Kapuścińska, Taubitz, Kozaczkowa, Lewis, Janko, al-Mustakfi, Ciesielska

I
Salomea Kapuścińska - Motyle
Kiedy się lato z motyli rozbiera
noc pozasłania okna
aby swobodniej mogły umierać
i bardziej do dna
Noc kaleczona szeptem motyli
noc przyprószona skrzydłami
żałobę nieba cicho rozchyli
nad nami
Będzie tak ciepło
jak gdyby oddanie
w tę noc przeżywał każdy
a my będziemy leżeć na sianie
wpatrzeni w gwiazdy
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Salomea Anna Kapuścińska ( ur. 20 lutego 1940 roku w Warszawie, zm. 1 maja 2016 ) - polska poetka, autorka tekstów piosenek oraz słuchowisk. W 1957 roku debiutowała poezją w katowickim czasopiśmie „Poglądy” natomiast w 1962 ukazała się jej pierwsza książka "Chłodno jest oczom". Udzielała się w życiu kulturalnym wrocławskich klubów (Pałacyk oraz Związki). Należała do grupy literackiej Dlaczego nie?, współpracowała z teatrem Kalambur. Jej teksty śpiewała Katarzyna Groniec. Zasiadała w jury konkursów literackich, m.in. w Wrocław- moje miasto. Jest autorką 12 zbiorów wierszy, m. in. "Wołanie na ptaka" (1970), "Białostrunne" (1978), "Modrzewie" (1993).

II
Monika Taubitz - Kamień w mojej dłoni
Kamieniu!
Czuję cię,
ogrzewam cię 
w mojej dłoni,
by wreszcie usłyszeć coś
jak bicie serca
pisklęcia.
Owiewam cię ustami,
uciekinierze z gniazda.
Widzę was!
Góry,
miliony waszych lat
przetaczają się,
a zamknięte skarby
leżą otworem.
Pod niebieskawym ogniem
zapada się linia grzebienia,
ów ślad, którym przemieszczam się
po liniach mojego serca.
Oczy stawu oglądają mnie.
Pod szarym załomem skalnym
przytrzymują moje niebo.
Słyszę cię,
kiedy mróz-kamieniarz
szykuje się
do ciosu,
przez całe wieki lodu,
i łupie skały.
I muzykę górskich lasów,
i wołanie:
Liczyrzepo!
Jego echo błąka się
od ściany do ściany.
W dolinach
mojej duszy
wzbudza najcichsze wzruszenie.
Czuję twój zapach,
krzewie jeżyn,
węszę cię,
śladzie lata i jesieni,
upojony żywicą
kapiącą z nacięć
na wyrębie
czasu.
Smakuję was,
przyprawy, i ciebie, prawoślazie,
kosztuję cię, goryczelu!
Ze słodkim łupem
dzikich pszczół
frunę
do komórek
mojego apetytu na ciebie,
do złotych plastrów,
ciężkich od wspomnień.
Kamieniu, pożeraczu czasu!
Wykradam czas,
który zaginął
pośród obcych kamieni.
Przełożył Edward Białek
/wiersz pochodzi z tomu „Ein Land gab mir sein Wort. Gedichte über Schleisien/
Ten kraj dał mi słowo swoje. Wiersze o Śląsku”, 2007/
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, okulary, dziecko i zbliżenie
Monika Taubitz (ur. 2 IX 1937 roku we Wrocławiu) jest niemiecką poetką i pisarką, związaną ze Śląskiem i ziemią kłodzką, laureatką wielu prestiżowych nagród literackich oraz m.in. odznaczenia Krzyża Zasługi na Wstędze za dokonania literackie oraz „budowanie mostów” między Niemcami i Polakami.
Edward Białek (ur. W 1956 roku w Żarach), tłumacz, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, uważa, że Monika Taubitz przeszła drogę od skupienia na utracie ojczyzny w następstwie tzw. Wypędzenia, do akceptacji rzeczywistości oraz bliskiego, przyjacielskiego kontaktu z wieloma polskimi mieszkańcami Dolnego Śląska i ziemi kłodzkiej, a jej działalność jako przewodniczącej „Stowarzyszenia Literatury i Sztuki Wschodu” (Krąg Wangen) zmieniła nie tylko postrzeganie Polski, lecz również świadomość pokolenia wywodzących się ze Śląska niemieckich pisarzy i poetów.

