twój pierścionek
przytłaczał mnie
od chwili
gdy dotknął mojej dłoni.
Za dużo błysku,
nie dość duszy.
Nigdy nie przyzwyczaiłam się
do jego obecności ciągnąc
wszędzie ze sobą
jak martwego psa
na smyczy.
I tak, chcąc nie chcąc, straciłam własne poczucie wagi,
może przez równoważenie dodatkowego ciężaru.
Aż pewnego dnia, twój pierścionek ześlizgnął się z mojego palca
i już więcej do niego nie pasował, odstawał.
I jakby tego było mało,
czułeś się w obowiązku,
cytując prawniczą prozę,
domagać się zwrotu
Twojego pierścionka.
Przełożyła Krystyna Lenkowska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Donia Lilly – artystka wizualna, poetka, pieśniarka; mieszka na wyspie Kauai na Hawajach. Od 2015 roku jest upośledzona na tle zespołu chronicznego zmęczenia. Obecnie w ramach projektu Linus i Pine Ridge Reservation sprzedaje i tworzy prace szydełkowe, ponieważ tylko to może robić w pozycji leżącej.
Przed chorobą zorganizowała pierwsze w historii Kauai - Open Studio Tours, znane jako Kauai Art Tour, które było wielkim sukcesem. Donia pisała artykuły podróżnicze i artystyczne, a także profile artystów, aktorów, tancerzy itp. Uczyła dzieci, młodzież i dorosłych wszystkich grup wiekowych. Uwielbia tworzyć i promować twórczą myśl i ekspresję we wszystkich dyscyplinach – nauce, sztuce, pisaniu.
/Po raz pierwszy w Polsce wiersz został opublikowany we Frazie nr 1 - 2 (79 - 80) w 2013 roku, u nas możecie go dzisiaj przeczytać dzięki uprzejmości tłumaczki/

Komentarze