Pospieszna-Zienkiewicz, Pankiewicz-Piotrowska, Yeniay, Bolec, Gadżij, Hartwig, Gallagher

I
Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz
prawdziwa historia
mogłaby sprzedawać ciało w miejscach
w których szelest pieniędzy
słyszalny bardziej niż krzyk umęczonych kobiet
lecz upomniały się o nią zaułki ulic
gdzie kabaretki puszczały oczka do kierowców

pod warstwą pudru chowała nastolatkę
po którą ojczym sięgał jak po flaszkę
aż matka wygnała z domu
nie pomogły modły do miłosiernego
ani klienci bez twarzy i życiorysów
wrosła w rewir znakiem drogowym
a rak toczył myśli
zanim podziurawił płuca
jakimż więc cudem pokochała chromego chłopaka
że tylko z jego językiem splotła własny?
jesienią uciekli z Gdańska
do rudery z płyt paździerzowych i desek
nad brzeg jeziora Mamry
słońce wchodziło im pod skórę paląc złogi
zasklepiali się
z dzikością dopieszczając siebie
grudzień przyniósł roztopy
i złowrogie krakanie wron
jakby chciały porwać ją i wlecieć w ziemię
ściany trzęsły się od kaszlu
zgrzytały zęby i krokwie
kiedy gorączkując zapatrzyła się w księżyc
ośmielony wepchnął głowę pod jej koszulę
i wprowadził w wieczność

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz (1966). Absolwentka prawa i administracji Uniwersytetu Gdańskiego, ukończyła też podyplomowe studia dziennikarskie i przez kilka lat pracowała jako dziennikarka. Autorka tomu wierszy "Szeptoduch"(2014), publikuje także w internecie.

II
Martyna Pankiewicz-Piotrowska
nice
pozwól widzieć nić w nic
spruj
spróbuj
uszyj od nowa
usłysz

panny przenicowane
niepszeniczne
panny borderowe
siostry bez granic
dotykane szydłem

nieroztropnie rozprute
dotykane szydłem
siostry bez granic
panny borderowe
niepszeniczne
panny przenicowane

usłysz
uszyj od nowa
spróbuj
spruj

pozwól widzieć nić w nic
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, fotka z ręki, zbliżenie i w budynku
Martyna Pankiewicz-Piotrowska (1984) nie wydała żadnej książki. Lubi grzebać w ziemi. Rozmawia z umarłymi, pisuje ich biogramy, własnego nie potrafi. Laureatka kilku OKP. Mieszka we Wrocławiu.

III
Müesser Yeniay
Świat jest mężczyzną
jestem kobietą
jak potężna ziemia
bez drzew

może żyję
pod ziemią
do góry nogami

oddycham
ale nie po to, żebym istniała dłużej

czasem idę do mężczyzny
– do nicości –

świat jest mężczyzną
osiłkiem, tchórzem, kłamcą

Przełożyła Agnieszka Herman
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, noc i zbliżenie
Müesser Yeniay urodziła się w Izmirze w 1984 r. Autorka książek: Darkness Also Falls Ground (2009), I Founded My Home in the Mountains (tłumaczenie), I Drew the Sky Again (2011), The Other Consciousness: Surrealism and The Second New (2013), Before Me There Were Deserts ( 2014), Modern Readings in Turkish Literature (2016), Permanent Talk with the Umoved (2017). Przetłumaczyła poezję takich autorów jak: Behruz Kia, Ronny Someck, Attila F. Balazs, wietnamskich poetów Mai Van Phan i Nguyễn Quang Thiều. Jej książki poetyckie zostały przetłumaczone i opublikowane w USA (Mundus Artium Press, When I Slept in a Rose Petal), na Węgrzech (AB-Art, A Rozsaszedes Szertartasa), we Francji (wydanie Bruno Doucey, Ainsi Dicent-ils), w Indiach (Bodhi), Kolumbii (Silaba, Antes de mi Habia Desiertos), Hiszpanii (Edicion de Jaime B. Rosa, Poemas Selectos), Wietnamie (Wietnamskie Stowarzyszenie Pisarzy, Nghi le Hai Hoa Hong Trong Vuon). Przez pewien czas mieszkała i tworzyła w USA i Hongkongu. Obecnie Müesser Yeniay jest redaktorką czasopisma literackiego "Şiirden" ("Poezji"), doktorem literatury tureckiej na Bilkent University w Ankarze. Laureatką licznych nagród poetyckich.
*
Fot. Agnieszka Herman

IV
Katarzyna Bolec
Amadie
Od jutra będę opowiadać wszystkim, że jestem mulatką
I przypłynęłam tutaj pod podkładem sto lat temu,
Szukam twojego ciała w pustym pokoju,
Gładzę cię po policzku zewnętrzną stroną dłoni
Kobiety z moich stron ucierają w ogromnej misie miód, owoce, zboże
Za plecami mam okno z widokiem na lodowisko
Łyżwiarze robią piruety
Nie widać śladów saren i jeleni
pod językiem mam srebrną monetę,
która być może nie jest wiele warta
W moim domu stoją nieczynne instrumenty
Szukam twojego ciała w pustym pokoju
Szukam twojego ciała w pustym pokoju