III
Maria Kozaczkowa – Ostry dyżur
Dorobkiem myśli i dziejów narodu,
Pieśnią młodzieży i husarskim skrzydłem
Od Pól Legnickich aż po Westerplatte
Rymem i prozą, zarządza na co dzień
Niewiele znany ludzkich smutków lekarz
Nasz Bibliotekarz.
Historyk, pisarz,
Oddał w Twe ręce zapisane karty,
Emocje wzruszeń, doświadczeń i przeżyć
I tej rozpaczy, gdy w konfliktach życia
Tak trudno w dobroć człowieka uwierzyć,
Gorycze klęski i eposy chwały...
Twojej opiece powierza poeta
Swej wyobraźni precyzyjny witraż:
- A Ty go czytasz, filtrujesz przez serce
Dołączasz uśmiech i posyłasz dalej.
Nie władasz przecie tylko regałami,
Katalogami i szuflad szeregiem,
Ale bogactwem kultury pokoleń,
Samych pisarzy i ich bohaterów,
Wielkością nazwisk, co fanfarą brzmiały,
Nim dopłynęli do portu i brzegu
Schodząc po trapie ogromni i czyści...
I tych najcichszych, co nie wykonali
Ambitnych planów i wielkich zamierzeń,
Bo zbyt samotni idąc przeciw fali
Powikłań życia i ludzkiej zawiści
Nie wytrzymali tragizmu wydarzeń.
I po tę siłę, co podnosi z kolan,
Przyjdzie do Ciebie, gdy smutny i chory
Ten, co w rejs rusza i ten tuż przed metą:
- Ty leczysz jego samotne wieczory
Książką, aż mroki tęsknoty człowieka
Rozbłysną światłem dokonań po walce,
Jaką sam z sobą stoczył jak bohater,
Co był z nim w tę noc z płóciennej okładki.
Władasz skarbami osiągnięć nauki,
Mórz egzotyką i świata z podróży
Do obcych lądów i ludów…
Przygodą
Po horyzonty fantazji i bajki:
- A ócz dziecięcych niezapominajki
Wpatrzone w Ciebie poniosą przez życie
Ten zapał, z jakim Ty dziś ludziom służysz...
I za ten dyżur, który tak wytrwale
Pełnisz latami na ostrym sygnale,
Choć dzień Twój zwykły nie lśni od kolorów,
Od czytelników
i od autorów
Chcę podziękować...
*
Maria Kozaczkowa – polska poetka, ur. 28 stycznia 1910 roku w Zalipiu, zm. 30 kwietnia 1982 roku w Dąbrowie Tarnowskiej. Ojca straciła w czasie pierwszej wojny światowej. Jemu to, jako dziewczynka, poświęciła swój pierwszy wiersz. W osiemnastym roku życia wyjechała do Bachowic, ówczesny powiat Oświęcim, na roczny kurs gospodarczy w Ludowej Żeńskiej Szkole Rolniczej Małopolskiego Towarzystwa Rolniczego. Ukończyła z bardzo dobrymi wynikami naukę obejmującą wiele przedmiotów. Tam dostrzeżono jej talent literacki i zaczęto umieszczać wiersze w "Młodej Polsce", która była dodatkiem do krakowskiego "Przewodnika Kółek Rolniczych". Wysyłała też swoje utwory do "Piasta" podpisując je pseudonimem "Maryla znad Wisły". Wiele utworów poświęciła problematyce społecznej, etyczno-moralnej i religijnej, wyraźna jest liryka osobista, związana ze śmiercią matki i własnym sieroctwem. Poetka jest autorką około 900 wierszy, kilkunastu opowiadań, 3 sztuk scenicznych i wielu wspomnień. Główne nurty tematyczne to: liryka rodzinna, refleksyjna, historyczno-okolicznościowa i wiejska. Wypowiadała się poprzez bajki, satyry, fraszki, aforyzmy, wiersze rymowane i białe.

IV
Gwyneth Lewis – Flaggy Shore
dla Nory Nolan
Jeszcze zanim wyjadę, już czuję nostalgię
za tym miejscem. Za sianem zwiezionym przed deszczem,
w kopkach jak zwrotki, lśnieniem kormoranów,
co robią metalowe oczka i nurkują jak haftki,
żeby zapiąć stanik zawiniętej fali,
prującej się w zagonkach chrząstnicy.
Idę z paniami, które rzucają kamyki w przybój
i w swoje problemy, nie odbierają telefonu
w budce. Popatrz. W chmurach wiszą
grafitowe cyple, długie zatoki,
a ich ciche wybrzeża, wcięte przez wichury,
budzą tęsknotę za miejscami, gdzie nigdy nie byłam.
Rtęciowe przylądki wystrzelają w noc,
aż odległości i zamieranie dnia
zmatowią stal i cynober w prosty ołów,
przewiany w ciemność, i dalej, poza zasięg wzroku.
// wiersz pochodzi z książki „Poetki z wysp” [Biuro Literackie i Instytut Kultury Miejskiej, Wrocław – Gdańsk, 2015]
*
Obraz może zawierać: 1 osoba
Gwyneth Lewis (1959) – walijska poetka, tworząca w języku walijskim i angielskim. Autorka wielu książek, debiutowała anglojęzycznym tomikiem Parables & Faxes (Przypowiesci i faksy, 1995). Przełożyła na walijski Burzę Williama Szekspira.
Magda Heydel (1969) – polska uczona i tłumaczka, filolog, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest tłumaczką literatury pięknej. Przetłumaczyła między innymi powieści i eseje Virginii Woolf, wydała nową wersję Jądra ciemności Josepha Conrada. Razem z Jerzym Jarniewiczem opublikowała antologię Poetki z Wysp, prezentującą twórczość ośmiu współczesnych autorek brytyjskich. Dwukrotnie była laureatką nagrody miesięcznika „Literatura na Świecie”. Otrzymała też Nagrodę Indywidualną Ministra Edukacji Narodowej (2003).

V
Anna Janko ‒ Tyle
Podróżowałam, jak wszyscy, z nadzieją, że odkryję nieznany ląd,
ale wciąż jestem w drodze.
Uczyłam się języków, aby prawda mogła przemówić do mnie,
gdziekolwiek będę, ale okazała się mgnieniem, żadna gramatyka jej nie zatrzyma.
Chodziłam po ludziach, szukając Boga,
ale on wciąż zmienia domy, uciekając.
Przymierzałam wielką miłość z wiarą i nadzieją,
ale budziłam się naga.
Zapisywałam słowa, malowałam obrazy, układałam muzykę –
błądził po nich płomień wędrowny, i znikał.
Byłam głodna – jadłam, byłam spragniona – piłam,
potrzebowałam mężczyzny – szłam do niego.
Ale to nie była odpowiedź, na którą czekałam.
Jednak skądś wiem, jak wszyscy, że należy powtarzać
rzeczom ich imiona, bo inaczej – znikną.
Że gdy nie przywołuje się ludzi nieustannie – rozproszą się.
I że wszystko, co wydaje się ostatecznie gotowe
musi swoje spełnienie przekroczyć i podążyć znów ku rozpadowi.
Tyle. Nie więcej.
Nie więcej niż stokrotka w szklance,
od której uczyłam się szczęścia, będąc dzieckiem,
jakże nieskutecznie.
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, okulary i zbliżenie
Anna Janko - poetka, pisarka, felietonistka, krytyk literacki. Autorka ośmiu tomików, pięciu książek oraz dramatów. Wielokrotnie nagradzana i nominowana do nagród literackich. W 2016 otrzymała Nagrodę Literacką m.st. Warszawy oraz Nagrodę Literacką dla Autorki Gryfia za książkę "Mała zagłada".