*
Obraz może zawierać: 1 osoba, buty i na zewnątrz
Katarzyna Bolec (1981) – publikowała w Toposie, Nowej Okolicy Poetów, Magazynie Świątecznym GW(Wiersz jest cudem), Wyspie, Kwartalniku Artystycznym. Jej debiutancki tomik wierszy Plusk, został wyróżniony w konkursie Złoty Środek Poezji 2013.
*
Fot. Karmen moonsunback


V
Oksana Gadżij
Odbicie
zamknąć oczy
i poczuć jak zaczyna się deszcz

Miasto koło rzeki
zgina się wpół
i tylko okruchy okien w wodzie

Drzewo się zgina
i z korzenia osypują się liście
Rozetnij je w poprzek
aby zobaczyć ile kół rozeszło się po wodzie
Przesuń palcami po mokrym liściu
aby się do niego upodobniły

nie złam tej zielonej gałęzi
chłopak jakiego można było pokochać

ile drzew jest w tobie
Dotknąć pępka
i nazwać go swoim imieniem
zabrać palec
i dowiedzieć się ile kół rozeszło się po brzuchu

Wejdź do rzeki
aby rozgiąć się
upodobnić do drzewa
stać się drzewem
otworzyć oczy

nawet jeśli deszcz się nie skończył
Przełożyła Aneta Kamińska
*
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Oksana Gadżij (ur. 1992) – ukraińska poetka i projektantka. Laureatka wielu konkursów, w tym trzykrotnie konkursu wydawnictwa „Smołoskyp” (2013, 2014, 2015). Jej wiersze były publikowane między innymi w antologiach: „Nebesna sotnia”, „Bandersztatna antołohija”, „Fileo + Logos”, „Witer zmin”, „Kasztanowyj dim”. Przygotowuje do wydania debiutancki zbiór wierszy „Phantom limb”. W Polsce jej wiersze ukazały się w „Arteriach” i „Babińcu Literackim” (tłum. Aneta Kamińska), brała również udział w festiwalu Puls Literatury w Łodzi.

VI
Julia Hartwig
***
Zaczekajcie, staruszki, natarte jadem aż do trzewi, faszerowane miętą i biedrzeńcem, najeżone tysiącem szpilek, cynamonowych goździków, obsypane słodkim pudrem deserów.
To już pora wetów!
Kremy, suflety, budynie zapiekane – uczta sięga końca.
Zaczekajcie, staruszki!
Biegnę do was co tchu, odpycham powietrze jak pływak, przykrywany wciąż falą.
Zaczekajcie, już wkrótce!
Już krają dla mnie suknię w poważniejszym deseniu, już zaproszone krety oczyszczają słownik z niepotrzebnych słów.
Lecę ku wam samolotem, jadę furą, podkopuję się, płynę statkiem, zbiegam po niezliczonych schodach, idę wierzchem kanap, krzeseł, wciąż wyżej, wciąż trochę wyżej niż ziemia, trawa i podłoga.
Opóźnia mnie tylko ten śmiech, ten śmiech, który wypełnia mnie po uszy, sadzając to na szafie, to na czubku wierzby, to na gwoździu z krzywo przewieszonym lustrem.

*
Obraz może zawierać: 1 osoba
Julia Hartwig (1921 - 2017) – poetka, eseistka, tłumaczka literatury francuskiej i anglojęzycznej. Laureatka wielu nagród poetyckich, sześciokrotnie nominowana do nagrody Nike.
Mija trzy lata od odejścia poetki.


VII
Tess Gallagher
Bez reszty
W tamte dni byłam w duchu pszczołą —
świat był jednym wielkim brzęczeniem,
ociekającym słodyczą. Słodki do rozpuku.
Miłość przede mną. Miłość pode mną.

Ale najbardziej ta przekorna ekstaza
odbijająca się echem wewnątrz — jałowa
wrzawa, która prowadzi miłość do ciszy.

Być zniszczoną — bez reszty — w królestwie
kwiatów. Bez reszty zamroczoną, rozrywaną
na kawałki aż do pustki, która daje spokój.
Nie pamiętać zewnętrznych pieszczot
ani czułych spojrzeń.

Tak oto stajemy twarzą w twarz z obojętnością
serca. Bez wyraźnych konturów. Jedynie
nieznośny szkarłat. Jedynie skupione czytanie
brajlem nieulękłego przeczucia
w niedołężnym nastawianiu drugiego policzka.

Przełożył Janusz Solarz
*
Obraz może zawierać: 2 osoby, ludzie siedzą
Tess Gallagher (1943) — amerykańska poetka - wydała dwanaście tomików poetyckich, eseistka, autorka opowiadań, wykładowczyni akademicka, żona pisarza i poety Raymonda Carvera.

Komentarze