VI
Wallada bint al-Mustakfi
***
Gdybyś prawdziwą widziała miłość co jest pomiędzy nami,
nie kochałabyś, ani nie wybrała, niewolnicy mojej.
Pozostawiłaś gałąź, co pięknem owocuje
i wybrałaś gałąź, co owoców nie daje.
Wiesz, że jestem księżycem niebios,
lecz wybrałaś, na me nieszczęście, gwiazdę mroczną.
tłum. Mieszko A. Kardyni, Paweł Rogoziński
*
Księżniczka Wallada bint al-Mustakfi (المستكفي, 994-1091) - często określa się ją jako „andaluzyjska Safona”. Była córką kalifa Kordoby Muhammada III (wł. Muhammad ben Abd al-Rahman ben Abd Allah, الرحمن محمد بن عبد بن عبيد الله ), który rządził królestwem w latach 1024-1025, i chrześcijańskiej niewolnicy Amin’am. Śmierć ojca pozostawiła jej fortunę, dzięki której ze swego dworu uczyniła schronienie dla pisarzy i artystów. W swym pałacu uczyła dziewczęta z dobrych rodzin, a jej uroda wabiła zarówno mężczyzn jak i kobiety. Związała się z poetą Ibn Zaidunem, który to związek zakończył się głośnym skandalem. Nieudany związek sprawił, że oddała się w ramiona innego poety, mianowicie Banu Yahwara. Wedle znanych zapisów księżniczka Wallada zauroczyła się młodą Muhya bint al-Tayyani, córką sprzedawcy fig. Przygarnęła ją do siebie i dała staranne wychowanie, aby ostatecznie uczynić z niej poetkę. Paradoksalnie większość utworów Muhya to ostre satyry wymierzone przeciwko swej protektorce. Nie ma wyraźnych świadectw, które mówiłby o tym, że były kochankami, jednakże tradycja ustna podtrzymuje to stwierdzenie. Ich związek miał być tak samo namiętny, jak i pełen sprzeczności co tłumaczyć może pisanie przez Muhya ostrych satyr.
.Mieszko A. Kardyni (1961), Paweł Rogoziński (1972), znawcy literatur latynoamerykańskich, tłumacze poezji i prozy latynoamerykańskiej oraz prekolumbijskiej. W swoich pracach badawczych i twórczych koncentrują się przede wszystkim na historii literatur latynoamerykańskich oraz literaturze prekolumbijskiej Ameryki Łacińskiej, literaturze współczesnej hiszpańskich Karaibów i współczesnej literaturze meksykańskiej. Autorzy m.in. Historia literatur latynoamerykańskich – literatura prekolumbijska, 2012, Historia Literatur Latynoamerykańskich – literatura boricua, 2012, Historia Literatur Latynoamerykańskich – literatura okresu konkwisty, 2013; przekładów z literatur prekolumbijskich: Chilam Balam – Majów księga przepowiedni, 2012, Pieśni z Dzitbalché – Majów pieśni o miłości i o umieraniu, 2012, Yurupary – amazońska epopeja o początkach świata, 2013; opracowań i przekładów zbiorów poezji: Alexandra Pizarnik: Pragnienie szaleństwa, 2012, Olga Orozco – Cienie w mroku pamięci, 2012, Jorge Luis Borges – Labirynty, nowa antologia, 2012, Julio Cortázar – Świat na wspak, antologia, 2013, Mario Benedetti – Najbliżsi bliźni, 2013, Heberto Padilla – Poza grą. Mit rewolucji, 2013; antologii poezji latynoamerykańskiej: Zielony/verde Poezja latynoamerykańska I połowy XX wieku, 2013, Zielony/verde Poezja latynoamerykańska II połowy XX wieku, 2014, Biały / blanco Najnowsza poezja latynoamerykańska - Kuba, 2013, Biały/ blanco Najnowsza poezja latynoamerykańska - Portoryko, 2013, Dawidowa harfa. Poezja żydowska Ameryki Łacińskiej, 2013,Słyszenie ciszy – antologia poezji protomistycznej, 2013, Błękitny/azul Poezja latynoamerykańskiego modernizmu, 2014, Czerwony/Rojo Poezja latynoamerykańskiego surrealizmu, 2014 oraz słowników: Słownik czasowników hiszpańskich ze wzorami odmian, 2012, Słownik okulistyczny polsko-angielsko-hiszpański, 2012, Słownik medyczny hiszpańsko-polski, 2013, Słownik medyczny polsko-hiszpański, 2013, Rozmówki polsko-hiszpańskie, 2013.

VII
Wioletta Ciesielska – boli
skóra, podeszwy stóp, włosy,
wiem. jak mogą boleć włosy?
cebulki – rozumiem, ale włosy?
a właśnie tak. włosy, gdy chwycisz
obiema garściami, to boli skóra głowy.
gdy nic nie chwytasz, bo nic już nie ma,
to boli wszystko.
nawet martwy włos na poduszce.
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Wioletta Ciesielska (ur. 1980) – poetka. Publikowała min. w „Bregart”, „Wytrychu”, „Śląskiej Strefie Gender”.
Jej utwory znajdują się w kilku antologiach grup poetyckich.

Komentarze

  1. PODOBAŁY mi się BARDZIEJ LUB MNIEJ WSZYSTKIE PREZENTACJE - NAJ- JEDNAK O MOTYLACH - ĆMACH !!!
    przepraszam , że odnoszę się do utworów nie do autorów - to z czasem.
    Gratuluję i pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz